• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopot i Zatoka Gdańska zostaną bez karetki wodnej

Ewelina Oleksy
2 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
  • Sopot straci jedyną karetkę wodną. Ma ją zastąpić... samochód, który siłą rzeczy do wody nie wjedzie.
  • Karetka wodna wielokrotnie ratowała życie tonącym.

W przyszłym sezonie letnim Sopot zostanie bez karetki wodnej. O takiej decyzji władze miasta poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Karetkę wodną zastąpi samochód. - Nie wjedzie do morza, by ratować ludzi - ubolewają urzędnicy i ratownicy, dla których ta decyzja jest niezrozumiała.



Jak oceniasz decyzję o likwidacji karetki wodnej?

Decyzją Ministerstwa Zdrowia zlikwidowany został wodny zespół ratownictwa medycznego, stacjonujący w przystani sopockiego mola. Karetka wodna, dotychczas działająca w akcjach ratowniczych związanych np. z tonięciem, zostanie zastąpiona karetką kołową, czyli "zwykłą" - pojazdem drogowym.

Czytaj też: Sopot odwołuje przetarg na dzierżawę mola

Zamiany wejdą w życie w przyszłym sezonie.

- Przedmiotowa zmiana dotyczyła planowanego od 1 maja 2021 zlikwidowania sezonowego wodnego ZRM P stacjonującego obecnie w Sopocie 12 godz. na dobę w terminie od 1 maja do 31 sierpnia i uruchomienia w jego miejsce sezonowego kołowego podstawowego zespołu ratownictwa medycznego (ZRM P) stacjonującego w Sopocie, który będzie działał w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia - informuje na piśmie Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia.
Jak wskazują sopoccy urzędnicy, oznacza to, że działania medyczne na wodach Zatoki Gdańskiej będą podejmowane wyłącznie przez ratowników sopockiego WOPR. Bo karetka na kołach nie wyjedzie w morze, by ratować ludzi. Skrócony o miesiąc będzie również okres jej funkcjonowania.

Jednym z powodów za mała liczba interwencji



Ministerstwo argumentuje, że karetka wodna w Sopocie podjęła w minionym sezonie tylko 15 interwencji.

- Dla nas to aż 15 interwencji, podczas których ratowano ludzkie zdrowie i życie. Gdyby działania obsady karetki wodnej uratowały jednego człowieka - to już wtedy warto byłoby ją utrzymać. Decyzja Ministerstwa Zdrowia sprawi, że akwen całej Zatoki Gdańskiej pozostanie bez wsparcia medycznego od strony wody - mówi prezydent Sopotu Jacek Karnowski. - W nadmorskim kurorcie wsparcie medyczne podczas sezonu letniego jest bardzo ważne. Daje poczucie bezpieczeństwa dla osób korzystających z atrakcji, jakie daje Bałtyk dla żeglarzy, surferów, osób, które pływają. Pozostawienie tej ochrony wyłącznie na barkach ratowników WOPR jest nierozsądne - dodaje.

Kierownictwo pogotowia zabiera głos



Zaniepokojenia w związku z decyzją resortu nie kryje też kierownictwo sopockiego pogotowia ratunkowego.

- Na całym świecie medyczne służby ratownicze starają się rozszerzać swoją działalność tak, by jak najszybciej nieść pomoc w ratowaniu życia. W naszym kraju dzieje się dokładnie odwrotnie. Na jeziorach mazurskich stacjonuje nie jedna, a klika karetek wodnych. Argumenty, że sopocka karetka za rzadko była dysponowana, same obciążają służby wojewody, bo to dyspozytorzy decydują, do jakich zdarzeń jest uruchamiana - komentuje Ryszard Karpiński, dyrektor sopockiego pogotowia. - Transport ciężko chorego z półwyspu do Trójmiasta karetką wodną jest znacznie tańszy od lotniczego, a biorąc pod uwagę procedury uruchomiania LPR, czas transportu jest porównywalny. Argumenty, że zdarzały się interwencje na samej plaży, również są nietrafione, gdyż do karetki był przypisany quad, który docierał do miejsca zdarzenia. A to nie będzie możliwe przy karetce kołowej - ubolewa.
Czytaj też: Szczęśliwy finał akcji ratunkowej na plaży w Sopocie

Jak uratować tonącego? Film archiwalny

Karpiński dodaje, że w czasach, gdy dyspozytornia medyczna była podległa Stacji w Sopocie, karetka wodna była uruchamiana wielokrotnie częściej niż teraz i do znacznie poważniejszych zdarzeń.

- W tym sezonie letnim zdarzały się sytuacje, gdy do człowieka topiącego się w Zatoce podrywane były służby WOPR, a karetka wodna musiała stać przy molu, bo taka była wola lub niewiedza dyspozytora - mówi szef pogotowia.

Miejsca

Opinie (54) 7 zablokowanych

  • Zaoszczedzone pieniadze wyslac do Torunia. Ojciec dyrektor bedzie sie modlil by nikt sie nie utopil.

    • 21 2

  • Brak słów brak słów

    • 17 2

  • Słóżba SAR

    Czy SAR (MSPiR) nie jest od ratowania życia na morzu ????

    • 9 0

  • Nie lepiej zlikwidować kościoły i przełożyć te środki na leczenie? Kościoły są niemal w każdej prawdziwej wsi. Tymczasem przed koronawirusem na karetkę czekało się nawet 30 minut. W tym kraju wolą uczyć bzdur niż przeszkolić do chociażby poprawnego tamowania krwotoku. Kult śmierci. Większość nie ma nawet świadomości o jak dużych zasobach mowa.

    • 17 0

  • Tak oto Ministerstwo Zdrowia ceni zdrowie i życie ludzi.

    • 17 2

  • Zapraszamy min.Kraskę do kąpieli,

    Jakby co się stało to uruchomimy rower wodny !

    • 14 1

  • Opinia wyróżniona

    to tak jakby zlikwidować straż pożarną (2)

    bo akurat się nie pali ...etc..etc..

    • 83 4

    • Tak już zrobili z oddziałami zakaźnymi.

      Bo nikt nie chorował !

      • 11 0

    • To może niech bogaci turyści z Warszawy sponsorują karetkę wodną!

      Bo to dla nich głównie stoi ona przy Molo!

      • 0 2

  • za to rząd kupuje sobie 300 limuzyn

    • 15 2

  • Nie pozostaje nic innego

    Jak powiedzieć ***** *** i wprowadzić to w życie.

    • 10 2

  • Gdansk doja krowa warszawki

    w Gdansku powinien byc wlasny budzet ustalony przez wlasny Senat z wlasnym bankiem.Warszawce juz dziekujemy

    • 10 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane