• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przeskoczyć barierę dźwięku. W weekend obchodzimy Dzień Głuchego

Izabela Małkowska
25 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Wciąz niestety jest tak, że głusi i głuchoniemi najlepiej rozumieją się we własnym gronie. Wciąz niestety jest tak, że głusi i głuchoniemi najlepiej rozumieją się we własnym gronie.

Ze względu na swoją niepełnosprawność mają problemy z pracą i komunikacją międzyludzką. Do życia starają się jednak podchodzić tak, jakby byli jego pełnosprawni uczestnikami. W ostatni weekend września obchodzimy Międzynarodowy Dzień Głuchego.



Czy nasza rzeczywistość jest dostatecznie przyjazna dla osób niepełnosprawnych?

Laikowi takiemu jak ja, język migowy wydaje się identyczny w Polsce, jak i za granicą. Ale czy głuchy Anglik dogada się z głuchym Chińczykiem? Niekoniecznie, ponieważ w języku migowym istnieją różne gesty i metody przekazu. Także głuchemu Góralowi nie tak łatwo dogadać się z głuchym Kaszubem. Jeden i drugi operują gwarą środowiska, w którym uczyli się porozumiewać. Co więc dopiero mówić o sensownej komunikacji niesłyszącego ze słyszącym, kiedy ten drugi nie zna nawet podstawowych gestów używanych w języku migowym.

- Największą barierą jest właśnie komunikowanie się z ludźmi słyszącymi - twierdzi Beata, niesłysząca od urodzenia. - Problem powstaje wtedy, gdy np. trzeba załatwić jakąś sprawę przez infolinie telefoniczną, problemem są reklamacje w telekomunikacji. Kiedy wysyłam zgłoszenie FAX-em albo mailem, na odpowiedź czekam nawet miesiąc.

Ułatwieniem jest możliwość korzystania z usług tłumacza, jeśli jest się w związku głuchych, ale innych udogodnień nie ma.

Beata, choć nic nie słyszy, doskonale radzi sobie z mówieniem, bo czyta z ust. Kiedy się z nią rozmawia ma się wrażenie, że jest osobą słyszącą. To efekt wielu lat ćwiczeń u logopedy. Nie bez znaczenia pozostaje tu chyba fakt, że kobieta skończyła powszechną szkołę razem z pełnosprawnymi dziećmi. Ale nie wszyscy odebrali taką edukację.

- Czasy nigdy nie sprzyjały osobom głuchym, nawet w XXI wieku. Na szczęście mamy komputery, Internet, kamery internetowe, telefony komórkowe i sms-y - wylicza Beata. - To wiele ułatwia w życiu prywatnym, jednak w zawodowym jest już gorzej. Nawet jeśli osoba głucha jest inteligentna i wykształcona, to i tak nie ma większych możliwości rozwoju. Ludzie nie chcą przyjmować do pracy osób niesłyszących. Jesteśmy z góry skazani na to, żeby zasilać szeregi biednego społeczeństwa.

Beata pracuje jako pomoc w zakładzie jubilerskim. Pracę, jak sama przyznaje, dostała po znajomości.

- Osoby niesłyszące nie są chętnie zatrudniane, a samo przyjęcie ich do pracy często graniczy z cudem - wyjaśnia Joanna, tłumaczka języka migowego. - Są skazane na wąską dziedzinę życia. Jeśli już tą pracę dostają, to w firmach funkcjonują tylko na wyznaczonych stanowiskach. Sama z doświadczenia wiem, że jak dzwonię i mówię, że osoba niesłysząca szuka pracy, to od razu jest odmowa. Ludzie się boją, ale ci, którzy zdecydują się na przyjęcie głuchego do pracy, z reguły są zadowoleni.

- Ludzie w ogóle się nas boją - przyznaje Beata. - Ale to oni sami tworzą największą barierę. Nie chcą nam pomóc, wykazać trochę dobrej woli, żeby chociaż na kartce coś wytłumaczyć. Nie wiem, z czego to wynika.

Sylwia, która także nie słyszy od urodzenia, porozumiewa się wyłącznie w języku migowym. Skończyła szkołę dla głuchych w Wejherowie, od lat pracuje w Spółdzielni Inwalidów robiąc odlewy pojemników i butelek. Przedtem pracowała jako prasowaczka, ale na początku nawet nie chcieli jej dopuścić do maszyny. Bali się, że zrobi sobie krzywdę. Pomogła brygadzistka, która w Sylwii widziała zdrową osobę, a nie niepełnosprawną.

- Wiele zależy od podejścia osób słyszących - Joanna tłumaczy słowy Sylwii. - Moja koleżanka poszła do dentysty, ale kiedy lekarz stwierdził, że jest to osoba niesłysząca, odmówił jej przyjęcia i kazał przyjść z tłumaczem. Nie nawiązał w ogóle próby porozumienia się, od razu był "na nie". Chciałabym wyjechać do pracy za granicę, ale nie mogę. Kiedy pracodawcy dowiadują się, że jestem osobą niesłyszącą, od razu odmawiają.

Dlatego częstym towarzyszem osoby głuchej jest tłumacz. Chodzi z nią do lekarza, urzędów i wszędzie tam, gdzie bariera językowa jest nie do przeskoczenia - zarówno dla osoby głuchej, jak i słyszącej.

Tłumacz często uczestniczy w bardzo intymnych sytuacjach głuchego. - Nieraz czuję się, jak piąte koło u wozu - przyznaje Joanna. - Dziś byłam u lekarza z pacjentką. Doktor napisała receptę, ja na bieżąco tłumaczyłam, a lekarka mówi do mnie tak: to ja pani wyjaśnię, o co chodzi, a pani wyjdzie z pacjentką i przekaże jej to już na korytarzu. Po prostu dała mi do zrozumienia, że za dużo czasu jej zabieramy. Nie przyszło jej do głowy, że przecież osoba niesłysząca także może mieć pytania do lekarza.

Choć to wszystko nie napawa zbytnim optymizmem, zarówno Beata jak i Sylwia uważają swoje życie za zwyczajne i normalne. Pasją Sylwii są zwierzęta i podróże, szczególnie kocha góry. Beata także lubi zwiedzać, poza tym sporo czyta. Gdyby słyszała byłaby agentem nieruchomości. Sylwia raczej nie zastanawia się nad tym "co by było, gdyby". Ale gdyby jednak miały moc sprawczą, to...

- Dałybyśmy napisy do polskich filmów, my też chcemy je oglądać - mówią kobiety. - Na dworcach brakuje informacji dla niesłyszących. Moja koleżanka stała na peronie 4 godziny, gdy pociąg, który miał przyjechać o 18, był o 23. Prawdopodobnie informowano pasażerów o opóźnieniu przez megafon, ale co z tego, skoro ona nic nie słyszała. A nie mogła zejść z peronu do informacji, bo przecież w każdej chwili mógł nadjechać pociąg. Parę zmian by się przydało, może kiedyś uda się je wprowadzić?

Opinie (50) ponad 10 zablokowanych

  • Taka żona to skarb, spokój w domu :) (8)

    • 37 24

    • niekoniecznie (1)

      Skoro nie moze powiedziec, to zacznie cie popychac i szturchac, a to jeszcze gorsze do zniesienia niz gadki z kuchni.

      • 3 10

      • Widzę, że nie tylko mnie żonka bije...

        • 4 2

    • (1)

      Pomyśl, jaki to skarb, taki facet...." Dawaj tego pilota!!!!, podaj mi piwo!!!, O której obiad?!?!?! " :-))))

      • 1 1

      • Widzę wirus gejostwa zbiera coraz większe plony.

        • 2 1

    • (1)

      Tylko człowiek baaaaaardzo ograniczony mógł dodać taką opinię.

      • 1 2

      • Atak osobisty, to przyznianie racji. :-)

        Wady głuchoniemej żony są kroplą w morzu zalet.

        • 1 0

    • A co, jak dostaniesz ataku serca w nocy? (1)

      Jak zdzwoni po karetke, twoja niema zona?

      • 0 2

      • a jak dostaniesz ataku serca na ulicy

        to jak zadzwonią inni ludzie i czy w ogóle zadzwonią?oto jest pytanie....

        • 0 0

  • mowa, słuch,

    oprócz tych dwóch czynników jest wiele innych, np. dotyk. Gesty. Ukazywanie emocji. Uczucia.. ludzie potrafią się porozumieć bez wypowiadanych słów..

    • 11 3

  • rozumeim że to dramat i mozna, a nawet trzeba jakos im ułatiwac życie

    byle nie popadano w skrajnosci czyli karanie miliona ludzi bo 1 czlowiek nei slyszy

    • 9 3

  • Artykul o gluchoniemych a na zdjeciu widok na nogi ladnych dziewczyn (4)

    To taki nowy sposob promocji?

    • 13 10

    • jakby (3)

      głuchoniemi musieli być brzydcy...

      • 10 3

      • jakby gluchoniemi to tylko mlode ladne dziewczyny (2)

        • 16 2

        • to ile osób musisz mieć na zdjęciu żebyś zauważył przekrój społeczeństwa dotknietego tą dolegliwością? (1)

          • 0 0

          • z 4 dziewczyny wiecej plus co niektore w wieczorowych strojach i z lepszym makijazem

            Wtedy od razu bede wiedzial ze chodzi o problem gluchoniemych

            • 0 0

  • (4)

    Chciałabym aby mężczyzna okazał mi miłość bez słów :)

    • 6 1

    • O tym marzę i chcę tego ale nie mam wzajemności... mężczyzna po 60

      • 3 0

    • (2)

      może wystarczyłoby, żeby zdjął spodnie? :]

      • 1 0

      • ...albo beret(dla bardziej kumatych) :)

        • 0 0

      • jaka miłość takie gesty - widać Tobie taki pasuje.

        • 0 0

  • Przynajmniej nie słyszą

    bredni wypowiadanych przez "zacnych" polityków. Chyba, że czytają z ust.

    • 17 1

  • (4)

    mam w pracy kolege głuchoniemego i naprawde porozumiewam się z nim doskonale

    • 11 1

    • bo faceci rozumieją się bez słów

      • 3 2

    • Przez GG się nie liczy...

      • 3 0

    • Język migowy jest naprawdę fajny (1)

      swego czasu miałem dwóch kumpli niesłyszących i miałem okazję trochę nauczyć się tego języka - na tyle, że byłem w stanie rozpoznać naciągaczy jak w jednym mieście, którzy podchodzili do stolików z prośbą o wsparcie w zamian za jakąś figurkę słonika "na szczęście" i kartkę z alfabetem migowym :)

      • 0 0

      • :)

        Przeczytałem co napisałem i stwierdziłem, że jeszcze polski muszę podszlifować :D

        • 0 0

  • tylko nie słowo głuchoniemi wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr (5)

    dziennikarzeee!! nauczcie sie w końcu nie używać słowa głuchoniemi.......://////////// to jest bardzo obraźliwe dla głuchych w kontekście tego, ze mają swój własny język (to jak mogą być niemi..)poprawcie to... az wstyd za Wasza ignorancje bierze

    • 7 11

    • Zapoznaj się ze znaczeniem słowa: głuchoniemy,

      a potem poprawiaj innych.

      • 8 0

    • zajrzyjcie do dziennika bałtyckiego z tego wekendu (2)

      tam jest wyjaśnione dlaczego to słowo ma znaczenie pejoratywne dla Głuchych..jak już piszecie o Głuchych to piszcie rzetelnie.

      • 1 2

      • PO pierwsze! Nie spamuj. Po drugie: "Niemcy" nie budzą tak negatywnych skojarzeń jak dawniej, by przyrównanie do nich było

        upokarzającego. Po trzecie: Nie pieniaczyć. Europa pieniactwem stoi, co morduje wolność słowa, za którą umierały miliony. O!

        • 3 0

      • Przeciez jest napisane GŁUSI anie GŁUCHONIEMI

        WIĘC WŁASCIWIE O CO CI CHODZI??

        • 1 0

    • A gdzie ty w tym tekscie widzisz słowo głuchoniemy?? ja widzę tylko "głuchy"

      ???

      • 0 0

  • w weekend Dzień Głuchego (1)

    ale w sobotę czy w niedzielę?

    • 3 1

    • w nocy, z soboty na niedziele

      jak spisz, tez jestes niemy

      • 1 0

  • Macie pretensje do pracodawców? Głównych sprawców całego zła na tym płaskim świecie? A na kogo plulibyście, gdyby takiej (5)

    niesłyszącej osobie stał się w pracy wypadek? Ktoś w jakiejś odległości widzi, że zaraz stanie się coś strasznego. Wypadki chodzą po ludziach. Kierownik, czy kolega zobaczy coś niepokojącego, odruchowo krzyknie: "Zdzisia, odsuń się", "Janek, nie dotykaj", "Nacia, wyłącz to", "Antek, zabierz rękę" etc. I co? Niesłyszącego pracownika wciągnie maszyna między tryby, oparzy, albo coś utnie. Wina spadnie na zakład. Bo kto oprze się pokusie pozwu? Zakładając, że przeżyje. U słyszących pracowników, wystarczy krzyknąć, żeby tego czy innego nie robił, bo puści wszystko z dymem. A teraz powiedzmy, że w zakładzie nie ma niebezpiecznych maszyn. Dyryguj takim pracownikiem. Zajmie to kilkakrotnie więcej czasu. A roboczogodziny nie są darmowe. O!

    • 4 2

    • Jesteś nie doinformowany (1)

      Jesteś nie doinformowany o psychice niesłyszących. Zapamiętaj, każdy głuchy doskonale się orientuje że z powodu swej głuchoty czycha na niego wiele niebezpieczeństw. Zanim coś postanowi to sprawdzi, obejrzy sie klika razy niż słyszak. Czy słyszałeś gdzieś o takich wypadkach że z powodu głuchoty były? myślisz kategoriami osoby słyszacej, nie jesteś w skórze głuchych. Głuchy zawsze odmówi wypicia alkoholu jeżli słyszak go częstuje w miejscu niebezpiecznym.

      • 3 1

      • Doskonale wiem, że jak się nie ma tego czy innego zmysłu, wszystkie pozostałe staję się wyostrzone.

        Człowiek niesłyszący (niegrzecznie mówić "głuchy", to wręcz obelga) może być zaradny i nieprzeciętnie odpowiadać za siebie. Ale nie może odpowiadać za całą resztę załogi. Jak jakiś głupi słyszak zrobi coś niebezpiecznego przez co katastrofa murowana za kilka sekund, nie ma jak ostrzec niesłyszącego, jeśli nie patrzy kierownikowi na ręce lub usta. W zakładzie pracy zawsze może dojść do sytuacji, w której trzeba krzyknąć by kogoś ocalić. Nawet jeśli Ty uważasz, nie robią tego inni. Trzeba rozumować jak detektyw. O!

        • 0 0

    • aaachacha (1)

      Antek zabierz reke, albo ruszaj szybciej

      • 1 0

      • dobre :)

        dobre :)

        • 1 0

    • tylko krzyk?

      No gratulacje.. "sytuacji, w której trzeba krzyknąć by kogoś ocalić", a gdyby tak urodzilo Ci sie gluchonieme dziecko, albo gdybys Ty nagle stracil sluch...czy naprawde krzyk to jedyne rozwiazanie na swiecie? Chyba wszystkim nam przydaloby sie wiecej otwartosci, tolerancji i empatii..

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane