• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie chcesz zachorować? Zaszczep się

Ewa Palińska
17 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Dr hab.Tomasz Smiatacz, prorektor GUMed ds. studenckich, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych.
  • Prof. Marcin Gruchała, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
  • Prof. Grzegorz Raczak, kierownik II Katedry kardiologii GUMed, poseł na Sejm VIII kadencji.
  • Dr Krzysztof Chlebus, pełnomocnik rektora GUMed ds. innowacji i transferu wiedzy.
  • Prof. dr hab. med. Piotr Lass, prodziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu, kierownik Katedry Medycyny Nuklearnej i Informatyki Radiologicznej

Chociaż na grypę możemy zachorować przez cały rok, jesienią nasz organizm jest na to szczególnie podatny. Najskuteczniejszym sposobem, aby nie dać się chorobie, są szczepienia ochronne, do których wykonania zachęcają m.in. władze GUMedu oraz przedstawiciele Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, NFZ czy gdańskiego Kuratorium Oświaty. Za szczepionkę wraz z konieczną wizytą kwalifikacyjną u lekarza internisty zapłacimy od 40 zł wzwyż.



Grypę mylimy często ze zwykłym przeziębieniem, a jest to w istocie groźna choroba wywoływana przez wirusy, które mnożą się w nabłonku górnych dróg oddechowych. Grypy nie można bagatelizować, bo nieleczona może doprowadzić nawet do śmierci.

Szczepionka, która zmniejsza ryzyko zachorowania



Szczepienia wzbudzają wiele kontrowersji, jednak władze Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego nie mają najmniejszych wątpliwości co do tego, że przeciwko grypie warto się zaszczepić. Aby pokazać mieszkańcom Trójmiasta, że słów na wiatr nie rzucają, przedstawiciele uczelni zaszczepili się sami pod czujnym okiem fotoreporterów.

- Szczepię się od wielu lat. Dzięki temu istnieje mniejsze ryzyko zachorowania, powikłań pogrypowych oraz przeniesienia zakażenia na moich bliskich, w szczególności starszych rodziców z chorobami przewlekłymi - mówił chwilę po szczepieniu prof. Marcin Gruchała, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Dzięki szczepieniu zmniejszam też prawdopodobieństwo zarażenia moich pacjentów, którzy niejednokrotnie są starszymi osobami chorującymi przewlekle. Dla nich taka choroba mogłaby stanowić śmiertelne zagrożenie. Uważam, że jeśli nie występują ku temu przeciwwskazania, zaszczepić się powinien każdy pracownik ochrony zdrowia - przekonywał.
Zaszczepić się przeciwko grypie postanowił też prof. Grzegorz Raczak, kierownik II Katedry kardiologii GUMed.

- Przeszedłem wszystkie szczepienia obowiązkowe, niejednokrotnie szczepiłem się dodatkowo przeciwko innym chorobom i byłem z tego faktu niezmiernie zadowolony - mówił podczas szczepienia. - Powoli zapominamy, czym były w przeszłości epidemie i że potrafiły dziesiątkować populacje. W tej chwili, dzięki szczepieniom, epidemii nie ma. Takie choroby jak krztusiec dziś prawie nie występują, a przecież kiedyś potrafiły zabić - mówił.
Dzięki temu, że większość społeczeństwa przez lata realizowała obowiązek szczepień, dziś przypadki zachorowania na niektóre choroby zakaźne zdarzają się jedynie sporadycznie. Dzięki temu, że większość społeczeństwa przez lata realizowała obowiązek szczepień, dziś przypadki zachorowania na niektóre choroby zakaźne zdarzają się jedynie sporadycznie.

Wolność osobista a zdrowie publiczne



Przeciwnicy szczepień jako argument podają często, że nie ma potrzeby się szczepić, bo przecież wiele z chorób zakaźnych dziś niemal nie występuje. Taki stan rzeczy nie jest jednak wynikiem bezpowrotnego "wytępienia" chorób zakaźnych, a zawdzięczamy go odpowiedzialności zbiorowej, czyli ochronie nieuodpornionych osób na skutek zaszczepienia wysokiego odsetka danej populacji.

- Z jednej strony mamy wolność osobistą, więc idąc tym tropem, jeśli ktoś się szczepić nie chce, to nie powinniśmy go zmuszać. Z drugiej mamy coś takiego jak zdrowie publiczne i jeżeli ktoś, pielęgnując swoje prawa osobiste, stwarza zagrożenia dla zdrowia publicznego, wtedy warto poddać pod dyskusję, czy wolno mu tak robić - mówi prof. Raczak. - Ja uważam, że w naszym kraju, po latach systemu totalitarnego, lubimy się przeciwstawiać jakiejkolwiek władzy czy odgórnym zarządzeniom. W Niemczech czy Skandynawii natomiast, gdzie nie ma obowiązku szczepień, poziom świadomości jest tak wysoki, że ludzie i tak się szczepią - przyznaje.
Profesor Grzegorz Raczak zwraca też uwagę na inny istotny problem - wiele osób czerpie wiedzę na temat szczepień z niewłaściwych, niewiarygodnych źródeł i zraża się do nich nie mając ku temu racjonalnych podstaw.

- W erze internetu, gdzie każdy ma dostęp do każdej wiedzy, niekoniecznie sprawdzonej i wiarygodnej, ludzie wyciągają wnioski, z którymi trudno dyskutować. Wiadomo, że nikt nie chce, żeby jego dziecko było niepotrzebnie kłute czy poddawane działaniu środków, które mogą mu zaszkodzić. W środowisku lekarskim natomiast takich wątpliwości na temat zasadności wykonywania szczepień nie ma - szczepienia są bezpieczne i dlatego należy stworzyć mądre przepisy, które bezwzględnie powinny być respektowane. Proszę mieć na uwadze, że jeśli 20-30 proc. ludzi się nie zaszczepi, to ryzyko wybuchu epidemii jest bardzo duże. A jeśli wybucha epidemia, to się robi problem ogólnospołeczny - podkreśla.
Mama, która szczepi się w ciąży, dzieli się nabytą odpornością ze swoim nienarodzonym dzieckiem. Mama, która szczepi się w ciąży, dzieli się nabytą odpornością ze swoim nienarodzonym dzieckiem.

Zaszczep się w ciąży i przekaż dziecku swoją odporność



Przeciwko grypie (ale także przeciwko wielu innym chorobom) można się zaszczepić nawet będąc w ciąży. Co więcej, taka ochrona przysłuży się dziecku, bo mama sprezentuje mu pakiet odporności, której samo nie miało jeszcze możliwości sobie wypracować.

- W ciąży nie wolno szczepić szczepionkami żywymi, jak np. MMR - trójskładnikowa szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce, która zawiera trzy żywe wirusy. Co więcej, jest zastrzeżenie, żeby po szczepieniu MMR nie zachodzić w ciążę przez kilka tygodni. Jeśli chodzi natomiast o szczepienia przeciwko grypie, to szczepienie kobiet w ciąży jest jak najbardziej wskazane. Szczepionki przeciwko grypie, ale też krztuścowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B czy tężcowi, są inaktywowane, a więc zawierają drobnoustroje "zabite". Są więc dla kobiety w ciąży i jej nienarodzonego dziecka w pełni bezpieczne - zapewnia dr hab. Tomasz Smiatacz, prorektor GUMed ds. studenckich, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych. - Kobiety szczepią się i wytwarzają przeciwciała. Później, przez łożysko, przekazują te przeciwciała dzieciom, dzięki czemu w ogóle nie spotykamy się w Polsce z tężcem noworodków. Jest to zasługa tego, że mamy dzisiejszych noworodków były szczepione na tężec w dzieciństwie bądź nastoletniości - wyjaśnia.

Niepożądane objawy poszczepienne, a objawy nabierania odporności



O stereotypach dotyczących szczepień można by spokojnie napisać książkę. My rozprawmy się z tymi, które ruchy antyszczepionkowe wysuwają najczęściej.

- Najbardziej szkodliwym stereotypem jest niewątpliwie ten o możliwości wystąpienia autyzmu. Niewiele prawdy jest też w przekonaniu o szkodliwości szczepień - ja nie widzę na to dowodów - mówi dr Smatacz. - Istnieje system zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP), który może nie jest w pełni szczelny, ale tak silne przypadki, jak zgon czy rozsianie prątka zawartego w szczepionce przeciwko gruźlicy, na pewno są raportowane. W skali roku w Polsce mamy pojedyncze przypadki. Chciałbym też powiedzieć, że szczepienie jest stymulacją układu odpornościowego do produkcji przeciwciał, odporności. A objawem pracującego układu odpornościowego jest gorączka. To nie jest niepożądany odczyn poszczepienny tylko coś, czego możemy się spodziewać, jeżeli zastymulujemy szczepionką układ odpornościowy. Nie klasyfikujmy zatem każdego przypadku wystąpienia gorączki w kilka dni po szczepieniu jako NOP. Nawet naciek zapalny czy bolesność w miejscu szczepienia to są objawy typowe.
Zaszczepić się przeciwko grypie i tym samym zachęcić do tego samego mieszkańców Pomorza postanowili urzędnicy: Monika Kończyk - pomorski kurator oświaty, Tomasz Augustyniak - pomorski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny, Małgorzata Grodziewicz - zastępca dyr. POW NFZ do spraw medycznych, Elżbieta Rucińska-Kulesz - dyrektor Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Gdańsku oraz Jerzy Karpiński - dyrektor Wydziału Zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Zaszczepić się przeciwko grypie i tym samym zachęcić do tego samego mieszkańców Pomorza postanowili urzędnicy: Monika Kończyk - pomorski kurator oświaty, Tomasz Augustyniak - pomorski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny, Małgorzata Grodziewicz - zastępca dyr. POW NFZ do spraw medycznych, Elżbieta Rucińska-Kulesz - dyrektor Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Gdańsku oraz Jerzy Karpiński - dyrektor Wydziału Zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Urzędnicy też zachęcali do zrobienia szczepień



Nie tylko władze GUMedu postanowiły dać mieszkańcom Pomorza dobry przykład, szczepiąc się na grypę. Pod koniec września, wspólnie poddali się takim szczepieniom: Tomasz Augustyniak - Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny, Monika Kończyk - Pomorski Kurator Oświaty, Elżbieta Rucińska-Kulesz - dyrektor Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Gdańsku, Małgorzata Grodziewicz - zastępca dyr. POW NFZ do spraw medycznych oraz Jerzy Karpiński - dyrektor Wydziału Zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.

W Polsce wciąż stosunkowo niewiele osób szczepi się przeciw grypie, bo zaledwie 3,7 procent całej populacji. Dla grupy wiekowej przekraczającej 65 lat wskaźnik ten jest wyższy i wynosi 11,4 procent.

- Poprawie sytuacji wśród seniorów powinna pomóc wprowadzona w tym roku refundacja szczepień - twierdzi pomorski NFZ. - Zdaniem ekspertów stopniowe poszerzanie wsparcia ze strony państwa powinno istotnie zwiększyć w każdej grupie wiekowej liczbę osób, które w przyszłości skorzystają ze szczepień. Planuje się bowiem już niedługo poszerzenie wsparcia finansowego dla szczepień dzieci, kobiet w ciąży czy osób przewlekle chorych. Priorytetem pozostaje jednak nadal potrzeba budowania rozwiązań systemowych, dalszego propagowania i aktywnej realizacji profilaktyki grypy oraz wzmacniania działań edukacyjnych, co zgodnie deklarowali wszyscy uczestnicy gdańskiej akcji.

Miejsca

Opinie (276) 3 zablokowane

  • Mam 58 lat i byłem szczepiony jako dziecko. (5)

    To były szczepionki obowiązkowe. Jak chodziłem do szkoły, w szkolnym gabinecie lekarskim też byłem szczepiony. Staliśmy w kolejce do pani pielęgniarki... Ona robiła szczepienia. Do dzisiaj nigdy nie zachorowałem na chorobę na którą było robione szczepienie.

    • 11 4

    • Kiedy bylismy dziecmi to w szkolach byly obowiazkowe szczepienia przeciw

      Poliomyelitis (Heine Medina) i ospie. Te szczepienia bralem ale nigdy nic na grype.

      • 5 0

    • bo te choroby praktycznie wyginęły 100 lat temu (3)

      więc od kogo miałeś się zarazić? mumii?

      • 3 5

      • Tak ty akurat pamietasz skoro mumia jestes.

        • 0 0

      • Nie wyginęły 100 lat temu, w latach 50-tych XX w.była potężna epidemnia polio, wiele polskich dzieci zachorowało.

        dzisiaj są to osoby ponad ok. 75- letnie zmagające się od tamtych lat z inwalidztwem.

        • 0 0

      • Nie pisz bzdur! Nie wyginely!

        Cały czas jest gruźlica, krztusiec, tezec

        • 0 0

  • Prawie wszyscy moi znajomi ktorzy szczepili sie przeciwko grypie (10)

    wlasnie zachorowali. Ja nigdy nie szczepilem sie. W 1959 roku przechodzilem grype Azjatycka a potem w 1971 grype Hong Kong. Bez zadnych problemow. Tylko aspiryna i goraca herbata z cytryna. Pozniej tez miewalem lzejsze grypy i bez zadnych wizyt do lekarza ani niczyjej opieki, bo mieszkam sam i jakos wszystko przeszlo bez sladu. Kiedy czuje sie nieco nie jak powinno byc to kupuje wiecej zapasow jedzenia do lodowki i z 10 gallonowych butli wody zrodlanej aby starczylo na czas rekonwalescencji. Tyle ze najwyzej leze dwa dni w lozku i to wszystko. Moze inni sa slabsi i potrzebuja radykalnych srodkow ale ja nie bede z tym przesadzal. Trzeba dokladnie poznac swoj organizm poprzez lata w zyciu. Denerwuja mnie te nachalne napominania w mediach o szczepieniach przeciw grypie.

    • 10 5

    • Nie możliwe. (3)

      Nie można zachorować od szczepionki, zabite wirusy nie zmartwychwstana. Jeśli ktoś chorował to opcje są dwie albo zaszczepil się w trakcie wylegania choroby albo podczas wytwarzania przeciwcial wystąpiły bóle mięśni i gorączka. Założę się że te objawy nie dały powikłań, np zapalenia mięśnia sercowego, płuc itd. Szczepimy się po to żeby uniknąć groźnych dla życia powikłań a nie żeby nie męczyć się z bólem mięśni czy gorączka. Moja starsza sąsiadka właśnie czeka na przeszczep, ma zapalenie mięśnia sercowego po grypie. To nie są żarty. Ja również przechodziła grypę pandemiczna w 2012 bodajże, miesiąc w szpitalu z zapaleniem pluc, nic przyjemnego.

      • 2 3

      • Bo zamiast odlezec spokojnie ze dwa lub trzy dni to pewnie pracowala,

        prala recznie (wiele pan to nadal robi), mieszkanie sprzatala. W naszym domumieszka taka 55 letnia wdowa ktora wstaje juz o piatej rano i zaczyna innym przeszkadzca bo inaczej to ma depresje. Ona widocznie wiec uszkodzila miesien sercowy. Ja nie jestem lekarzem to moja terminologia pewnie jest niewlasciwa ale domyslec sie mozesz o co mi chodzi.

        • 3 0

      • gdzie to jest napisane? (1)

        napisał, że zachorowali pomimo, że się szczepili, czyli po prostu szczepionka nie wyindukowała odpowiedniego poziomu odporności. Masakra, że najbardziej w temacie (po obu stronach) rzucają się ludzie, którzy nie mają elementarnej wiedzy, tylko przeklejają zasłyszane hasła.

        • 0 1

        • Nie nie pracowala

          Nie pracowała, nie prala inie sprzatala bo grypa ta do siebie tak miała że do łóżka odrazu powalala.Z grypa nie da się pracować, w ciągu pół godziny że zdrowego człowieka nie dasz rady ręką i noga ruszyć wszystko boli, sufit wiruje z gorączki 40 stopni. To nie jest zwykły katar ej i lekko podniesiona temperatura, to ściana z nog dosłownie.

          • 0 0

    • A po co kupujesz 10 gallonowych butli wody żródlanej? (1)

      Kąpiesz się w niej?

      • 1 0

      • Bo tylko taka wode pije.

        Herbata, kawa czy wszelkiego rodzaju napoje robione w domu plus zupy na obiad. Zadnej kranowy absolutnie nie pije. i tobie tez tak radze. A codzienny ranny prysznic to w kranowie. Tylko wtedy. Acha, pranie tez. No ale Ty masz swoje zdanie i wolno Tobie je miec.

        • 1 1

    • Azjatycka, Hong Kong. Masz wyobraźnię . Wtedy grypy nie miały nazw. (3)

      Wiem coś o tym bo mam 59 lat.
      W 1959 roku przeszłeś grypę azjatycką? To dzisiaj musisz mieć 90 lat. Moje gratulacje.

      • 1 1

      • Mam 120 - i to dowodzi że nie trzeba się szczepić.

        • 0 1

      • Beata, ja juz jestem po siedemdziesiatce. Pamietam ze moja szkola podstawowa

        a byla to Nr 4 na Kopernika w Gdyni byla zamknieta z powodu epidemii grypy azjatyckiej przez caly tydzien. Ta szkola ma dzisiaj inny numer albo jest juz licealna. Tego nie wiem. Troche nameczylem sie na studiach w czasie grypy Hong Kongijskiej bo akurat byla zimowa sesja egzaminacyjna na pg. no ale jakos szczesliwie przeszlo. Ja nie robie paniki i nie podazam jak owca za natretnymi mediami. Trzeba poczytac troche i nabrac wiedzy wtedy decydujesz co zrobic. Media trzepia sieczke i tylko ludziom metlik w glowach czynia. Na grype nie bede sie szczepil. a ty rob co chcesz... ok?!?!?

        • 1 0

      • Beata, chorobom i huraganom zawsze nadawano nazwy.

        Nawet w 1917 roku nadano nazwe Hiszpanka panujacej wtedy paskudnej grypie. Zmarlo na nia wtedy bardzo wiele ludzi plus fakt ze toczyla sie jeszcze wtedy Pierwsza Wojna swiatowa. Polsko-wlosko-francuski poeta Guillaume Apollinaire zmarl na Hiszpanke 9 Listopada 1918 roku. Mial pecha bo wojna wtedy wlasnie sie skonczyla.

        • 1 0

  • (1)

    A w Gdyni nie można się zaszczepić na grypę??? Są adresy tylko z Gdańska. Co na to władze miasta!!! Myślę, ze im wybory w głowie.

    • 1 2

    • Można w wielu miejscach np. Przychodnia na Abrahama. Ja od 20 lat szczepię się w Spóldzielni Lek. na Obrońców Wybrzeża. Zawsze mają szczepionki francuskie z inst. Pasteura.
      W tym roku jest to szczepionka 4 składnikowa. Koszt trochę wzrósł i wynosi 50 zł.
      Zawsze szczepię się na początku września i od 20 lat nie miałam nawet kataru.
      Podobno miasto Gdynia refunduje ( w jakimś stopniu) dla mieszkańców powyżej 65 rż.

      • 0 0

  • skoro się szczepisz- to czemu się boisz niezaszczepionych?!?!?!?!?!?!?!

    przecież jesteś odporny! ... no właśnie- sam wiesz, że to ściema stąd ten głupi strach

    • 14 5

  • Szczepię się od wielu lat (8)

    I o matko jedyna żyje, nie mam raka autyzmu, ani ja ani mój maz ani moja mama i tata nawet dziecku nic nie jest a zostało zaszczepione na wszystke szczepienia również zalecane plus grypa. O matko nic nam nie jest, o rany nawet grypy nie mamy od wielu lat. I co na to antyszczepionkowcy, jak to wytłumaczyć ie?

    • 7 9

    • (4)

      Nie wytłumaczysz - nie wynaleziono jeszcze szczepionki na głupotę. A jak zostanie wynaleziona, to i tak się nie zaszczepią.

      • 4 5

      • (2)

        Posłuchaj wykładów prof Majewskiej, doktora Czerniaka, doktora Jaśkowskiego i innych zanim zaczniesz obrażać przeciwników szczepień. Powinien być wybór sczepić siebie i swoje dzieci czy nie.

        • 7 6

        • (1)

          Nawiedzeni pseudonaukowcy. P. "prof" Majewska nie jest zatrudniona na żadnej uczelni, czy instytucie. Wszyscy wydają oświadczenia, że nie chcą mieć nic wspólnego z p.prof. Nawet KUL był oburzony jej pseudo wykładem i wykorzystywaniem wizerunku tej Uczelni. Ale do wyznawców teorii spiskowych nic nie trafi.
          Macie wszelkie cechy przynależności do sekty.

          • 5 4

          • To za darmo rozdają profesury i doktoraty, czy ci ludzie jednak coś tam wiedzą? A że współczesne uczelnie są koniunkturalne i rektorzy wolą być poprawni politycznie, światopoglądowo itd. to niestety prawda. Zaszczuli już niejedną osobę, np dr Ratajczaka. A tzw. teorie spiskowe z reguły się sprawdzają, ale o tym dowiadujemy się po latach.

            • 2 2

      • Nie szczepiłam się nigdy ani moje dzieci, nie mieliśmy grypy: ja 18 lat, dzieci chyba nigdy nie miały.

        • 1 0

    • Jula... Bo jestes jeszcze wzglednie mloda.

      Poczekaj az zostaniesz kiedys stara i samotna.

      • 3 1

    • O matko.... (1)

      Chyba coś że mną nie tak. Nie szczepie się, nie choruje nawet przeziębienia nie mogę złapać całą zima bez czapki i tylko krótki rekawek pod kurtka i to w dodatku jesienna bo w zimowej jest mi za ciepło. Na szluga tez wychodze z kapciach bez skarpetek nawet jak jest temperatura minusowa. Żadnych dodatkowych witaminę też nie biorę i owoców poza sezonem też mało jem bo smakują sztucznie. Dodatkowo jak ktos z najblizszej rodziny zachoruje np. Na grypę to nie unikam z ta osoba kontaktu ttlko normalnie w jej towarzystwie jestem. Jedyne co robię zimą to chodzę na saunę po której biorę zawsze zimna kąpiel. Więc mam pytanie po co mam się niby szczepic? Jak nawet bez szczepień nie mogę złapać nawet przeziębienia

      • 1 0

      • Dobre geny

        • 0 0

  • Jeleni szukają. Raz w dorosłym życiu dałem się namówić wraz z żoną na szczepienie p. grypie. Przechorowaliśmy ją jak nigdy. Od 15 lat się nie szczepie i jakoś grypa mnie omija.

    • 12 2

  • Nie dajcie się ludzie (1)

    Człowiek od urodzenia posiada naturalny system odpornościowy, pamiętacie ile razy straszono epidemiami grypy i naganiano do szczepień? ile ludzi miało zginąć i zawsze kończyło się tylko coroczną grypą która po kilku dniach mijała.
    Zanim zniszczycie dziecku zdrowie a może i życie zastanówcie się, wiele badań udowodniło że szczepionki są niebezpieczne i zawierają zanieczyszczenia i środki toksyczne, zainteresujcie się i poczytajcie zamiast iść dobrowolnie albo pod wpływem zastraszania grzywnami bo były i takie przypadki. Na moim przykładzie powiem że uciekałem ze szczepień i do dziś mam się dobrze i rzadko choruję. To WASZ wybór, polecam przemyśleć dobrze bo sprawa ważna.

    • 6 0

    • Organizm musi sam nauczyc sie walczyc z

      roznego rodzaju chorobami. Interwencje lekarskie potrzebne sa dopiero w powaznych przypadkach.

      • 3 0

  • Jeśli szczepionki działają to ludzie zaszczepieni nie powinni się bać niezaszczepionych. Jeśli tak nie jest, to ktoś tu ludzi oszukuje.

    • 7 0

  • hahahahaa. lokowanie produktów przed zimą ;)

    stary numer.

    Ludzie, nie dajcie się zwieść.

    • 4 0

  • A chorowaliście kiedyś w ogóle na grypę?

    Bo zauważyłam, że często grypą ludzie określają zwykłe przeziębienie. Grypa to nagła, wysoka gorączka, dotkliwe bóle mięśni i stawów, kaszel, ale bez kataru. Rozwija się gwałtownie, jeśli kogoś przez kilka dni boli gardło, a potem zaczyna się katar i kaszel - to nie jest to grypa.
    Ja grypy nie miałam nigdy, kiedyś zachorowała moja mama - stawy ją tak bolały, że nie mogła wstać z łóżka, do tego gorączka blisko 40 stopni.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Najczęściej czytane