- 1 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (11 opinii)
- 2 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (8 opinii)
- 3 Gdzie dostaniemy się do lekarza w majówkę? (14 opinii)
- 4 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
- 5 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 6 L4 na wypalenie zawodowe? (34 opinie)
Szczupła sylwetka cenniejsza niż zdrowie?
Bulimia jest chorobą charakteryzującą się nieustanną walką z ciałem i jego potrzebami. Osoby chorujące mają w życiu jeden cel: nie przytyć. O bulimii opowie Katarzyna Wieczorek, psycholog, psychoterapeuta z Ośrodka Psychoterapii i Rozwoju Osobowości Mila
.- U osoby chorej pojawia się lęk przed przytyciem i ogromne poczucie winy - tłumaczy Katarzyna Wieczorek. - Są to uczucia trudne do wytrzymania, dlatego chory sięga po środki farmakologiczne lub znajduje inne sposoby mające na celu zapobieżenie tyciu i poprawie samopoczucia - są to tzw. czynności kompensacyjne.
Wśród takich zachowań mogą być m.in. prowokowanie wymiotów, stosowanie środków przeczyszczających i moczopędnych, uporczywe ćwiczenia fizyczne, okresy głodzenia pomiędzy objadaniem się, nadużywanie alkoholu czy nawet narkotyków. Jednak sposoby te przynoszą jedynie chwilową ulgę i poprawę samopoczucia. Po pewnym czasie ponownie następuje przymus jedzenia. Osoba chora objada się w sposób gwałtowny, doznając w trakcie jedzenia uczucia całkowitej utraty kontroli nad tym co i ile zjada (mogą to być nawet rzeczy niejadalne lub surowe, co jest spowodowane ogromnym napięciem).
- W początkowym stadium choroby takie epizody zdarzają się rzadko i chory świadomie decyduje się na zachowania kompensacyjne - wyjaśnia Katarzyna Wieczorek. - Jednak w marę upływu czasu napięcie staje się coraz silniejsze, objadanie coraz częstsze, zwiększa się też ilość spożywanych pokarmów, a zachowania mające na celu zapobieganie tyciu stają się nałogami, trudnymi do eliminacji. Jednocześnie chorzy zaczynają borykać się z coraz trudniejszymi stanami emocjonalnymi. Narasta poczucie lęku, niepokój, nasilają się myśli dotyczące wyglądu i wagi, pojawia się niemożność hamowania impulsów, przychodzą złe myśli o samym sobie. Nastroje osób chorujących falują tak jak objawy - od pobudzenia do "depresyjności". Życie zostaje podporządkowane objawom, chorzy zamykają się w domu aby "w spokoju" jeść i wymiotować, wymykają się z pracy, unikają spotkań..
Na zaburzenia jedzenia chorują zarówno kobiety jak i mężczyźni (a nawet dziewczęta i chłopcy). Jednak na bulimię zapadają najczęściej dojrzałe kobiety. Ostatnio coraz częściej u chorych, po okresie anoreksji, obserwujemy bulimię. Rozpoznajemy także bulimareksję - gdzie objawy anorektyczne i bulimiczne występują naprzemiennie.
- W grupie chorujących jest jednak zdecydowanie więcej dziewcząt niż chłopców - mówi Katarzyna Wieczorek. - Jest to związane z kulturą ale i tym, że inna jest także struktura rodzin anorektycznych i bulimicznych. W rodzinach gdzie jest osoba chorująca na bulimię, często może się pojawiać brak akceptacji złości i agresywności. Na zewnątrz te rodziny prezentują się jako bezkonfliktowe, ale wewnątrz konflikty są częste i gwałtowne.
Zachowania anorektyczne i bulimiczne mogą przebiegać naprzemiennie. Bulimia może się pojawić gdy chora próbuje sobie poradzić z niejedzeniem, ale poczucie winy jest za silne. Niestety, w dużej mierze, poprzez promowanie określonego kulturowego wzoru piękna przez media, reklamy, wmawianie dziewczętom i kobietom że wygląd jest najważniejszy, następuje moda na bulimię - moda na chudość, której przeciętne kobiety i dziewczęta nie są w stanie sprostać. Dziewczęta pełne lęku i niepokoju przekazują sobie informacje o wymiotowaniu jako "świetnym" sposobie na bycie "jak modelka z okładki".
- Rodzinę chorego powinny zaniepokoić przede wszystkim objawy uporczywej koncentracji na wyglądzie, liczenie kalorii, inne niż dotąd zachowanie podczas posiłków, wychodzenie zaraz po zjedzeniu do łazienki, rozregulowanie rytmu i stylu jedzenia, zmiany nastroju czy używanie środków chemicznych (np. lekarstw na przeczyszczenie) - tłumaczy psycholog. - Bulimia nervosa wywołuje też szereg problemów zdrowotnych. Regularne prowokowanie wymiotów i stosowanie środków chemicznych prowadzi do niebezpiecznych dla zdrowia i życia zmian w organizmie, m. in. odwodnienia, notorycznego zmęczenia, złego nastroju, nieregularnych miesiączek (aż do ich zaniku), zgrubienia skóry palców (od prowokowania wymiotów) a w skrajnych przypadkach nawet do pęknięcie przełyku lub przepony.
W leczeniu zaburzeń jedzenia stosuje się farmakoterapię wraz z psychoterapią. Leczenia jest długie i żmudne. Pacjentki bulimiczne niestety często przerywają terapię lub mają duży opór przed jej podjęciem.
- Farmakoterapia może przebiegać w kilku kierunkach - tłumaczy Katarzyna Wieczorek. - O podaniu leków zawsze decyduje lekarz psychiatra. W przebiegu bulimii, oprócz huśtawki nastrojów i spadku samopoczucia, mogą rozwinąć się zaburzenia depresyjne. Należy wtedy podać leki przeciwdepresyjne. Konieczne jest jednak podjęcie psychoterapii, gdyż wystąpienie bulimii uwarunkowane jest czynnikami psychicznymi. Nawet jeżeli chory "poradzi" sobie z napadowym objadaniem się to problem nie zniknie i mogą się pojawić inne szkodliwe objawy i zachowania kompulsywne. Dlatego rodzaj terapii zależy od stanu chorego. Ze swojej strony proponuję rozważyć konsultację u psychologa, psychoterapeuty lub konsultację psychiatryczną. Decyzję o formie leczenia (ambulatoryjna czy stacjonarna) można podjąć wspólnie ze specjalistą.
Opinie (21) 6 zablokowanych
-
2009-12-18 11:59
Grubaski, wezcie sie za siebie, na rowerek:) (1)
Inaczej do konca życia będziecie samotnie ogladac romansiki i podjadac czekoladkę hihihihi
- 10 24
-
2009-12-20 09:34
ty tez mozesz być kiedyś gruba...
i rowerek ci nie pomoże...
A po prostu trzeba polubić siebie. Ktoś, kto nie jest tolerancyjny dla innych, nie lubi również sam siebie- 4 3
-
2009-12-18 13:09
Mam 176 cm wzrostu, waze prawie 70 kilo i każdy, ale to każdy facet sie za mną (7)
ogląda. I to nie dlatego że jestem chuda jak tyka, tylko dlatego, ze wygladam normalnie, mam calkiem niezłe ciało i kobiecą sylwetke.
- 12 14
-
2009-12-18 13:33
i zajebiaszczze angielsko - brzmiące imię (2)
- 2 2
-
2009-12-18 14:48
Ty tez masz ładne.
- 2 2
-
2009-12-18 15:08
Angelika, Andżelika – imię żeńskie pochodzenia łacińskiego
- 2 2
-
2009-12-18 13:46
A studia skończyłaś? (1)
- 2 3
-
2009-12-18 14:47
Tak.
- 2 2
-
2009-12-18 14:09
bardzo obrazowo o tym opowiadasz... ciężko mi będzie teraz wrócić do pracy ;)
- 6 2
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2009-12-18 15:00
Ależ Ty jesteś zakompleksiona/y! Musisz mieć naprawdę spore problemy ze samą/ym sobą. A przecież schudnąć można bez chemii, wystarczy się więcej ruszać ;-)
Poza tym są różne gusta i to co podoba się jednym, dla innych jest obrzydliwe.- 0 0
-
2009-12-18 15:18
a ja mam 168 cm waze 75 kg,tatuaz (4)
i mialam w luzku mnostwo facetow i to nawet sporo mlodszych.A mam 33 lata
- 2 11
-
2009-12-18 15:22
Niech zgadne:
jestes lekarką !!
- 5 1
-
2009-12-19 22:05
to widać z ciebioe nizezła sciera!
ale za to masz pusto pod czaszką :)
- 2 0
-
2009-12-30 04:51
to musisz byc gruba wydziarana swinka )*
to musisz byc gruba wydziarana swinka )*
- 1 0
-
2010-01-04 10:54
wyznacznik atrakcyjności
To ilu sie miało facetów w łóżku nie jest wyznacznikiem atrakcyjności.
- 1 0
-
2009-12-18 16:14
waga to waga (2)
niektórzy nie musza sie odchudzac zeby byc kimś i miec udane życie towarzyskie i partnerskie, zawodowe i kazde inne :)
współczuje tym, którzy uwazaja że tylko ciałem zdobywa sie uznanie hahahahaha
a także tym, którzy próbuja wmawiac tę watpliwą prawdę pozostałym :)
dzieki temu mamy powoli parade przytępawych chudych lalek przejetych swoim wygladam bardziej niz swoim niedorozwojem, i zaburzeniami psychicznymi.- 12 5
-
2009-12-18 16:15
PS. własnie zajadam czekolade :)
i orzeszki
- 5 1
-
2010-01-07 16:33
uuuu:-)
W zupełnosci się z Tobą zgadzam ! Dziewczyny nie odchudzajcie się ! pozdrawiam
- 1 1
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2009-12-30 04:50
hahahah ale gadacie na raz to sie kazda wezmie
na raz to sie kazda wezmie ale na dluzej lub bogaty facet grubaski nie wezmie , CZTERY LITERY to podstawa u kobiety a jak sie pocieszacie maciezynstwem czy gotowaniem dla faceta to bzdura , agencje peakaja w szwach i dyskoteki szare myszy
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.