• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak ustrzec się nieprzyjemnych wakacyjnych niespodzianek

Natalia Morawiak
26 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Spędzając czas nad wodą, zawsze wybierajmy strzeżone kąpieliska. Spędzając czas nad wodą, zawsze wybierajmy strzeżone kąpieliska.

Lato sprzyja kontuzjom i wypadkom. Sport, woda, słońce, las - o urazy nietrudno. Skoki na główkę, poparzenia słoneczne, skurcze mięśni podczas pływania - niby wiemy, jak się przed nimi ustrzec, jednak każde wakacje to kolejne przypadki urazów kręgosłupa, udarów słonecznych i ofiar nieodpowiedzialnych kąpieli.



Upał przyciąga nas nad wodę. Tam najłatwiej o ochłodę i znośnie spędzony skwarny dzień. Uroki kąpieli to jednak też sytuacje niebezpieczne. Skurcz czy nagły wir mogą być śmiertelnym zagrożeniem.

- Najpierw rozsądek, potem zabawa. Sytuacji niebezpiecznych można uniknąć, jeśli wybiera się kąpieliska strzeżone. Strefa żółtej boi oznacza bezpieczne pływanie. Jeśli warunki nie sprzyjają wodnym rozrywkom, ratownicy wywieszają czerwoną flagę - tłumaczy Jakub Friedenberger, prezes i instruktor Gdyńskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Dobrze jest też wchodzić do wody z kimś, kto będzie nas obserwował.

Jeśli zdarzy się skurcz, można wyprostować nogę i naciągnąć mięsień. Należy przede wszystkim zachować spokój.

- Najczęściej kąpiący się wpada jednak w panikę. Kąpielisko strzeżone gwarantuje pomoc ratownika, dlatego warto wybierać kąpiel w takich miejscach - dodaje Jakub Friedenberger.

Brawura, brak wyobraźni, głupota - tak najczęściej komentowane są skoki do wody, w wyniku których dochodzi do urazu kręgosłupa. Ofiarami są głównie ludzie młodzi. Chęć zaimponowania znajomym i brak znajomości jeziora czy innego kąpieliska, powiązane z niebezpiecznym i nieumiejętnym skokiem, grozi kalectwem, a nawet śmiercią. Jeden niefortunny skok może oznaczać wózek inwalidzki do końca życia.

Młodzi ludzie często nie słuchają ostrzeżeń - myślenie "mnie to nie dotyczy" jest powszechne. Zdrowy rozsądek często zawodzi. Zawodzi też niejednokrotnie pierwsza pomoc, gdy do wypadku dojdzie.

Już podczas wyciągania poszkodowanego z wody można mu bardziej zaszkodzić niż pomóc. Nie każdy wie, że ofiarę należy objąć za szyję - głowa powinna być utrzymywana ponad powierzchnią wody. Następnie należy położyć poszkodowanego w pozycji poziomej, a jeśli konieczna jest reanimacja, należy szczególnie ostrożnie wykonywać czynności w obrębie szyi i głowy. Zespół ratowniczy założy kołnierz ortopedyczny. Liczy się czas: od wypadku do operacji nie może upłynąć więcej niż osiem godzin - po tym mogą pojawić się uszkodzenia wtórne.

Jak plaża, to i słońce. Jak słońce, to, niestety, często także udar, o który w upalne dni nietrudno. Wystarczy zapomnieć o nakryciu głowy i po paru godzinach przegrzanie gotowe. Ciepło gromadzi się w organizmie, a ten nie nadąża z jego oddawaniem.

Szczególnie powinny uważać dzieci i osoby starsze - te grupy wiekowe mają bowiem gorzej działającą termoregulację. Także cukrzycy, osoby otyłe, chore na serce bądź przyjmujące leki antyhistaminowe, antydepresyjne i moczopędne powinny mieć się na baczności.

Dreszcze, nudności, wymioty, przyspieszony puls, zawroty i bóle głowy, gorączka, osłabienie, utrata przytomności - co zrobić, gdy jednak się pojawią? Osobę z podejrzeniem udaru należy szybko przenieść w miejsce zacienione i umieścić w pozycji półsiedzącej. Głowę i kark trzeba ochłodzić okładami (nigdy lodem - może spowodować szok termiczny!), podajemy też chłodne napoje, najlepiej wodę z dodatkiem soku - to pomoże uzupełnić niedobór elektrolitów.

Jeśli są odpowiednie warunki, stosujemy chłodną kąpiel lub okładamy resztę ciała mokrymi, zimnymi ręcznikami. Jeśli osoba z udarem straciła przytomność, kładziemy ją w pozycji bocznej ustalonej i wzywamy pogotowie, a jeśli nie wyczuwamy oddechu, stosujemy sztuczne oddychanie aż do przybycia lekarza.

Kolejne zagrożenie jest małe, niewidoczne, ale krwiożercze. Czai się na skraju lasu, na polanach, w zagajnikach, paprociach, jeżynach, czarnym bzie i leszczynie. Niewidoczne, przyklejone do źdźbła trawy bądź spodu liścia - kleszcze. Te groźne owady wywołują boreliozę, wirusowe zapalenie płuc i kleszczowe zapalenie mózgu.

Planując wycieczkę do lasu, należy dobrze zabezpieczyć się przed ewentualnym ukąszeniem. Długie, przylegające do ciała nogawki i rękawy oraz nakrycie głowy to podstawa. Odzież można spryskać zabójczą dla owadów permetryną. Dobrze, żeby odzież była jasna, wtedy kleszcz bardziej rzuca się w oczy. Po powrocie do domu należy dokładnie obejrzeć całe ciało i się umyć, aby spłukać młodociane formy kleszcza, które mogą być niewidoczne.

Jeśli kleszcz zdołał się przyczepić do skóry, należy szybko działać. Najlepiej usunąć owada pęsetą, łapiąc jak najbliżej skóry. W aptekach dostępne są specjalne pęsety do usuwania kleszczy. Kleszcza nie zgniatamy, nie wykręcamy, nie smarujemy tłuszczem ani benzyną, nie przypalamy - wszystko to może sprawić, że kleszcz odda zawartość żołądka, co zwiększa ryzyko zakażenia chorobami. Ranę po kleszczu dezynfekujemy wodą utlenioną lub spirytusem salicylowym. Jeśli owad wczepił się głęboko, najlepiej zgłosić się do lekarza.

Planując letni czas, dobrze jest wziąć pod uwagę nieprzyjemności i zagrożenia, które mogą skutecznie popsuć urlop. Rozsądek i przezorność uratowały już niejeden urlop.

Opinie (20)

  • do zdjęcia (8)

    super plaża, ludzie, ratownik :).. i ............ okropne tło.. ten sea towers to jakaś porażka..

    • 23 6

    • Ten budynek pasuje do plaży (7)

      jak świni siodło.

      • 17 2

      • dlatego nie stoi na plaży! ;D (3)

        budynek z zewnątrz wygląda jak wygląda, ale w środku jest po prostu piękny! a komentarze gdańszczan którzy z wieżowców mają co najwyżej zieleniaka, bo w sumie tam wszystko kończy się na zapowiedziach i wspaniałych wizualizacjach, są po prostu śmieszne i poniżej krytyki...

        • 6 13

        • Tak zadroszcze wam tego pięknego fallusa. (1)

          Poza tym, ze połowie Gdnyni zniszczył widok z okien na zatoke to jest naprawde taki nowobogadzki i światowy jak to ludzie z Gdyni.

          • 7 2

          • A ja jestem z Gdyni i niestety prawie codziennie jestem zmuszona oglądać to badziewie! Co mnie obchodzi jak jest w środku jak z zewnątrz to sam beton??

            • 7 1

        • w środku to on ma groch z kapustą

          jak dla mnie wnętrza są wykonane z dobrych materiałów i starannie, ale ktoś miał za dużo kasy i nie mógł się zdecydować, więc nawrzucali co najdroższego tylko znaleźli bez ładu i składu
          wnętrze (część mieszkalna) wygląda jakby projekt im wpadł do niszczarki, a później ktoś go posklejał jak leci (część biurowa jest ok)

          • 5 0

      • zazdrość (2)

        i zawiść to typowa cecha narodowa.

        • 3 9

        • No ja nie zazdroszczę, (1)

          za 20 lat spotka go ten sam los co falowce na przymorzu,
          patologia i ruina.

          • 6 2

          • jaka zazdrość?????

            niech tam sobie stoi nawet 5 wieżowców... byle nie takich koszmarnych bunkrów jak ten!

            • 7 2

  • Brak mi tu jeszcze jednej letniej dolegliwości (2)

    a mianowicie,

    rozwolnienia potocznie zwanego s****zką,

    którego to możemy nabawić się zajadając specjały z nadmorskiej gastronomi.

    • 24 0

    • Na tzw rzadki przypadek (1)

      należy wyposażyć podróżną apteczkę w węgiel aktywny i stoperan.

      A jeśli ktoś ma zaparcia, polecam redbula z sokiem z kapusty. Ale uprzedzam, po takim drinku na posiedzenie należy udać się przynajmniej z dużą butelką wody mineralnej.

      • 5 0

      • Na tak zwane luzne bąki najlepszy jest StopSrak dostepny u obywateli z byłego ZSRR handlujacych na hali.

        • 1 1

  • jak miło się opalać, a może bardziej wypoczywać w cieniu Morskich Wież. (2)

    sam kolor i kształt już działa relaksująco i antystresowo. Szkoda, że w tym roku nie są organizowane Mistrzostwa Świata w Odpoczywaniu?
    Bo Gdynia to naprawdę najpiękniejszy kawałek ziemi w Świecie.

    • 1 7

    • Niezła podpucha

      Zupełnie jak z onetu :)

      • 3 0

    • ble..............

      • 1 1

  • Były już dwa marsze głupoty

    Jeden w Brzeźnie, drugi na Westerplatte. Ciekawe ile jeszcze w tym roku...

    • 0 0

  • Kiedy śledzie POmalują w końcu te Wieże ? (2)

    Wygląda to jak fragment opuszczonego portu, czy stoczni !

    • 9 2

    • kolor pasuje do nowego filmu "Księga Ocalenia" (ps.ciekawy)
      takie klimaty jak po wojnie nuklearnej...

      • 5 0

    • mi tam się podoba. wolę szary mroczny niż np. różowy.

      • 0 0

  • Błąd w artykule

    Kleszcze to nie owady, lecz pajęczaki.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Najczęściej czytane