- 1 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (59 opinii)
- 2 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (5 opinii)
- 3 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (12 opinii)
- 4 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 5 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
- 6 L4 na wypalenie zawodowe? (34 opinie)
Miejsca z jedzeniem w wersji fit. Stają się coraz bardziej popularne?
Gdy dopada nas głód, a wokół tylko drogie restauracje albo niezdrowe fast foody - musimy działać szybko, ale nie bezmyślnie. Jedzenie na mieście nie musi oznaczać nieprzemyślanych wyborów i utraty efektów pracy nad sylwetką. Coraz częściej nawet w biegu chcemy jeść zdrowo i dobierać swoje posiłki tak, by były one dobre jakościowo i syciły na długo. Chętniej wybieramy miejsca, gdzie możemy zjeść smacznie i zdrowo.
Bardzo często wybieramy miejsca, gdzie możemy personalizować dietę. Dania pozbawione cukru, glutenu, z ograniczoną zawartością soli czy posiłki wegetariańskie to jedne z najczęściej wybieranych kryteriów.
Chcemy żyć zdrowo, jeść lekko, ale nie czuć z tego powodu ograniczeń. Ważną kwestią jest urozmaicanie codziennej diety, a na to z reguły nie mamy wystarczająco czasu, umiejętności czy chęci. Wybieramy takie miejsca również dlatego, gdyż nie chcemy, aby bycie fit przeszkadzało nam w spotkaniach ze znajomymi.
Jednym z przykładowych miejsc, gdzie serwowane są zdrowe posiłki jest Avocado.
- Avocado to dwa lokale: małe Avocado we Wrzeszczu i duże Avocado na Przymorzu.
Zarówno w jednym, jak i w drugim przygotowujemy potrawy wyłącznie wegańskie, czyli w 100 proc. roślinne, często także o obniżonej zawartości glutenu - mówi Joanna Krupicka z Avocado.
W Avocado możemy zjeść codziennie inne pożywne zupy, które są przygotowywane wyłącznie na wywarach roślinnych.
- Na Przymorzu mamy opcję lunchu dnia od poniedziałku do piątku w cenie 19 zł, w skład którego wchodzi zupa i lekkie drugie danie, przykładowo curry na kokosowym mleczku z ryżem i świeżymi warzywami, pieczony kotlet jaglano-warzywny, capponatta z kaszą jaglaną. W lokalu we Wrzeszczu mamy do wyboru w karcie zawsze: kaszę gryczaną, jaglaną, ryż brązowy i zdrowe veganburgery, np. burger z pieczonym kotletem z kaszy jaglanej, warzyw i słonecznika albo zielony burger z brokuła, groszku i płatków owsianych - dodaje Joanna Krupicka.
Oba lokale mają zupełnie inne karty. W Avocado na Przymorzu znajdują się także propozycje dla osób na diecie odchudzającej. Dobrym pomysłem okażą się pieczone kotlety jaglane ze szpinakiem i suszonym pomidorem czy curry warzywne z tofu.
Kolejnym miejscem, gdzie możemy zjeść świeże produkty jest Officyna di Vinegre. Wśród zdrowych dań znajdziemy tam między innymi dorsza na parze, codzienny wybór świeżych warzyw i sałatek przygotowywanych na bieżąco oraz mięs, które są przygotowywane w momencie zamówienia.
- Gotując zdrowo i ekologicznie, z użyciem produktów pochodzących od wyselekcjonowanych dostawców, odżywiamy i dodajemy energii do każdego dania. Wiemy, że nasze posiłki, do przygotowania których bierzemy wszystko to, co natura ma najlepszego, mogą was nakarmić, ale również dodają energii, radości i chwili "off" - mówi prezes Officyna di Vinegre, Mariusz Zawadzki.
Zdrowa wersja słodyczy
Silnym trendem są fit słodycze, czyli wersje popularnych ciast i łakoci w zdrowszym i z reguły mniej kalorycznym wydaniu. Najczęstszym wyznacznikiem jest zastąpienie cukru zdrowszym zamiennikiem, na przykład ksylitolem. Kolejnym krokiem jest zamiana mąki pszennej, jaj lub mleka innymi składnikami.
- Nasza słodka pracownia zaopatruje lokale w słodkości. Można wybierać wśród ciasta gryczanego słodzonego daktylami, ciasta snikers z orzechami, tofu i daktylowym karmelem czy deserów w słoiku - puddingów jaglanych, deserów z tapioki i chia z owocami - podkreśla Joanna Krupicka.
- Joanna Puchalaj.stolp@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (54) 6 zablokowanych
-
2018-07-23 16:06
(2)
Kurczę zjadłbym, ale przy porcjach jakie widzę na zdjęciu te porcje, to musiałbym wszystko podwójnie wziąć.
- 9 0
-
2018-07-23 16:15
bierz podwojnie. W mc donalds jednym hamburgierem za 5 pln tez sie nikt nie naje! (1)
- 1 3
-
2018-07-23 21:33
W jakim celu
napisałeś/aś o "hamburgierze" z maka..? Co ma 5zł do cen żarcia z artykułu..?
Biednym człowiekiem musisz być.- 2 0
-
2018-07-23 13:25
Vodka bezglutenowa niedługo (3)
Będzie haha brak słów
- 23 4
-
2018-07-23 21:24
żadna nowość
od lat na rynku. Luksusowa jest bezglutenowa
- 3 1
-
2018-07-23 13:46
(1)
już jest Vodka Gluten Free - poszukaj w googlach :)
- 8 0
-
2018-07-23 16:17
Wódka z ziemniaka lub wódka z pestek winogron. Żadna to nowość. Dostępne w każdym sklepie monopolowym
- 5 0
-
2018-07-23 21:14
to daktyl jest bez kalorii fit
- 0 0
-
2018-07-23 14:11
drobna refleksja (2)
Czy to nie jest tak, że jedzenie może świetne wyglądać na zdjęciu, prezentować się na talerzu, i do tego dorabiana jest cała otoczka wykwintności/wyjątkowości/"fitności";) ?
Czy klasyczny rosół, parujący na stole u mamy, schabowy (z karkówki, a jakże) w złotej (a miejscami czarnawej) panierce, wreszcie bigos połyskujący jak wypolerowany bursztyn nie sprawia równie dużej radości jak te dezajnerskie dania? Czy spożycie golonki duszonej w piwie - w rozsądnych ilościach oczywiście - nie będzie równie fit jak te dania? Czy mitochondria wiedzą, że dostają białka z ciasta na mące gryczanej a nie plebejskiej mąki pszennej typ 450?
Wiem, pytania trącą trollingiem. Ale mam wrażenie, że w kwesti jedzenia dizajn, wygląd i moda jednak troszeczkę wyprzedził rzeczywistość. Nie nawołuję do posilania się wyłącznie bułką wrocławską z dżemem, kiełbasą wieczorną oraz rosołem/pomidorową... ale zastanawiam się ile w tym wsyzstkim marketingu, sprzedaży produktu, a ile prawdziwej kuchni.- 32 9
-
2018-07-23 21:10
Jak już
ktoś napisał : syndrom niższości i parcie na społeczny "awans" są odpowiedzią na postawione przez Ciebie pytania.
- 6 0
-
2018-07-23 15:21
Pewnie i marketing w tym jest, niemniej wiele typowych dań ma swoje o wiele zdrowsze i lepiej zbilansowane energetycznie wersje, wcale nie trudniejsze w przygotowaniu, ale knajp je serwujących jest niewiele, szczególnie tych niedrogich i czasami dobrze wiedzieć gdzie to można zjeść. Przykładem niech będzie choćby ryba z pieca z kaszą vs. tradycyjna smażona w głębokim oleju i nasiąkniętą tym olejem panierką z podobnie przygotowanymi frytkami, albo danie z makaronem, ale pełnoziarnistym, a nie zwykłym.
A dlaczego mąka gryczana lepsza od pszennej, albo coś tam innego od czegoś tam? Ot kwestia składu i struktury energetycznej, np. stosunek węglowodanów prostych do złożonych albo tłuszczów nasyconych do nienasyconych. Danie może wyglądać względnie podobnie i nawet mieć podobną kaloryczność, ale przy jednych produktach nawet nie zdążysz wstać od stołu i dobiec do wideł by to się nie zdążyło w oponkę odłożyć, a przy innych będzie się stopniowo uwalniać energia, która zostanie na bieżąco spożytkowana.- 0 1
-
2018-07-23 19:06
"fit" (1)
Z artykułu wynika, że Trójmiasto to jakaś istna pustynia jeśli chodzi o lokale, gdzie można zjeść normalny, niezbyt kaloryczny posiłek. Ledwie 3 miejsca, z czego dwa wege? Coś tu jest nie tak. Gdzie bary/restauracje serwujące ciekawe świeże sałatki? Gdzie zjeść np. grillowane mięso lub rybę, które nie tonie w tłuszczu? Coś z pieca, co nie jest pizzą? Bez przygotowania pisze się artykuł, z którego nic nie wynika. Nota bene potrawy wegetariańskie/wegańskie są często bardziej kaloryczne, niż ich "mięsne" odpowiedniki. Wystarczy przeanalizować tabelę kalorii i wartości odżywczych jednego z takich lokali. Może warto by było rozejrzeć się także wśród lokali, które po prostu mają w swoich kartach dania przygotowane z dobrej jakości składników i w zdrowy sposób? Przynajmniej taki artykuł miałby jakąś wartość.
- 15 1
-
2018-07-23 21:02
Artykuł
nie miał na celu propagowania Zdrowego jedzenia,a jedynie podkręcenie niezdrowych trendów i w tej kwestii autorce nie można nic zarzucić ?-)
- 4 0
-
2018-07-23 20:48
Polska
...wszyscy chcà być fit a przez tydzień cwiczą i jedzà fit-oszukiwanie własnego siebie.
- 2 1
-
2018-07-23 17:22
Ada (2)
Wczorajszy obiad w barze mlecznym w centrum Gdańska - filet z kury w bio panierce (pestki słonecznika, dyni, siemię lniane), do tego góra buraczków, pieczony ziemniak, lekki pudding z owocem na deser. Do tego pół dnia zwiedzania i już. Fit, bez wymyślania, wydane 20zł..
- 18 1
-
2018-07-23 19:52
bar mleczny neptun dzisiaj
Chłodnik i naleśniki z twarogiem -dawno nie jadłam czegoś tak smacznego. Ok 15 zł
- 7 0
-
2018-07-23 19:47
Ada, to nie wypada .... ale masz rację
- 1 1
-
2018-07-23 18:49
fit ?
buła i frytki ?
- 3 0
-
2018-07-23 15:07
frytki i schabowy (1)
a na popitkę cola
- 26 6
-
2018-07-23 16:25
ale ta z biedry
- 3 0
-
2018-07-23 13:54
najlepsze sa te pizze posypane rukolą totalnie , pol paczki na pizze :)
i w menu koniecznie 'antipasti' i po włosku jak najwiecej :)
buahaha
i masz pizze dla snowbow za 40pln!
czysty debilizm- 34 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.