• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Terapia za 100 tys. zł szansą na zdrowie Łukasza

Robert Kiewlicz
19 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat W domu niepełnosprawnego są już drzwi balkonowe
  •  Mariola Jędruszek z niepełnosprawnym synem Łukaszem
  • Mariola Jędruszek wierzy, że nowatorska terapia komórkami macierzystymi pomoże jej synowi Łukaszowi.
  •  Mariola Jędruszek z niepełnosprawnym synem Łukaszem

Pracował, pasjonował się sportem, chciał zostać piłkarzem, żużlowcem - dwa lata temu nagle stracił przytomność i w stanie śpiączki trafił do szpitala. Od tego czasu Łukasz potrzebuje stałej rehabilitacji. Pani Mariola - matka Łukasza - zmieniła małe mieszkanie w jednoosobowy szpital. Stała opieka nad synem zmusiła ją do porzucenia pracy. Wspólnie utrzymują się z renty Łukasza i zasiłku opiekuńczego. Chłopak został zakwalifikowany do leczenia innowacyjną metodą komórkami macierzystymi - jej koszt to prawie 100 tys. zł. Pierwsze podanie już w kwietniu 2021 roku, niestety wszystkie oszczędności rodziny wyczerpały się.



Czy w czasie epidemii częściej udzielasz się charytatywnie?

- 26 stycznia 2019 r., sobota wieczór, oglądaliśmy skoki narciarskie. Łukasza trapiła od tygodnia grypa, myśleliśmy, że to zwykłe przeziębienie. Brak apetytu, a do tego doszły problemy jelitowe. W przerwie na reklamy poprosiłam syna, żeby wyniósł śmieci, a ja w tym czasie przygotuję coś do jedzenia. Wyszedł, a za chwilę usłyszałam pukanie do drzwi - wspomina Mariola Jędruszek. - Od razu serce mi zadrżało. Wiedziałam, że coś się wydarzyło.
Łukasz zasłabł niedaleko od domu. Natychmiast wezwano pogotowie, karetki jednak długo nie było, a w tym czasie chłopak poczuł się trochę lepiej. Wrócili do domu.

- Może to był nasz błąd, może trzeba było doczekać na przyjazd karetki. Od razu gdy wszedł do domu, zaczął się dusić. Tego widoku nie zapomnę nigdy - zaczął sinieć, język wyszedł mu na wierzch. Spanikowana wezwałam sąsiadki, które przyszły nam z pomocą - opowiada pani Mariola. - Szczęśliwie jedna z nich tego samego dnia przeszła kurs pierwszej pomocy.

"Cudu niech się pani nie spodziewa"



Łukasz został przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Na Szpitalny Oddział Ratunkowy trafił w stanie śpiączki.

- Poinformowano mnie, że nie mam się spodziewać cudów i teraz pozostało mi czekać na telefon. Jednak nie dzwonią w innych przypadkach jak zgon. Z przerażeniem wróciłam do domu. Bałam się odebrać telefon. Na oddziale trafiłam na koleżankę z lat szkolnych - jest anestezjologiem. Myślałam, że choć ona mnie jakość pocieszy, ale usłyszałam, że Łukasz ma wadę serca, z którą ludzie żyją średnio do dwudziestego roku - mówi pani Mariola.
To wrodzona wada serca. Łukasz ma serce z jedną komorą. Jednak jak opowiada jego matka, po trzech operacjach, które przeszedł w wieku dziecięcym, czuł się dobrze.

  • Pani Mariola utworzyła zbiórkę  na  portalu Zrzutka.pl oraz  grupę  na portalu społecznościowym, na której prowadzi  licytacje.
  • Pani Mariola utworzyła zbiórkę  na  portalu Zrzutka.pl oraz  grupę  na portalu społecznościowym, na której prowadzi  licytacje.
  • Pani Mariola utworzyła zbiórkę  na  portalu Zrzutka.pl oraz  grupę  na portalu społecznościowym, na której prowadzi  licytacje.
- Przed wypadkiem żył normalnie, jak każdy 29-letni człowiek, chodził do pracy, mimo że miał rentę. Pasjonował się sportem, jego marzeniem było zostać piłkarzem, potem żużlowcem. Buntował się, że choroba zamknęła mu szansę na spełnienie jego marzeń - dodaje pani Mariola. - Lekarze twierdzili, że Łukasz nie podejmie samodzielnego oddechu, powiedziano mi, że skierują go do domu lub mam szukać zakładu opiekuńczo-leczniczego, który go przyjmie. Ja jednak wiedziałam, że on da radę, że będzie walczył, tylko muszę mu w tym pomóc - przekonuje matka chłopaka.

Pandemia uniemożliwia leczenie i rehabilitację



Pani Mariola się nie poddawała. Szukała ośrodka w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, który przyjmie Łukasza i doprowadzi do jego wybudzenia.

- W Częstochowie pierwsza odmowa. Kolejny wniosek złożyłam do Olsztyna, do Zakładu Rehabilitacji Leczniczej "Budzik dla dorosłych". Otrzymałam informację, że na jedno miejsce oczekuje obecnie 600 pacjentów, a łóżek mają osiem. Kolejnym miejscem były Sawice - znów się nie udało. Później był Toruń - Fundacja Słoneczko. Od nich otrzymałam informację, że z uwagi na wadę serca Łukasza może on nie podołać rehabilitacji - opowiada pani Mariola.
W styczniu 2020 r. Mariola Jędruszek zdecydowała o przewiezieniu syna do prywatnej kliniki. Po dwóch miesiącach było widać poprawę stanu Łukasza.

- Odzyskał świadomość, staraliśmy się go dokarmić, odbudować jego tkankę mięśniową. Do domu przyjechaliśmy w połowie marca i wtedy nastała pandemia COVID-19. Wraz z nią całkowity brak możliwości rehabilitacji - wyjaśnia pani Mariola. - Wiadomo, że Łukasz jest osłabiony i szybko by coś złapał, poza tym rehabilitanci przestali dojeżdżać do pacjentów. Nie było też możliwości pomocy lekarskiej, pielęgniarskiej. Wszyscy zasłaniali się koronawirusem i tak jest do dziś. Choć i tak zdołaliśmy dokonać małego sukcesu, jakim było usunięcie rurki po tracheotomii. Udało nam się to sfinansować z pomocą rodziny i znajomych.

Kuracja komórkami macierzystymi szansą na zdrowie



Pobyt w domu i zapewnienie Łukaszowi ciągłej rehabilitacji przynosi efekty.

- Choć przewróciło to całe moje życie, to dziś cieszę się każdym drobnym sukcesem Łukasza. Widać coraz to nowsze postępy i, co najważniejsze, Łukasz cały czas dąży do samodzielności. Szukam nowych rozwiązań i moim celem jest poddanie syna innowacyjnej metodzie leczenia komórkami macierzystymi - mówi pani Mariola.
Łukasz został zakwalifikowany do leczenia, a pierwsze podanie komórek ma się odbyć w kwietniu 2021 r. Cena za pierwszą dawkę to 20 tys. zł, kolejne kosztują po 18 tys. zł. W sumie ma być pięć dawek.

- Jest to dla nas nieosiągalna kwota. Wszystkie oszczędności rodziny dawno się wyczerpały. Zapewnienie rehabilitacji w domu to miesięcznie koszt ok. 7 tys. zł. Mam świadomość, że tacy pacjenci są obciążeniem dla państwa. Ogranicza się wszystko i przenosi odpowiedzialność na rodzinę - dodaje pani Mariola. - Nasz dochód miesięczny to jedynie renta na Łukasza i mój zasiłek opiekuńczy, ponieważ sytuacja zmusiła mnie do rezygnacji z pracy, jestem wdową. Mocno to ogranicza nasze możliwości. Szukam więc pomocy na wszystkie możliwe sposoby.
Pani Mariola utworzyła zbiórkę na portalu Zrzutka.pl oraz grupę na portalu społecznościowym, na której prowadzi licytacje.

Opinie (45) 3 zablokowane

  • Ale jak to....kościół i Państwo nie rwą się do pomocy? Jak to! (18)

    Przecież KK naucza, że trzeba pomagac bliźnim. Trzeba się zwrócić z prośbą, to sie na pewno nie będzie można opędzić od tej dobroci i wsparcia duchowego i oczywiście finansowego. Do tego na pewno Państwo pomoże, wystaczy napisać do morawieckiego.
    ....a nie, czekaj....

    • 49 36

    • (12)

      takie glupie gadanie...

      • 12 11

      • (11)

        Nie wiem czy glupie. Pieniadze rozdaje sie na lewo i prawo gornikom, kosciolowi, rydzykowi, na propagande czy nierobow, a jak trzeba pomoc naprawde potrzebujacym to nie ma bo wiadomo, ze Lukasz z artykulu nie wyjdzie na ulice i nie podpali opon. Dobrze, ze jest WOSP, ktora przynajmniej czesciowo pomaga.

        • 18 11

        • (7)

          Niestety ale WOŚP odmówiło nam pomocy

          • 5 11

          • (3)

            To dziwne, ze nie ma nic o tym w artykule, a moze to nie prawda ty pisi trolu?

            • 13 6

            • (2)

              O tym gdzie i do kogo zwracaliśmy się o pomoc a także o całej historii i drogi Łukasza przez to wszystko można byłoby napisać książkę. Co za tym idzie oczywiste jest to że wszystko nie jest zawarte w artykule. Pozdrawiamy z Łukim.

              • 8 1

              • Trzymam kciuki. Na zaczepki nie zwracajcie uwagi, zwłaszcza tych, którzy wszędzie widzą politykę,

                a nie widzą problemu człowieka.
                Państwo się słabo sprawdza - to wiadomo i może wkurzać, ale to nie powód, by dogryzać poszkodowanym

                • 2 1

              • Nie troluj.

                • 0 3

          • Zasłyszane od personelu medycznego (2)

            WOŚP miało dobry pomysł, który został wypaczony. Kupiony przez akcję sprzęt mogą naprawiać tylko serwisanci dedykowani przez Orkiestrę, a to bardzo kosztowna kwestia. W konsekwencji większość urządzeń z serduszkiem, po kilku latach użytkowania, ląduje ekonomicznie i ekologicznie na wysypisku........

            • 2 6

            • Łżesz jak Matołusz i TVPiSs

              • 3 3

            • Zapomniales dodac, ze informacje ta dostales z centrali PiS.

              • 1 3

        • WOŚP to prawie równy 1 promil rocznego budżetu NFZ (2)

          na WOŚPie nie da się oprzeć służby zdrowia którą trapią problemy strukturalne

          • 7 1

          • (1)

            nie o to w tym przecież chodzi

            • 2 1

            • zgadza się, i dobrze że jest WOŚP

              ale mam wrażenie że niektórzy myślą że bez tego służba zdrowia by nie istniała

              • 0 0

    • to idź do kk i proś

      • 2 7

    • Straciłeś okazję, by zamilczeć. Jątrzyć w tym kontekście? Bardzo słabe.

      Jest dość jadu w sieci. Odpuść

      • 3 2

    • Najważniejsze!

      że ty się rwiesz

      • 3 2

    • Szkoda że nie za milion niech ziobro da

      • 0 1

    • caritas

      • 0 1

  • Może jakiś konstruktywny wątek, a nie tylko trollowanie (1)

    Bardzo popieram akcję!! Życzę wytrwałości i dobrych ludzi na drodze! Nie poddawajcie się!! Powodzenia!! PS Łukaszowi gratuluję takiej walecznej mamy:)) Pozdrawiam:))

    • 58 0

    • to konstruktywnie wpłać, a nie lukruj na forum

      • 1 0

  • (1)

    Mysle, ze 10mld na TVP to za malo. Powinnismy dac tak ze 30mld aby TVP mogla nadawac jakis program od ogladania ktorego chorzy zaczna stawac na nogi. Wtedy nawet te 8 lozek nie byłyby potrzebne.

    • 37 9

    • Dokładnie. Modlitwy w intencji takich nieszczęśników

      Już dziś w TVP są 4 programy katolickie. Uważam, że o 10 za mało.

      • 3 1

  • Polecam przeczytać "Złudne terapie komórkami macierzystymi". (3)

    Bardzo aktualny temat o wykorzystywaniu ludzkich tragedii przez szemrane kliniki, oczywiście dla pieniędzy. Cierpią na tym osoby potrzebujące pomocy wraz z najbliższymi i ewentualni darczyńcy, których pieniądze idą na zabiegi o wyjątkowo wątpliwej skuteczności leczniczej.

    Rehabilitacja to co innego, jej przydatności nikt kwestionować nie będzie i refundowana dostępność dla pacjentów jest u nas w kraju skandaliczna.

    Życzę oczywiście zdrowia Łukaszowi, polecam jednak kierować się zaleceniami lekarzy, a nie przedsiębiorców.

    • 30 4

    • Polecam poznać się z kimś, kto przeszedł terapię komórkami macierzystymi. (1)

      I zobaczyć na własne oczy jak to działa. Zapewniam, że w przypadku mojego dobrego kolegi działa.

      • 3 2

      • To co tu napisałeś, to niestety tzw. dowód anegdotyczny. Choć z całego serca życzę, aby pacjenci po przeszczepie komórek macierzystych faktycznie wracali do zdrowia. Niestety, żadne randomizowane badania tego nie potwierdziły i poprawa stanu (czasem złudna) jest wynikiem systematycznej rehabilitacji, ogromnego wysiłku rodziny i samozaparcia pacjenta.
        Gdyby to leczenie było skuteczne, nie trzeba byłoby na nie jeździć do np. Bangkoku, tylko można by je prowadzić nawet w ramach refundacji NFZ. To nie są zawrotne koszty i wymagają mniej przygotowań i są mniej ryzykowne niż klasyczny przeszczep szpiku czy narzadowy. Na te NFZ refunduje.
        Na razie to wyciąganie kasy od zrozpaczonych i zdesperowanych bliskich.

        • 6 0

    • Nie zgadzam sie z przedmowca

      Bylam leczona komorkami macierzystymi i uzyskalam duza poprawe. Zycze Lukaszowi i Pani Marioli wytrwalosci.

      • 0 0

  • Po co ta polityka?! (4)

    Mamo Łukasza, życzę pani wytrwałości w dalszej walce o zdrowie syna, a chłopakowi szybkiego powrotu do sprawności fizycznej i zdrowia

    • 31 1

    • Od życzeń człowiek nie wyzdrowieje. Wyskakuj z kasy (3)

      • 6 2

      • Od "politykowania" tym bardziej (2)

        "Wyskocz z kasy", co za dresiarskie nazewnictwo, wyklęty polaku

        • 0 5

        • Serio tak cię to zaskoczyło? Urodzona wczoraj czy kiedy?

          • 0 1

        • za tego wyklętego polaka masz minusa

          i mimo że od PIS jestem biegunowo odległy to dobrze pasują tu słowa Kaczyńskiego, ty gorszy sorcie

          • 0 0

  • Przelałem drobną kwotę.

    Życzę powodzenia i wytwałości!

    • 30 0

  • (2)

    w tym artykule widać ile warte życie w tym kraju, w normalnym kraju Szwecja, Norwegia, Niemcy itp nikt by się nie zastanawiał, a u nas tylko haj$ i to gruby haj$ trzeba mieć na zdrowie, to jest chore. Był tu artykuł, że UCK ma nowoczesny nowy sprzęt do komórek macierzystych, to też tylko prywatnie ??

    • 31 9

    • a Ty myślisz, że tam wszystkich od ręki "za darmo" leczą?

      • 7 2

    • Masz specjalistyczny sprzęt do badań komórek macierzystych, ewentualnie pozyskiwania i składowania krwi pępowinowej.

      W obecnej chwili żadne państwo nie refunduje takich zabiegów, bo w większości schorzeń ich skuteczność jest na poziomie placebo. Kwitnie turystyka medyczna do prywatnych klinik, które namawiają na takie "terapie". Parę lat temu promowano wlewy z witaminy C, te ostatnie były zdecydowanie tańsze.

      W Polsce sobie zakładasz spółkę, ubezpieczasz się i komisja bioetyczna klepie zgodę na "badania" finansowane ze środków prywatnych. Następnie bierzesz pacjentów, którzy nie wierzą w konwencjonalne terapie (albo są zdesperowani) i kasujesz ich po kilkadziesiąt tysięcy za procedurę.

      • 12 1

  • Terapia (2)

    Ludzie przestańcie pitolić tylko Trzeba Chłopakowi Pomóc ! Jak każdy tutaj piszący da chociaż po 10 zł to zawsze jakaś suma wpłynie na konto .Gadaniem i pisaniem na forum nic się nie zdziała .Więc drodzy mieszkańcy Trojmiasta dajmy Piękny Przykład ,bo nikt nie zna dnia i godziny swojej .Pozdrawiam .

    • 12 1

    • I to prawda

      Trzeba chłopakowi i jego mamie pomagać a nie pisać głupoty i być mondrzejszym od specjalistów więc do roboty niech ta kwota rośnie z godziny na godzinę pomagajmy sobie

      • 2 0

    • Place co miesiac ponad 500 na NFZ i co? I do pekarza musze chodzic prywatnie

      • 1 0

  • Chłopak 29-letni? To mężczyzna.

    Autor tej notatki powinien wrócić do szkoły. Choremu życzę powrotu do zdrowia a jego matce wytrwałości i spełnienia marzeń.

    • 7 0

  • Pomagamy Łukaszowi !!

    Pani Mariolu, niech Pani się nie poddaje!

    • 4 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Najczęściej czytane