Porady dietetyka cz. 8 Supermama

opr. mw

19 maja 2009 (artykuł sprzed 15 lat)

Opinie (8)

Najnowszy artykuł na ten temat Porada dietetyka. Dla kogo fast-foody są zagrożeniem

Dobrze skomponowany posiłek powinien zawierać świeże warzywa i owoce.

Zapraszamy na kolejne porady udzielane naszym czytelniczkom przez mgr Annę Słomkowską z Poradni Dietetycznej Vita - Clinic

.

Moje dziecko nie chce jeść warzyw i owoców. Jak pokazać mu, że są one nie tylko zdrowe, ale i smaczne? - pyta pani Grażyna.

Każda Supermama, oprócz godzenia pracy z domowymi obowiązkami, dba o to żeby jej dziecko było zdrowe. I zgodzi się z tym, że prawidłowe żywienie jest bardzo ważne. Tonąc w informacjach o tym co zdrowe, a co nie, trudno jest czasami podjąć rozsądną decyzję. Zabiegane mamy doprowadza to często do frustracji. Pojawiają się problemy z przeforsowaniem swoich racji dotyczących jedzenia warzyw, owoców czy ryb.

Nauka prawidłowych nawyków żywieniowych jest kwestią czasu i wytrwałości. Aby skutecznie realizować swoje postanowienia żywieniowe należy przestrzegać kilku zasad:

Świeć przykładem - rodzice często namawiają dzieci do jedzenia zdrowych i pożywnych produktów, jednak sami nie stosują się do głoszonych przez siebie zasad. Upewnijcie się zatem, że i wy postępujecie tak jak chcielibyście, aby robiły to wasze dzieci.

Wspólny posiłek - postarajcie się zjeść razem chociaż jeden posiłek w ciągu dnia. To bardzo pozytywnie wpływa na zachowanie żywieniowe dzieci. Urozmaićcie posiłek w warzywa, owoce, nabiał i mięso. Macie wtedy możliwość kontroli tego co zjadają maluchy oraz okazję by pokazać, że należy jeść produkty z różnych grup żywieniowych.

Kuchnia to duże laboratorium - aby zaangażować dziecko w proces przygotowywania posiłków wprowadźcie je w kulinarne arkana poprzez zabawę. Pokażcie, że kuchnia to świetne miejsce do eksperymentowania. Dzieci znacznie chętniej spożywają posiłek, który same przygotowały. Możecie je również zaangażować w zrobienie zakupów. Wymyślcie coś ciekawego na obiad i zróbcie z maluchem listę produktów potrzebnych do przygotowania posiłku.

Dobry wybór - zwracajcie uwagę na to co kupujecie. Warzywa czy owoce muszą być całe, nie obite czy nie nadgniłe. Zdrowo wyglądające warzywa i owoce smakują znacznie lepiej, są bezpieczniejsze i zawierają więcej wartości odżywczych.

Jedzenie poza domem - planując posiłek poza domem, wybierzcie bary czy restauracje, które mają szeroki wybór potraw. Dzięki temu możecie ograniczyć niezdrowe "zachcianki" swoich dzieci. Ponadto takie wypady uczą właściwego zachowania przy stole oraz pokazują, że można zjeść poza domem coś innego niż frytki i komercyjne zestawy z fast-foodów.

Udaj się po poradę do eksperta - warto chociaż raz odwiedzić poradnię dietetyczną i porozmawiać z dietetykiem. Wskaże on kierunki działań, których powinnyście się trzymać w żywieniu swojej rodziny, wyeliminuje błędy i wesprze was w całym procesie edukacji żywieniowej. Dietetyk to nie tylko osoba, która odchudza innych, ale również, a może przede wszystkim specjalista, który uczy jeść prawidłowo.

Jednak poza tymi wszystkimi obowiązkami, każda "supermama" chce wyglądać ładnie i zdrowo. Oto kilka praktycznych wskazówek dla zabieganych mam:

- Wiem co kupuję i jem - starajcie się planować posiłek na następny dzień i zakupić potrzebne produkty. Ustrzeże was to przed robieniem czegoś na ostatnią chwilę i kupowania wysokokalorycznych przekąsek.

- Jedząc poza domem wybierajcie potrawy pozbawione zbędnych sosów majonezowych czy ostrych lub słodkich dodatków. Zawsze macie prawo zapytać z czego się składa dana potrawa i poprosić o niedodawanie jakiegoś składnika lub umieszczenie go na talerzu obok potrawy. Dzięki temu prostemu zabiegowi macie możliwość kontroli tego ile zjadacie.

- Jeśli dużo jeździcie samochodem i nie macie czasu, aby zjeść coś pożywnego przy stole, zabierzcie ze sobą jogurt naturalny, maślankę lub kefir w butelce. Jest to pożywna białkowa przekąska, a dzięki temu że zawiera mało cukrów prostych i tłuszczu jest przez to bezpieczna, do tego możecie dołączyć owoc lub warzywo.

- Zjadajcie przynajmniej cztery małe, urozmaicone posiłki na dobę. Pozbędziecie się problemu z podjadaniem, zmęczeniem i brakiem sił.

Cały czas zapraszamy do skorzystania z darmowych porad dietetyka. Prześlij pytanie na adres zdrowie@trojmiasto.pl.

Ze względu na bardzo duże zainteresowanie poradami, odpowiedzi na Państwa pytania - w formie artykułów - będą udzielane w kolejności zgłoszeń.

opr. mw

Opinie (8)

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-05-19 16:04

Dobrze też gdy taka Supermama pamięta też o dbaniu o samą siebie :)

Dużo mam skupia się na dzieciach tak bardzo, że same się zapuszczają.

animek
14 lat
- 8 1
Twoja opinia

Zmień treść

Dużo mam skupia się na dzieciach tak bardzo, że same się zapuszczają.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-05-19 23:10

Zdrowo wyglądające warzywa i owoce smakują znacznie lepiej, są bezpieczniejsze i zawierają więcej wartości odżywczych.

To akurat jest średnio prawdziwe. Hodowcy od lat dodają przeróżnych chemikalii aby owoce i warzywa wyglądały "zdrowo". Tyle, że ze zdrowiem takie jedzenie ma coraz mniej wspólnego. Idealnie wyglądająca truskawka czy szczypiorek wypada blado przy półzielonej truskawce z własnego ogródka czy szczypiorku z cebuli, który wyrósł choćby na balkonie...

Krootki
14 lat
- 9 0
Twoja opinia

Zmień treść

To akurat jest średnio prawdziwe. Hodowcy od lat dodają przeróżnych chemikalii aby owoce i warzywa wyglądały "zdrowo". Tyle, że ze zdrowiem takie jedzenie ma coraz mniej wspólnego. Idealnie wyglądająca truskawka czy szczypiorek wypada blado przy półzielonej truskawce z własnego ogródka czy szczypiorku z cebuli, który wyrósł choćby na balkonie...
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-05-20 10:48

Babcia to skarb i też mama hihi (2)

W wychowywaniu naszego dziecka pomaga nam teściowa. Jest dość nowoczesną babcią i właśnie ona nauczyła naszą Natalkę jeść obiady. Dokonała tego właśnie poprzez wspolne gotowanie. Natalka robi salatki, doprawia mięso i sprawia jej to wielką frajdę. Fakt że takie działanie wymaga czasu i cierpliwości, ale przynosi dobry skutek ;) Nie wiem czy to zdrowo czy nie, ale w weekend staramy sie zawsze razem robić desery lub piec ciacho.

Marta
14 lat
- 3 1
Twoja opinia

Zmień treść

W wychowywaniu naszego dziecka pomaga nam teściowa. Jest dość nowoczesną babcią i właśnie ona nauczyła naszą Natalkę jeść obiady. Dokonała tego właśnie poprzez wspolne gotowanie. Natalka robi salatki, doprawia mięso i sprawia jej to wielką frajdę. Fakt że takie działanie wymaga czasu i cierpliwości, ale przynosi dobry skutek ;) Nie wiem czy to zdrowo czy nie, ale w weekend staramy sie zawsze razem robić desery lub piec ciacho.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-05-20 15:28
  
  alez poswiecenie. deser lub ciastko w weekend. pewnie pracujecie 24 na dobe skoro nawet w weekend nie robicie obiadow. ale zapomnialem: to wymaga minimalnego wysilku. lepiej kupic kolejna pizze, a poniej plakac - "czemu mi dziecko ciagle choruje".
  
  14 lat
  - 1 2
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  alez poswiecenie. deser lub ciastko w weekend. pewnie pracujecie 24 na dobe skoro nawet w weekend nie robicie obiadow. ale zapomnialem: to wymaga minimalnego wysilku. lepiej kupic kolejna pizze, a poniej plakac - "czemu mi dziecko ciagle choruje".
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-05-20 20:25
  
  Naprawdę nie wiesz czy to zdrowo?
  
  Nie słyszałam o zdrowych deserach i ciachach... Potem jest gadanie że mamy otyłą młodzież, przez takie zwyczaje żywieniowe teściowej. A sałatki pewnie toną w majonezie.
  
  wolę łososia
  14 lat
  - 0 3
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Nie słyszałam o zdrowych deserach i ciachach... Potem jest gadanie że mamy otyłą młodzież, przez takie zwyczaje żywieniowe teściowej. A sałatki pewnie toną w majonezie.
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-05-20 18:04

Samo przejdzie...

Moje dziecko długo nie jadło warzyw (z owocami jeszcze dawaliśmy radę) ani mięsa ( to było bardziej niebezpieczne, bo lekarz powiedział że mały może mieć anemię). Tez żyjemy na wysokich obrotach, ale od dłuższego czasu staram się z synem zjadać rano śniadanie. Dzięki temu jakoś przekonał się do kanapek z wędliną lub pieczonym mięsem, a i mnie to pomogło, bo nie zawsze w pracy mam czas na normalny posiłek. Także taka supermama nie ma wcale tak super, bo to ciężka praca byc dobrą mamą;)

Mama
14 lat
- 4 0
Twoja opinia

Zmień treść

Moje dziecko długo nie jadło warzyw (z owocami jeszcze dawaliśmy radę) ani mięsa ( to było bardziej niebezpieczne, bo lekarz powiedział że mały może mieć anemię). Tez żyjemy na wysokich obrotach, ale od dłuższego czasu staram się z synem zjadać rano śniadanie. Dzięki temu jakoś przekonał się do kanapek z wędliną lub pieczonym mięsem, a i mnie to pomogło, bo nie zawsze w pracy mam czas na normalny posiłek. Także taka supermama nie ma wcale tak super, bo to ciężka praca byc dobrą mamą;)
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-05-21 13:32

teraz mlodym matkom wygodniej dac fast fooda (1)

albo batonika albo gotowca ze słoiczka i dziwic sie ,ze dzieci nie jedza warzyw i owoców

14 lat
- 2 0
Twoja opinia

Zmień treść

albo batonika albo gotowca ze słoiczka i dziwic sie ,ze dzieci nie jedza warzyw i owoców
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-05-21 15:34
  
  edukacja!!!!!
  
  no i wlasnie dlatego, powinno się więcej mowić o jedzeniu normalnych produktów, a nie jakichś udziwnień. Sama mam przykład, że można coś zmienić jak się tylko chce. Też jestem zabiegana i przyznam, ze nie zawsze mam czas zjeść w pracy, ale w domu zawsze jest obiad, który ugotuję albo wieczorem dnia poprzedniego, albo zaraz po powrocie z pracy. Mój synek zawsze dostaje kanapki i sok do szkoly. Owszem daje mu jakieś drobne, ale pod warunkiem że śniadanie ma byc zjedzone. Zresztą on chetnie je zjada, zawsze pytam z czym chce bułke do szkoły i sam sobie wybiera. Ale trzeba chciec....
  
  mika
  14 lat
  - 0 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  no i wlasnie dlatego, powinno się więcej mowić o jedzeniu normalnych produktów, a nie jakichś udziwnień. Sama mam przykład, że można coś zmienić jak się tylko chce. Też jestem zabiegana i przyznam, ze nie zawsze mam czas zjeść w pracy, ale w domu zawsze jest obiad, który ugotuję albo wieczorem dnia poprzedniego, albo zaraz po powrocie z pracy. Mój synek zawsze dostaje kanapki i sok do szkoly. Owszem daje mu jakieś drobne, ale pod warunkiem że śniadanie ma byc zjedzone. Zresztą on chetnie je zjada, zawsze pytam z czym chce bułke do szkoły i sam sobie wybiera. Ale trzeba chciec....
  Regulamin dodawania opinii