• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mamy po czterdziestce - uroki i problemy "późnego" macierzyństwa

Magdalena Raczek
14 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie. Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie.

Późne macierzyństwo od jakiegoś czasu staje się coraz bardziej popularne. Próg wieku, do którego kobiety decydują się na potomstwo przesuwa się wraz z rozwojem cywilizacyjnym. Coraz więcej pań zachodzi lub planuje zajść w ciążę po 30 czy nawet po 40 roku życia, a nawet i później. Zazwyczaj to spełnione już zawodowo kobiety, które udowadniają, że nie ma nic lepszego od dojrzałego macierzyństwa.



W jakim wieku planujesz bądź urodziłaś pierwsze dziecko?

O tym, że późniejsze macierzyństwo staje się coraz bardziej popularne świadczą chociażby przykłady kobiet z show biznesu - aktorek, piosenkarek czy dziennikarek. W Polsce na urodzenie dziecka po czterdziestce zdecydowały się m.in. Katarzyna Skrzynecka, Małgorzata Kożuchowska, Agnieszka Maciąg, Katarzyna Figura, Natalia Kukulska, Urszula i wiele innych, także zagraniczne sławy coraz później decydują się na dziecko jak np. Halle Berry, Salma Hayek, Nicole Kidman, Kim Basinger, Holly Hunter (urodziła bliźniaki w wieku 47 lat) czy Monika Bellucci (została mamą chwilę przed czterdziestką, a drugie dziecko powiła, mając 46 lat). Z kolei Janet Jackson urodziła w wieku 50 lat. W Polsce głośno zaś było, gdy aktorka Barbara Sienkiewicz została mamą bliźniaków jako 60-latka.

Co mówią statystyki?



Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w Polsce w ostatnich latach liczba dzieci urodzonych przez kobiety po czterdziestce nieustannie rośnie. W 2016 roku najwięcej dzieci urodziło się kolejno w województwach: mazowieckim, wielkopolskim, śląskim i łódzkim. Pomorskie plasuje się na piątym miejscu z 25 865 urodzeniami. Średnia wieku matek rodzących w całej Polsce to 29,9 lat, z czego najwięcej najmłodszych mam (poniżej 19 lat) jest na Śląsku, a najstarszych - tych po trzydziestce, po czterdziestce i starszych - na Mazowszu.

W województwie pomorskim najwięcej rodzących było w wieku 25-29 lat - to 8602 matek, na drugim miejscu z liczbą 8060 były panie, które rodziły w wieku 30-34 lat, na trzecim miejscu znalazły się kobiety z przedziału wiekowego 20-24 lata, było ich 4162. Z kolei kobiet rodzących po czterdziestce było dokładnie 639, a po 45 roku życia było 20 matek.

Odsuwają macierzyństwo na "później"



Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie. Zarówno kiedyś, jak i dziś związane jest to z zapewnieniem dziecku dachu nad głową, zagwarantowaniem mu opieki i bliskości. Kobieta, która sama tego nie doznaje, bo jest na "dorobku", nie ma stałego zatrudnienia, nie jest w udanym, stabilnym i szczęśliwym związku, siłą rzeczy nie da tego swemu dziecku.

- Dzieci chciałam mieć zawsze, od kiedy pamiętam, najlepiej dwójkę. Życie potoczyło się tak, że dopiero w okolicy czterdziestki spotkałam mężczyznę, z którym chciałam mieć dzieci. Ale już w ciąży wiedziałam, że tylko jedno dziecko będzie moim szczęściem. Wiem, że to jest bardzo egoistyczne podejście, że dzieci powinny mieć rodzeństwo, ale znam siebie i swoje możliwości i nie dałabym rady zmierzyć się z kolejnym macierzyństwem. Chociaż ciąża i poród były absolutnie bezproblemowe - wyglądałam i czułam się kwitnąco. Po porodzie szybko wróciliśmy do domu i tam dopadła mnie szara rzeczywistość. Monotonia była okropna. Ale po pół roku, kiedy dziecko podrosło, zaczął się piękny czas. Zmęczenie minęło i można wreszcie było cudownie rozwinąć skrzydła. Codziennie uczę się cierpliwości, choć czasami bardzo jej brakuje, ale jak mówi mój syn: "Rodzinka jest najważniejsza". Ja osobiście polecam macierzyństwo po czterdziestce - mówi Kamila, mama 5-latka.
Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie. Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie.

Późne macierzyństwo a wiek rozrodczy



Kiedyś poród po 30 roku życia był uznawany za "późne macierzyństwo", teraz granica się ta przesuwa do 40 roku życia. Ma to również związek z ogólną tendencją ewolucyjną i rozwojową - wzrasta średnia życia ludzi (średni wiek życia kobiet w Polsce to obecnie prawie 82 lata), jesteśmy zdrowsi, bardziej o siebie dbamy, sprzyja temu rozwój medycyny. Biologia również ma z tym związek, bowiem wiek rozrodczy, czyli taki, w którym kobieta zdolna jest biologicznie do urodzenia dziecka, w umiarkowanej strefie klimatycznej, w jakiej znajduje się Polska, to 15-49 lat. Oczywiście jest to indywidualna kwestia - niektóre kobiety zaczynają miesiączkować jako 12-letnie dziewczynki, inne wcześniej lub później, a w okres menopauzy wchodzą niektóre jako 30-latki, a inne jako 60-latki.

- Z perspektywy uwarunkowań biologicznych czas największej płodności kobiety przypada na okres między 20 a 30 rokiem jej życia. Wraz z wiekiem płodność spada, a wzrasta ryzyko wystąpienia wad genetycznych u potomstwa. Nie oznacza to, że kobiety dojrzałe nie mogą zostać mamami zdrowych dzieci. Powinny mieć jednak świadomość tego, że upływający czas nie działa na korzyść zdrowia ich i ich przyszłych pociech. Istotny spadek liczby komórek jajowych i wzrost ryzyka genetycznego wynikającego z ich niższej jakości obserwuje się już u kobiet pow. 35 roku życia - tłumaczy prof. dr hab. n. med. Krzysztof Łukaszuk, specjalista endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości, kierownik Klinik Leczenia Niepłodności Invicta.

Ciąża pod specjalnym nadzorem?



Czy późne macierzyństwo może więc być niebezpieczne dla zdrowia rodzącej i stanowić zagrożenie dla płodu? Wielu lekarzy wskazuje na trudności z zajściem w ciążę w tym wieku, choroby w ciąży, ryzyko poronienia oraz na wzrastające szanse wystąpienia wad genetycznych u płodu.

- O późnym macierzyństwie mówi się na ogół, gdy w pierwszą ciążę kobieta zachodzi w wieku 40 lat. W tym czasie częstsze są zaburzenia płodności, pojawiają się zazwyczaj poważne trudności z zajściem w ciążę. Nie jest to oczywiście reguła. Ocena funkcji rozrodczych musi być dokonana indywidualnie, w oparciu o przeprowadzone badania. Na podstawie poziomu tzw. rezerwy jajnikowej i wyników innej diagnostyki, po analizie stanu zdrowia pacjentki, proponuje się odpowiednie leczenie. By ograniczyć ryzyko wad płodu, zaleca się dodatkowo tzw. preimplantacyjną diagnostykę genetyczną. W większości przypadków ciąża u dojrzałych kobiet przebiega bez komplikacji, może jednak wzrastać ryzyko poronień, współistnienia niektórych chorób w ciąży, tj. nadciśnienia, cukrzycy, niedoczynności i nadczynności tarczycy, porodu przedwczesnego oraz porodu poprzez cięcie cesarskie - dodaje prof. Łukaszuk.
Niektórzy lekarze uważają, że już sam fakt zajścia w ciążę po 40 roku życia sprawia, że jest ona ciążą zwiększonego ryzyka, a pacjentki wymagają specjalnej troski. Inni z kolei przekonują, że zwykle ciąże te nie różnią się niczym od innych, a wiek matki to tylko jeden z czynników decydujących o stanie zdrowia dziecka.

- Przebieg ciąży i porodu u kobiety późno decydującej się na macierzyństwo w dużej mierze zależy od jej kondycji ogólnej, a także od tego, czy jest to pierwsze, czy kolejne dziecko. Z pewnością warto prowadzić higieniczny tryb życia, zadbać o zdrowie, a także regularnie ćwiczyć mięśnie miednicy i kręgosłupa. Z uwagi na obniżoną elastyczność tkanek i wynikające z niej trudności z rozwarciem szyjki macicy, u kobiet starszych częściej wykonywane jest cięcie cesarskie - wyjaśnia prof. Łukaszuk.
Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie. Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie.

Dziecko - długo wyczekiwany cud



Same mamy często, mimo tego, że podjęły decyzję świadomie i odpowiedzialnie, żyją w ciągłym stresie generowanym przez część środowiska lekarskiego i społeczeństwo, które niezbyt pochlebnie odnosi się do starszych matek. Tymczasem dla niektórych z nich dziecko w tym wieku nie jest wynikiem sytuacji życiowej czy fanaberii, jak chcieliby to widzieć niektórzy, lecz po prostu długo wyczekiwanym cudem.

- Starałam się o dziecko przez 12 lat, bezskutecznie. Szukaliśmy pomocy u najlepszych specjalistów, w Warszawie, Białymstoku, w Gdyni, Łodzi. Straciłam już nadzieję, szczególnie po ostatniej wizycie, podczas której lekarz powiedział: "Pani Beato, czas zacząć żyć, a nie czekać na dziecko. Musiałby zdarzyć się cud." Po 10 latach rozpadło się moje małżeństwo. Bardzo to przeżyłam, zmieniłam pracę, zaczęłam żyć "bardziej". Poznałam wspaniałego faceta, po 3 latach znajomości nagle CUD. Zaszłam w ciążę. I od początku zamiast ogromnej bezgranicznej radości, strach i mnóstwo wątpliwości: czy donoszę ciążę, czy dziecko będzie zdrowe, i w końcu: czy dam radę w tym wieku. Każda wizyta u lekarza była ogromnym stresem, czy nie usłyszę złej wiadomości. Lekarze sugerowali badania genetyczne łącznie z amniopunkcją. Zrobiłam tylko te podstawowe, nieinwazyjne. Nie chciałam ryzykować, zresztą nie miało już znaczenia, jaki będzie ich wynik. Wyniki wyszły dobre, choć cały czas dookoła słyszałam, że w tym wieku ryzyko jest ogromne, co potęgowało strach, mimo iż badania nie dawały powodów do niepokoju. Byłam ciężarną specjalnej troski. Przecież tego dziecka miało nie być... Szymon urodził się w terminie, zdrowy, silny. Miałam ukończone 41 lat. Mam ogromne szczęście, że go mam. W szpitalu spotkałam wiele dużo młodszych mam, nawet 20-letnich, które borykały się z różnymi schorzeniami, od nadciśnienia, cukrzycy, po bardziej poważne, aż do chorób dzieci. To pokazuje, ze czterdziestka nie jest wyrokiem - opowiada pani Beata, 42-letnia mama rocznego Szymona.

Współczesne czterdziestki



Bycie dojrzałą mamą jest łatwiejsze czy trudniejsze? Wiele kobiet podkreśla, że dojrzałość sprzyja macierzyństwu - są spełnione zawodowo, szczęśliwe w związku, gotowe na oddanie się roli matki, gotowe na poświecenia. Dziś ponadto 40-latki zwykle są w świetnej kondycji fizycznej, dbają o siebie, uprawiają sporty, są aktywne i w niczym nie przypominają nam naszych mam ani babć.

- Moja mama jako 40-latka miała już 20-letnią córkę (mogła więc być równie dobrze babcią) oraz 15-letniego syna i poza tym, że opiekowała się nami najlepiej, jak potrafiła, muszę przyznać, że zupełnie nie radziła sobie z nami. Moi rodzice kompletnie nie mieli pojęcia o wychowywaniu dzieci, nie tylko dlatego, że w tamtych czasach wiedza na ten temat była ograniczona do tej przekazywanej "z pokolenia na pokolenie", a metody te były mocno infantylne, wręcz prymitywne - ograniczały się chyba właściwie do dwóch metod: albo dać dzieciom święty spokój albo stosować dyscyplinę. Ja i mój brat mieliśmy tego przykład. Dziś sama jestem mamą kilkuletniego chłopca, ale nie zamykam sobie drogi do kolejnego dziecka, nie czuję się ani za stara, ani za słaba na to - wyznaje 39-letnia Kasia.

Dojrzałe mamy



Dzisiejsze mamy są lepiej wykształcone, przygotowane do macierzyństwa nie tylko w sensie statusu społecznego, ale i psychicznie, mentalnie oraz intelektualnie. Mogą więc wychowywać swe dzieci z większą umiejętnością, swobodą i robić to po prostu lepiej, a nie jedynie intuicyjnie, jak bywało to kiedyś.

- Pod pewnymi względami jest łatwiej, pod pewnymi trudniej niż w młodszym wieku. Wydaje mi się, że wszystkim bardziej się przejmuję, wszystko bardziej analizuję niż dużo młodsze mamy. I mimo długiego oczekiwania na dziecko, mimo ogromnej radości, po porodzie dopadła mnie depresja: jak sobie poradzę, nic nie wiem na temat opieki nad niemowlakiem, nic nie wiem o wychowaniu. Dzięki dużej pomocy rodziny było łatwiej, choć początki oceniam jako bardzo trudne. Chodzi głównie o fakt, iż nagle po 40 latach skupienia tylko na sobie, świat całkiem się zmienia i to chyba było najtrudniejsze. Przyjąć do wiadomości, że już nigdy nie będzie tak samo, że już zawsze będzie ktoś, o kim muszę najpierw myśleć. Dostaje się jednak nowych sił, a zmęczenie jest chlebem powszednim, jak u każdej mamy - opowiada pani Beata.
Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie. Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie.

Starsze mamy żyją dłużej?



Okazuje się ponadto, że pomiędzy porodem po trzydziestce a długowiecznością istnieje duża zależność - aż 11 procent większą szansę na dożycie 90 lat mają starsze matki niż te, które pierwsze dziecko urodziły przed 25 rokiem życia. Badania naukowe potwierdzają także, że kobiety, które późno decydują się na dziecko, żyją dłużej. Dłuższemu życiu sprzyja również wielodzietność.

- Pragnienie posiadania rodziny i potomstwa jest niezwykle silną potrzebą. Ważne jest to, by decyzja o poczęciu dziecka była podjęta świadomie i odpowiedzialnie przez oboje partnerów. Co jakiś czas powraca temat granicy wieku, w którym można starać się o potomstwo. W tym kontekście ważne są aspekty zdrowotne, a także przemyślenie, jakie konsekwencje będzie miał wiek rodziców dla dziecka. Według wytycznych międzynarodowych towarzystw medycznych po 50 roku życia należy odradzać kobietom ciążę - konstatuje prof. Łukaszuk.

Miejsca

Opinie (222) ponad 20 zablokowanych

  • Tak samo ważny jest ojciec i jego czterdziestoletnie i starsze plemniki, nasienie obarczone większą liczbą mutacji

    Poczytajcie: "Dzieci, których ojcowie spłodzili je, mając ponad 45 lat, mają większe ryzyko rozwoju autyzmu, ADHD, choroby afektywnej dwubiegunowej, schizofrenii czy uzależnień. Ich większe problemy zdrowotne dotyczą zatem sfery zaburzeń psychicznych i psychiatrycznych."

    • 4 5

  • Życie za nas decyduje

    Ja urodziłam pierwsze dziecko jak miałam 42lata i nie z wygodnictwa bo jeszcze nie teraz .Po prostu spotkałam wreszcie normalnego faceta który mnie kochał a ja jego.Ciaze źle znoslam cukrzyca źle się czułam i sporo przytylam.synek urodził się przez cięcie cesarskie jest zdrowy i śliczny.Po roku urodziłam córeczkę choć bywa ciężko jestem szczęśliwa jak nigdy.

    • 25 1

  • Bardzo wiele osób boryka się teraz z problemami, sama starałam się 3 lata i kiedy ktoś mnie pytał, mówiłam, że jeszcze czas, bo co będę każdemu mówić, że płaczę co miesiąc nad testem ciążowym? Dopiero po kilku latach koleżanka powiedziała, że ma problemy, jak jej powiedziałam, że też przez to przechodziliśmy, była zdziwiona, a ja myślałam, że stawiacie na karierę..ludzie tak myślą, że ktoś po ślubie 5 lat i nie ma dzieci, bo nie chce. Więc apeluję do Was, nie pytajcie o to (nie Wasza sprawa), nie piszcie komuś pod zdjęciem z bratankiem do twarzy Ci czy teraz czas na swoje, bo dla wielu osób to jak policzek

    • 15 2

  • A co z dziećmi? (5)

    Piszecie tylko o tym, że ludzie chcą mieć dzieci, kiedy je chcą mieć, kiedy mają itd. Ale nic o tych dzieciach, co będzie z nimi dalej. Uważam, że takie podejście (myślenie tylko o tym), że ktoś CHCE mieć dziecko to jest czysty egoizm! Przecież to nie jest tak, że przykładowo chcę mieć rower, więc go sobie kupię i będę go mieć, użytkować itd. Dziecko będzie miało swoje życie, będzie przeżywało wszystko z czym się zetknie, dorośnie i będzie najpierw młodym, potem dojrzalszym człowiekiem. Czy Wy myślicie o tym jak będzie wyglądało jego życie zarówno w dzieciństwie i młodości jak i dalszej dorosłości? Przed jakimi sytuacjami postawicie takie dziecko jeśli będzie miało starszych rodziców? Nie ma nic o tym w artykule niestety. Ja jestem akurat takim dzieckiem starszych rodziców i to naprawdę nie jest nic fajnego. Właściwie całe życie ludzie się dziwili, że to są moi rodzice a nie dziadkowie, albo też nie byli tego pewni, przeważnie jednak myśleli, że to babcia i dziadek. To nie jest miłe, było mi wstyd. Poza tym ciężko jest się i dziecku i nastolatkowi i też młodej osobie w wieku 20-30 lat dogadać z ludźmi starszymi o te 40 lat. To bywa naprawdę irytujące. Wtedy zazdrościsz innym, że mają fajnych młodych rodziców, z którymi mogą fajnie sobie pogadać czy pożartować, pojechać gdzieś wspólnie (i nie przyniosą im tam wstydu, bo będą wiedzieli jak się zachować). Na co dzień czujesz się trochę jakbyś mieszkał z dziadkami, z czasem nie są w stanie zadbać o pewne rzeczy np. remont mieszkania, wymianę czy naprawę urządzeń cz po prostu porządek. Do tego mają problemy ze zdrowiem, a ty jako młody 20-kilku letni człowiek już musisz powoli zacząć się zmierzać z ich starością, czasem niedołężnością czy nieporadnością. Inni ludzie przeżywają ten naprawdę smutny stan rzeczy mając np.dopiero 40-50 lat. W tym czasie inni twoi znajomi nie muszą się za bardzo martwić o rodziców czy dom, bo mają młodszych rodziców, którzy wszystko bez problemu ogarniają. To jest naprawdę dołujące i smutne. Do tego jeszcze ktoś z rówieśników zawsze może ci "dowalić" śmiejąc się z twoich rodziców: "to jest twoja mama? naprawdę? a ile ma lat?" Ciężko się tak żyje. Weźcie jeszcze pod uwagę fakt, że możecie jako tacy starsi rodzice nie dożyć dorosłości swoich dzieci, pozbawiając ich zbyt wcześnie np. matki, która jest tak potrzebna dziecku, czy młodej dorastającej osobie. Więc wszystkich "odsuwających na później" macierzyństwo czy rodzicielstwo proszę przemyślcie to sobie i nie krzywdźcie tak swoich dzieci.

    • 7 15

    • Też jestem dzieckiem starszych rodziców i jakoś nigdy mi to nie przeszkadzało ile maja lat. Mam rodzeństwo starsze o 20 lat. Rodzice zapewnili mi świetny start w życiu- własne mieszkanie i dobre studia. Dodatkowo zwiedzałam całą Europę kiedy moi rówieśnicy spędzali wakacje na wsi u rodziny. Zaznaczam,że jestem po 30 a moi rodzice nadal cieszą się dobrym zdrowiem i nie trzeba się nimi zajmować.

      • 6 0

    • Po 40-stce mama po raz drugi

      Skończyłam niedawno 41 wyglądam młodo czuję się tak samo wiek nie ma znaczenia.Najwazniejsze to dbać o siebie.Los czasem zadecyduje za nas bo życie układa się różnie... Jestem szczęśliwa że mam w końcu wymarzona córeczkę.I mam w d*pie co myślą o tym inni przecież nie znają mojej historii...A ja jestem najlepszą mama na świecie.!

      • 2 0

    • Xx

      Uważasz ze tylko ktoś kto rodzi przed 30 ma gwarancję długiego życia i pewność wychowania dzieci?obyś się nie pomylił, młodzi ludzie też umierają

      • 0 0

    • przesada

      myślę że nie powinieneś aż tak przeżywać co inni powiedzą to że wstydzisz się swoich rodziców to zle o tobie świadczy mało by mnie interesowało co inni myślą bo inni zawsze mają coś do powiedzenie o czyimś życiu

      • 1 1

    • Przykro mi, że tak postrzegasz swoje życie....

      Mam 47 lat. Urodziłam syna kiedy miałam 29 lat. To była bardzo trudna ciąża w dodatku bliźniacza. Byłam zupełnie zdrowa, po prostu ciąże mnogie są z założenia trudniejsze, to większe obciążenie dla organizmu. W szóstym m-cu ciąży zaczęło mi stopniowo rosnąc ciśnienie, a w 31 tygodniu ciąży trafiłam do szpitala. Dzień urodzenia mojego syna był dniem, w którym straciłam córeczkę...Lekarka, która robiła USG popełniła błąd i zrobiła 2 razy badanie temu samemu dziecku, przez co nie zauważyła, że pogorszyły się parametry drugiego dziecka. Zawsze chciałam mieć dwoje dzieci nie ze względu na siebie, bo ja chcę i tyle. Od rodzeństwa można otrzymać wiele wsparcia w całym swoim życiu. Jednak przez te traumatyczne wspomnienia ze szpitala, przez to poczucie krzywdy, jakie mi towarzyszyło jeszcze wiele lat, nie nie decydowaliśmy się na drugie dziecko. Do dzisiaj nie mogę używać dezodorantu i mydła, jaki miałam wtedy w szpitalu. To są straszne wspomnienia. W wieku 39 lat zaszłam w swoją drugą ciążę, która nie była planowana. Niestety w 12 tygodniu poroniłam. Lekarka namawiała nas na kolejną ciążę, ale mąż niedługo potem stracił pracę, miał załamanie, bardzo przeżył to wszystko. Już się nie zdecydowaliśmy. I po co to piszę? Bo co człowiek, to inna sytuacja. Czasem jest tak, że ktoś zakłada rodzinę bardzo poźno, bo nie spotkał odpowiedniej osoby, albo napotkał na przeszkody losowe, życiowe czy medyczne. Jest też inna kwestia - świat się zmienił, dzisiaj tak ludzie nie reagują na starszych rodziców małych dzieci. Ja natomiast z mojego dzieciństwa pamiętam, że zazdrościłam po pierwsze jedynakom i jak ktoś miał starszych rodziców, zazdrościłam ciszy w domu, uwagi rodziców, rozmowy. Ale zgadzam się z Tobą, jeśli ktoś ma pierwsze dziecko np w wieku 45 lat (znam takie przypadki) i dziecko założy rodzinę mając np 30-35 lat, to jego dzieci mają małe szanse na wspólne zabawy z dziadkami. Także wiem o czym piszesz i Twój głos jest bardzo ważny w tej sprawie.

      • 0 0

  • Ci starzy ojcowie.

    Zawsze myślę, oj dziadku......

    • 0 4

  • Mam prawie 50 lat, mój synek 4 latka. Jedyne co mnie martwi i smuci, że mam taki krótki dystans czasowy. (2)

    Nie wiem, czy zdążę wszystko mu przekazać, wszystkiego nauczyć i uściskać go i pobłogosławić, gdy będzie się żenić; o doczekaniu wnuków już nawet nie myślę, bo będę już po tamtej stronie.

    • 3 6

    • Poznań ciaza

      Nie koniecznie bedzie sa po tamtej stronie

      • 0 0

    • Mnie też to martwi ..

      I dlatego nie zdecydowałam się w ostatnim czasie na drugie dziecko. Pomyślałam, że może mnie zabraknąć w ważnych momentach jego życia. Jednocześnie podejmując taką decyzję skazalam mojego syna na bycie jedynakiem...chyba, że mąż znajdzie sobie młodszy model ;)

      • 0 0

  • (1)

    Co jeden to lepszy znawca tematu. Najlepiej wiedzą popisała się Ola, która wplątuje w to wszystko fizjonomię zapewne myśląc o fizjologii, którą myli ze zwykłym procesem starzenia się organizmu. Ola i wiele innych osób nie rozumie też, że wiek kalendarzowy nie jest wiekiem biologicznym, nie zna pojęcia wpływu wpływu czynników genetycznych i srodowiskowych. No ale co tak jak głupiemu brakuje rozumu to drze ryja. Byle głośniej, byle więcej. A bydło potakuje. Pozdrawiam wszystkich dojrzałych rodziców. Dla waszego dziecka jesteście najważniejszymi osobami na świecie.

    • 9 1

    • Brawo!!!

      • 0 0

  • ciąża po 40 (3)

    O spóźnił mi się okres ponad tydzień. Mam 42 lata. Dostalam. Jestem wdzieczna, bo gdy sobie pomyslalam, że mając 50 lat dziecko idzie do szkoly, flaki mi wywalalo do góry nogami. Nie mogliśmy mieć dzieci, chociaż mamy za sobą 2 in vitro i wszelkie starania. Ale to już nie ten czas, to było by egoistyczne.

    • 2 8

    • ?

      No tak, 50letnie dziecko idące do szkoły to faktycznie patologia.

      • 0 1

    • Anna

      A ja urodziłam dziecko w wieku 42 lat. Jestem silna, zdrowa i najszczesliwsza na świecie:)))

      • 1 0

    • Jestem w stanie odprowadzić dziecko ....

      Kochana, mam 47 lat, śmigam jak rakieta, biegam, pływam, chodzę tanczyć do klubu- jak jest dobre światło, to bramkarz pyta czy bilet studencki ;) mam wszystko czego nie miała moja mama gdy jako 19 mnie urodziła, między innymi mądrość życiowa, cierpliwość, spłacony kredyt hipoteczny. Gdyby byla wpadka dalibyśmy radę, tym bardziej, że syn już dorosły. Ale powiem szczerze,że mam nadzieję, że mój brak miesiączki nie ma nic wspólnego z ciążą. Dziś jest tak, a za 30 lat nie wiadomo czy będę. Dlatego tańczę póki mam siłę :)

      • 0 0

  • Nie ma reguły

    mówi sie ze maciezynstwo w póznym wieku to egoizm i tym podobne. A młode matki to po co niby mają dzieci z takich samych powodów jak dojrzałe - bo wypada, bo trzeba, co ludzie powiedza, bo sie wpadło, itp. I moim zdaniem te młode nie zajmuja sie wcale lepiej tymi dziecmi niz dojrzałe. czasem wrecz przeciwnie, podrzucaja te dzieci rodzicom, zeby sie gdzies wyrwac, zabawic. itp. Wiec nie oceniałabym które matki sa lepsze te starsze czy młodsze. Matka to matka zalezy od jej charakteru, podejscia do dziecka.

    • 7 2

  • mam

    skończylam 40. Już myślałam że mój czas minął aż tu nagle bach.. kilka tygodni przyzwyczajenia się do nowej sytuacji i wiem, że umrę spełniona. Cokolwiek się wydarzy - chciałam, próbowałam i dostałam. Nie wyglądam młodo ale jakie to ma znaczenie?

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Najczęściej czytane