• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niechęć do "e-rozwiązań" utrudnia życie seniorom

Ewa Palińska
23 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Wiele udogodnień dostępnych jest wyłącznie w sieci. Ci, którzy w cyberprzestrzeni nie czują się pewnie, zdani są na pomoc bliskich. Wiele udogodnień dostępnych jest wyłącznie w sieci. Ci, którzy w cyberprzestrzeni nie czują się pewnie, zdani są na pomoc bliskich.

Elektroniczne recepty i skierowania, indywidualne konto pacjenta, na którym możemy sprawdzić zapisane leki, historię choroby czy wynik testu na koronawirusa, bankowość elektroniczna, szereg aplikacji na urządzenia mobilne dotyczących niemal każdej dziedziny życia - to jedne z wielu rozwiązań wprowadzonych po to, aby ułatwić ludziom życie. Choć wiele osób takie narzędzia sobie ceni i chętnie z nich korzysta, nie brakuje i takich, które korzystać z nich nie potrafią bądź zwyczajnie nie chcą. Wtedy pojawia się problem, bo alternatywnych - pozainternetowych i równie wygodnych rozwiązań zwyczajnie brakuje.



Czy korzystasz z innowacyjnych rozwiązań?

Za pomocą smartfonów czy innego rodzaju urządzeń mobilnych jesteśmy dziś w stanie zrobić mnóstwo rzeczy, z załatwieniem spraw urzędowych włącznie. Bez konieczności stania w kolejkach. Wiele osób bardzo sobie taki komfort chwali, jednak dla niemałej grupy opanowanie obsługi urządzeń mobilnych jest barierą nie do pokonania.

Banki prześcigają się w ofertach dla seniorów. Ci jednak często z rezerwą podchodzą do nowości. Banki prześcigają się w ofertach dla seniorów. Ci jednak często z rezerwą podchodzą do nowości.

Seniorzy na straconej pozycji?



Senior oczywiście seniorowi nierówny - jeden surfuje w internecie z taką biegłością, że cyberprzestrzeń nie ma przed nim żadnych tajemnic, inny ma problem z obsługą najprostszych urządzeń. Nawet zwykłego telewizora.

- Mama mojej koleżanki ma 76 lat i bez internetu nie może żyć - szaleje na platformach zakupowych, każdą wolną chwilę spędza na plotkowaniu w mediach społecznościowych, planuje wypady ze znajomymi do teatru, na koncert czy na kolację degustacyjną. Ona nie jest aktywna - ona jest w sieci hiperaktywna. Do tego jest na bieżąco z aplikacjami banków, sklepów, obsługuje aplikację przygotowaną przez jej przychodnię. Kiedy czegoś nie wie, to siedzi tak długo, aż to opanuje - opowiada Magda. - Moja mama jest dwa lata młodsza od mamy mojej koleżanki i nie jest w stanie opanować nawet obsługi pilota od telewizora. Nawet nie próbuje. Jej obsługa telefonu (stary model, nie smartfon) ogranicza się do wykonywania i odbierania połączeń. Ktoś mógłby powiedzieć, że to jej wolny wybór, ale ta niechęć do technologii jest uciążliwa dla całej rodziny, bo musimy we wszystkim jej pomagać. Mama nie jest w stanie zrealizować e-recepty, bo nie odczyta SMS-a. O internetowej obsłudze konta też nie ma mowy - wszystkie rachunki musi opłacać osobiście, a samej jej z dużą kwotą pieniędzy nie puścimy. Za zakupy płaci wyłącznie gotówką, bo w karty płatnicze "nie wierzy".
Niechęć do technologicznych udogodnień może ściągać, szczególnie na seniorów, spore zagrożenie.

- Mam klientów, głównie wśród emerytów, którzy nie chcą nawet słyszeć o korzystaniu z kart płatniczych. Raz w miesiącu przychodzą do banku, pobierają całą emeryturę i gotówkę zabierają do domu, bo się boją, że jeśli pieniądze zostaną na koncie, to im "przepadną" - opowiada Aneta z Gdyni, pracownica Działu Obsługi Klienta w jednym z banków. - Nasza obecna oferta nie sprzyja osobom pozostającym offline. Konto dla seniorów ma obowiązkowo wariant internetowy - za operowanie gotówką pobierana jest opłata. Za wypłatę środków z konta też, jeśli nie jest to wypłata z bankomatu przy użyciu karty, a pobranie pieniędzy "z okienka". Nasi seniorzy, przyzwyczajeni do oszczędnego trybu życia, nie mogą zrozumieć i pogodzić się z tym, że dostają w ofercie coś, czego nie chcą, a za tak oczywistą dla nich czynność, jak wpłata czy wypłata gotówki, muszą płacić. Korzystanie z bankomatu w przypadku wielu osób nie wchodzi w grę.
Choć z e-recept korzystamy coraz chętniej, niektórzy czują się pewniej, trzymając w garści papierową wersję. Choć z e-recept korzystamy coraz chętniej, niektórzy czują się pewniej, trzymając w garści papierową wersję.

Awersja do medycznych e-patentów



Elektroniczne zwolnienie, recepta, skierowanie - dla wielu osób możliwość otrzymania tych dokumentów zdalnie jest ogromnym udogodnieniem. Dla lekarzy również, choć nie dla wszystkich.

- Pamiętam, jakie poruszenie panowało w naszej przychodni, kiedy wprowadzono elektroniczne zwolnienia - opowiada Marta, pediatra w jednej z gdańskich przychodni. - Moim zdaniem był to szum niepotrzebny, bo obsługa programu nie jest ani trudniejsza, ani bardziej czasochłonna niż ręczne wypełnianie kwitków. Inna sprawa, że zwolnienia papierowe wypełniały z reguły panie w rejestracji, a lekarze jedynie je podpisywali. Tutaj wszystko lekarz musiał ogarniać sam. W naszej przychodni niechęć do pracy w sieci spowodowana była również tym, że średnia wieku lekarzy w poradni POZ jest bardzo wysoka. Nie są to osoby, które na co dzień swobodnie surfują w internecie, więc zwyczajnie się go bały.
Lekarze byli jednak zmuszeni niechęć pokonać, bo po okresie wyznaczonym na wdrożenie stosowanie się do pewnych rozwiązań, jak np. e-recepta, stało się obowiązkowe.

- Na szczęście pozostawiono furtkę w postaci zgody na wydawanie papierowej wersji e-recepty, bo inaczej wielu naszych pacjentów pozostałoby bez leków - mówi Tomasz, internista. - Wielu z moich pacjentów, szczególnie starszych, jest całkowicie z techniką na bakier, a dzieci i wnuki, które mogłyby pomóc im ogarnąć temat, mieszkają daleko. Zauważyłem, że nie jest to z ich strony niechęć do nowych rozwiązań, ale przyzwyczajenie do starych. Wychodzą z założenia, że lepsze jest wrogiem dobrego i nawet nie próbują sprawdzić, z czego rezygnują.

Połączenie z sanepidem tylko przez infolinię



Za pomocą dowodu elektronicznego można np. logować się do internetowego konta pacjenta czy załatwiać sprawy urzędowe zdalnie. Udostępnianie tak wrażliwych danych w sieci dla niektórych osób jest jednak barierą nie do przejścia. Za pomocą dowodu elektronicznego można np. logować się do internetowego konta pacjenta czy załatwiać sprawy urzędowe zdalnie. Udostępnianie tak wrażliwych danych w sieci dla niektórych osób jest jednak barierą nie do przejścia.

Niechęć przed udostępnianiem danych w internecie



Wiele osób wychodzi z założenia, że internet i tak już wszystko o nas wie i nie ma oporów przed korzystaniem z elektronicznych rozwiązań. Są też i tacy, którzy danymi nie zamierzają się dzielić. Nawet jeśli musieliby z pewnych rzeczy zrezygnować.

- Bardzo mnie denerwuje, że podczas rejestracji na różnego rodzaju platformy internetowe czy do aplikacji taksówkarskich muszę podać numer karty bankowej. Nie zamierzam tego robić, bo nie wiadomo, kto i co potem może zrobić z moimi pieniędzmi - mówi Agnieszka, specjalistka ds. przetargów z Gdyni. - Nie płacę też telefonem, nie mam elektronicznego dowodu czy podpisu zaufanego. Niemniej irytuje mnie to, że nie chcąc podawać tak wrażliwych danych, nie mogę sobie nic kupić przez niektóre strony internetowe, choć bardzo bym chciała. Bez podawania danych osobowych nie mogę nawet skorzystać z promocji w dyskoncie, bo nie posiadam konta lojalnościowego. To chore!
Wiele osób ma też awersję do Profilu Zaufanego, choć jest on potrzebny choćby do tego, aby zalogować się do Internetowego Konta Pacjenta.

Przypominamy, że Profil Zaufany ePUAP to bezpłatny podpis elektroniczny, dzięki któremu obywatel może załatwić sprawy administracyjne drogą elektroniczną, bez konieczności wychodzenia z domu. Identyfikuje osobę, która ten podpis wykorzystuje. Cały proces wykorzystania Profilu będzie odbywać się na elektronicznej Platformie Usług Administracji Publicznej (ePUAP).

Aby korzystać z tego rozwiązania, trzeba Profil Zaufany uwierzytelnić w wyznaczonych punktach (czasem wystarczy zalogować się przez stronę banku, jeśli nasz bank taką możliwość oferuje).

- Ja nie mogę tego zrobić przez bankowość elektroniczną, bo mój bank tego nie oferuje. Musiałabym przejść się do placówki osobiście, na co zwyczajnie nie mam czasu. Zresztą w ogóle nie chcę tego robić - mówi Monika, pielęgniarka w jednym z gdańskich szpitali. - Niestety, przez to, że nie korzystam z Profilu Zaufanego, nie mogę zalogować się na Elektroniczne Konto Pacjenta, aby sprawdzić np. wynik testu na koronawirusa. A testy mam robione często, bo jestem pracownikiem ochrony zdrowia.
Alternatywą mogłoby być skorzystanie z dowodu osobistego z warstwą elektroniczną.

- Nadal jest to jednak udostępnianie w sieci bardzo poufnych danych, na co nie ma mojej zgody - podkreśla Monika.

Kwarantanna a spacery z psem. Gdzie znaleźć pomoc?



Ofert pomocy osobom przebywającym na kwarantannie jest mnóstwo - wolontariusze proponują nawet wyprowadzanie psów. O tym, gdzie szukać takiej pomocy, najczęściej dowiemy się jednak z internetu. Ofert pomocy osobom przebywającym na kwarantannie jest mnóstwo - wolontariusze proponują nawet wyprowadzanie psów. O tym, gdzie szukać takiej pomocy, najczęściej dowiemy się jednak z internetu.

Nie nadążasz za nowymi rozwiązaniami, to masz problem, bo alternatywy brak



Świat idzie do przodu, czego naturalną konsekwencją jest to, że nowe rozwiązania wypierają stare. Nie zawsze jednak ułatwiając życie.

- Wie o tym każdy, kto próbował zrobić zakupy, kiedy wysiadł prąd - śmieje się Marta, pracownica dyskontu spożywczego. - Najgorzej jest wtedy, kiedy mamy dużo klientów, bo towar z każdego porzuconego wózka musi niezwłocznie wrócić na półki.
Życie offline staje się szczególnie dokuczliwe w czasie pandemii.

- Każdy i po wszystko odsyła do stron internetowych, a skąd ma czerpać informacje samotna, starsza osoba, która nagle znalazła się na kwarantannie? - pyta Anna, opiekunka osób starszych w ośrodku pomocy społecznej. - Form pomocy jest mnóstwo, ale informacji na ich temat nie znajdziemy w innej formie niż elektroniczna. Skąd taka osoba ma wiedzieć, kto może wyprowadzić jej psa czy gdzie poprosić o zrobienie zakupów? Skąd ma wziąć numer na infolinię, na której będzie mogła uzyskać informacje? Co ma zrobić, jeśli na taką infolinię nie może się dodzwonić? Nie wyśle przecież zapytania przez formularz kontaktowy. Niestety, dożyliśmy czasów, kiedy życie bez korzystania z nowoczesnych technologii jest niemożliwe. I nie przeskoczymy tego. Nawet jeśli nasz senior zwróci się z prośbą o pomoc do kogoś życzliwego, to tamta osoba nie będzie w stanie mu pomóc bez korzystania z internetu.

Opinie (82) 1 zablokowana

  • (3)

    Jak emeryci chcą być głupi i nie chcą nauczyć sięnic nowego, to ich problem.

    • 6 21

    • Emeryci

      Też będziesz kiedyś emerytem , o ile do dożyjesz i pewnie też trafisz na jakieś bariery.

      • 0 0

    • Trzeba pomóc

      są oczywiście jednostki niechętne, ale dla większości barierę stanowią możliwości poznawcze. Umysł starzeje się jak ciało, kto nie ćwiczy ten szybciej się robi niesprawny. Regres zaczyna się od 20 roku życia, chociaż taki 20-latek już nie nauczy się języka perfekt w ciągu 2-3 lat, a osesek da radę. Studiowanie po 30 też nastręcza trudności co zauważyli wszyscy podyplomowi. Jak się uczysz całe życie to koło 70 możesz być sprawniejszy od przeciętnego 20-latka, ale nie od siebie, gdy miałeś 20 lat. Po 50 doświadczenie bierze górę nad bystrością i zakasowanie młodych nie jest problemem, ale nie każdy wciąż nadąża za światem.

      • 1 0

    • Myślę że bardziej to twoj problem ze nie ogarniasz na czym życie polega zarozumialy mlotku.

      • 5 1

  • A może nie stać emerytów na telefony za 2000 zł, opłacanie abonamentów, z tych małych w większości emerytur, mnie nie stać, dobrze ze dzieci dają mi starszy smartfon , bo sama bym nie kupiła, będąc w starszym wieku i trzymając nowy smartfon w ręce łatwo stać się ofiara napadu. Ci ludzie odbudowali na kraj ze zniszczeń wojennych, zostawiono nas za żelazna kurtyna, bez przemysłu, wszystko budowali swoimi rękami , praca fizyczna, a teraz chcecie im jeszcze wciskać najnowsza technologie żeby im na chleb zabrakło, no cóż

    • 0 0

  • mam 50 lat (5)

    i zaczynam się gubić, protestuje przeciwko e-receptom. powinien mieć wybór i lekarz (ja) i pacjent. każdy, nie tylko senior!

    • 22 10

    • E recepta to ułatwienie, nie trzeba stać w przychodni i czekać w kolejce, każdy emeryt wchodzi i chce sobie pogadać obgadać a nie każdy ma czas na siedzenie pół dnia w poczekalni. Wogole za mało jest geriatrów, którzy mogliby się zająć całościowo wszystkimi chorobami wspoltowarzyszacymi starych ludzi!!!

      • 1 0

    • Nie myślec o pierdołach! (1)

      Do kosmetyczki wiesz jak się umówić do fryzjera też ??? płacisz karta płatniczą ?? Godzinami pierniczysz o farmazonach przez telefon ?? nawet w czasie jazdy samochodem trzymając komórkę przy uchu.To zamówić leki i odebrać PIN do recepty lub receptę na telefon sms czy mailem też potrafisz. Nie wierzę że się gubisz w wieku 50 lat. To Twój stan umysłu się gubi.!!
      e-porady e-skierowania i e-recepty to wygoda i w czasie pandemii zbawienie. Nie trzeba się niepotrzebnie narażać siebie i innych. Od 80-90 latki nikt nie będzie wymagał e-wynalazków ale 50 tka obowiązkowo. Lekarze odetchną przed zawracaniem d...

      • 4 6

      • za dużo w tobie agresji

        zwolnij

        • 0 0

    • zgadzam się (1)

      E-recepty i teleporady = dostęp do danych wrażliwych = totalna inwigilacja

      • 3 1

      • w ogóle telefon i komputer to inwigilacja

        Należy się wyprowadzić tam gdzie nie ma kamer i prowadzić gospodarkę naturalną, żeby nie zarabiać i nie wydawać pieniędzy. I wszystko pod ziemią, bo ONI z satelitów podglądają. I tak google wie o was wszystko, sprawdźcie w komórce swoją aktywność, tam jest kiedy, czym i dokąd podróżowaliście, a sieć powiązań międzyludzkich jest mapowana nie tylko przez fb, ale też na podstawie położenia, wybieranych numerów, waszych cv, ksiąg absolwentów, pitu i biletów pkp.

        • 5 0

  • seniorzy (5)

    Jak Pani?Pan 80-90 letni maja sobie poradzić z elektroniką jeżeli nie maja nikogo bliskiego do pomocy. Nie każdy radzi sobie z komputerem nie mówiąc już o tym, że go nie ma, czy ze smartfonem??? Ale co to kogo obchodzi. dramat ludzi starszych, których się na siłę chce uszczęśliwiać.

    • 72 5

    • szacunek do możliwosci

      Czym innym jest niechęć do elektronicznych rozwiązań a czym innym elektroniczne wykluczenie. Przymykamy oko na to, że część społeczeństwa jest wykluczona z wielu aktywności. To nie jest żadnym powodem do dumy, że mamy rozwiązania nowoczesne, skoro nie przygotowaliśmy się na to jak zabezpieczyć osoby, które nas wychowały. I nie mamy sobie do wyrzucenia, kiedy babcia czy dziadek, czy samotny sąsiad nie korzystają z oferowanej pomocy on line. Mleko się rozlało, ale to powinno być dla nas wyzwaniem jak teraz możemy jako społeczność to naprawić. I kursy komputerowe dla seniorów, to naprawdę niewielka pomoc, bo znowu dotyczy tylko tych aktywnych.

      • 1 0

    • w Radiu Mariola nie uczą?

      • 1 2

    • Znam 90-latka, który śmiga na lapku lepiej niż niejeden 50-60-latek...

      • 1 0

    • lipaa troche, ale tak dziala ewolucja (1)

      • 5 4

      • Wymuszanie rozwiązań ignorując potrzeby części społeczeństwa to ewolucja? Ja bym powiedział, że to eutanazja. Ewolucja jest "spontaniczna", a tutaj jest to świadome.

        • 8 2

  • Profil zaufany powinien nazywać się BES - Baza Elektronicznych Słupów.
    1. Do kogo należą urządzenia na których generuje się CSR?
    2. Gdzie jest trzymany klucz prywatny?
    Wszystko...

    • 1 0

  • To nie niechęć (5)

    Wiele jest powodów, a jeden z ważniejszych to zdolność mózgu seniora do nauki. Neurologia mówi wyraźnie - meno- i andropauza to granica, za którą mózg "leniwieje". Nie wymagajmy od Seniorów, żeby ogarniali apki na smartfonie - oni często nawet mmsa nie potrafią wysłać. Żyją po swojemu - pomagajmy im w tym, a nie zmuszajmy do zmian na siłę. Dla nich świat pędzi i tak za szybko - młodzi mogą i powinni im pomagać w tym, aby nie pogubili się całkowicie.
    Ale nawet Autorka - jak wynika z artykułu - nie myśli o pomaganiu, tylko traktuje postawę Seniorów jako niechęć. To bardzo nieładna i niesprawiedliwa opinia.

    • 58 4

    • (3)

      Trenowanie mózgu jest bardzo potrzebne seniorom, a przy komputerze tak właśnie jest! Mam 72 lata.

      • 6 2

      • Świetnie - gratuluję (1)

        mój Ojciec ma 80 i też surfuje w Sieci. Ale nie korzysta chociażby z elektronicznej bankowości czy innych miejsc, gdzie na Seniorów czyha wiele pułapek. Z jednej strony sam nie chce, bo się nie czuje już zbyt pewnie, z drugiej ma szlaban. Dzięki temu on i ja śpimy spokojnie.

        • 6 0

        • a moj tata, 90 korzysta

          ulubiona jego apka to ta bankowa.

          • 0 0

      • Trenowanie mózgu jest potrzebne, ale komputer jest tu tylko narzędziem. Można trenować bez komputera, można marnować czas i głupieć z komputerem.

        • 5 1

    • Mlodzi seniorow maja w nosie jedynie licza na to co zostawia po odejsciu

      • 2 0

  • Kiedy byliście kochani młałymi dziećmi to wasi rodzice prowadzili Was za rączkę. Teraz kiedy świat się skomputeryzował to (3)

    • 6 0

    • to co? (2)

      • 0 0

      • To młodzi powinni się odwdzięczyć. (1)

        Kiedyś poprosiłem wnuka, aby mnie nauczył wysyłania SMS z nowego telefonu. Jego reakcja mnie załamała. Powiedział: dziadku, tam masz instrukcję, poczytaj. Moja odpowiedż była szybka: szkoda, że jak miałeś zasr*ne pieluchy, nie powiedziałem, że w WC jest papier do podcierania. Instrukcję można próbować czytać, ale te pchełki na kartkach zamieniają cie miejscami i bez silnej lupy ani rusz. Ale w instrukcjach są często tytuły rozdziałów, kilka rysunków nic nie wnoszących, ale konkretów brak.

        • 0 2

        • dziś nikt nie czyta onstrukcji, tym bardziej wnuczkowie

          mone dzieci uczyły moją teściową, jakieś 20 lat temu i do dzisiaj pomagają babci. Mój wnuczek siedzi z nosem w tablecie, ale jak na razie to raczej ja bym mu mógł pomóc, ma 12, ja 60

          • 0 0

  • Czy te panstwo pomaga osobom najbardziej chorym?

    Osobom ubezwlasnowolnionym nie mozna zalozyc profilu zaufanego i konta e-pacjent. Po recepty do lekarza, a nie online.... Panstwo z kartonu...

    • 2 0

  • Wtf (4)

    Niechęć utrudnia?! A nie to ze większość seniorów nie obsługuje smartfona a co dopiero internetu?!

    • 11 2

    • (3)

      Kłania się umiejętność stwierdzania ciągu przyczynowo skutkowego- nie obsługują bo nie chcą.

      • 2 2

      • minimal system requirements (2)

        by "obsługiwać smartfon"
        (zwróc uwagę, że to ty służysz maszynie, a nie maszyna tobie,
        pomyśl czy już teraz nie jesteś niewolnikiem, skoro nie napisałeś
        o korzystaniu z narzędzia, tylko o obsługiwaniu pana i władcy)
        potrzeba:
        - dobrych oczu, najlepiej bez okularów, a najwyżej z jedną parą
        - precyzji palców, bez drżeń i sztywności, bez bólów
        - czuły zmysł dotyku, by smyrać ekran właściwą siłą
        - akcepować ciut wyższe rachunki niż za telefon (albo pensja albo hojny rodzic)
        - akceptować cegłowaty format (zwykłofon jest sporo mniejszy)

        znam dużo młodych ludzi, którzy nie mają smarkfonów. z różnych powodów,
        nie tylko jednego z wyżej wymienionych

        znam też mnóstwo takich, którzy mają smarkfony mimo, że mają liczne
        przeciwskazania, mimo że używają tylko funcji telefonu i smsów, niczego więcej,
        ale są za próżni, żeby mieć zwykłofon, skoro koledzy mają cegły

        • 4 1

        • Nie znam nikogo, kto posiada smarkofna...
          Co to za technologia?

          • 0 0

        • akurat wielkość jest atutem

          bo łatwo trafić palcem. Znam takich i takich seniorów, jedni bez startfonu, tabletu i laptopa nie mogą się obyć, drugim nokia 3310 jest wyzwaniem nie do przezwyciężenia.

          • 0 0

  • Niestety chyba nie ma prostych rozwiazan (4)

    mam 40lat i zdaje sobie sprawe, ze za 20-40 lat bedzie pewnie jeszcze ciezej przez nowe technologie (jakies chipy do mozgu, roboty itd), wiec jezeli sam kazdy nie obmysli planu na starosc, to bedzie mial podobne problemy
    Ergo: trzeba myslec juz teraz o przyszlosci
    A seniorom, ktorzy nie ogarneli w odpowiednim czasie niestety nic nie pomorze (ktos inny musi im to ogarniac)

    • 16 6

    • W tym wieku to juz dobrze byloby 'ogarnac' polska ortografie, zeby nie kompromitowac sie (1)

      pisaniem 'pomoze' przez rz.

      • 6 0

      • Takich analfabetów jest dużo więcej.

        Potrafią napisać w kilka minut kilka setek słów, ale bez interpunkcji. Wychodzi z tego potok słów, które nie mają ze sobą związku.

        • 0 0

    • dokładnie, jak ktoś przespał pewien etap w rozwoju (1)

      (komputery, internet, smartfony) to już ciężko mu w to wejść jak jest starszy (dla wielu jest to niemożliwe). Zmiany dla obecnego pokolenia 20, 30-latków na starość będą jeszcze większe niż obecnie, więc jak ktoś prześpi zmiany w najbliższych 30 latach to na starość też już nie da rady :) Najważniejsze to korzystać cały czas z technologii, by nie wypaść "z obiegu"

      • 5 7

      • To jest właśnie idealny konsument. Taki, który wierzy, że trzeba cały czas kupować nowe, by nie wypaść z obiegu. Już nie trzeba płacić za reklamy. Wystarczy go przekonać, że "produkt jest przełomowy" i że wypadnie z obiegu. Dorośniesz, zrozumiesz, że w życiu jest za mało czasu na "bycie na bieżąco", przede wszystkim to niczemu nie służy, to tylko cel sam w sobie umiejętnie podsycany przez producentów.

        • 9 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane