Ratownik medyczny rzucający się z krzesłem na pacjenta i szamotanina na szpitalnym oddziale - nagranie z takimi scenami zostało opublikowane w mediach społecznościowych. Szpital wszczął kontrolę, a medyka odsunięto od pracy. Wewnętrzne postępowanie wykazało jednak, że ratownik prawidłowo zastosował środki przymusu bezpośredniego.
tak, mam pełne zaufanie do specjalistów
42%
nie, często mam wątpliwości dotyczące zachowania i podjętego sposobu leczenia
42%
Nagranie opublikowane w sieci w lipcu ub. roku zarejestrował jeden z pacjentów. Widać na nim, jak ratownik medyczny rzuca się na mężczyznę z krzesłem. Dochodzi do szamotaniny między pacjentem a ratownikiem. W tym momencie nagranie się urywa.
W lutym, kiedy poprosiliśmy szpital o stanowisko w sprawie zachowania ratownika, ten zapowiedział działania mające na celu wyjaśnienie przebiegu zdarzenia. Na czas postępowania ratownik został odsunięty od pracy w szpitalu.
Poinformowano również policję o możliwości działania na szkodę pacjenta.
Szpital: Nie "atak", a interwencja ratownika
Wewnętrzne postępowanie wykazało jednak, że nagranie jest fragmentem interwencji zastosowania środków przymusu bezpośredniego, które miało doprowadzić do unieruchomienia pacjenta. Jak wyjaśniają przedstawiciele szpitala, pacjent po przeprowadzonej interwencji nie doznał żadnego uszczerbku na zdrowiu. Nie złożył też w tej sprawie skargi.
- W toku postępowania wyjaśniającego stwierdzono, iż prawidłowo zlecono zastosowanie środków przymusu bezpośredniego wobec pacjenta, zgodnie z warunkami określonymi w artykule 18 Ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Ustalono również, że w prawidłowy sposób zastosowano procedurę obowiązującą w tym zakresie w szpitalu. Podkreślić należy, że nie doszło do "ataku" pracownika na pacjenta, a krzesło, którego użyto w przebiegu interwencji, zastosowano jako osłonę przed przedmiotem, który trzymał pacjent, oraz jako pomoc przy skróceniu dystansu - poinformowała Anna Czarnowska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku.Ratownik medyczny został przywrócony do pracy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy