• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kilkaset pielęgniarek przed Urzędem Marszałkowskim

Elżbieta Michalak
6 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Przed Dworcem Głównym w Gdańsku zebrało się dziś kilkaset strajkujących pielęgniarek, które całym korowodem przeszły w kierunku Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Przed Dworcem Głównym w Gdańsku zebrało się dziś kilkaset strajkujących pielęgniarek, które całym korowodem przeszły w kierunku Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

"Pacjencie, nie możesz liczyć na właściwą opiekę w pomorskich szpitalach" - czytamy na ulotkach, rozdawanych w Gdańsku przez strajkujące pielęgniarki. Główny powód pikiety to zbyt niskie zarobki i za mała liczba pielęgniarek w szpitalnych oddziałach.



20 tys. ulotek informujących o powodach strajku pielęgniarek rozdano dziś mieszkańcom Gdańska. 20 tys. ulotek informujących o powodach strajku pielęgniarek rozdano dziś mieszkańcom Gdańska.

Czy twoim zdaniem pielęgniarki zarabiają mało?

W czwartek, 6 listopada, na ulicach Gdańska można było spotkać pielęgniarki w czepkach, które sprzed Dworca Głównego w Gdańsku zmierzały w zwartym szeregu w kierunku Urzędu Marszałkowskiego zobacz na mapie Gdańska. Tam właśnie zaplanowały spotkanie i publiczne wygłoszenie głównych postulatów strajku, m.in. podwyższenia wynagrodzeń o 1500 zł i zwiększenia obsady pielęgniarek i położnych na oddziałach szpitalnych.

W akcji, zorganizowanej przez Komitet Obrony Pielęgniarek i Położnych Województwa Pomorskiego, uczestniczyło kilkaset pielęgniarek i położnych.

- Protestujemy po to, by uzmysłowić ludziom, jak ciężka jest praca pielęgniarki i za jakie psie pieniądze pracujemy - mówi pani Monika, pielęgniarka ze Szpitala na Zaspie. - Lekarze zarabiają po 5, 6 a nawet 7 tysięcy, a ja po 35 latach pracy na oddziale kardiologii dostaję na rękę 1 900 zł. I to ma być wynagrodzenie za tak ciężką pracę i stres, jaki się z nią wiąże?

W związku ze strajkiem w Urzędzie Marszałkowskim odbyła się konferencja, podczas której do planowanej przez KOPiP akcji ustosunkował się marszałek województwa pomorskiego.

- Ponieważ ten protest przeprowadzany jest w imieniu kilkunastotysięcznej rzeszy pielęgniarek i położnych oraz kierowany jest do władz samorządu regionalnego, chciałbym przypomnieć strukturę zatrudnienia pielęgniarek i położnych w szpitalach na terenie woj. pomorskiego - mówił podczas konferencji Mieczysława Struk. - Otóż 4 tys. 332 pielęgniarek i położnych zatrudniona jest w naszych szpitalach, pozostała cześć pracuje w szpitalach powiatowych i przychodniach oraz w UCK. Dlaczego więc dezyderaty wszystkich pielęgniarek i położnych kierowane są do nas? Samorząd woj. pomorskiego nie może być adresatem postulatu dotyczącego np. podniesienia wynagrodzeń. Dlaczego? Bo to prezesi zarządów poszczególnych szpitali decydują, czy stać ich na podniesienie wynagrodzeń, czy nie.

Marszałek przedstawił również poziom wynagrodzeń z tytułu umów o pracę obowiązujących w szpitalach należących do samorządu wojewódzkiego. Okazuje się, że 47 proc. pielęgniarek i położnych zarabia brutto ponad 3 400 zł. Wynagrodzenie 28 proc. z nich waha się między 3000-3400 zł brutto, a 2 proc. pielęgniarek zarabia poniżej 2 200 zł brutto.

- Kwestię oceny zarobków pozostawiam opinii publicznej. Ale chcę wyraźnie zaznaczyć, że zrealizowanie postulatu, czyli wzrostu wynagrodzeń o ok 1500 zł na osobę będzie oznaczać konieczność obciążenia budżetu szpitali na ponad 80 mln zł, a to z kolei oznacza osiągnięcie braku płynności w szpitalach - tłumaczył marszałek.- W takiej sytuacji mijamy się z podstawowym celem, jakim jest troska o pacjenta.

Ale nie tylko o zarobki chodzi. Drugim ważnym postulatem była kwestia zbyt małej liczby pielęgniarek na oddziałach. Według najnowszych danych w Polsce na 1 000 mieszkańców przypada 5,5 pielęgniarki, podczas gdy w Szwajcarii przypada ich 16, w Danii - 15,4, w Norwegii - 14,4, a w Niemczech - 11 pielęgniarek na 1000 mieszkańców.

- Mamy dość tego, że jest nas za mało. Nie dajemy rady, obowiązków przybywa, a mocy przerobowych brakuje. Ile tak można? - pyta pani Beata, która od 25 lat pracuje jako pielęgniarka, obecnie na Oddziale Kardiologii Akademii Medycznej. - Dawniej mogłyśmy liczyć na pomoc tzw. gońców. Ale po tym, jak ich pozwalniano, wszystkie obowiązki spadły na nas. Np. noszenie ciężkich kartonów z płynami infuzyjnymi, transport pacjentów do pracowni na badania, odbieranie wyników laboratoryjnych, sprzątanie po pacjencie. Czasem nie wiemy, w co włożyć ręce.

Organizatorzy zapowiadają, że to dopiero początek protestów. Komitety Obrony Pielęgniarek i Położnych zaczynają powstawać w innych województwach i mają walczyć o lepszą służbę zdrowia, zarówno dla pacjenta jak i pielęgniarek.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (470) ponad 10 zablokowanych

  • (7)

    Leżałem w gdańskich i poza trójmiejskich placówkach łącznie przez 18 miesiący po wypadku. Jedynie gdzie można było liczyć na natychmiastową reakcję był oiom (jak mnie wybudzono ze śpiączki po 3 tygodniach). Tam pielęgniarki rzeczywiście pracowały w dzień i w nocy. Chirurgia septyczna, ortopedia, neurologia i w innych szpitalach dermatologia i rehabilitacja to był jakiś żart!!!

    • 75 32

    • (4)

      Jakość opieki będzie zawsze taka sama jak wynagrodzenie personelu.

      • 14 10

      • (2)

        wynagrodzenie niczego tu nie zmienia. Tu trzeba zmienić mentalność postkomuno-solidarnościowych wrzeszczących roszczeniowców. Sorry , mamy wolny rynek. Zmieńcie sobie prace na korporacje w których dymają wasze dzieci za tysiąc pińcet, świątek piątek, albo zamknąć dzioby i dziękować ze w ogóle macie pracę. Kawusi które spijacie w ciągu dnia nie liczę.

        • 14 10

        • (1)

          Właśnie powinna zmienić się mentalność "wrzeszczących roszczeniowców" czytaj "PACJENTÓW"że wszystko im sie należy (to dopiero komunistyczny zapęd). Płacą śmieszne składki zdrowotne a wymagania mają jak królowa angielska. Przecież mamy wolny rynek nie muszą oni korzystać z państwowego jest tyle możliwości w prywatnych (nie podoba się państwowa-zmień będzie lepiej). Jest to nawiązanie do powyższych postów sugerujących zmianę pracy pielęgniarkom. Miałem ostatnio to nieszczęście korzystać z państwowego i wiesz co wolę zamiatać ulice lub iść na zasiłek niż pracować jako pielęgniarka.
          Co do racji różnych stron nie wypowiadam się, ale do pacjentów których z dobre 60% mogę nazwać patologią społeczną. I tyle.

          • 5 3

          • wypowiedź z całą pewnością pielęgniarki, podejście podobne do tego które można zaobserwować w szpitalach.

            • 0 0

      • Źle piszesz.

        Jakość opieki będzie zawsze taka sama bez względu na wysokość wynagrodzenia personelu.

        • 23 7

    • oiom czy inny oddział (1)

      Panie pacjencie to Pan żarty stroi.Pan nie zna sie na pracy pielegniarskiej.Na oiomie miał Pan pielęgniarkę na sali przez 24 h.Na oddziale pielęgniarka ma gdzieś 24 pacjentów.Kazdemu musi poswięcić czas .Po operacji co 15 min.mierzy parametry życiowe.Jest przy pacjencie gdy wymiotuje,gdy narobi w pampersa,gdy musi wykonać zlecenia lekarskie,przyjać pacjenta ,innego wypisać .Pobrac krew .Zawieżć na badania .przywiezć.Dostarczyć pacjenta na blok,potem odebrać .Jednego uruchomić innego umyć,przygotować do zabiegu.....Chce Pan moge wymieniac .Może jeszcze o dokumentacji która pochłania duuuużo czasu.Mąz ciagle się dziwi ze jedzac łykam tak jakby za chwilę mieli mi zabrać jedzenie .Gdy na oddziale zasiadę na posiłek -kazdemu się należy przerwa to zaraz słyszę nic nie robi tylko siedzi.Lzy same cisną się. Przezuwajac gorzko biegam od pacjenta do pacjenta.Mam 35 lat stażu i powoli mam wszystiego dosć,Czy Pan musi sie dokształcać w wolnym czasie,Jezdzić na obowiaaaazkowe szkolenia.Mamy sie dokształac .Prosze wejśc na stronę księgarń medycznych i sprawdzić ceny ksiażek i jeszcze na kursy, specjalizacje i cenniki Maż ma wszystkiego powolutku dosć.Powinie Pan się wstydzić .

      • 6 3

      • Droga Pani. Nie wiem na jakim oddziale Pani pracuje, ale ja widziałam sytuacje zupełnie odmienną, niz Pani opisuje. Mój Ciężko chory mąż przechodził kilka operacji w Klinice Urologii w CMI . Za kazdym razem czekałam aż przywiozą z wybudzeniówki. Ani razu stolik nie był przygotowany na powrót pacjenta: żadnej nerki, ligniny, NICZEGO. Wiadomo po znieczuleniu pacjenci wymiotują, a tu nie było do czego. Na moje pytanie , w co? usłyszałam, ze nerki stoją tam i tam, niech pani wezmie. Po kazdej operacji siedzialam z mężem tyle czasu, aż jakoś "doszedł do siebie" przeważnie ponad godzine. Przez ten czas szanowne zapracowane panie pielegniarki nie przyszły ANI RAZU. Mierzenie cisnienia? Chyba nie tam.

        • 1 0

  • Dziwne..... (104)

    Większość pracuje na kontraktach, i na godzinę maja bardzo ładne pieniądze nawet po odliczeniu składek i tak około 3-3,5 tys im zostaje wiec nie uwierzę ze 1900zl dostają bo jak by tak faktycznie było to by zmieniły prace (a znam osoby pracujące w tej branży)
    Ludzie pracuje po 1700zl i nie strajkują tylko cieszą sie nie prace maja o która dziś cieżko a tym bardziej umowa o prace dla młodego 30-paroletniego człowieka który chciałby założyć rodzice ale z czego ja utrzymać?
    Dodatkowo pracują w rożnych placówkach dorabiając na dyżurach i jeszcze o 1500zl więcej?... Powinni takie pieniądze dać firma na stworzenie nowych miejsc pracy a nie tylko rośnie bezrobocie które tez trzeba utrzymywać......

    • 77 197

    • (29)

      Pani Mario jeżeli ktoś chce ,,murzynować,, to niech i robi na 5 etatach, ja chce mieć jeden etat z którego mogę żyć a nie biedować.

      Proszę o sprawdzenie w słowniku znaczenia ,,większość,,

      I tak, dostaje co miesiąc za etat niecałe 2000 tysiące zł.
      Pozdrawiam

      • 36 23

      • (8)

        a nie wziela Pani pod uwagę ile godzin miesięcznie muszą pracować pielęgniarki na kontrakcie zeby zarobic takie pieniądze? ja pracuje na oiomie i zarabiam 2000zl na etacie. Biorąc pod uwagę odpowiedzialność naszej pracy, obowiązki, prace na nocy i w święta to chyba trochę za mało i niestety rzeczywistość jest taka że WIĘKSZOŚĆ z nas jest w takiej samej sytuacji.

        • 21 5

        • Pielęgniarki??? (7)

          Będę niegrzeczny, ale po tygodniowym pobycie (niestety) w szpitalu na Zaspie,
          tym BABOM to bym nawet złamanego grosza nie dał...
          Zarobki powinny być zależne od wyników (zadowolenia pacjentów) a nie od STAŻU PRACY (zresztą im młodsza pielęgniarka tym bardziej zaangażowana w swoją pracę - takie są moje obserwacje).
          Oglądają sobie seriale w TV i mają gdzieś co się dzieje na salach, a jak któraś się ruszy to ma focha, że przerywam jej oglądanie...
          Dyrektor szpitala powinien pacjentów pytać, której pielęgniarce powinien dać podwyżkę a której umożliwić oglądanie seriali 24h/dobę w domowym zaciszu.

          • 29 11

          • jasne..... (3)

            ,,,,,za chwilę zażyczycie sobie jeszcze seksu dla wydania dobrej opinii o pielęgniarce.

            • 4 3

            • ciekawe podejście pielęgniarki, może dlatego nie macie czasu dla pacjenta. Pozdrowienia dla męża.

              • 0 0

            • nie ma (1)

              Pojedz sobie na dni onkologii do hotelu ***** lub skromnego **** w slupsku tak doktor dba o swoje kobietki ze na tych bankietach to 3 dni alkohol sie leje a pielęgniarki juz 2 miesiące wczesniej wkladki sobie montują. Jedna lepsza od drugiej i to wszystko za free no moze nfz placu ale co tam sie dzieje to ufff... Na bogato jada jak lekarze mylą niby pokoje i do pielęgniarki na obchód hehe

              • 3 6

              • Żal, że do ciebie nie przyszli?

                • 2 2

          • (2)

            powinni robic ankiety zadowolenia pacjentów z obsługi w szpitalach. Może baby w końcu ruszyłyby tyłki.

            • 19 4

            • Gdynia

              W szpitalu gdyńskim tzw świętego są ankiety, które pielęgniarki wciskają już przy przyjęciu! od razu chcąc je odebrać! I od tego warunkują czy będą miały focha czy nie. Foch fochem, ale to i tak nie zapewniło innym podstawy opieki- zwracano się o pomoc do innych pacjentów. Wiele tego można było zaobserwować i o wiele większych przewinień. Pisma nic nie wniosły.

              • 0 0

            • Ankiety są. A w szpitalu oczekiwać należy opieki, a nie obsługi. To tak na marginesie.

              • 6 1

      • ja też wielu rzeczy chcę... (10)

        ale chciejstwem niczego się nie zmieni. Jeśli nie podoba się aktualna praca, zawsze można ją zmienić. Mamy wolny rynek i nikt tu pani pod pistoletem nie zatrzymuje. Korporacje tylko na panią czekają :). Skoro młodzi mogą robić w Hestii na kablu po 12 godzin za 1500 światek piątek do 22, to i pani pewnie dostałaby tę fuche miodem i mlekiem płynącą :) Chociaż z drugiej strony tam trzeba coś umieć i stale się dokształcać, a nie mieć tylko roszczenia...

        • 25 39

        • (6)

          Idio.a. Godziwa zapłata za pracę to nie roszczenie.

          • 19 5

          • (5)

            Na idotę to sobie w lustrze popatrz. A przy tym poziomie intelektu i kultury osobistej to i najniższa krajowa, jest aż nadto.

            • 7 17

            • (4)

              Wysokość wypłaty nie zależy od kultury osobistej a od umiejętności.

              • 7 1

              • (3)

                w pracy z ludźmi kultura osobista i zdolności interpersonalne to jedne z najważniejszych cech. Przy tym co sobą reprezentujesz, stanowisko babci klozetowej to spory awans, więc ciesz się że ktokolwiek zatrudnił cię na etacie piguły.

                • 7 3

              • (2)

                Ale ja nie jestem pielęgniarką. Nie muszę się silić na uprzejmości dla takich baranów jak ty. Płacą mi za to, co umiem.
                Tak na marginesie:
                Nazywanie pielęgniarek "pigułami" to z kolei wyżyny kultury?

                • 6 1

              • (1)

                w takim razie musisz ledwo ciagnać od 20 stego do 20 stego.

                • 1 3

              • spadaj buraku

                • 2 2

        • gosia (1)

          Nie ma problemu wszystkie pielęgniarki niech odejdą od zawodu tylko kto ci d*pe umyje jak ich nie będzie? pewnie twoja rodzina gaga ha ha ha

          • 14 6

          • d--y na pewno nie umyje Ci pielęgniarka

            Osobiście ja pomagałam się umyć i ubrać mojej Mamie, gdy była otoczona "czułą" opieką pielęgniarek.

            • 6 2

        • idiota do kwadratu

          rozmawiam z tymi z hestii.......fakt,trzeba umiec tyle co kanar w autobusie. A odpowiedzialność za życie tez ma?????

          • 3 1

      • a czy to nie jest tak, że sie wybiera celowo taki zawód i taką branżę gdzie zawsze coś można ugrać strajkami (7)

        wasze podwyżki mogą być cudzym kosztem
        pomyślcie o innych branżach które nie mają możliwosci szantażu spolecznego "bo odejdziemy od łóżek"
        do wojska wielu poszło ze względu na wypasiony socjal i szybką emeryturkę a nie dlatego, że lubią ryzyko i wojaczkę :-D

        • 16 14

        • (6)

          Dokładnie tak... ja też pracuję w Szpitalu i wiem ,że ZAWSZE kosztem innego personelu pielęgniarki wywierając szantażem presję odbierały i nadal to robią innym grupom w Szpitalu.Mam wrażenie ,że niektórzy myślą,że w Szpitalach pracują tylko pielęgniarki którym zawsze mało i lekarze a innego personelu nie ma! Wygląda to trochę inaczej niż jest nakreślane przez te panie.Te panie dostając podwyżki, a dostają ZAWSZE zabierają innym ,też pracującym bez których funkcjonowanie Szpitala też jest zaburzone czyt. inny personel medyczny, laboratorium, rtg czy chociażby służby niemedyczne , elektryk chociażby bądź hydraulik. Tym grupom ZAWSZE zabierane są pieniądze dla agresywnych pielęgniarek.

          • 16 14

          • Odp (2)

            Nie jestem pielęgniarką szanuję ich pracę ponieważ leżąc w szpitalu wiem, że lekarz przyjdzie i pójdzie a one na każde żądanie są przy łóżku, szukają lekarza który zaszywa się gdzieś....( pewnie odpoczywa czytaj- śpi), a z tego co słyszałam zarabia niewspółmiernie wyższe pieniądze. Natomiast gdyby prześledzić sprawy wytoczone za błędy medyczne nikt nie zwalnia pielęgniarki z odpowiedzialności, co więcej mam wrażenie że ta odpowiedzialność jest na nie przerzucana coraz częściej. Co więcej coraz więcej pielęgniarek legitymuje się wyższym wykształceniem. Więc może by tak przyjrzeć się dysproporcjom w traktowaniu tych dwóch grup zawodowych.

            • 11 6

            • Powiem szczerze. Znam jedną pielęgniarkę. Mimo ukończonych studiów nie grzeszy inteligencją.Dysproporcje zarobków między lekarzami a pielęgniarkami zawsze będą i muszą być.
              Ale to nie znaczy, że maja być tak wielkie. Pielęgniarka dla mnie nie musi mieć iluśtam fakultetów, żeby dobrze wykonywać swoją pracę, więc wyższe wykształcenie nie jest tu jakimś argumentem.
              Tyle że to, że lekarze muszą zarabiać więcej, nie znaczy, że pielęgniarka może zarabiać tak mało. Pensje pielęgniarskie są skandalicznie niskie.
              Dotyczy to niestety wielu grup zawodowych w Polsce.
              A najsmutniejsze są komentarze osób w stylu: "trzeba był się uczyć".
              Jeśli ktoś wykonuje jakąś pracę, która jest potrzebna, to powinien zarabiać jakieś minimum socjalne. Nawet jeśli jest półgłówkiem bez ukończonej podstawówki. Nie chodzi o to, żeby pielęgniarki zarabiały porównywalnie do lekarzy, ale żeby zarabiały chociaż na swoje życie i utrzymanie. Bo nikt mi nie wmówi, że pensja tysiąc kilkaset pozwala na samodzielne utrzymanie się dorosłej osobie.

              • 9 0

            • skończ juz z tą śpiewką o wyższym wykształceniu. Gdzie pigule do lekarza ? hahaha

              • 5 9

          • gosia (2)

            Myślę że jesteś tepa salowa co ledwo skończyła podstawowa szkole

            • 3 9

            • po sposobie wypowiedzi wnioskuję, że jesteś 100 razy bardziej tępa niż Gosia. Nawet jeśli jest salową, to kulturą wypowiedzi bije cię na głowę.

              • 3 1

            • płaci sie za wykonywanie obowiązków a nie za intelekt

              praca to nie teleturniej na IQ

              • 5 0

      • Komu jak komu

        ale ktoś tu podstaw matematyki nie rozumiem a poucza innych.

        • 3 1

    • Opd na dziwne (23)

      Droga Mario mam wrażenie , że nie wiesz czym jest odpowiedzialność w naszym zawodzie. Pokaż mi lekarza , który po 2-5 lat pracy nie ma własnego M i samochodu , ja pracuje 20 lat w zawodzie jak i większość moich koleżanek i co mamy -problemy z kręgosłupem. w pewnym wieku na kontrakty się nie przechodzi bo albo ma się małe dzieci , które chorują i zwolnienie jest nie opłacalne albo samemu ma się pewne schorzenia. Pozdrawiam

      • 32 16

      • (4)

        Trzeba było wykształcić się na lekarza! a nie teraz wytykać im co kto ma. Poza tym decydując się na taki zawód chyba wie się z czym on się wiąże prawda? tak było zawsze , poza tym gdzie te słowa ,ze jest to służba? trochę mniej agresywności a więcej łagodnego usposobienia i życzliwego podejścia do chorego pacjenta!!!!! bo o tym to panie już dawno zapomniały!

        • 12 7

        • co ty nie powiesz kretynko, pacjent na nasz szacunek też powinien sobie zasłużyć. Doskonale znają swoje prawa, ale obowiązków to już nie!!!. Tak, tak coś takiego istnieje, a przede wszystkim obowiązuje jakaś kultura. proponuję iść do sklepu i zwrócić się do ekspedientki takim tonem i tekstami jak pacjent do pielęgniarki i powodzenia życzę.
          Mam dość tego pielęgniarstwa. A teksty ze trzeba się było kształcić na lekarzy są poniżej krytyki, to dlaczego reszta tych młodych biednych też mało zarabiających nie kształciła się na lekarzy?. A swoją drogą jak my kończyłyśmy szkoły pielęgniarskie to lekarz zarabiał niewiele więcej od nas, a teraz? 10x więcej. złodzieje naszym kosztem się wzbogacili i kosztem pacjentów. Dla takiego lekarzyka co jest byle jakim lekarzem i wiedza mu się skończyła na latach 80-tych to byle jaka praca to 5 tys zł. Justice!!!

          • 0 0

        • ochrona zdrowia, a nie SŁUŻBA ZDROWIA!! Poczytaj trochę

          • 1 0

        • Czasy służby już minęły. To lekarze nam to pokazali- przestali leczyć a zaczęli zarabiać pieniądze. Jeśli chodzi o wiedzę to czasem mi za kolegów lekarzy wstyd. Studenci medycyny do egzaminów uczą się z Wikipedii. Specjalizacja- każdy może. Lekarz reaguje na sygnał pielęgniarki, bo nie stoi przy łóżku pacjenta 24h i to jej wiedzy i doświadczeniu powierza się zdrowie i życie pacjentów. I tródno jest być miłym jeśli trzeba pracować po 16- 18 h na dobę, żeby się utrzymać, bo o godnym życiu nie może być mowy. A jak już słyszę zmień pracę albo było się uczyć to mnie krew zalewa. Ktoś to musi robić i szanujmy ludzi, którzy podjęli decyzję o takiej drodze życiowej, bo pielęgniarstwo to nie tylko praca.

          • 4 1

        • Nie jest to "służba"!!!
          Czas się obudzić, jest XXI.

          • 5 1

      • kontrakty lekarzy (3)

        Te bajeczne zarobki lekarzy to kontrakty właśnie. A oni też chorują, mają dzieci, chcieliby płatny urlop. ale coś za coś. ja w zeszłym miesiącu przepracowałam 400 godzin, pielęgniarki w tym samym czasie licytowały się, która się więcej urobiła- 170 czy 200 godzin. Lekarz na etacie zarabia na rękę 2200 (oAiIT), więc biorąc pod uwagę odpowiedzialność pracy to jest śmiech. Żeby żyć lepiej można pracować na kontrakcie- kosztem rodziny, zdrowia i swojego czasu wolnego. Dodam jeszcze, że po pojawieniu się formy kontraktu większości lekarzom na etatach podziękowano i albo będą robić na kontrakcie albo niech pracy gdzie indziej szukają. Pielęgniarki mają komfort pracy na etacie, z którego nikt ich nie wyrzuca i mogą wybrać co chcą. Wszystkiego nikt nie ma, ale każdy ma wybór.

        • 11 13

        • Myli Sie Pan/Pani (2)

          "Pielęgniarki mają komfort pracy na etacie, z którego nikt ich nie wyrzuca i mogą wybrać co chcą. Wszystkiego nikt nie ma, ale każdy ma wybór."

          Prezesi dążą do zatrudniania Pielęgniarek na kontraktach. O jakim komforcie za 1900 zł na etacie jest mowa?

          • 3 0

          • (1)

            o takim komforcie, że jak sobie złamie rękę i pójdzie na 6 miesięcy zwolnienia, to dostanie normalną pensję (a właściwie jeszcze więcej niż pensję, bo do obliczania chorobowego wliczają się dni wolne od pracy). o takim, że jak dziecko zachoruje rano i trzeba będzie z nim kilka dni siedzieć w domu, to może to zrobić. O takim, że ma 5 tygodni PŁATNEGO urlopu w roku, który pracodawca MUSI udzielić + wczasy pod gruszą = 13 pensja (na kontrakcie jest owszem, urlop BEZPŁATNY, który pracodawca udzielić MOŻE). O takim, że jak zajdzie w ciążę, to może mieć w sumie ponad 90 tygodni wolnego od pracy, w czasie którego nikt nie rozwiąże z nią umowy (zwolnienie w czasie ciąży z uwagi na trudne warunki pracy- każdy ginekolog wystawi, rok urlopu macierzyńskiego + 10 tygodni niewykorzystanego urlopu za czas urlopu macierzyńskiego i zwolnienia - prawie 95 tygodni). na kontrakcie tego wszystkiego nie ma, gdy powinie się noga zostaje się z ręką w nocniku, o ile nie wykupiło się sobie odpowiednich ubezpieczeń i nie poodkładało kasy. A biorąc pod uwagę, że od sumy tego fantastycznego kontraktu trzeba ze 40% odjąć i wziąć pod uwagę, że trzeba mieć na pełen etat niańkę do dzieci i sprzątaczkę, bo ciężko się zajmować samemu takimi rzeczami pracując po 400 godzin, to ostateczne "na rękę" naprawdę nie powala, a stres związany z niepewnością jutra jest ogromny.

            • 1 4

            • To podpisujecie kiepskie kontrakty. Żaden szpital nie pracuje bez lekarzy, a wymogi NFZ co do ilości specjalistów są jasne. Kontrakt to umowa cywilno- prawna na świadczenie usług można negocjować.

              • 3 0

      • (9)

        jak można pigułę do konowała porównywać? porażająca logika, to tak jakby mechanik miał pretensje że zarabia mniej od inżyniera, a przecież pracują w tej samej branży

        • 21 16

        • pielęgniarka zawód taki jak i lekarz (8)

          mgr pielęgniarstwa jest tytułem równoważnym do lekarz medycyny i przestańmy w końcu czcić lekarzy jak bogów. Oba te zawody powinny mieć pensje porównywalne zależne od wykształcenia (lekarz ze specjalizacją - spoko niech zarabia więcej ale pielęgniarka ze specjalizacją też). Ukończyłam studia wyższe z pielęgniarstwa, mam dodatkowe kursy zwiększające moje kwalifikacje a zarabiam tyle co kolega który nie ma matury i rozwozi towar - "trochę żal". 80% osób z mojego roku wyjechało za granice i ja też się zbieram. Średnia wieku pielęgniarek do niskich nie zależy i nawet po podniesieniu wieku emerytalnego za ok 10 lat nie będzie komu pracować. Bo żadna absolwentka tych studiów nie jest na tyle głupia żeby zarabiać 1900zł kiedy 300-500 km dalej zarobi 8000zł

          • 21 25

          • (3)

            Mgr pielegniarstwa rownowazny z lekarzem???!!! Takich bzdur ucza na waszych "wyzszych" uczelniach? ;)

            • 14 4

            • nie wiesz nie wypowiadaj się (2)

              Odsyłam do informacji o krajowym systemie szkolnictwa wyższego. Pani mgr ma rację. Niestety większość ludzi wymądrza się i obraża innych niemając podstaw wiedzy w temacie. Pozdrawiam

              • 7 5

              • (1)

                o czym niby jest ta informacja? zapewne piszą że lekarz to jak pielęgniarka :) nie rozśmieszaj mnie.

                • 2 4

              • często bywa tak że pielęgniarka podpowiada lekarzowi co można jeszcze zrobić dla pacjenta. Doświadczona pielęgniarka jest lepsza od niedouczonego lekarza.

                • 7 2

          • (3)

            Te wasze rozbuchane ego jest wyjątkowo śmieszne. Pielęgniarka jest jak lekarz? typowe myślenie życzeniowe :) Piguła nigdy nie będzie lekarzem im wcześniej to zrozumiesz tym mniej bolesne zderzenie z rzeczywistością cię czeka. I nie afiszuj się tym mgr, bo to żałosne. teraz takie trzy literki ma byle kto :) KTOŚ przez duże K nawet wstydzi się takim miernym tytułem podpisywać. Ja nie umieszczam tego nawet na służbowych pieczątkach :)

            • 26 22

            • (2)

              Przykro mi że sam siebie nie doceniasz-właśnie napisałeś że nie jesteś wiele wart

              • 1 3

              • (1)

                Czytanie ze zrozumieniem i wyciąganie logicznych wniosków, nie jest twoją mocną stroną. Ten mgr to chyba kupiony na bazarze :)

                • 2 2

              • wydrukowany z google

                • 2 0

      • (2)

        Różnica w wynagrodzeniu jest oczywista, ale nie przepaść wynagrodzenia. dyrekcja 56 tys. miesięcznie, lekarze po 10-20 tys. pielęgniarki po 2 tys, salowe po 1. tys.

        • 26 4

        • dyrekcja na szczecie tyle nie zarabia, natomiast różnicę między neurochirurgiem z 30 letnim doświadczeniem ratującym życie mikronarzędziami a salową co mopem macha dość dobrze ilustrują zarobki 20:1, bo patologią byłoby gdyby było 20:15- nie opłacałoby się parudziesięciu lat spędzać na nauce za parę groszy ekstra. Cieszę się, że koledzy dobrze zarabiają

          • 9 4

        • zostań lekarzem albo i dyrektorem placówki, kto ci broni?

          • 12 13

      • Lekarz zawsze będzie zarabiał więcej niż pielęgniarka bo jego zawód jest związany z dużo większą odpowiedzialnością.... więc nie rozumiem po co te porównania.... ??

        • 31 23

    • (...)

      Ludzie pracuja za 1700 zł???Ale nie pracuja w swieta niedziele i noce!!!!Pracujemy za siebie lekarzy i salowe!nA KONTRAkty przechodza nieliczne bo jest to w porównaniu z umowa o prace bardzo niekorzysta forma zatrudnienia!Ja zarabiam na reke 1700 zł ipo 12 godz dyzurze nie wiem jak sie nazywam!!!Na 40 łózkowym oddziale chirurgii jest nas 2!!!!Za 6 dyzurów nocnych w październiku zarobiłam 340zł!!!!!WSTYDU NIE MACIE PISZĄC TAKIE RZECZY!!!!Nie macie zielonego pojecia jak wyglada nasza praca!!!!

      • 0 0

    • strajk w ,,zielonej wyspie.. króla Jewropy?

      • 0 0

    • a Hania i Ewa zbudują miasteczko ?

      czy już zapomniały?

      • 0 0

    • (2)

      Każdy wie,że służba zdrowia jest niedoinwestowana.Szpital,,stoii,, na lekarzach,teatr-na aktorach,oni przynoszą dochody.Pielęgniarka nawet z tytułem mgr.wykonuje proste prace fizyczne/personel pomocniczy/,podobna sytuacja jest w teatrze,tylko tam jest/personel techniczny/.Należy zwiększyć składkę na służbę zdrowia

      • 1 4

      • To co piszesz jest totalną bzdurą. Najlepszy lekarz bez pomocy pielęgniarki i innego personelu ( laboratorium) niewiele wskóra. Nie tylko lekarze , ale cały personel średni nieustannie musi się dokształcać , tylko my to robimy za darmo. Przez wszystkie lata pracy nikt nie raczył zauważyć , jak wiele więcej musimy umieć.

        • 4 0

      • ty to prymitywna jesteś, aż żal ciebie

        • 1 1

    • szpital to NIE TYLKO pielegniarki i lekarze!!!! (2)

      O innych pracownikach nigdy nikt nie wspomina!!!

      • 4 2

      • do lili (1)

        Przecież nikt innym grupom zawodowym pracującym w szpitalach nie zabrania walczyć o lepszy byt i godność.

        • 3 0

        • Inne grupy zawodowe są zbyt małe , by cokolwiek wywalczyć. Taka prawda niestety.

          • 1 0

    • (5)

      Niech pielęgniarki zaczną uczciwie wykonywać swoją pracę. Dość się na patrzyłam jak ja wykonują. Z powołania jest garstka reszta poszła bo nie miała innej perspektywy a inne bo rodzina nakłonila

      • 9 8

      • Od pielęgniarki do pielęgniarek (4)

        Czytając opinie pacjentów wstyd mi jest za faktyczne zaniedbania koleżanek, które niestety nierzadko się zdarzają. Prawda jest taka, że w naszym zawodzie, jak w każdym innym, pracują osoby, które się nie nadają do pracy z człowiekiem, zwłaszcza chorym. Ja przez niecałe 4 lata pracy kilka razy spotkałam się z karygodnymi zachowaniami wobec pacjentów ze strony niektórych pielęgniarek. Wtedy faktycznie nie można się dziwić opinii społecznej, bo wystarczy jedno negatywne doświadczenie pacjenta w szpitalu z pielęgniarką, a przestaje mieć dla niego znaczenie kilka innych, pozytywnych doświadczeń.. Jednak pacjent często nie widzi, ile z tych - według niego zaniedbań - wynika po prostu z braku fizycznej możliwości zapewnienia mu najlepszej opieki, niedoborów pielęgniarek i pomocy pielęgniarskich, ich przepracowania lub braku motywacji. A to wszystko niestety ma wpływ na jakość opieki i można powiedzieć, w jakiś sposób usprawiedliwia pewne negatywne zachowania wśród pielęgniarek. Ale mimo, że mamy tak "pod górkę" jako grupa zawodowa, musimy zrobić wszystko, żeby poprawić wizerunek pielęgniarki w społeczeństwie, bo inaczej nawet pacjent, o którego dobro m.in. walczymy, nie doceni tego i nas nie poprze. Zacznijmy więc na każdym dyżurze, podczas opieki nad każdym pacjentem udowadniać, że zasługujemy na poprawę naszej sytuacji, że to pacjent jest na pierwszym miejscu w naszej pracy, że mamy wielką wiedzę, popartą przeważnie kilkunastoma latami doświadczenia, szerokie umiejętności, nierzadko wykształcenie wyższe, predyspozycje do tej pracy, a przede wszystkim serce. Dopiero kiedy przekonamy większość pacjentów, ile jesteśmy warte i damy z siebie wszystko, a nie tylko minimum, zdobędziemy zaufanie, uznanie i sympatię w ich oczach, a nawet jeśli spotkają nieraz jedną z "czarnych owiec" w pielęgniarstwie, przymkną na to oko i nie zepsuje ona ich dobrej opinii o pielęgniarkach. Pamiętajmy o tym koleżanki i udowadniajmy w pracy, a nie tylko hasłami na ulotkach, że dobro pacjenta jest dla nas priorytetem, nie tylko nasze.

        • 24 0

        • (3)

          Zgadzam się z większością wypowiedzi. Niestety z tym urywkiem: " z braku fizycznej możliwości zapewnienia mu najlepszej opieki, niedoborów pielęgniarek i pomocy pielęgniarskich, ich przepracowania lub braku motywacji. A to wszystko niestety ma wpływ na jakość opieki i można powiedzieć, w jakiś sposób usprawiedliwia pewne negatywne zachowania" NIe mogę się zgodzić.
          Zmęczenie , przepracowanie, brak motywacji, niskie zarobki i nieprzyjemna klientela zdarza się równie często w innych zawodach. Niestety panie na kasie, w banku, na infolinii wysłuchujące setek bzdur a czasami i wyzwisk, nie moga sobie pozwolic na kwasną minę i opryskliwy stosunek do Klienta dzieki któremu mają pracę.Pielęgniarki nie rozumieją, ze nic nie usprawiedliwia chamstwa i grubiaństwa. Wolny rynek pracy eliminuje takie jednostki, bo na ich miejsce przyjdzie 10 innych. w budżetówce niestety jest inaczej. Panie moga mieć humory i czują się usprawiedliwione. ktoś kiedyś powiedział: Obraża się tylko służba" i coś w tym jest. Im człek bardziej prymitywny tym wiecej roszczeń i pretensji do świata, a malutko wymagań od siebie. Pozdrawiam pielęgniarki z powołania, wierzę, ze takie jeszcze nie wyginęły.

          • 6 3

          • (1)

            Nie, takie jeszcze nie wyginely. One wyjechaly

            • 3 0

            • Wyjechały?

              Nie wszystkie, myślę że może połowa.. Ja narazie 4 lata, ale nadal tu pracuję i chce mi się starać, wkładam w moją pracę minimum 90% wysiłku i dobrej woli. Na każdym dyżurze słyszę pochwałę od pacjenta, nierzadko biorą mnie za lekarza, na czym mi jakoś nie zależy, ale widzę efekty swoich starań. Dla uśmiechu czy ulgi pacjenta warto dbać o wizerunek pielęgniarki, choć po jednym takim zadowolonym pacjencie przychodzi kilka innych, którzy z góry, w pierwszym kontakcie ze mną, mają pretensje do mnie lub innego personelu czy hospitalizacji. Lubię moją pracę, przynosi mi niemało satysfakcji, ale za to nie da się wyżyć. Póki byłam sama, mieszkałam u rodziców, nie narzekałam, ale od początku pracy byłam świadoma, że gdy tylko założę rodzinę, taka zapłata będzie tylko "jałmużną". Czasem zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby za tę samą pensję sprzedawać buty w Klifie, a do moich obowiązków należałaby głównie pomoc w kupnie butów, obsługa kasy i estetyczny wygląd i uśmiech do klienta, który przychodzi czasem co 5 minut, czasem co godzinę. Nie potrzebowałabym ukończonych 3 - 5 lat studiów, a potem przez całą pracę zawodową uaktualniać i poszerzać swej wiedzy, nie miałabym odpowiedzialności za życie i zdrowie pacjenta, nie musiałabym pracować w święta, noce, dźwigać nieraz "ponadprzepisowe" kilogramy, nie byłabym narażona na choroby i czynniki chemiczne, nie musiałabym wykonywać wielu obowiązków (za drugą pielęgniarkę, której nie miał kto zastąpić, sekretarkę medyczną, telefonistkę) ani kontrolować zleceń od lekarza, w których pojawiają się czasem błędy zagrażające zdrowiu czy życiu pacjenta. Często jestem na granicy chęci zmiany zawodu, szukam alternatyw, bo choć lubię moją pracę, to samą sympatią do niej nie wyżyję, nie zapewnię rodzinie minimum podstaw do życia, nie mówiąc już o "normalnym" poziomie życia. Przykro jest czytać takie opinie i sprzeciwy podwyżkom pensji, bo na nie w większości przypadków zasługujemy, a brak poprawy warunków pracy i płacy pielęgniarek odbije się negatywnie niestety, ale głównie na pacjentach..

              • 4 1

          • Do anonima

            Ma pan/pani dużo racji.. Mój zawód wymaga szczególnych cech osobowości, wyjątkowej odporności na stres, cierpliwości, empatii, można by wymieniać w nieskończoność. Jednak jesteśmy tylko ludźmi i NIE MA pielęgniarki, która jest idealna i nigdy nie zdarza jej się gorszy dzień. Człowiek na co dzień spotyka osoby, które mają zły dzień podczas wykonywania swojej pracy. W mojej pracy napięcie jest często tak duże, wymagania na granicy możliwości spełnienia, a warunki do tej pracy tak tragiczne, że czasem człowiek pęka i po prostu się nie uśmiechnie albo wręcz skrzywi. Niektórzy pacjenci są także wyjątkowo trudni, roszczeniowi, nastawieni z góry negatywnie do personelu i hospitalizacji, obwiniając za wszystkie swoje powody do niezadowolenia pielęgniarkę, a potem dziwią się, że sprowokowali ją do jakiejś ludzkiej, asertywnej reakcji na ich zachowanie. Nie zgadzam się z tym, że nic nie usprawiedliwia chamstwa i grubiaństwa, bo zdarzają się naprawdę wyjątkowe sytuacje, kiedy każdy by zareagował ostatecznie gniewem czy mocniejszym słowem. Kiedy pacjent jest tak agresywny, bezczelny i grubiański, a nie wynika to ze zmian patologicznych (chorobowych), mimo naszych negocjacji i technik komunikacji, zdarza się, że pielęgniarka czy lekarz muszą zareagować po prostu na poziomie danego pacjenta. Więc czasem, proszę uwierzyć, ale to co nazywa pan/pani chamstwem/grubiaństwem jest po prostu ostatecznym i jedynym rozwiązaniem, na jakie musimy się zdecydować. Oczywiście nie ma wytłumaczenia dla nierzadkich nieuzasadnionych, niewłaściwych zachowań pielęgniarki czy innych pracowników i nie powinny mieć one miejsca, tu się zgadzam. Ideałem byłoby, gdyby wszyscy zawsze podczas pracy o tym pamiętali i nie przenosili swoich złych nastrojów na niewinnych pacjentów, klientów. Ja na każdym dyżurze walczę o to i daję z siebie bardzo dużo, żeby poprawić wizerunek pielęgniarki, ale życzę tego i wszystkim koleżankom i pani/panu w pana pracy. A jeśli spotka pana chamstwo czy grubiaństwo z czyjejś strony, choćby pielęgniarki, a pana nastawienie do niej było neutralne bądź pozytywne, to proszę po prostu spytać, dlaczego pana tak potraktowano i wyrazić swoje niezadowolenie. Jeśli ma ona choć krztę rozumu i autorefleksji, to przynajmniej przeprosi, przeanalizuje i wszystkim to wyjdzie na dobre..

            • 8 0

    • TO PRAWDA (2)

      moja szwagierka pracuje z tyt.mgr.pracuje w byłej Akademii Medycznej/na chirurgii/,na kontrakcie,za godz 25 zł,na rękę 4 tys,w nocy śpi,jak coś..to opierd..pacjętkę-jak za często dzwoni,a jak ma chcicę-to idzie do zaprzyjażniego doktora...

      • 2 3

      • to prawda??

        Okoń jaki jest Pana/Pani zawód?

        • 2 0

      • Ładnie was przedstawiłaś i mamy obraz całej rodziny.

        • 3 2

    • ja

      osoba która napisała ten komentarz chyba była nietrzeźwa -żenujące

      • 2 2

    • No i pielęgniarki znowu wybrały się na spotkanie integracyjne. Jak co roku :)

      • 1 3

    • to proszę spróbować (10)

      Skoro Pani uważa że to są takie dobre pieniądze proponuję przekwalifikować się. Pielęgniarek nie zatrudnia się w pomorskim w żaden inny sposób jak tylko na kontrakcie. Nie miałam urlopu od 10 lat a zarabiane przeze mnie pieniądze nie rekompensują mi zmęczenia, kiedy wychodzę z pracy po nocnym dyżurze jest mi niedobrze ze zmęczenia bo my tu nie odpowiadamy za papierki(jak w biurach) ani za towar w sklepie tylko za ludzkie życie. Ile godzin w miesiącu Pani pracuje bo ja co najmniej 200. A chciałabym pobyć w swoim domu i nie jest to możliwe bo wykorzystuje się te osoby które pracują a młodych nie ma. W zawodzie pracuję już ponad 20 lat.

      • 19 6

      • (2)

        nie jest prawdą, że w województwie pomorskim są tylko kontrakty, bo w szpitalu w którym ja pracuję, większość pielęgniarek jest zatrudniona na etatach. Niedobrze ze zmęczenia? Taki właśnie raj mają lekarze, mogę tylko pogratulować Pani warunków kontraktu, bo mój nie przewiduje schodzenia po nocnym dyżurze, dopiero po kolejnym, dniu pracy. U nas dla lekarzy są tylko kontrakty, czyli wdg pielęgniarek ten raj, do którego z jednej strony by chciały ($$$$) z drugiej trochę mniej bo całe życie spędza się w pracy

        • 7 5

        • (1)

          Który to za szpital poproszę nazwę

          • 3 1

          • małe trójmiasto

            • 1 1

      • (6)

        zmień pracę na biurową od 8 do 16. Co za problem ?

        • 14 10

        • (5)

          a gdzie jest do wzięcia taka posadka chętnie porzucę pielęgniarstwo

          • 9 4

          • (2)

            dokładnie tam gdzie znaleźli ja ci którym tak zazdrościsz. Rynek pracy, ogłoszenia, rozmowy rekrutacyjne, rozsyłanie cv...świat stoi przed toba otworem, tak samo jak przed innymi poszukującymi pracy :)

            • 14 3

            • (1)

              nikomu nie zazdroszczę ja chcę tylko godnie zarabiać za moje doświadczenie wykształcenie i umiejętności

              • 4 2

              • tak samo jak my wszyscy :)

                • 4 0

          • Gdyby było tak źle jak tu lamentujecie to dawno byś to zrobiła.

            • 3 6

          • sprubuj gdzieś w urzędzie

            • 3 2

    • NIE RÓWNAJMY W DÓŁ. (1)

      Witam,nie rozumiem takiego argumentu: ,,Ludzie pracuje po 1700zl i nie strajkują tylko cieszą sie nie prace maja o która dziś cieżko a tym bardziej umowa o prace dla młodego 30-paroletniego człowieka który chciałby założyć rodzice ale z czego ja utrzymać? "Właśnie takie myślenie blokuje wszystko.
      NIE RÓWNAJMY W DÓŁ.
      dORABIANIE na 2 etacie odbywa się kosztem Mojego zdrowia i Mojej Rodziny...DZIWNE...

      • 5 0

      • co blokuje w dół ?

        Czy ty nie potrafisz skumać oczywistej oczywistości, że nie każdy jest przyssany do budżetowego cyca i ma czelność doic ile wlezie. Z drugiej strony wasze roszczenia są nieetyczne, bo nie doicie prywatnej firmy tylko próbujecie wyciągac kasę od podatników. tak stąd właśnie są wasze pieniądze ! Rozumiesz? Ja za to płącę...płaci SPOŁECZEŃSTWO ! Spróbuj sobie wyskoczyc z żądaniem w prywatnej firmie. Skumaj wkońcu, budżet nie jest z gumy. Nie przynosicie żadnych zysków tylko doicie nas wszystkich bo możecie.Komuna się skończyła, otwórz oczy.

        • 1 4

    • (6)

      @MariA
      Wydaje mi się, że nie wie Pani jak ciężką i odpowiedzialną pracę wykonują pielęgniarki.
      Zarobki mniejsze niż 2000zł to norma. W porównaniu z lekarzami to przepaść.
      Średnia wieku pielęgniarek jest coraz wyższa, to tylko kwestia czasu kiedy nie będzie komu pracować w szpitalach. Pielęgniarki nie będą w stanie prawidłowo wypełniać swoich obowiązków, stanie się jakaś tragedia (nie życzę tego nikomu) i dopiero wtedy opinia publiczna zacznie debatę o podwyżkach dla przepracowanych pielęgniarek.
      Oby pielęgniarkom udało się wynegocjować ludzkie warunki pracy!

      • 36 14

      • (3)

        To zmień pracę. Korporacje czekają.

        • 9 22

        • prabababcia była pielęgniarką, babcia, mama a ty śmiesz proponować zmianę zawodu

          i może jeszcze zmiane miejsca zamieszkania?

          • 2 2

        • ale w korpo strajkami sie podwyżek nie wywalczy (1)

          • 15 6

          • i tu jest sedno :)

            • 8 6

      • Nic się nie stanie (1)

        kiedyś nie było pielęgniarek a chorymi się opiekowano.

        Po prostu wtedy ludzie zaczną sobie przypominać, jak cenna jest więź rodzinna i jakie niematerialne a wymierne korzyści niesie jej pielęgnowanie i strzeżenie przed socjalistycznymi doktrynami.

        Każdy zawód jest odpowiedzialny, każdy wywiera wpływ na ludzi i środowisko. Każdego praca jest ciężka (o ile się do niej przykłada).

        • 8 7

        • NIE RÓWNAJMY W DÓŁ.

          Każdy zawód jest odpowiedzialny, każdy wywiera wpływ na ludzi i środowisko. Każdego praca jest ciężka (o ile się do niej przykłada).
          ?
          I każdy niech domaga się godnych zarobków a nie piętnuje tego,kto się domaga.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

          • 5 0

    • odp (3)

      takie pielęgniarki które są na kontraktach zabierają prace innym bo rypią po całej dobie żeby zarobić gdyby pracowały normalnie to faktycznie pielęgniarki zarabiały by więcej a co z składkami na emeryturę o tym teraz nie myślą bo odprowadzą najmniejszą składkę gorzej jak coś się stanie z winy takiej pielęgniarki bo tak naprawdę wszystkich praw swoich nie zna i rodzina potem będzie płacić odszkodowania pacjętowi

      • 12 1

      • Zabieranie pracy? Żarcik chyba

        Nikt nikomu szanowni państwo pracy nie zabiera,ponieważ pielęgniarek jest zbyt MAŁO !!!!!!!!

        • 1 1

      • odp

        Jak odprowadzają niższą składkę to po pierwsze dlatego żeby zostało więcej w portfelu, a po drugie będą dostawać mniejszą emeryturę

        • 1 0

      • Nie jesteśmy tak głupie za jakie biorą nas ludzie.Bardzo dużo z nas ma ukończone studia(przynajmniej na jednym kierunku). Jedyne co można nam zarzucić to to jesteśmy za mało asertywne i robimy to co do nas nie należy.

        • 11 8

    • 3-3,5 hahahaha! (1)

      no zdarzają się, a i owszem, ale okupione są licznymi nadgodzinami.
      te, które mają tego dość, to właśnie rezygnują, albo wyjeżdżają za odrę!

      "Gratuluję" podejścia i ślepoty!

      W Gdańsku na ten przykład w tym roku odejdzie prawie 900 pielęgniarek. nowych przyszło 100 kilka... różnica jest drastyczna, a jak się doda do tego, że średnia wieku to 48 lat!!!!
      że co roku średnio kraj (od przystąpienia do UE) wyjeżdża 1600 pielęgniarek.......

      gratuluję!
      gratuluję!

      • 22 9

      • A za Odrą miód płynie na ulicach.

        U niemiaszków też się kończy eldorado i są zmuszania do dłuższej pracy za mniejsze pieniądze.
        Wiele firm przenosi się z Niemiec do innych państw (np.Gillette)

        • 5 0

    • żal...

      Ciekawe ile MariA zarabia...bo na pewno nie tyle co ja czyli 1.700zł po 25 latach pracy i odpowiedzialności za ludzkie życie...Właśnie,a ile ono jest warte według Pani?!...bo dla mnie BEZCENNE,ale chcę godnie zarabiać i spokojnie żyć.

      Pielęgniarka

      • 13 4

    • odp

      Prosze Pani jesli nie miałą Pani do czynienie z praca pielegniarki to prosze sie nie wypowiadac jak nie wie Pani jak naprawde wyglada sytuacja ! Ja pracuje w szpitalu wojewódzkim na oddziale chemioterapie i 1900 to zarabiam ale brutto

      • 10 5

    • KONTRAKTY

      Skoro własna działalność to taki miód, to zachęcam wszystkich NAUCZYCIELI, POLICJANTÓW, URZĘDNIKÓW, PRAKNIKÓW, LAKARZY i wszelkie inne szaraczki z robotnikami, sprzątaczkami i sklepikarzami, fryzjerami itp. do zakładania tzw. JEDNOOSOBOWYCH firm! wtedy możecie Państwo dowolnie pracować za te wypasione stawki godzinowe. 300 godzin miesięcznie. Zachęcam!!! Ja wyboru nie miałam, a teraz z perspektywą emerytury po 60 r.ż. na poziomie 650 zł będę pracowała aż umrę, bo tak robi się na działalności gospodarczej. Także mili Państwo nie zazdrośćcie nam stawek na kontrakcie, tylko zakładajcie działalność!

      • 16 2

    • Ćmoku otępiały

      a ile ty masz że takie bzdury wypisujez ćmoku otępiały to jest budżetowka

      • 0 6

  • strajk pielęgniarek (2)

    leżałam z dzieckiem w szpitalu w Gdańsku. Po przyjęciu na oddział, pierwsze pytanie a wręcz oznajmienie pielęgniarki "będzie pani nocowała z dzieckiem", im cięższy pacjent tym większa niechęć i nieuprzejmość pielęgniarek, co ta matka chce.Ciągle zmęczone, ale większość swojego dyżuru przesiadywały przed komputerem lub spijając kawki obgadując rodziców pacjenta. Podwyżki owszem ale nie dla wszystkich, są oddziały gdzie naprawdę pielęgniarki mają pełne ręce pracy, a przy tym są życzliwe i służą zawsze radą. Przebywając wielokrotnie z dzieckiem w szpitalu zauważyłam, że niestety większość pielęgniarek zjadła rutyna i niestety myślę że podwyżka nie zmobilizuje do większego zaangażowania w pracę. Albo jest się pielęgniarką z powołania albo nie.

    • 3 6

    • tobie suko dać g*wnianą pensję to na pewno będziesz uprzejma i zadowolona

      • 0 0

    • Powołaniem nie nakarmimy naszych dzieci, rachunków też nim nie da się zapłacić bo do tego potrzebne są pieniądze. Pewnie ceni się pielęgniarki tak jak podłą pracę wykonują. Moja córka była przez 1 dzień pacjentką na oddziale na którym pracuję i powiedziała,,mamuś jaką Ty masz obrzydliwą pracę!. To pewnie jest powód naszych ,,wysokich zarobków

      • 4 0

  • ciężka praca

    pielęgniarka bezpośrednio odpowiada za życie,zdrowie,bezpieczeństwo pacjentów-ta praca ,to nie praca w handlu czy w szkole,proszę uzmysłowic sobie,że pracujemy w systemie zmianoeym,praca w nocy zaburza naturalny rytm biologiczny organizmu,jesteśmy narażone na zarażenie się róznymi chorobami,stres i odpowiedzialnośc jaka spoczywa na nas czasami jest zabójcza,dzwigamy pacjentów ważących po120.kg-pilnujemy zleceń lekarskich ,bo czasami ich radosna twórczość.....a tak wogóle co wy ludzie pracujący w handlu wiecie o pracy pielęgniarki,nic,dużo nas wyjezdza za granicę do pracy jeszcze trochę i w szpiotalach pielęgniarek nie będzie

    • 0 0

  • (16)

    Podwyżki spoko, ale wszystkim:
    Gastronomia - ok. 700-1400 zł
    Ochrona - 1000-1700 zł i zmniejszenie wymiaru pracy do 200 h
    Budowa - 600 zł
    Stoczniowy- 800-1500zł
    Urzędniczy 700zł dla referentów i specjalistów tam zarobki są w kwocie 1400 zł
    Handel i usługi 1000zł

    • 53 50

    • BUDOWA - 600zł?!

      Urzędnik 700zł?
      Te statystyki to chyba wzięte z tak samo wiarygodnego źródła jak to, którym posłużył się Marszałek opisując zarobki pielęgniarek :-)

      • 0 0

    • iwcia (2)

      dziwne ze pielegniarki starjkuja a wszyscy by chceili podwyzki moze tez tzreba sie przylaczyc i walczyc o swoje a nie tylko narzekac i narzekac

      • 2 1

      • o jakie swoje? (1)

        "walczycie" o to żeby doić budżetowego cyca, m.in z moim podatków. Zatrudnij sie w prywatnej firmie, wejdź z transparentem do gabinetu prezesa i spróbuj powalczyc o swoje :) za drzwiami będzie już czekało 10 innych :)

        • 1 2

        • 10 innych na moje miejsce? Niemożliwe...nie ma nikogo.Specjalistów jak na lekarstwo.

          • 1 0

    • nie dawaj przykladow roboli do wyksztalconych pielegniarek ! (6)

      lecz sie na glowe chlopku naiwny. Co ma jakas twoja robolska pensyjka wspolnego z ludzmi ktorzy odpowiadaja za zycie innych i sa osobami z wyzszym wyksztalceniem ? to inny poziom intelektualny . Wyskoczyles z jakimis pensjami roboli jak lysy na beton. Puknij sie . Musi byc podzial miedzy roboli za zwykle pieniadze a kims kto jest wyzej pod wzgledem kwalifikacji i intelektu.

      • 12 39

      • jakimi wykształconymi (1)

        pielęgniara skończyła kurs dla pielęgniarek a po 10 latach najwyżej jakiś licencjat alo roczną podyplomówkę, na wyższej szkole tańca i rozrywki i to tylko dlatego , że musiała formalnie sie dokształcić. Znam takie "wykształcone", co kręcą nosem że cokolwiek musza dac od siebie, choćby pojechac 2 razy w miesiacu na zjazd zaoczny,mimo że szpital za to płaci. twój tok wypowiedzi za to wskazuje na niezłego cebulaka.Osoba wykształcona nigdy nie "wozi się" tak jak prosty wieśniak.

        • 17 8

        • Puknij sie, nie ma czegoś takiego jak kurs pielęgniarek. Ja po studiach, to zrobiłam 10 kursów specjalistycznych. Nie oceniaj wszystkich swoją miarą.

          • 1 3

      • Ja też mam wyższe wykształcenie i nie oceniam ludzi, ważne by każdy zarabiał uczciwi i otrzymywał godne wynagrodzenie!
        Przepraszam, ale z wypowiedzi wynika, że mamy do czynienie z bucem

        • 9 1

      • Właśnie swoją wypowiedzią dałeś dowód, że intelektem nie grzeszysz;) Zauważ, że w dzisiejszych czasach co drugi kończy studia, a szkoły wyższe lotów niższych mnożą się jak grzyby po deszczu (po tonie wypowiedzi wygląda, że jesteś absolwentem jednej z nich). Uważasz, że wszyscy z nich powinni zarabiać nie wiadomo jak duże pieniądze? A może by tak spojrzeć na to co potrafią z tym swoim wykształceniem i do czego się nadają a nie na to, że posiadają jakiś papierek. Jak potrafisz sobie sam postawić dom to po cholerę zatrudniasz "robola z innym poziomem intelektualnym"? A może to jednak nie takie proste co, i masz dwie lewe rączki w tym temacie? Więc jednak wcale ten robol nie powinien zarabiać tak mało, skoro coś potrafi, mimo że studiów kończyć nie musiał. Odpierając z góry zarzuty osobiste -jestem po studiach.

        • 12 0

      • brunatna koszulka wyprasowana?
        a wąsik wypastowany?

        • 6 3

      • bo inżynierów budownictwa nie ma :D kmiotku A zarobki 2500 max... i wcale nie odpowiadają za bezpieczeństwo i życie... nieeeeeeee

        • 13 1

    • Pracuje w handlu i mając 1000 zł więcej byłbym bogaczem (3)

      2.5 tys netto to już coś

      • 7 7

      • skoro pracujesz za 1000 w handlu to jestes tyle wart/a i sie zgodziles wiec to twoj wybor. (2)

        Mogles sie uczyc i konczyc studia i nie nasz to problem ze brak ci ambicji i kwalifikacji. Jestes slabo wyedukowany/a i wykwalifikowana/y wiec i tak dobrze ze ktos ci cos placi ogolnie . Za nauke sie wez ..Caluj szefa w reke co dnia ze ogolnie dal tak slabo wyedukowanej osobie jak ty jakas prace.

        • 6 14

        • masz problemy z rozumieniem tekstu

          Tobie szef chyba daje podwyżki ze strachu

          • 6 0

        • Napisał 1000 więcej. 2500-1000=1500

          • 3 0

    • zgadza się, oj zgadza się...

      ...ale miej baczenie, że błąd zmęczonego kelnera odbije się tym, że zjesz pierś z kurczaka zamiast schabu
      ...ochroniarza, że wyniosą cukierki ze sklepu
      ...budowlańca - krzywe ściany

      ...pielęgniarki - bólem, a czasem śmiercią.

      Pamiętajcie ludzie o tym, pamiętajcie.

      • 13 5

  • ja

    pracuje jako pielegniarka ,moja pensja to 2000 tys brutto staz pracy 37 lat ,mysle ze nalezy plakac a nie cieszyc sie ,moja firma podobno jest bogata ale kierownik ma 12 000 a pleps grosze ,jest gorzej jak za komuny

    • 0 0

  • Kilka słów wyjaśnienia. (2)

    Szanowni Państwo, proszę nie porównywać gastronomii i medycyny.
    W interesie społeczeństwa jest, aby wesprzeć środowisko pań pielęgniarek w staraniach o wprowadzenie normalności czyli europejskich standardów do naszej ochrony zdrowia, Jeśli tak się nie stanie za parę lat nie będzie już tego zawodu w Polsce, a na oddziałach jedna pielęgniarka na dwa piętra, bo już o takich pomysłach słyszałam.
    A Pan, który leżał po wypadku rozumiem sam się przez te 18 miesięcy wyleczył, albo może wyleczyli go sami lekarze, którzy zaglądali do niego raz dziennie.
    Wszystkie pieniądze jakie idą w ochronę zdrowia i tak zostają w grupie lekarzy dalej już nic nie dociera. Dla nich zawsze są pieniądze, a jeśli pielęgniarki chcą podwyżek to nagle to rujnuje szpitale. Dziwne, że niebotyczne zarobki lekarzy nie powodują zapaści finansowej. To jakieś inne pieniądze?

    • 26 2

    • (1)

      Jakie niebotyczne zarobki? oczym ty mowisz. Żeby lekarza zarabiał godziwą pensję też musi robić na kilka etatów lub mieć prywatny gabinet. Ja niestety prywatnego gabinetu się nie dorobiłem, a moja pensja to 2240zł na rękę. a za ciężkli 24 godzinny dyżur dostaje w UCK 18zł/ godzinę brutto...

      • 2 6

      • bo lepiej ch... orac w ziemi niż pracować w akademii. tak gadajo ci co spędzili tam całe lata i poszli w koncu gdzie indziej $ zarabiać bo ile mozna na wolontariacie siedzieć

        • 0 0

  • Nikt nie trzyma (2)

    U mnie w pracy mówią , że nikt na siłę pracownika nie trzyma , a na moje miejsce jest 10 chetnych i wszyscy znaja karate ;)
    Może z pielęgniarkami może byc podobnie , a na ich miejsce jest 10 pielęgniuarek z Ukrainy. Przecież pomagamy Ukrainie

    • 18 7

    • do czeci

      Życze Ci zeby na Twoimi dziecmi zajmowała sie pielegniarka z Ukrainy. powodzenia.

      • 0 0

    • do JP czeci

      Był już w pomorskim taki okres,kiedy chciano zatrudnić pielęgniarki z Ukrainy,ale jakoś nie był to trafiony pomysł,bo one nie są takie głupie,żeby przyjeżdżać do Polski i harować jak wół,za marne grosze wolą pokonać trochę więcej km i zmienić swoje życie na życie na właściwym poziomie.Ciekawe,czy będziesz taki mądry,jak za 10 lat przyjdzie Ci skorzystać z pomocy medycznej w szpitalu a tam nie będzie Ci miał kto jej udzielić.

      • 3 1

  • praca (4)

    Niech wyjadą za granicę droga wolna -nikt ich nie trzyma,niech ustąpią miejsca młodszym. Problem w tym ,że stare tępe ,bez znajomości języka nie poradzą sobie. To ich dramat. Droga wolna mamy Unię.

    • 1 17

    • osoba mądra nie pisałaby tak jak Gość

      • 0 1

    • Gość

      oby cie spotkało to co piszesz , bys trafił do szpitala bez pielęgniarek z jakaś fajna dolegliwością , ciekawe jak się poczujesz kiedy będziesz leżał w luzku szpitalnym zarzygany ,o****ny , głodny bo będą pracować pielęgniarki z agencji pracy tymczasowej pochodzące z Korei Północnej nie poczuwające sie udzielić ci jakiejkolwiek pomocy bo z****nie obrzyganie i nienakarmienie niezagraza życiu i do tego nie rozumiejace jezyk polski

      • 4 0

    • Życze zdrowia . Obyś ''gosciu '' był zawsze młody i nigdy tepy.

      • 3 0

    • Problem w tym, że młode nie chcą za tyle pracować

      "stare" wyjadą" bo i tak sobie poradzą , tam się szybko nauczą medycznego angielskiego- a są tam cenione ze względu na wiedzę medyczną często wyższą niż u ang pielęgniarek

      • 6 0

  • Rzeczywiście nie można wszystkich pielęgniarek wsadzić do jednego worka. Dużo, choć nie wszystkie na uznanie pacjentów ciężko pracowało. Reszta to tylko udaje ,że pracuje i z tond te nędzne opinie. Szczególne uznanie dla p.Zosi z chirurgi w Wojewódzkim . To jest złota rączka !

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane