• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poród naturalny czy cesarskie cięcie? Rozmowa ze specjalistą położnictwa

Elżbieta Michalak
14 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Dr Robert Klimaszewski, specjalista położnictwa i chorób kobiecych, prowadzi Poradnię Położniczo-Ginekologiczną w Przychodni Przyszpitalnej Copernicus. Dr Robert Klimaszewski, specjalista położnictwa i chorób kobiecych, prowadzi Poradnię Położniczo-Ginekologiczną w Przychodni Przyszpitalnej Copernicus.

Poród nie należy z pewnością do spraw najprzyjemniejszych, dlatego zrozumiałym jest, że wiele kobiet się go boi. Niektóre tak bardzo, że na własną rękę załatwiają papier od psychologa, wymuszając tym samym rozwiązanie ciąży za pomocą cesarskiego cięcia. O tym, jak mądrze podejść do porodu, a także o wyborze sposobu porodu i konsekwencjach każdego z nich rozmawiamy z dr Robertem Klimaszewskim, specjalistą położnictwa i chorób kobiecych, kierownikiem Poradni Ginekologiczno-Położniczej w Przychodni Przyszpitalnej Copernicus, wieloletnim pracownikiem Oddziału Położnictwa i Ginekologii w Szpitalu Copernicus.



Więcej obaw wzbudza u ciebie myśl o:

Elżbieta Michalak: Czy kobieta w ciąży może sama zdecydować, w jaki sposób będzie rodziła: fizjologicznie czy za pomocą cesarskiego cięcia?

Robert Klimaszewski: W zasadzie nie, taką decyzję powinni podejmować lekarze prowadzący ciążę lub zespół specjalistów obecny przy porodzie. Wiadomo jednak, że w rzeczywistości sytuacja nie wygląda tak kolorowo. Bo co ma zrobić lekarz, kiedy kobieta zgłasza się do szpitala i pisze oświadczenie, że nie zgadza się na poród fizjologiczny? W takiej sytuacji pojawia się pewien problem.

A jednak, czyli część pacjentek i tak z góry nastawia się na poród w ich przekonaniu "łatwiejszy", czyli cesarkę?

Niestety tak. Obecnie wśród kobiet panuje moda na cesarskie cięcie. Jeśli pacjentka napisze w oświadczeniu, że boi się rodzić fizjologicznie i nie zgadza się na taki sposób porodu, stawia lekarzy pod ścianą. Przed każdym zabiegiem pacjent musi przecież wyrazić pisemną zgodę na operację. Tu sprawa jest odwrotna - pacjentka nie zgadza się na poród fizjologiczny, a w sytuacji kiedy jej wola nie zostałaby uszanowana i doszłoby do np. poważnych powikłań, zespół i pracownicy oddziału położniczego mieliby duży problem, a media kolejny powód do rozkręcenia afery. Chcę tu jednak wyraźnie zaznaczyć, że cięcie cesarskie wcale nie załatwia sprawy i nie daje pewności, że poród odbędzie się bez powikłań.

A co, jeśli chodzi o ryzyko wystąpienia powikłań? Który sposób rozwiązania ciąży najmniej naraża na takie ryzyko matkę i dziecko?

Jeśli wzięlibyśmy 100 proc. porodów fizjologicznych i 100 proc. cięć cesarskich to wydawałoby się, że różnego typu powikłań przy porodach fizjologicznych jest więcej. Ale jeśli dokonamy porównania ilościowego - czyli tej samej liczby cięć cesarskich i porodów fizjologicznych, to nagle się okaże, że poważnych powikłań jest znacznie więcej przy cięciach cesarskich. Wciąż, mimo wszystko, w wielu szpitalach, na oddziałach położniczych cięcia cesarskie stanowią ok. 20-30 proc

O jakich poważnych powikłaniach pan mówi?

Dotyczących takich sytuacji, jak zaburzenia zakrzepowe, powikłania chirurgiczne przy cięciu cesarskim - niestety, wcale nie jest tak łatwo, lekko i przyjemnie. Z punktu widzenia dziecka nieumiejętne prowadzenie cięcia cesarskiego czy zbyt szybkie wydobywanie dziecka też może być przyczyną wielu urazów, choćby mózgowia. Nie chcę tu uciekać od pewnych powikłań, które występują przy porodzie fizjologicznym, a nie ma ich przy porodzie metodą cięcia cesarskiego. Z mojego doświadczenia zawodowego i obserwacji wynika jednak, że najbardziej tragiczne powikłania dotyczą porodów za pomocą cięcia cesarskiego.

Niektóre kobiety są jednak skazane na cesarkę. Proszę wymienić najczęstsze wskazania do cesarskiego cięcia.

Jeszcze 25 lat temu cięcie było wykonywane ze wskazań położniczych, czyli w sytuacji, gdzie zespół lekarski i położników stwierdzał, że poród nie może się odbyć drogami natury, albo w wyniku sytuacji zaistniałych w czasie porodu, kiedy w trybie pilnym, ze względu na zagrożenie dziecka lub matki, trzeba było rozwiązać ciążę. Druga grupa wskazań do cięcia to wskazania medyczne związane ze zdrowiem kobiety. Jeżeli np. mamy pacjentkę po operacji neurologicznej kręgosłupa i poród fizjologiczny mógłby naruszyć stan pooperacyjny, to wykonane będzie cięcie cesarskie. Podobnie w sytuacji, gdy trafia do nas pacjentka z ciężką wadą serca, wzroku, czy pacjentka z pooperacyjną dysplazją stawów biodrowych. To wszystko sytuacje, kiedy wiemy, że będzie cięcie cesarskie. W takich sytuacjach lekarz odpowiedzialny za dane schorzenie pisze nam zaświadczenie, informując, że poród siłami natury jest niemożliwy.

Takie zaświadczenia piszą też chyba psychologowie, którzy zwracają uwagę na paraliżujący pacjentkę strach przed porodem fizjologicznym?

Tak, zdarza się, że pacjentki udają się do psychologa po zaświadczenia traktujące o tym, ze nie są w stanie urodzić fizjologicznie. Nie ma się co dziwić, bo są kobiety, które poród traktują jak pójście do sklepu na zakupy. Ustalają termin cesarskiego cięcia gdzieś między jednym wyjazdem a konferencją, wpisują w kalendarz, szybko jadą na zabieg i już... sprawa załatwiona. Nie myślą w ogóle o sobie, ale zazwyczaj im się o tym przypomina w chwili, kiedy dochodzi do powikłań.

Czy z punktu widzenia medycyny, poród fizjologiczny kobiety nieobciążonej chorobami, bez wskazań do cięcia cesarskiego, jest korzystniejszy dla matki i dziecka?

Medycyna mówi o tym, że zdecydowanie korzystniejszy dla organizmu kobiety jest poród fizjologiczny. Owszem, to kilkanaście godzin strasu dla organizmu, ale dojście do sił po takim porodzie i aktywność kobiety jest znacznie lepsza niż po cięciu cesarskim. Te panie, które rodzą drugi czy trzeci raz, już w trzy godziny po porodzie są na nogach i spacerują korytarzem szpitala. Natomiast po cięciu cesarskim czasami problemem jest aktywność nawet w trzeciej czy czwartej dobie po porodzie. Wszystko jednak zależy też od odporności i predyspozycji kobiety. Wśród samych kobiet nie ma natomiast jednoznaczniej opinii na temat dyspozycji czy samopoczucia po porodzie naturalnym czy za pomocą cięcia.

Ze statystyk jednoznacznie wynika, że cesarki wciąż są o wiele rzadsze niż porody naturalne.

Copernicus to ośrodek uważany za jeden z bardziej rygorystycznych jeśli chodzi o cięcie cesarskie. Kiedy 29 lat temu zaczynałem tam pracę, odsetek cięć cesarskich wykonanych na oddziale wynosił ok 5 proc. przy ponad 4 tys. porodów rocznie. W tej chwili odbywa się tam rocznie ok. 2 tys porodów, a odsetek ten wzrósł do ok. 20-25 proc. Mamy jednak rozrzut jeśli chodzi o cięcia cesarskie - rozbieżność zamyka się w przedziale 15-60 proc. cięć na danym oddziale. Przy czym 60 proc. dotyczy oczywiście tych oddziałów, które wykonują cięcia komercyjnie - odpłatnie lub bez uzasadnień dotyczących wskazań położniczych.

A jak wygląda dostępność znieczulenia? Powszechnie wiadomo, że w Trójmieście nie wszystkie kobiety, które zdecydowały się na poród fizjologiczny, mogą na nie liczyć.

A jak pani myśli? Nie wygląda ciekawie, bo jak zawsze chodzi o pieniądze. NFZ łatwo jest powiedzieć, że każdej pacjentce, która domaga się znieczulenia to znieczulenie się należy. Ale nie wystarczy wydać opinię, za tym muszą jeszcze iść pieniądze.

Chodzi o większą liczbę lekarzy asystujących przy porodzie naturalnym?

W trakcie porodu fizjologicznego na sali porodowej musi być dodatkowo anestezjolog. Więc jeśli zespół anestezjologów w danym szpitalu nie jest na tyle duży, by któryś z nich zawsze mógł asystować przy porodzie, powinno stworzyć się dodatkowy etat dla anestezjologa. Moim zdaniem powszechne stosowanie znieczuleń w ośrodkach, które prowadzą racjonalny sposób kwalifikacji do cięcia cesarskiego, zmniejszyłoby liczbę cięć cesarskich - na podobieństwo tego, jak stało się jakiś czas temu we Francji.

Jakieś słowo otuchy dla kobiet, które panicznie boją się porodu fizjologicznego?

(Śmiech...) Bardzo dobrze, że są takie, które boją się porodu! To idealne pacjentki do rodzenia. Spodziewają się czegoś strasznego i trwając w tym nie zauważają nawet, że jest prawie po wszystkim.

Ewa Lisius, położna. Ewa Lisius, położna.
O to, czy strach powinien być wskazaniem do cięcia cesarskiego pytamy Ewę Lisius, położną z 27-letnim doświadczeniem, zastępcę oddziałowej pionu ginekologiczno-położniczego w Szpitalu Copernicus, prowadząca szkołę rodzenia Dobry Początek.

Oczywiście, że nie. To naturalny stan człowieka, bez obaw i lęku nie byłoby normalnego życia. Ważna jest edukacja kobiet i ich partnerów, dlatego zawsze podkreślam, że bardzo dużą rolę w przygotowaniu pary do porodu i połogu odgrywają szkoły rodzenia, położne środowiskowe i lekarze prowadzący ciążę.

Parom, z którymi od lat pracuję, zawsze powtarzam, że każda ciężarna powinna przyjść do porodu z nastawieniem, że chce urodzić naturalnie, bo to najlepsze dla niej i dla dziecka. Powinna się jednak liczyć z tym, że w każdej chwili może mieć cięcie cesarskie. Tłumaczę również, że zmęczenie rodzącej nie jest wskazaniem do ciecia cesarskiego, a dla położnej i położnika zawsze najważniejsze jest prawidłowe tętno dziecka i czyste wody płodowe w czasie prowadzenia porodu. Jeśli wszystko jest w porządku, możemy czekać spokojnie na postęp porodu.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (175) 5 zablokowanych

  • Tylko naturalnie (1)

    Ja rodziłam naturalnie. Po 1 dniu byłam w stanie wstać z łóżka, zająć się dzieckiem. Ból był tylko przy porodzie. Kobiety po cesarskim miały problem żeby podnieść się, iść do Wc a co dopiero przewinąć noworodka i to w zamian za brak bólu podczas porodu, a po porodzie cały tydzień z życia wyjęty. Byłam na sali z kobietami po cesarce i widziałam jak cierpiały. Mój poród był bez komplikacji. NFZ powinien pomyśleć nad warunkami porodu naturalnego.

    • 2 11

    • Gdzie ten tydzień z życia?

      Moja żona rodziła przez CC, operacja była o 10 rano, pionizacja o 18, od następnego poranka normalnie zajmowała się dziećmi (bliźnięta). Jedyna co czuła, to ciągnięcie szwów, ale bez przesadnego bólu.

      • 7 1

  • (4)

    taa ciekawe zonie, corce albo synowej pozwoliby rodzic naturalnie, co tam najwyzej bedzie mialo porazenie mozgowe

    • 26 66

    • ale jakie porażenie mózgowe? ja rodziłam naturalnie i moje dziecko urodziło sie zdrowe. (3)

      Co to za zbiorowa histeria??

      • 19 5

      • (2)

        To teraz taka moda. Oni nie zdają sobie sprawy jak poważnym "zabiegiem" jest cesarka. Laski na oddziale leżały jak sparaliżowane, gdy te po siłach natury śmigały po korytarzu w 8 h po porodzie. Laski pprzestańcie histeryzować, zamiast tego nauczcie się oddychać i czytać o fazach porodu żeby wiedzieć co się dzieje i jak sobie radzić. Rodziłam syna w Redłowie i daliśmy radę, chłopak jak marzenie :)

        • 16 8

        • ja miałamm cesarkę

          Po jedenasto i pół godzinnym porodzie fizjologicznym (a przynajmniej jego próbach) lekarze zdecydowali się zrobić cesarkę - chciałam urodzić naturalnie, ale nie wyszło. To była moja pierwsza ciążą. Cięcie zostało przeprowadzone profesjonalnie i bez żadnych komplikacji. Po zabiegu - 6 godzin później szłam do toalety pod rękę z pielęgniarką - nie było lekko, ale dałam radę. Karmiłam dziecko piersią i też jakoś się dało, na drugi dzień rano sama brałam prysznic - trochę w pół zgięta, ale było nie najgorzej. Do jako takiej sprawności doszłam w trzeciej dobie - zaznaczę, że cały czas sama wszystko przy dziecku robiłam jak i przy sobie samej. Natomiast kobiety po porodzie naturalnym wyły z bólu z porozrywanym kroczem, siedzenie na jakich dmuchanych kółeczkach, problemy z siadaniem, wstawaniem, przewracaniem się z boku na bok. Przyznaję byłam w szoku, bo jak oprócz lekkich bólów podbrzusza - nie miałam żadnych dolegliwości. W drugiej dobie nie odstałam już nawet jednej tabletki paracetamolu. Koleżanki po naturalnych porodach do dzisiaj mają straszne problemy z pęcherzem, nietrzymaniem moczu, wypadaniem narządów rodnych z pochwy (bardzo poważna sprawa) i tak zwaną "luźną pochwą" Ja dzisiaj nie mam żadnych dolegliwości, a jedynym śladem po cesarce jest malutka, cieniutka blizna, której nie widać nawet gdy jestem w bikini. Teraz jestem w 8 miesiącu kolejnej ciąży i panicznie się boję porodu fizjologicznego. Marzę o cesarce, ale chyba muszę włożyć to między bajki...

          • 14 10

        • Niechcący minus :(

          Przepraszam, bo sie zgadzam, a źle kliknąłem. Co do porodu naturalnego, moja żona poszła sama do toalety po 3 godzinach. Zdrowy synek był odwrócony przy tym posladkowo dla wtajemniczonych ;) ... Z drugiej strony nie hejtujcie tych kobiet, które sie boja naturalnego porodu. Mają do tego prawo.

          • 22 2

  • (1)

    nie dajcie się wrobic bo to racja że w kraju panuje ciemnota kaza rodzić naturalnie a co kobieta przeżywa fizycznie i psychicznie to maja gdzieś

    • 27 12

    • W Holandii rodzi się w domu , tylko starsze babki i z komplikacjami w szpitalu rodzą w domu. Był moment , że mieli bardzo wysokie statystyki umieralności noworodków .

      • 2 0

  • Moda na porody

    Po porodzie należy co do minuty zaplanować dziecku życie.Ze szpitala na zajęcia karate,konie,angielski,basen,lekcje gry na gitarze , kołczing z trenerem rozwoju osobistego i wypada wybrać partnera lub partnerkę.Ludzie już zwariowali i od dobrobytu nie wiedzą co ze sobą robić,pospolici celebryci..

    • 13 4

  • szczęsliwa mama (4)

    Urodziłam dwójkę dzieci siłami natury. Cudowne przeżycie, polecam. Kocham bardzo swoje dzieci, jestem z nimi 24 h na dobę i cieszę się swoim macierzyństwem. Wiem że kiedyś się to skończy!!! ale nikt mi nie odbierze tego ,że ŚWIADOMIE własnymi siłami rodziłam. Drugie dziecko łatwiej rodzić bo już wiedziałam co się z moim ciałem dzieje. Nie wyobrażam sobie pójść na łatwiznę i się znieczulić!!!!!!!!!Ból to przyjemność jeżeli ma się świadomość, że za chwilkę w swoich ramionach po 9 miesiącach poczuję i zobaczę najpiękniejszą istotę na świecie....... Prawda i szczera prawda !!!!

    • 13 60

    • no cóż, masochiści też ludzie...

      • 10 0

    • myślisz ze przez swoje męczeństwo teraz pójdziesz żywcem do nieba czy jak?
      twoje życie skończyło się w trakcie porodu? współczuje ci trochę, 24h na dobę z dziećmi? później będziesz teściówką która nie ma własnego życia .. bo przecież świadomie urodziłaś w bólu i pocie czoła, cale życie dla dzieci poświeciłaś a one będą chciały mieć jednak trochę swojego życia

      • 31 1

    • Trochę chora...

      ... ta wypowiedź...

      • 28 0

    • Ból to przyjemność?

      Tak, dla masochisty

      • 28 2

  • bez roznicy

    Takie wywpowiadanie sie kobiet ktore nie rodzily sn o sn tak jak tych co nie rodzily przez cc o cc to bzdura. Kazdy organizm jest inny. U jednej sn przechodzi bez echa u drugiej cc. Kazda z matek wie ze nie liczy sie jak rodzisz tylko to w jakim stanie bedzie malenstwo i Ty sama. Nie przewidzisz poki nie urodzisz. Moim zdaniem bzdura jest mowic ze te dzieci ktore urodzily sie przez cc i ich matki sa jakies gorsze. Kazdy rodzi jak chce i ma do tego prawo. Dajcie juz spokoj z ta odwieczna dyskusja typu co bylo pierwsze jajko czy kura. Masz predyspozycje, sily i checi mozesz rodzic naturalnie. Chcesz, musisz, mozesz rodzic przez cc zrob to. To Ty musisz czuc komfort i milosc do dziecka. Moim zdaniem ono jest w tym wszystkim najwazniejsze. Jesli zmusza Cie wbrew Twojej woli do danej formy porodu a potem przyjdzie Ci cierpiec badz cos stanie sie dziecku to kto Ci wynagrodzi czy pomoze ? Nikt. Wszystko powinno odbywac sie w granicach rozsadku i tyle. Nie mozna na sile zmuszac do porodow sn przez 24 h bo to po prostu jest nieludzkie. Tak samo nie mozna na kichniecie robic cc. Proste.

    • 18 1

  • Natura (1)

    Rodziłam dwa razy.Pierwszy naturalnie,drugi przez cesarskie,bo był mus, nie wybór.Nigdy więcej cesarki ! Zachodzę w głowę,jak dziewczyny z wyboru decydują się na cesarskie cięcie.Nie róbcie tego jak nie musicie !

    • 5 10

    • Nie strasz bo to samo inna moze powiedziec o naturalnym znam niejedna mame ktora po masakrze natury drugi zalatwiala poprzez cc

      • 7 1

  • Kazda konieta powinna miec wybor, i tak wiekszosc wybralaby porod naturalny ... Mam dwojke zdrowych dzieci z cc i akurat sobie chwale zycie intymne bez problemow, dół nienaruszony, żadnych komplikacji 9tyg po cesarce pierwsza wizta na silowni brzuch bez zadnych nawisow blizna prawie juz niewidoczna ....laktacja idealna nawet lepsza niz u niektorych mam po naturalnym

    • 12 1

  • Nie prawda , że zrosty dyskwalifikują do laparoskopii

    Miałam dwie operacje ginekologiczne nie związane z ciążą na otwartym brzuchu. Na pewno miałam tam nie małe zrosty. Trzecią operację jaką mi zrobili w tej samej sprawie była właśnie laparoskopia. Operacja odbyła się bez komplikacji.

    • 5 0

  • To już wiadomo gdzie nie rodzić :))) (1)

    • 61 15

    • ...no właśnie tam rodzic...chyba jedyny normalny szpital w trojmiescie...super położne,super opieka...polecam Copernicus

      • 5 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Najczęściej czytane