Tomek chciałby zostać naukowcem i projektować roboty na potrzeby wojska. To w przyszłości, bo na razie miał dwa marzenia: zobaczyć muzeum Technik Museum w niemieckim Speyer i pokonać dystrofią mięśniową, z którą walczy.
chwała bogu nikogo to nie dotknęło
22%
12-letni
Tomek jest podopiecznym trójmiejskiego oddziału Fundacji Mam Marzenie. O spełnianiu jego marzenia i wyprawie do niemieckiego muzeum pisze
Klaudia Suliborska, wolontariuszka fundacji.
Gdy 16 września spotkałam się z Tomkiem i jego mamą na lotnisku w Gdańsku, nie do końca wierzył, że za kilka chwil wsiądzie w samolot i odbędzie niezwykłą podróż, do muzeum, o którym opowiadał od dawna.
Marzyciel, chociaż ma tylko dwanaście lat, jest bardzo ciekawy świata. Podczas podróży zadawał tysiące pytań. Wiedzieliśmy, że podczas zwiedzania muzeum nie będzie towarzyszyć nam nuda i że te chwile wszyscy zapamiętamy na bardzo długo.
Następnego dnia ruszyliśmy razem z naszym opiekunem w stronę muzeum. Wielki żółty napis: "Museum Technik Willkommen" zdawał się uśmiechać do nas i naszego marzyciela. Przed budynkiem spotkaliśmy się z panem
Arturem, z którego inicjatywy Fundacja mogła spełnić marzenie chłopca.
W budynku ujrzeliśmy ogromne ilości maszyn. Samoloty wisiały nad naszymi głowami, samochody stały w rzędach, a lokomotywy imponowały swoją wielkością. Spoglądałam ukradkiem na Tomka, który krzyczał do mamy: "Mamo, rób zdjęcia, pokażę kolegom!". Nigdy nie widziałam tak szczęśliwego dziecka.
Następnie udaliśmy się na "podwórko" muzeum, które witało nas modelami maszyna latających i pływających. Zwiedziliśmy wnętrze rosyjskiego antonowa, samolotów Lufthansy, lokomotywy. Tomek wszedł nawet do środka łodzi podwodnej, co było dla niego ogromnym przeżyciem. Obejrzeliśmy też wystawę pojazdów kosmicznych, motorów, motocykli i rowerów.
Tomek miał niewyczerpane pokłady sił, gdyż jako jedyny nie był zmęczony. Widząc uśmiech na jego twarzy byliśmy przekonani, że trud włożony w przygotowanie wyjazdu nie poszedł na marne. Nikt nie zabierze naszemu marzycielowi tego, co zobaczył i czego się nauczył podczas zwiedzania muzeum w Speyer.
Relację z wyjazdu spisała wolontariuszka fundacji Mam Marzenie Klaudia Suliborska. Fundacja dziękuje firmie ElektriMont z Krakowa za spełnienie marzenia Tomka. Każdy, kto chciałby pomóc w spełnianiu marzeń chorych dzieci może napisać na adres trojmiasto@mammarzenie.org lub odwiedzić stronę
mammarzenie.org
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy