• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Licealiści pracują nad lekiem na gronkowca

Elżbieta Michalak
7 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Uczniowie z Gdyni w wolnym czasie pracują nad nową formą terapii, która pomoże zastąpić antybiotyki w leczeniu przewlekłych chorób. Od lewej, rząd pierwszy: Natalia Dziedzic, Olgierd Kasprowicz, Olga Grudniak. Rząd drugi: Filip Krawczyk, dr Magdalena Cichowicz-Cieślak (opiekun w laboratorium PPNT) oraz Marcin Pitek. Uczniowie z Gdyni w wolnym czasie pracują nad nową formą terapii, która pomoże zastąpić antybiotyki w leczeniu przewlekłych chorób. Od lewej, rząd pierwszy: Natalia Dziedzic, Olgierd Kasprowicz, Olga Grudniak. Rząd drugi: Filip Krawczyk, dr Magdalena Cichowicz-Cieślak (opiekun w laboratorium PPNT) oraz Marcin Pitek.

Mają po osiemnaście lat, są uczniami III LO w Gdyni i pracują nad stworzeniem maści, która niszczyłaby komórki gronkowca złocistego. Ich projekt ma szansę rozwiązać światowy już problem antybiotykoodporności, a tym samym pomóc w walce z chorobami wywołanymi przez odporne na antybiotyki bakterie.



Kiedy jesteś chory:

Filip Krawczyk, Natalia Dziedzic, Olga Grudniak, Marcin Pitek oraz Olgierd Kasprowicz, pięcioro osiemnastolatków, uczniów klas o profilu biologiczno-chemicznym i matematyczno-informatycznym III Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni, pracuje właśnie nad nową formą terapii, która pomóc ma zastąpić antybiotyki w leczeniu przewlekłych chorób. Owocem ich pracy ma być lek nakładany na zakażenie skórne w postaci maści lub roztworu, niszczący komórki gronkowca złocistego.

Czytaj również: Wynaleźli lek na cukrzycę

Skąd pomysł na walkę z gronkowcem?

Uczniowie gdyńskiej trójki podkreślali w rozmowie, że problem odporności patogenów na antybiotyki staje się coraz większy i właśnie dlatego postanowili pochylić się nad tym problemem i rozpocząć pracę nad jakimś lekiem.

- Pomysł rozpoczęcia badań powstał w maju 2014 roku, kiedy to chcieliśmy wystartować w konkursie IGEM, organizowanym przez Massachusetts Institute of Technology - opowiada Olga Grudniak, uczennica III LO i członek zespołu. - Trzeba było wtedy wymyślić i zrealizować projekt naukowy związany z biologią syntetyczną. Postanowiliśmy więc zmodyfikować bakterię Esterichia coli, ale w taki sposób, by wytwarzała biomolekułę niszczącą komórki gronkowca złocistego.
Choć młodzi naukowcy zdecydowali się na początku opracować biomolekułę do walki z gronkowcem złocistym, planują w przyszłości rozszerzyć swoje badania i stworzyć kolejne, przystosowane do walki z innymi chorobami.

Nieoceniona pomoc dla młodych


Początkowy etap badań możliwy był dzięki wsparciu ze strony szkoły. Nie tylko finansowemu, ale organizacyjnemu - z jej pomocą doszło do nawiązania współpracy z Pomorskim Parkiem Naukowo-Technologicznym, gdzie w warunkach laboratoryjnych uczniowie pracują nad lekiem. Na swoje badania otrzymali oni również dotację z funduszu Black Pearls VC.

- Ci ludzie ujęli nas swoją kreatywnością, wiedzą i determinacją w rozwijaniu zainteresowań, związanych z pracą naukową. Zdecydowaliśmy się wesprzeć ich działania przyznając stypendium na sfinansowanie badań naukowych i program mentoringowy. Chcemy pokazać, że wiek nie jest przeszkodą w realizacji zaawansowanych projektów - mówi Marcin Kowalik, partner zarządzający w Black Pearls VC.
Wszystkie prace w laboratorium uczniowie planują i wykonują samodzielnie, ale ich opiekunem naukowym jest prof. Michał Obuchowski z Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, na którego pomoc mogą liczyć.

"Przed nami jeszcze długa droga"


Gdyńscy uczniowie są obecnie na końcowym etapie badań związanych z uzyskaniem molekuły, i jak zgodnie podkreślają, do powstania leku i wypuszczenia go na rynek jeszcze bardzo długa droga.

- Po uzyskaniu naszej molekuły przeprowadzimy testy w laboratorium na komórkach bakterii gronowca złocistego w celu sprawdzenia jej działania - dodaje Olga Grudniak. Po pomyślnych wynikach będziemy musieli przeprowadzić testy in vivo na zwierzętach, a potem potrzebować będziemy wsparcia firmy doświadczonej we wdrażaniu leku na rynek ze względu na skomplikowany proces badań klinicznych oraz ich finansowania. Jesteśmy jednak optymistami i wierzymy, że lek uda się szybko i sprawnie wprowadzić na rynek.
Uczniowie doskonale zdają sobie też sprawę, ile czasu trwa samo zarejestrowanie leku.

- W firmach farmaceutycznych proces od wynalezienia substancji czynnej do zarejestrowania leku trwa od 8 nawet do 15 lat, przy czym najdłużej trwa faza testów klinicznych - mówi Marcin Pitek, jeden z członków zespołu.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (21) 3 zablokowane

  • Gratulacje (1)

    Duży szacunek !!!! Takie informacje powodują że uśmiecha mi się buzia. Trzymam kciuki !!

    • 24 4

    • młodzi

      do boju!

      • 3 1

  • Walka

    Serdecznie gratuluję i życzę sukcesów. Przy okazji, proszę zadbajcie o odrobaczenie dzieci i młodzieży w szkołach. bo żal patrzeć na wasze blade twarze i podkrążone oczy.

    • 4 7

  • Licealiści maść na gronkowca, gimnazjaliści lek na raka, uczniowie podstawówki szczepionkę na HIV a przedszkolaki tabletki na (2)

    W którym momencie to nie ma sensu?

    • 21 7

    • W tym momencie w którym pismak bierze się za pisanie głupot. Pelikany lykaja takie newsy.

      • 6 0

    • u mnie w ogrodzie krasnoludki plotą żagle do podróży międzygalaktycznych

      a dziennikarze widzę ,plotą znacznie lepsze rzeczy

      • 3 0

  • Mądrzy młodzi ludzi

    Pewnie jak skończą studia to pojadą za granicę. I nie ma się co dziwić.

    • 11 2

  • Co za durna ankieta

    Czy ktoś to kontroluje jak można pisać biorę antybiotyk lub nie biorę antybiotyku? Antybiotyk bierze się w tedy gdy ma się infekcje bakteryjną, jeżeli mam grype to antybiotyk nie pomoże bo to infekcja wirusowa! to jakby na wściekliznę używać preparat na komary. a żeby komary nie kąsały brać szczepionkę na wściekliznę. Taki sam efekt jak w przypadku grypy i stosowania antybiotyku. Tylko nasz organizm dostanie po tyłku bo wyniszczymy mu te dobre bakterie.

    • 8 0

  • Gratuluję pomysłowości i determinacji

    Niezależnie od efektów tego konkretnego przedsięwzięcia, ci młodzi ludzie już pokazali, że potrafią stworzyć zespół, znaleźć problem godny rozwiązania i nawet otrzymać dotację na realizację projektu. Tylko się cieszyć, że w Polsce rośnie grono osób chcących łączyć naukę z przedsięwzięciem biznesowym i rozwiązywać problemy, które mają szansę się sprzedać.

    • 5 2

  • niech opracują lek na tego gronkowca! (2)

    ... w środku!

    • 1 1

    • tak zaczeli w końcu myc ręce po kupie!

      • 2 0

    • W środku można zwalczyć dobrym srebrem koloidalnym niechemicznym np.Goldexu

      • 0 0

  • Możecie sobie darować, już sam wyleczyłem się z gronkowca

    Jakby ktoś potrzebował, maść jest prosta - trochę bazy (może być np. olej kokosowy, wazelina itp.), do tego dajemy kilka kropel dziegciu (do zakupu za wschodnią granicą lub na allegro), oraz kilka kropel ekstraktu z drzewa herbacianego. Wszystko dostaniemy w aptekach lub internecie. Maść mieszamy i aplikujemy codziennie do nosa. Śmierdzi (dziegć) tak strasznie że gronkowiec znika. Możemy co parę dni zrobić również inhalację z samego drzewa herbacianego.

    Po miesiącu gronkowca nie ma. Niestety u mnie na jego miejsce przyszła zaraz angina, więc nie wiem czy jest się czym cieszyć :)

    Z ciekawostek - po odejściu gronkowca z nosa ustąpiła u mnie, po wielu latach, łuszczyca (sic!)

    • 8 1

  • wynik ankiety (4)

    Wynik ankiety świadczy o tym, że gronkowca mamy już prawie wszyscy...I inne g*wna też. Ludzie zamiast siedzieć w domu jak są chorzy to łażą do pracy i tam oraz w środkach komunikacji rozsiewają bakterie i wirusy. Chodzenie chorym do pracy powinno być odgórnie ustawowo zabronione !!!!

    • 6 1

    • A Pracodawca swoje (3)

      Jestem na etacie w pewnej firmie moje wynagrodzenie składa się z 2 częsci . Najniższej krajowej i premii ponad 3 tyś netto. Gdy jestem chory dostaje 80% od najniższej krajowej i zabierana jest mi premia. Sory ale w takiej sytuacji muszę chodzić do pracy chory, bo nawet przedszkola nie opłacę nie mówiąc o czynszu i innych rzeczach

      • 1 0

      • nie oceniam kto jest winny szerzeniu się zarazy (1)

        tylko mówię jak jest. a wygląda na to, że winny jest nasz rząd i pracodawcy.
        pracodawca widząc, że pracownik jest chory sam go powinen do domu przegnać nie zabierając przy tym wynagrodzenia. ale żyjemy w chorym kraju to i ludzie chorzy

        • 0 0

        • nie zabierając wynagrodzenia?

          A może każdy powinien mieć oszczędności, pozwalające na utrzymanie się w wypadku choroby? Z resztą, każdy rozsądny człowiek ma. Tylko debil wydaje całe swoje pieniądze a potem jak zachoruje, uważa że kasę powinien dostać za nic. Płacenie komuś za chorowanie w domu to komunistyczny bzdet.

          • 0 0

      • Chciałoby się nie pracować, ale pensję dostawać?

        • 0 0

  • (1)

    Kto układa pytania do ankiet? Pytam się, no kto?

    • 0 0

    • jakto kto

      źli ludzie, co nie chodzą do lekarza i szerzą zarazę

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane