• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jeden lekarz psuje opinię innym

Adam
27 maja 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Chciałbym pokrótce opisać sytuację, jaka spotkała mnie w czwartek wieczorem w szpitalu na gdańskiej Zaspie. Jestem ojcem pięcioletniej dziewczynki. Wraz z żoną udałem się do szpitala, ponieważ nasza córka przez cały dzień lała się przez ręce, zasypiała na stojąco i ciężko było z nią nawiązać właściwy kontakt. Całe popołudnie chodziła ospała - myślałem, że jest zmęczona popołudniową wizytą u lekarza w przychodni, ale wieczorem zacząłem się naprawdę denerwować, widząc jak się zachowuje.

Do szpitala dojechaliśmy o 20:15. W rejestracji po opisaniu objawów córeczki usłyszałem, że za chwilkę podejdzie pani pielęgniarka. Tak też się stało. Już po chwili zjawiła się, zapytała, co się dzieje, a następnie oświadczyła, że pediatra nie przyjmie dziecka, ponieważ powinniśmy z nim iść do przychodni. Powiedziałem, że byłem, ale stan dziecka nie wskazuje na to, że można czekać do jutra. Pani pielęgniarka zaproponowała mi rozmowę z lekarzem i zaprowadziła mnie do gabinetu lekarskiego. Po chwili weszła tam lekarz pediatra.

Grzecznie przeprosiłem, że zawracam głowę i starałem się opisać sytuację. Nie dane mi było skończyć, gdyż lekarz stwierdziła, że nie widzi podstaw, aby przyjąć dziecko. - Nie mieszka pan w dżungli, tylko w mieście i mógł pan poszukać sobie innego lekarza. Pan nie potrafi poruszać się w tych sprawach. Proszę jechać z dzieckiem na ul. Akacjową - usłyszałem od pani doktor.

Zapytałem gdzie jest ta ulica i czy kogoś tam zastanę. Pani doktor powiedziała, że nie wie, czy kogoś zastanę i że nie musi wiedzieć gdzie jest ul. Akacjowa, bo mieszka w Gdyni. Następnie oskarżyła mnie (już przy otwartych drzwiach od gabinetu) ze swoim przyjściem staram się na niej wymusić świadczenia lekarskie!! Nie wytrzymałem i zacząłem krzyczeć, że tak nie można, że dziecko może jest chore! Lekarka powiedziała, że nie musi oglądać dziecka żeby stwierdzić, że chore nie jest. - Pewnie jest osłabione lekami - stwierdziła.

Ludzie siedzący na korytarzu słysząc to zaczęli tłumaczyć tej kobiecie, że tak nie można i że powinna nas przyjąć, bo to przecież małe dziecko. Dzięki nim pani doktor zgodziła się uprzedzając, że i tak karty nie założy, tylko popatrzy. Byłem już tak zdenerwowany, że trzasnąłem drzwiami i wyszedłem.

Tego samego wieczoru znaleźliśmy innego lekarza. Przyjął nas bez najmniejszego problemu, był uprzejmy i miły dla córki. Na szczęście okazało się, że to jakaś niegroźna infekcja, ale objawy - jak stwierdził lekarz - były niepokojące. Podzieliłem się z nim moimi świeżymi doświadczeniami wyniesionymi ze szpitala. Był oburzony zachowaniem swojej koleżanki po fachu.

Jestem pełen podziwu i szacunku dla ludzi pracujących w szpitalach i pogotowiach za marne pieniądze, ludzi, którzy ratują codziennie życie i walczą o swoje strajkując. Myślę jednak, że jeżeli wśród tych wielu osób, które podchodzą z sercem do swoich obowiązków znajdzie się taka zaraza, jak pani pediatra, do której trafiliśmy, to ciężko potem szaremu człowiekowi popierać postulaty strajkującej służby zdrowia.
Adam

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (57) 4 zablokowane

  • Do Pana Prawnika

    Zrozumiałam z treści, nie wiem czy susznie, że jest prawnikiem pracujacym dla środowiska lekarskiego. Nie boi się Pan identyfikacji. Już kiedyś się wypowiadałam, generalnie nie sporkałam biednego lekarza i słusznie. Lekarz nie może być na równi na przykład ze sprzedawcą w sklepie, ale niektórzy śa nieprzyzwoicie pazerni, nieprzyzwoicie bogaci. Większość moich doświadczeń z lekarzami straszna, że nie wspomnę o traumie przy umieraniu mojej mamy-horror który trwał ok.1,5 m-ca. Upłynęlo wiele czasu, więc nie wyminię szpitala, ale ku mojemu zadowleniu został na forum negatywnie przytoczony (za kazdym razem) a więc wszystko po staremu. Najmilsi jakich sptkałam to przychodniowi, Ci maarnie opłacani, oczywiście też nie wszyscy. Ale jest taka jedna pani pediatra, niebywale dobry człowiek.

    • 0 0

  • Jeden lekarz tu, drugi tam...

    ...i tak boję się że wyjdzie nam 50/50 dobrych i złych. Niestety sam mam w rodzinie kogoś kto lekarzem być nie powinien (wiem to od podszewki) i nie chodzi wcale o łapówki (choć być może też) a generalnie o stosunek do innych. Ciekawe czy tej grupie zawodowej nie powinni robić testów psychologicznych czy się nadają - skoro robi się to np. służbom noszącym broń...
    Mimo tej opinii pozdrawiam prawdziwych Lekarzy i Pielęgniarki.

    • 0 0

  • Super goscik ma racje

    pani doktor ktora przyjelaby takiego pacjenta bez skierowania musialaby sama z wlasnej kieszeni zaplacic za wykonane badania i moglaby stracic prace niestety ale to wina naszej reformy:) ale nie przejmujcie sie ludzie nas super minister wysle wszystkich lekarzy w kalosze i wtedy nie bedziecie mieli na kogo nazekac bo nikt nie bedzie pracowal jako lekarz!!! przy takim mysleniu jak niektorzy maja to zycze im milego zycia.
    pielegniarka nie jest sluzaca a lekarz nie jest prywatnym lekarzem tylko dlatego ze placicie skladki do Zusu ktory i tak nic z tych skladek nie daje n zpital :) tak szczerze mowiac to ciekawa jestem co oni robia z tymi skladkami skoro nic z tego nie idzie na leczenie chorych w szpitalu???

    • 0 0

  • lila

    z moich i męża składek, miesiecznie, "przekazywane" jest ok 900 zł (czasami wiecej) na tzw. ubezpieczenie zdrowotne. mnożąc to przez 12 m-cy otrzymujemy kwotę ok. 11000 zł. Czy uważasz, że nie zasługujemy na porządna opieke lekarską? nie oczekuję, od lekarza że będzie zachowywał sie jak mój służacy, ale poważnego podejścia do pacjenta. po odesłaniu przez panią doktor, 6 miesiecznego dziecka z zapaleniem oskrzeli, z gorączką 39st, z komentarzem "przewrażliwieni rodzice powinni sie zastanowić zanim zaczną zwracać głowę swoimi urojeniami", wylądowaliśmy w prywatnej przychodni swissmed. tam za 2400 od osoby mam zapewniona super opiekę, dodatkowe badania, miłą obsługę itd.
    nas na szczęscie stać na to, ale co z ludźmi, którzy nie mogą sobie na to pozwolić?

    • 0 0

  • Do "a nawet obnizki!!!!"

    Nie rozumiem stwierdzenia "jaka płaca taka praca". Jeśli ktoś podejmuje się jakiegoś zajęcia to podpisując umowę wie za jaką płacę godzi sie wykonywać swoje obowiązki. Uczciwie jest wtedy kiedy pracyje się najlepiej jak się potrafi. A jeśli jest się nie uczciwym źle pracując to jak mozna czegokolwiek żądać (powyżki). Zawsze mozna szukac pracy tam gdzie lepiej płacą.

    • 0 0

  • do prawnika

    Szanuj swoich chlebodawców.

    • 0 0

  • pielegniarki

    pielegniarki nie ktore zaznaczam na oddziale hematologii 27 num bloku 2pietro wogole nie nadaja sie do tej pracy i to jeszcze na tym odziale zwlaszcza jedna pseldo pielegniarka chodzi i wogole nie wie gdzie ona pracuje co ma robic niech przyjmie sie do kostnicy tam moze eksperymentowac podziwiam oddzialowa ze nie zwrocila uwagi na prace na tym oddziale pozdrawiam

    • 0 0

  • ...

    ja rowniez miala podobna scene na pogotowiu w gGdyni, lekarz nie chcial przyjac mojej mamy, bo powiedzial ze juz skonczyl swoje urzedowanie, jako corka nie popuscilam i musial ja przyjac,od razu spojzalam na jego inentyfikator z nazwiskiem,to go troche speszylo.. kazdy powinien wiedziec co jest jego obowiazkiem, na szczescie czasem mozna spotkac, czulsza, mlodsza i oddana kadre w sluzbie zdrowia,pozdrawiam,

    • 0 0

  • jestem lekarzem i jest mi wstyd za takie traktowanie pacjentow. kiedy dostalam sie na studia, w wakacje zmarl moj tata z powodu raka. lezal w akademii i pewnego dnia siedzac przy jego lozku stwierdzilam, ze przestal oddychac - po sprawdzeniu pulsu i oddechu pobieglam do dyzurnej pani dr, ktora z wielka laska raczyla oderwac sie od tv i zadala mi pytanie, ktore mnie dobilo: czy jestes pewna, ze nie oddycha? w tym momencie postanowilam sobie, ze nigdy przenigdy nie bede takim lekarzem! to co sie dzialo pozniej, to kanal, pani dr kompletnie nie wiedziala, co ma robic, stala jak sierota!!!
    niestety tacy lekarze jak moja p.dr czy pediatra, na ktora Pan trafil ksztaltuja taka opinie, jaka panuje o nas. ja robie swoje i przynajmniej mam poczucie dobrze wykonywanej pracy i milo jest mi slyszec, gdy i pacjenci i pielegniarki mowia mi, ze jestem najsympatyczniejsza pania dr z oddzialu i zawsze mam czas dla kazdego. to naprawde nie jest trudne. w koncu wybierajac taki rodzaj pracy - idzie sie z powolania.
    wspolczuje Panu za to co Pana spotkalo

    • 0 0

  • do super gościka

    nie przesadzasz gościu, nagłe przypadki typu choroba małego dziecka lub ból w nocy u kobiety w ciazy to nic? Maja wykorkowac do rana zanim zajda do lekarza rodzinnego.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Najczęściej czytane