- 1 Nowy rektor GUMed wybrany (84 opinie)
- 2 Na Pomorzu brakuje łóżek internistycznych (49 opinii)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (94 opinie)
- 4 Insulinooporność: Jak radzić sobie z tą "prawie" chorobą? (47 opinii)
- 5 Odwołanie dyrektor pomorskiego NFZ. Minister zadecydowała (14 opinii)
- 6 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
Komora hiperbaryczna z Gdyni pomaga polskiemu kierowcy podczas Rajdu Dakar
Sportowcy coraz częściej korzystają z nowoczesnych technologii, by jak najszybciej regenerować swoje siły podczas wymagających zawodów. Gdyńska firma OMNIOXY SA z Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego wspiera ich swoimi łagodnymi komorami hiperbarycznymi, które można transportować w dowolne miejsce. Jedno z takich nowoczesnych urządzeń będzie wspierało Arkadiusza Lindnera, który już 5 stycznia wystartuje w wyścigu quadów w Rajdzie Dakar 2020, który rozegrany zostanie w Arabii Saudyjskiej.
Rajd Dakar to najpopularniejszy rajd terenowy na świecie, ale także najbardziej obciążający i niebezpieczny dla zdrowia zawodników. Na terenach pustynnych - takich jak Arabia Saudyjska - groźne jest przegrzanie organizmu lub odwodnienie. Dlatego zarówno w fazie przygotowań, jak i w czasie trwania zmagań rajdowych ważnych jest wiele czynników zdrowotnych.
Stąd pomysł, by do tego wyzwania włączyć sesje w komorze hiperbarycznej, które przyspieszą regenerację organizmu rajdowca. Nowoczesne urządzenie dostarczyła gdyńska firma OMNIOXY SA z Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego, która wspiera rehabilitację sportowców, osób zmagających się z różnymi schorzeniami i problemami zdrowotnymi.
- Trzymamy mocno kciuki za cały polski zespół na Dakarze. Cieszymy się też, że tak utalentowany sportowiec, jak Arkadiusz Lindner, korzysta z naszej komory. Coraz częściej słyszy się, że polscy sportowcy w swoim planie treningowym uwzględniają tlenoterapię hiperbaryczną. Na świecie od jakiegoś czasu jest to jeden z niemal obowiązkowych elementów treningu i regeneracji - mówi Adam Cegielski, prezes OMNIOXY SA.
Antydopingowa, skuteczna i potwierdzona metoda regeneracji
Tlenoterapia hiperbaryczna to uznana przez komisję antydopingową w pełni legalna, skuteczna i potwierdzona metoda regeneracji po ciężkim wysiłku fizycznym. Osoba, która wchodzi do komory hiperbarycznej, oddycha skoncentrowanym tlenem przez około kilkadziesiąt minut w środowisku podwyższonego ciśnienia. Dostarczany w ten sposób tlen bardzo szybko dociera do niedotlenionych tkanek oraz redukuje produkcję kwasu mlekowego.
- Dzięki kilkudziesięciominutowej sesji przed każdym wysiłkiem fizycznym, jak i po przyspieszamy procesy chemiczne organizmu, a rozpuszczony tak tlen dociera lepiej do miejsc wymagających naprawy i regeneracji. Zawodnik szybciej wraca do siebie po długim dniu zmagań rajdowych - dodaje Cegielski.
7,8 tys. kilometrów w ekstremalnych warunkach
Rajd rusza już 5 stycznia i potrwa niemal dwa tygodnie, w czasie których zawodnicy pokonają dystans ponad 7,8 tys. kilometrów w ekstremalnych warunkach. To pierwszy raz, kiedy odbędzie się on na Bliskim Wschodzie. Zapowiadają się więc naprawdę widowiskowe zmagania.
Miejsca
Opinie (24) 3 zablokowane
-
2020-01-03 15:37
Powodzenia!
- 13 2
-
2020-01-03 17:10
Super!
Gratsy dla chłopaków.
- 7 2
-
2020-01-03 17:23
Nareszcie! Dla wielu wybitnych sportowców regeneracja w komorze hiperbarycznej to codzienna rutyna! (1)
... i super, że firma z Trójmiasta ma takie rozwiązania!
Oby Arek Lindner miał z tego jak największy pożytek. Tylko dlaczego tylko będzie korzystał z takiej komory? Zabrakło pomysłu na resztę polskiej ekipy?- 14 2
-
2020-01-03 17:58
Rysiek :kasa ,kasa,kasa ...
- 1 0
-
2020-01-03 19:30
Sportowcy to nie wszystko (1)
Takimi komorami leczy się wiele schorzeń. Słyszałem o kilku przypadkach wyleczenia trudno stojących się ran. Dziś zamiast amputować kończyny chodzi się na komorę hiperbaryczną.
- 18 1
-
2020-01-04 14:10
Ale to nie w takich śmiesznych komórkach,
tylko w konkretnych komorach w immit. i nie kilka przypadków, tylko liczne, bo to metoda już dość stara.
- 3 1
-
2020-01-03 20:35
Komora nie komora moi drodzy i kochani
Zimno to zdrowie w każdej postaci oby z tylko bezpiecznie i z głową używana, morsowanie które ja akurat uprawiam spowodowało że nie wiem co to choroba. Zdrówka Wam życzę i uśmiechu
- 2 9
-
2020-01-03 22:30
Super by bylo (1)
Gdyby nie to, że w normalnym życiu są problemy żeby zrobić badania, skorzystać że specjalistycznego sprzętu. Ludzie po nieszczęśliwych wypadkach, z chorymi kręgosłupem męczą się latami z powodu bólu tak jak ja np. Za to sportowcy lub tacy jak Ci Panowie z Dacaru mają super sprzęt , kasę a gdy się coś stanie natychmiast operację u najlepszych i wracają do życia Podsumujmy: mają kasę, bawią się świetnie bo robią co lubią i jeszcze super opiekę. I Polska jest piękna!
- 11 5
-
2020-01-03 22:49
Na NFZ faktycznie ciężko coś zdziałać i zm- zgadzam się - to jest przykre ale skorzystanie prywatnie w takiej komory to nie jest jakiś ogromny koszt i jest coraz bardziej powszechne.
- 4 0
-
2020-01-03 22:50
A kiedy autokary z lekami na astmę ???
- 4 1
-
2020-01-04 10:06
Nie tylko sprzęt
Nie tylko sprzęt pomaga Rajdowcą na Dakarze z Trójmiasta ale też jest pewna osoba która lata do Dubaiu na treningi motocyklowe z Rafałem Sonikiem i innymi
- 4 1
-
2020-01-04 13:29
Mam tylko nadzieję, że..
.. Tak majętny człowiek zapłaci za te wizyty że swojej kieszeni a nie będzie obciążać NFZu
- 7 0
-
2020-01-04 14:47
A ja nie popieram (2)
Nie dla hejtu, lecz dla mnie to wypacza istotę rywalizacji.
Rywalizacja to całość , zmaganie się trudem, psychika i ciałem. Pokonywanie własnych ograniczeń.
Nieodległe zdają się być czasy, gdy sportowca będzie się trzymać w inkubatorze,a wypuszczać na czas rywalizacji. By się dobrze regenerował, odpoczywał, nie stresował, wszystko za niego zrobić. A to właśnie miało być istota, by jednostka sama to osiągnęła. Wyrobiła ciało, wyrobiła ducha walki i samozaparcie.
W mojej ocenie w dzisiejszych czasach jest już za dużo wspomagaczy.
Pamiętny Dakar 1986. To była rywalizacja, na odcinkach zostawieni niemalże na pastwę losu, brak natychmiastowej pomocy, brak super zaawansowanego zaplecza. A że dużo zginęło? Świadomy wybór dorosłego człowieka, rywalizacja o dużym ryzyku. A dzisiaj? Można wymieniać całe silniki, prawie całe motocykle, ech, gdzie ten wyścig...- 25 1
-
2020-01-04 19:45
Hmm... trudno się nie zgodzić z jednej strony
Jednak obecnie Dakaru nie można już rozważać wyłącznie w kategoriach sportowej rywalizacji w dawnym stylu, gdzie decydują na rowni hart ducha zawodnika, jego kondycja, umiejetnosci techniczne oraz jakość posiadanego sprzętu - głównie wehikułu. Obecnie udział ostatniego komponentu zwiększył swoje znaczenie i powoli przesłania pozostałe. Cóż, trochę przykro, ale kijem Wisły nie zawrocisz...
Z drugiej strony, jednak pcha to świat do przodu, i to nie tylko w dziedzinie motoryzacji, ale również chociażby technik medycznych :)- 1 0
-
2020-01-09 08:15
A teraz to co może pomoc lepsza? W środku pustyni się zatrzymasz i co zrobisz? Możesz wezwać pomoc. Ale to też potrwa. Przygoński 5 godzin zmarnował na awarii skrzyni biegów.
A co do wspomagaczy...
Każdeog dnia jeźdzą ponad 400 km w gorącu, w dakarówce takiej 55 stopni, czasu na odpoczynek nie jest za wiele
Ksiązeczki z opisem trasy dostają raz na mecie poprzedniego odcinka a raz 15 minut przed startem, więc też nie zawsze wiedzą czego się spodziewać. Tym bardziej, że w tym roku jest on rozgrywany w Arabii Saudyjskiej, gdzie wcześniej się nie odbywał. Wszystko jest na świeżo. Fajnie, że są takie rzeczy z jednej strony.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.