• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Schody przed przychodnią, a winda od lat zepsuta

Elżbieta Michalak
7 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Od początku istnienia Gdańskiego Centrum Zdrowia dyrekcja obiektu stara się o remont windy, po której dziś pozostał jedynie szyb. Niestety bezskutecznie. Od początku istnienia Gdańskiego Centrum Zdrowia dyrekcja obiektu stara się o remont windy, po której dziś pozostał jedynie szyb. Niestety bezskutecznie.

Do głównego wejścia Gdańskiego Centrum Zdrowia prowadzą wysokie schody, niemal nie do pokonania dla osób niepełnosprawnych. I choć dawniej funkcjonowała tu winda, od lat jest ona wyłączona z użycia. - Została zdewastowana i rozkradziona jeszcze w czasach poprzedniego najemcy budynku, a miasto nie ma pieniędzy na jej remont - przyznaje dyrektor GCZ.



Brak windy w obiektach, do których prowadzą strome schody to:

Aby dostać się do Gdańskiego Centrum Zdrowia, jedynej w okolicy Nowego Portu przychodni, która obsługuje mieszkańców tej części miasta, trzeba pokonać dwadzieścia wysokich schodów. O ile osoby w pełni sprawne fizycznie nie mają z tym problemu, o tyle inaczej sprawa wygląda w przypadku pacjentów starszych (16 proc. pacjentów POZ to osoby powyżej 60 r.ż.) czy niepełnosprawnych i poruszających się na wózkach.

- Od długiego czasu wożę tu swoją mamę na rehabilitację i tak samo długo zastanawiam się, dlaczego cały czas nie działa tu winda i jak mają radzić sobie ludzie niepełnosprawni, którym nie ma kto pomóc - mówi pan Leszek, mieszkaniec Nowego Portu. - Kilkukrotnie zwracałem się z tym pytaniem do dyrekcji i prezesa obiektu, ale wciąż trafiała do mnie identyczna informacja zwrotna: nie ma pieniędzy na remont.

Ci, którzy z różnych przyczyn chcieliby uniknąć wejścia po schodach, mają wybór: mogą skorzystać z szerokiego i dłuższego podjazdu dla... karetek. Latem, kiedy nie zalega na nim śnieg i nie jest oblodzony z pewnością łatwiej się o to rozwiązanie pokusić.

Czy istnieje szansa na usprawnienie zewnętrznej windy, po której został obecnie jedynie sam szyb? Z takim pytaniem zwróciliśmy się do dyrekcji Gdańskiego Centrum Zdrowia.

- Od początku istnienia GCZ staramy się w Urzędzie Miasta Gdańsk, który jest właścicielem budynku, o naprawę windy. Ta nie dochodzi jednak do skutku ze względu na ciągły brak pieniędzy - mówi Magdalena Mendel, dyrektor GCZ. - W takim stanie nie nadaje się ona do użytku, została mocno zdewastowana i rozkradziona przez osoby z zewnątrz jeszcze w czasach poprzedniego najemcy budynku.

O plany względem niedziałającej przy obiekcie windy oraz o komentarz do opisywanej sprawy poprosiliśmy również urzędników. Niestety nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Od dyrekcji GCO dowiedzieliśmy się jednak, że 22 stopnie, dzielące potencjalnego pacjenta od głównego wejścia do budynku nie są strome i że nie ma problemu z dostaniem się do przychodni. - Pacjenci poruszający się autami dojeżdżają do głównych drzwi przychodni podjazdem dla karetek i samochodów osobowych, a pozostali, mający problemy z poruszaniem się, mogą skorzystać z wejścia od ulicy Na Zaspę, gdzie znajduje się domofon i gdzie nie ma schodów - dodaje Magdalena Mendel.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (51) 2 zablokowane

  • ach ....

    A jak mam wejść do przychodni dzieckiem w wózku ? Od lat mam chory kręgosłup i ciężko mi ciagnąć wózek z dzieckiem po schodach a tym bardziej po wjeździe dla karetek .... No SORRY !!!!!!!! :/

    • 6 8

  • A może tak najemca przychodni coś zacznie robić

    Wszyscy Miasto ma dać , a najemca przychodni kasy nie trzepie? Niech się złożą z Miastem , jak strajkować to pierwsi byli do tego i zamkneli przychodnię , a jak po cichu chcieli haracz za wejście pacjenta do przychodni co już zeście zapomnieli??? Ja jako najemca opłacam fundusz remontowy , a oni tylko dla siebie.

    • 10 3

  • Do D..y Derekcja! Do D..y Urzędnicy!

    A jeszcze upierdliwi zdrowi i chorzy co im sie we łbach poprzewracało!!! Wywalić wszystkich na pysk! Zastrajkować i przestać chorować! A GCZ zamknąć i przerobić na "spalarnię".

    • 5 3

  • Tam, gdzie w sercach bezmyślność i bierność, Krzewić się może jedna tylko mierność. Autor: Adam Asnyk (1)

    Brak słów. Ta zdegenerowana moralnie Służba zdrowia to dziś w przeważającej mierze marnotrawstwo, bałagan, upodlenie człowieka chorego, powszechna znieczulica, błędne diagnozy i niekończące się czekanie na cud. Obowiązkiem właściciela budynku, UM jest naprawa tej windy. Dlaczego w przypadku zaniedbania tego obowiazku szpital nie wniosł sprawy do sadu? Dlaczego NFZ zgadza sie na taki stan rzeczy? Reka reke myje? Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. Mądrzy osiągną szacunek, lecz głupcy wywyższają hańbę.

    • 5 2

    • Bredzisz od rzeczy,to nie jest szpital tylko prywatna przychodnia zrzeszona w porozumieniu zielonogórskim.To oni zamknęli drzwi przed pacjentami,to oni twierdzą,że taka działalność to jest biznes ,więc niech płacą z własnej kieszeni a nie chcą wyłudzić kolejne pieniądze z naszej publicznej kieszeni.

      • 1 1

  • schody

    chory projekt - beznadziejny architekt - głupota tych co zatwierdzili i dopuścili projekt do realizacji - biedni pacjenci - brak lekarstwa na głupotę ludzką

    • 4 2

  • Chory kraj

    I słusznie piszesz Autor: Adam Asnyk .Korzystam z usług tej przychodni i zawsze mam ten sam problem jak dostać się do przychodni, kiedy nikt z rodziny nie może być ze mną. Jestem osobą niepełnosprawną i każde schody to "droga przez mękę". Nie raz zastanawiałam się nad tym jak NFZ podpisał kontrakt z przychodnią, która nie spełnia warunków ( brak windy) i schody nie do pokonania...ale co tam urzędasom wiedzie się super, kolejna premia... kolejne błędne decyzje za , które nie ponoszą odpowiedzialności indywidualnej to jest chory kraj!!!

    • 4 4

  • niepełnosprawna

    Schody dla mnie są nie do pokonania już od ponad 2 lat. Wchodzę więc do Przychodni "ślimakiem" , chociaż też już sprawia mi to coraz większą trudność. Zimą nie korzystam z usług "mojej" Przychodni bo jest dla mnie niedostępna. Czekam do wiosny! Pozdrawiam Dyrekcję!

    • 4 1

  • Pytanie o budynek... (3)

    w którym obecnie mieści się Gdańskie Centrum Zdrowia. Czy ktoś mógłby przybliżyć jego historię? Swego czasu byłem w tej przychodni i zainteresowała mnie jego wielkość i przystosowanie (pomijając feralną windę, co wynika z artykułu). Mógłby ktoś napisać co mieściło się tam pierwotnie oraz przez GCZ?

    • 4 1

    • odpowiedź

      To samo.

      • 2 0

    • budynek budowany był jako szpital ale wiadomo, zabrakło pieniędzy na zakończenie budowy, przez wiele lat stał pusty i był rozkradany, w końcu zabrano się za zakończenie budowy i zrobiono ogromną przychodnię dla ludu pracującego

      • 5 0

    • NIC!!! Tam od początku były tylko świadczenia medyczne pod różnym szyldem...

      • 0 0

  • budynek GCZ (1)

    Obecny budynek GCZ w zamyśle miał być szpitalem. Stąd podjazdy. Szpitalem nigdy nie został. Po zbudowaniu stał i niszczał. Po latach utworzono w nim przychodnię rejonową przenosząc tu stary ośrodek zdrowia z ul. Zamkniętej.

    • 5 1

    • Dziękuję za odpowiedź.

      • 4 0

  • Zakłamanie i obłuda

    Pierwsza informacja-ta przychodnia jest prywatna zrzeszona w tzw. porozumieniu zielonogórskim, to ci co w d.... mają pacjentów czego przykładem było zamknięcie drzwi na początku roku.Liczy się dla nich tylko kasa,więc jak to jest ich biznes to niech w niego inwestują a nie próbują wyłudzić nasze pieniądze dla swoich komercyjnych celów.

    • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane