• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Maciej Socha, perinatolog i położnik, o decyzji TK: bezrefleksyjna głupota

Wioleta Stolarska
28 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Marsz dla Izy" przeszedł przez Gdańsk
Dr n. med. Maciej W. Socha, lekarz specjalista położnictwa i ginekologii, ginekologii onkologicznej, perinatologii. Dr n. med. Maciej W. Socha, lekarz specjalista położnictwa i ginekologii, ginekologii onkologicznej, perinatologii.

Zabranianie rodzicom możliwości dokonania zakończenia ciąży po zdiagnozowaniu ciężkich i nieodwracalnych wad czy też uszkodzenia płodu jest dla mnie niezrozumiałym barbarzyństwem, bezrefleksyjną głupotą - mówi dr n. med. Maciej Socha, lekarz praktyk i nauczyciel akademicki. O tym, dlaczego aborcja może być aktem miłosierdzia, o rodzicielstwie najwyższej próby i dlaczego mówienie o przesłance eugenicznej jest niezrozumieniem tematu, rozmawiamy z lekarzem zajmującym się medycyną matczyno-płodową i diagnostyką prenatalną z gdańskiego szpitala na Zaspie.



Czy opinia lekarzy specjalistów powinna mieć znaczenie dla TK:

Wioleta Stolarska: Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wiedza na temat tego, co dzieje się z dzieckiem przed jego narodzinami, była zagadką. Teraz dzięki perinatologii możemy płód diagnozować, a nawet leczyć. Jak pan, jako specjalista perinatologii, odebrał wyrok Trybunału Konstytucyjnego, zakazujący aborcji ze względu na ciężkie wady płodu?

Dr n. med. Maciej Socha, ordynator Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku oraz kierownik Katedry Położnictwa Collegium Medicum UMK. Pracuje także jako kierownik Poradni Perinatologii i Diagnostyki Matczyno-Płodowej oraz konsultant w kilku hospicjach perinatalnych w Polsce:

Z tą decyzja jest tak, jakbyśmy porywali się z motyką na słońce. Próbuje się zmienić coś, co tak naprawdę nie jest do zmiany na obecnym etapie rozwoju cywilizacyjnego nowoczesnego społeczeństwa. Tak zwany kompromis aborcyjny, który do tej pory obowiązywał, był i tak bardzo restrykcyjny w porównaniu do innych państw, a w praktyce dostęp do aborcji ze wskazań medycznych i tak był ekstremalnie trudny. W Polsce nie ma możliwości dokonywania aborcji na żądanie ani ze wskazań społecznych czy ekonomicznych. Trzy przesłanki z 1993 r., które pozwalały na przerwanie ciąży, i tak powodowały, że Polska była w dość wąskim gronie bardzo konserwatywnych państw.

Z mojego punktu widzenia jako lekarza perinatologa przesłanki te stanowiły wystarczającą ochronę dla płodu, ale jednocześnie dopuszczały możliwość istnienia sytuacji wyjątkowych i pozostawiały pole do decyzji o losach ciąży rodzicom. Moim zadaniem jest zrobić wszystko, żeby pary mogły mieć dzieci, żeby utrzymać ciążę, objąć diagnostyką i leczeniem matkę i płód. Nie da się jednak ukryć, że w naszym życiu zdarzają się sytuacje, które są ekstremalnie trudne, czasem beznadziejne, np. kiedy wiemy, że dziecko nie dosyć, że nie ma szansy na przeżycie, bo jest śmiertelnie chore, to dodatkowo cierpi. Trudno w takiej sytuacji zapomnieć także o bólu samej ciężarnej i konsekwencjach emocjonalnych dla rodziców.

Czytaj też: Psycholog społeczny o protestach: "Siedzimy na beczce prochu"

Czym są przesłanki eugeniczne, aborcja eugeniczna, o których mowa w decyzji TK?

To trudna, przemyślana i uświadomiona decyzja, podejmowana po konsultacji z lekarzem i psychologiem, która ma służyć uniknięciu cierpienia lub skróceniu tego cierpienia, a jej podłożem jest współczucie rodziców. Dla mnie osobiście jest to wyraz miłości, odwagi i rodzicielstwa najwyższej próby. Dla rodziców to czas próby i nigdy nie widziałem, aby ta kosmicznie trudna decyzja podejmowana była pochopnie z błahych przesłanek.
Sytuacje, w których mamy do czynienia ze śmiertelnie chorym płodem obarczonym nieodwracalnym upośledzeniem czy też chorobą zagrażającą jego życiu, to tak naprawdę dość nieliczne sytuacje. Do tej pory, jeśli ciężarna się na to zdecydowała, mogła zakończyć ciążę przed osiągnięciem przez płód zdolności do samodzielnego życia. Natomiast nie dokonywała tego (absolutnie nie) w myśl eugeniki, czyli doktryny, która miała gwarantować czystość rasy i aby wzmocnić gatunek, dokonywać przymusowej aborcji w imię prawa! Wydaje mi się, że to brutalny policzek w twarz kobiet, rodziców, jeżeli ktoś tak nazywa decyzję o aborcji w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu. Zakończenie ciąży z powodu ciężkich schorzeń płodu to nie jest aborcja eugeniczna!

Jeśli mamy do czynienia z dzieckiem śmiertelnie chorym, to w większości przypadków dziecko umrze nie z przyczyn naturalnych, tylko z przyczyn chorobowych - w bólu i cierpieniu wynikającym z wad strukturalnych i funkcjonalnych.

I tak jak jesteśmy w stanie pomóc dziecku, które się urodzi - uśmierzać ból, prowadzić terapię lub sprawować opiekę paliatywną - to wewnątrzmacicznie, kiedy rozwija się ciężka i nieuleczalna choroba, a płód cierpi, mamy bardzo ograniczone lub w ogóle nie mamy żadnych możliwości terapii.

Do tej pory po takiej diagnozie rodzice mogli zdecydować się na zakończenie ciąży i była to aborcja eutanatyczna. To trudna, przemyślana i uświadomiona decyzja podejmowana po konsultacji z lekarzem i psychologiem, która ma służyć uniknięciu cierpienia lub skróceniu tego cierpienia, a jej podłożem jest współczucie rodziców. Dla mnie osobiście jest to wyraz miłości, odwagi i rodzicielstwa najwyższej próby. Dla rodziców to czas próby i nigdy nie widziałem, aby ta kosmicznie trudna decyzja podejmowana była pochopnie z błahych przesłanek.

W jakim momencie ciąży taka decyzja mogła zostać podjęta?

Staramy się, aby było to jak najwcześniej. O dwóch z trzech najczęstszych i to tych śmiertelnych wad genetycznych, z którymi wiążą się uszkodzenia płodu, jesteśmy w stanie poinformować rodziców nawet przed dwunastym tygodniem ciąży! Polskie prawo dopuszcza możliwość przerwania ciąży do czasu, kiedy płód osiągnie zdolność do życia, czyli w praktyce był to 22. tydzień ciąży.

Cały czas toczymy dyskusje o tym, kiedy człowiek umiera, że śmierć mózgu jest tym momentem, gdy stwierdzamy zgon, nawet jeśli funkcjonują inne organy i bije serce. Podobnie możemy toczyć dyskusje, kiedy rozpoczyna się życie człowieka. W wielu krajach rozwój układu nerwowego w 12. tygodniu ciąży jest tym momentem, który stanowi granicę czasową możliwości wykonania nawet aborcji na życzenie. Podobnie przy przesłance eutanatycznej należy dążyć do jak najszybszego postawienia diagnozy. Niestety rozwój diagnostyki prenatalnej w Polsce wiązany jest często nie ze zdobyciem wiedzy o stanie płodu i możliwości dostosowania terapii, ale z błędnym myśleniem, że ma być "narzędziem", dzięki któremu rodzice mogą podjąć decyzję o aborcji. To błędna retoryka, a szczególnie teraz boję się o przyszłość tej diagnostyki.

Jako lekarze ciągle towarzyszymy rodzicom w procesie diagnostycznym i sytuacjach, gdy dowiadują się o chorobie płodu. Konsultując pary w hospicjum perinatalnym, ustalamy plan leczenia, prenatalnej i pourodzeniowej opieki paliatywnej oraz wsparcia psychologicznego. Ale są też sytuacje, kiedy rodzice chorego płodu lub sama kobieta zgodnie z prawem chcą podjąć decyzję o zakończeniu ciąży. Nie zdarzyło mi się widzieć pary, która chciała dokonać aborcji z powodu podejrzenia choroby, jak to się czasem słyszy w mediach. Wszystkie te decyzje były oparte na potwierdzonych danych medycznych, a decyzja wynikała ze współczucia i chęci skrócenia cierpienia płodu.

Zawsze oferowaliśmy możliwość donoszenia ciąży, tłumaczyliśmy, że w przypadku niektórych zespołów chorobowych dziecko nie ma szansy na przeżycie, ale nie będzie cierpiało i jeśli tylko stan psychiczny i emocje kobiety na to pozwalały, decydowały się one na donoszenie takiej ciąży. Ale to nie zawsze takie proste...

O jakich przypadkach mówimy? Co może być powodem, by decyzja o aborcji była rozważana?

Są takie sytuacje i schorzenia, gdzie np. narządy wewnętrzne dziecka znajdują się poza jamą brzuszną, a mózg poza czaszką, czasem dziecko nie ma w ogóle głowy. To płody z cyklopią i wadami strukturalnymi, które są na tyle potworne, że trudno nam je nawet opisywać.

Ale to też mniej drastyczne sytuacje, choć wcale nie łatwiejsze. Pamiętam do dziś parę, gdzie dziecko miało zespół genetyczny, który nie uniemożliwia życia. Rodzice akceptowali przyszłą niepełnosprawność intelektualną dziecka, wiedzieli, że córka będzie musiała mieć operację z powodu skomplikowanej wady serca i leczenie stópek końsko-szpotawych, ale w toku dalszej pogłębionej diagnostyki okazało się, że ma również rzadkie schorzenie z nadwrażliwością na dotyk i prawdopodobnie obumrze wewnątrzmacicznie z powodu wstrząsu bólowego. Po rozmowach z genetykiem i konsultacjach innych specjalistów powiedziałem o tym rodzicom. To byli głęboko wierzący ludzie, ale wtedy ze łzami w oczach powiedzieli, że jako rodzice... biorą to na siebie i chcą tę ciążę zakończyć, aby uniknąć cierpienia dziecka. Nie byli w stanie psychicznie znieść tego, że upływający czas naraziłby ich dziecko na ból i zgon w cierpieniach. To nie było tchórzostwo, ale ogromna odwaga.

Ja jestem przede wszystkim lekarzem i z etycznego punktu widzenia zawsze będę starał się chronić ludzkie życie. Ale musiałbym być ślepym lub po prostu udawać, że nie widzę tych rzadkich, ale jednak obecnych sytuacji, w których płód cierpi, jest głęboko uszkodzony i nie ma szans na przeżycie, a dodatkowo kontynuacja takiej ciąży powoduje traumę u matki.
Temat aborcji nie jest tak naprawdę czarno-biały i są przypadki, gdzie między "jestem za" i "jestem przeciw" jest cała gama ekstremalnie trudnych sytuacji i decyzji medycznych. Jak wygląda to w przypadku przesłanki eutanatycznej?

Nie chcę epatować szczegółami technicznymi, ale w większości przypadków podajemy leki, które powodują dokonanie się poronienia, czego konsekwencją jest zgon niedojrzałego i uszkodzonego płodu. Słowo "aborcja" jest demonizowane i ludzie wyobrażają sobie rozfragmentowane ciała płodów, bo widzieli na plakatach takie zdjęcie. Nota bene mam wrażenie, że to ciągle jedno i to samo makabryczne zdjęcie, które widzę na banerach. Swoją drogą w całej Polsce tych aborcji z przyczyn eutanatycznych było w ciągu ostatniego roku około tysiąca.

Ja jestem przede wszystkim lekarzem i z etycznego punktu widzenia zawsze będę starał się chronić ludzkie życie. Ale musiałbym być ślepym lub po prostu udawać, że nie widzę tych rzadkich, ale jednak obecnych sytuacji, w których płód cierpi, jest głęboko uszkodzony i nie ma szans na przeżycie, a dodatkowo kontynuacja takiej ciąży powoduje traumę u matki. One się po prostu zdarzają i stanowią ten margines, który razem ze stanami zagrożenia życia matki i ciążą powstałą w wyniku przestępstwa wymagają odrębnego potraktowania. Wymuszają pochylenia się nad nimi. W tej sytuacji decyzję o zakończeniu ciąży moim zdaniem powinna mieć możliwość podjąć kobieta.

Czytaj też: Szósty dzień protestów w Trójmieście w sprawie praw kobiet

Jak pan ocenia decyzję TK?

Uważam, że przyjmowanie jakichkolwiek sztywnych rozwiązań restrykcyjnych, czyli tu akurat bezwyjątkowe zabranianie możliwości dokonania aborcji ze względu na ciężkie wady czy uszkodzenie płodu, jest po prostu barbarzyństwem albo co najmniej bezrefleksyjną głupotą. Głęboko tego nie akceptuję. Fundamentalizm decydentów, którzy chcą chronić życie, jednocześnie przysparzając tej "chronionej" istocie cierpienia, i skazywanie kobiet na ból i dewastację psychiczną pokazuje brak zrozumienia problemu.

W Polsce diagnostyka prenatalna i wczesne wykrywanie nieprawidłowości genetycznych płodu nie jest dostępne dla wszystkich ciężarnych. A jeśli już badania te wykażą uszkodzenie płodu, to są województwa, gdzie lekarze zostają zmuszeni przez dyrekcję szpitali do podpisywania klauzul sumienia i nie wykonają aborcji. Ciężarne pomimo przysługujących im praw nie mogą zakończyć ciąży. Aktualnie to polityka, a nie medycyna o tym decyduje. Myślę, że po aktualnej decyzji Rządu RP "wypowiedzianej ustami TK" miarka się przebrała. A kiedy jeszcze pani Kaja Godek wspomina, że przesłanka dotycząca aborcji z powodu gwałtu też powinna być zakazana, to budzi to już nie tylko niepokój, ale wk*****nie kobiet. Czasem ludziom, a tutaj politykom, wydaje się, że łatwo jest podjąć decyzję za innych i kazać im ponosić ich konsekwencje, ale optyka nagle się zmienia, gdy ten sam problem zaczyna dotyczyć nas samych. Polecam więcej empatii i refleksji.

Miejsca

Opinie (368) ponad 20 zablokowanych

  • (4)

    Medyk wypowiada się o prawie. Tak kompetentny jak studentka co ochrzaniała swojego profesora. Jeszcze niech się wypowie sprzątaczka, jakiś celebryta i pan menel. A wystarczy umieć czytać żeby zrozumieć ze ustawa jest sprzeczna z konstytucją. Gdyby chodziło o aborcję to by wystarczyło złożyć projekt zmiany konstytucji.

    • 14 22

    • Nie, medyk wypowiada się na temat dylematów przed jakimi staje pacjent i medycyna. Czy to trudno zrozumieć?

      • 2 1

    • Kazdemu czlowiekowi zapewnia sie prawna ochrone zycia. (1)

      Czytam, rozumiem, a jednak zadnej sprzecznosci tego przepisu z abortowaniem uposledzonego plodu nie widze. Przeciez nierozwiniety plod nie jest czlowiekiem, no miejcie do siebie choc troche szacunku.

      • 2 4

      • Niestety zgodnie z 30 letnim dorobkiem TK, w tym orzeczeniami z czasów Rzeplinskiego - jest.

        • 2 0

    • Dzięki

      Jedna z nielicznych merytorycznych wypowiedzi!

      • 1 4

  • Pan lekarz (14)

    Gdzie w tym wszystkim podziala sie etyka lekarska? Kto ludziom dal jakiekolwiek prawo o decydowaniu kto bedzie zyl a kto umrze? Kare smierci znieslismy nawet w przypadkach przeokrutnych morderstw. Ci bandyci NIE SA skazywani na kare smierci. A male niewinne istoty juz tak. Faszyzm, stalinizm w najczystszej postaci.

    Przed kongresem amerykanskim zeznawal lekarz ktory wykonal tysiace aborcji. Po tragicznej smierci jednej z corek, powiedzial ze przerwal zabieg bo nie potrafil juz dalej zabijac niewinnych istot. Moze i ci opetani zlem, zaslepieni nienawiscia, oglupieni tvn ludzie tez kiedys sie opamietaja.

    • 84 200

    • Kto dał prawo??? (1)

      Co to za bełkot???!!! Kto dał prawo decydować że robię przeszczep - to nam się podoba. A przecież Bóg tak chciał aby serce przestało działać. Czemu obcinamy nogę z gangreną? Przecież Bóg chciał żeby zgniła. Nie możemy decydować kiedy używamy technologii i wiedzy a kiedy chcemy być na to ślepi. Jeśli mamy możliwości aby stwierdzić że dziecko będzie się męczyć i cierpieć to aktem miłosierdzia jest do tego nie dopuścić. Dlaczego wychwalamy heroiczne decyzje matek które przed wejściem do komór gazowych mordowały swoje dzieci? Bo kochały te dzieci i chciały im oszczędzić większych cierpień. Brak wiedzy a obłuda aż kipią tutaj... Proszę się zastanowić zanim się cis napisze... Kto dał prawo... Dobrze że nie Pani bo byłoby jeszcze gorzej. Dlatego rząd nie jest dość wyedukowany na nie może decydować za całość. Trzeba nam mądrych ludzi a nie klakierów pod dyktatem kościoła. W świeckim państwie

      • 19 2

      • No właśnie, proszę się zastanowić.

        Właśnie porownales/aś dziecko do nogi z gangreną. No comments

        • 1 1

    • nie ma to jak blandyna bierze się za komentowanie

      może tak publikację wrzucić na pomponik .pl ?

      • 2 1

    • (5)

      I 2 zł wpadło
      Bo długi wpis

      • 28 11

      • pochwal się (4)

        To ile dzisiaj zarobiłeś?

        • 7 3

        • (3)

          Tylko 50 groszy - bo krótki wpis.
          Wam płacą więcej bo jesteście przy korycie

          • 11 5

          • (2)

            Wam? Ja występuję w liczbie pojedynczej! Radzę o tym pamiętać, młodziku.

            • 2 7

            • (1)

              Wa, wam towarzyszu

              • 4 2

              • Niedobry szarik

                Leżeć mnie tu cichutko.

                • 0 0

    • Ano nie lekarz tylko kono...

      Lekarze powinni leczyć, ale oni wolą brać pieniądze. Zresztą, zawsze mnie zastanawiało, dlaczego tak trudno pochować abortowane dzieci - okazuje się, że komórki i organy są sprzedawane do badań za grubą kasę!

      • 3 13

    • To nie lekarz podejmuje decyzję - tylko rodzice. I masz podany przykład, jak wielką jest to dla nich tragedią. Stalinizm? W roku 1936 z Związku Radzieckim zakazano aborcji - za Stalina.

      • 11 1

    • Pan lekarz

      od zawsze miał prawo o decydowaniu kto umrze. Ja zachorujesz i cię nie wyleczy to umrzesz.
      Ale to nie lekarz ma decydować, czy chcę usunąć czy nie, tylko JA!

      • 9 3

    • Ich sprawa. Prawo do aborcji to nie obowiązek.

      • 16 3

    • Pan doktor zabrał się za propagandę ale nie przejmuj się na tym dobrze zarabia

      Tego nie robi się za darmo.

      • 10 21

  • Ja również Zgadzam się z poprzednią opinią- dr. ma straszne parcie na szkło

    • 9 1

  • (1)

    dr n. med. Socha ma straszne parcie na szkło. Z takim parciem to raczej Warszawę powinien próbować zawojować- występy w telewizji śniadaniowej w TVN itd. oraz jakiś oddział ginekologiczny w którymś ze stołecznych szpitali. Nie mam złych intencji- po prostu to dobry materiał na celebrytę medycznego, bo merytorycznie w polskiej ginekologii była tylko jedna gwiazda, której już nie ma wśród nas i był to prof. Romuald Dębski

    • 11 3

    • Zgadzam sie parcie to on ma

      • 3 0

  • Bardzo empatyczny doktor

    • 0 5

  • Więcej wiedzy, po prostu

    W mediach powinno się poświęcać więcej czasu na właśnie takie głosy - naukowe! Jak sobie przypomnę, co księża i katechetki wmawiali mi w szkole, to jestem przerażona. Tylko straszenie piekłem i głupoty, zamiast rzeczywistego zrozumienia drugiej osoby i prawdziwej refleksji. Kościół jest tu współwinien i to bardzo, a mnie jest wstyd, że mu kiedyś wierzyłam. Jestem ciekawa, ile osób zgadzających się z TK ma rzeczywistą wiedzę na temat tego, o czym rozmawiamy.

    • 2 5

  • bezrefleksyjną głupotą jest zgoda na publikacje takich opinii (5)

    choć opinia tego lekarza (a właściwie teraz już bardziej celebryty) sama w sobie (w swojej treści merytorycznej) jest prawdziwa, to człowiek inteligentny wie że TK nie mógł wydać innego orzeczenia, i bezrefleksyjnym brakiem wyobraźni lekarza jest dolewanie oliwy do ognia w dobie pandemii - zamiast uspokoić rozgrzane głowy i pomóc zrozumieć że od tego wyroku do całkowitego zakazu aborcji jest jeszcze cała daleka droga szukania wyjścia z pata w który przecież nie "włożył" nas ani prezes ani rząd - a to przeciwko nim, i Kościołowi, toczy się ta sterowana mał.ia batalia

    • 30 42

    • (1)

      A kto przejął kontrolę nad składem trybunału? Kto występował z wnioskiem o rozpatrzenie zgodności z konstytucją? Kosmici?

      • 10 4

      • jeżeli czytacz to co piszesz - to współczuje najblizszym

        • 0 0

    • Bezrefleksyjną głupotą jest twój komentarz.

      • 0 1

    • Publikacja?

      A kiedy jak nie teraz. Na wiele rzeczy Polacy w mniejszym albo większym stopniu przymykali oko. A teraz jak miarka się przebrała to odczuwacie zgorszenie. Wulgaryzmy są zbyt ciężkie na wasze uszy. Do zobaczenia w przyszłości, gdzie dzieci w ogóle nie będą się rodziły bo pary nie będą się decydowały na ciążę. Zostaną starcy, ludzie chorzy czy schorowani tak samo jak dzieci, które się urodzą bo zmusił ich do tego system. Tych co będzie stać bądź będą woleli żyć w godziwych warunkach wyjadą do krajów bardziej cywilizowanych. Żegnaj Polsko.

      • 6 2

    • Konstytucja nie definiuje poczatku zycia, wiec owszem, jak najbardziej mogli wydac inne orzeczenie.

      Zamiast tego na sile uznali, ze niezdolne do samodzielnego zycia komorki to zycie. Moj naskorek, ktory codziennie scieram w liczbie milionow komorek, to tez zycie, niech TK je ratuje.

      • 10 2

  • Współczucie (4)

    Żal mi Pana, Panie Socha. Szkoda, że Pan uczy.
    Patrząc na te wszystkie wypowiedzi nasuwa się tylko jedno stwierdzenie.Mianowicie takie, że właśnie jesteśmy świadkami jak człowiek przestaje być człowiek a bezmyślnym wirusem, który ma tylko jeden cel: niszczyć.
    Teraz to zwierzęta mają więcej rozumu.
    Zapewniam wszystkich, że kazdy hejt do mojego wpisu spłynie po mnie.

    • 13 10

    • Po nas spływa to co ty masz do powiedzenia

      • 1 1

    • ika

      "optyka nagle się zmienia, gdy ten sam problem zaczyna dotyczyć nas samych. Polecam więcej empatii i refleksji"
      więcej komentarza nie trzeba

      • 3 1

    • zarozumiały jesteś, co?

      • 3 2

    • byles w takiej sytuacji?

      • 5 2

  • Dziękuję za ten merytoryczny artykuł, może to nieświadomym otworzy umysły.

    • 3 3

  • Nie tylko głupota p. Doktorze - to polityczna służalczość wobec stetryczałego niemalże zmumifikowanego psychopaty.

    • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane