• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Godna jesień życia

Magdalena Oleszko - Włostowska
24 sierpnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Jesień życia już nie musi kojarzyć się z szarością, nostalgią i nudą. Starsi ludzie coraz częściej i chętniej korzystają z uroków życia. Tak jak młodzi doceniają dobre towarzystwo. Może potrzebują trochę więcej spokoju a na pewno większej opieki, ale nie powinno ich to skazywać na życie na marginiesie. Nie zawsze jesień życia upływa tak, jak byśmy to sobie wymarzyli. Na całe szczęście powstaje coraz więcej instytucji specjalizujących się w profesjonalnej opiece nad osobami starszymi. Nowoczesne domy opieki w niczym nie przypominają smutnych budynków, a ich pensjunariusze nieszczęsliwych ludzi skazanych na samotność i zapomnienie.

O tym, jak można aktywnie spędzać czas na emeryturze oraz czy w domu spokojnej starości można odnaleźć swoje miejsce opowiada Mirosław Chudzicki, kierownik Stowarzyszenia Domu Opieki Złota Jesień w Gdańsku.

- Czas spędzany w naszym domu wypełniony jest różnymi zajęciami: wspólnym słuchaniem muzyki, zabawą, dyskusjami - mówi Mirosław Chudzicki. - Dla osób, które mogą się poruszać, organizowane są wycieczki. Mamy własny autokar, którym zwiedzamy Trójmiasto i okolice. Pensjonariusze obłożnie chorzy mają dostęp do prasy, radia, telewizji. Mają także, co chyba jest najważniejsze, codzienny kontakt z innymi osobami.

- Nasz dom, oprócz pobytu stałego oferuje dodatkowo możliwość dziennego pobytu w ramach domu opieki dziennej - mówi Mirosław Chudzicki. - Pensjonariusz jest przyprowadzany rano i odbierany koło 16-17. Trochę jak w przedszkolu - śmieje się pan Mirosław.

Czas spędzany w ramach pobytu w domu opieki dziennej jest całkowicie wypełniony. Rano śniadanie, później zajęcia z rehabilitantem, fizjoterapeutą czy psychologiem. Czas wolny pensjonariusze mogą spędzać na różnego rodzaju zajęciach manualnych, malowaniu, wspólnych grach etc.

- Wszystko to pozwala na urozmaicenie czasu naszym podopiecznym - mówi Mirosław Chudzikiewicz.

Powody, dla których rodzina decyduje się przyprowadzić starszą osobę do domu spokojnej starości są różne. Najczęściej jest po prostu nieobecność w domu w ciągu dnia i brak możliwości zapewnienia krewnemu należytej opieki. Sporadycznie, ale zdarza się, że osoby starsze same chcą odejść ze swojego domu. W domu spokojnej starości dobrze się czują, mają koleżanki, kolegów, wspólne tematy do rozmów, wspomnienia, przeżycia.

- W większości przypadków ludzie którzy u nas przebywają mają rodziny - opowiada pan Mirosław. - Często ludzie tłumaczą się, że nie mają innego wyjścia bo długo pracują a starsza osoba wymaga stałej opieki, np. jest obłożnie chora i musi leżeć. Często też rodziny nie dają rady fizycznie zająć się chorym. A nasz personel jest wykwalifikowany w tym kierunku.

- Relacje pomiędzy osobami starszymi a ich rodzinami? - zamyśla się pan Mirosław. - Niektóre rodziny codziennie odwiedzają swoich krewnych. Niestety zdarzają się też przypadki że bliscy zapominają o naszych podopiecznych i wizyty są rzadkie lub nie ma ich wcale. Tutaj nie ma reguły, wszystko zależy od człowieka.

Ludzie mają coraz większą świadomość, że człowiek starszy potrzebuje specjalnej opieki, specyficznej dla jego wieku. Społeczeństwo, podobnie jak społeczeństwa zachodnie coraz częściej stara się zapewnić swoim bliskim godną jesień życia.

- Świadczy o tym chociażby dom opieki dziennej, do którego rodzinny "oddają" swoich bliskich w trosce o ich zdrowie i bezpieczeństwo - mówi pan Mirosław. - A także o ich samopoczucie, bo nic tak nie poprawia humoru jak dobrze spędzony dzień.

Starszy człowiek jest szczególnie przywiązany do swego miejsca, nawet do ciasnego kąta. Zdarza się jednak, że życie pisze różne scenariusze. Jeśli starsza osoba jest chora, głodna, samotna, to dla niej pobyt w domu opieki jest lepszym rozwiązaniem.

- Każdy ma szansę na dobre życie - kończy Mirosław Chudzikiewicz. - Mam nadzieję, że takie naszym podopiecznym zapewniamy.

Miesięczny koszt pobytu w domu spokojnej starości wynosi od ok. 1500 zł. Leki i pampersy płatne są dodatkowo. Za pobyt dzienny płaci się miesięcznie od ok. 200 złotych.

Zobacz adresy domów opieki
Magdalena Oleszko - Włostowska

Opinie (60) ponad 10 zablokowanych

  • Wspaniałe miejsce

    Starszy Pan psychicznie nie wytrzymał tego miejsca i powiesił się a jego ciało wisiało tydzień czasu a więc super miejsce.

    • 2 0

  • Ludzie omijajcie to miejsce szerokim łukiem

    Tak jak w tytule bo ci co piszą pozytywnie to same bzdury .Gruby.Księżulo opływa w luksusy bo pasożytuje na ludzkiej tragedii . Niech go piekło pochłonie

    • 7 0

  • Wspaniały opiekun p.Mirek

    Chciałabym dodać swoją opinię odnośnie pracownika z Domu "Złota Jesień",a jest nim p.Mirek,ktory opiekuje się jako wolontariusz moim Ojcem(93 lata).
    Pan Mirek ma wspaniały kontakt z moim Ojcem (który jest po prawostronnym udarze) - potrafi się z Nim doskonale porozumieć a poza tym muszę dodać,że dzięki sumiennej i profesjonalnej opiece p.Mirka mój Tata został wyleczony z odleżyn, które pojawiły się podczas pobytu w szpitalu.Kolejny zachwyt nad umiejętnościami p.Mirka to taki,że wyprowadził a wcześniej rozpoznał zapalenie płuc (lekarz z pogotowia nie dawał nadzieji na wyleczenie) a dzięki opiece i radom p.MirkaTata wyszedł z grożnego zapalenia płuc.
    Można gratulować "Złotej Jesieni",że ma takiego pracownika jakim jest p.Mirek a pensjonariusze mogą czuć się bezpiecznie pod opiką p.Mirka,który nie tylko doskonale się pacjentami opiekuje ale ich bardzo kocha.

    • 2 5

  • lepiej eutanazja niż tam życie

    Jestem przeciwnikiem eutanazji ale gdybym miała być w tym ośrodku wybrałabym od razu eutanazję. Rozumiem ,że osoby piszące negatywne opinie boją się napisać swojego maila ale te co tak pięknie piszą o tym pseudo ośrodku dlaczego nie ma ich maila bo wiadomo ,ze piszą to osoby księdza nogi i kłamią do bólu.

    • 2 0

  • Jesień życia naprawdę pogodna

    Ze zdumieniem przeczytałam pełne jadu, nienawiści i złej woli opinie.Odniosłam wrażenie,iż pisze to jedna i ta sama osoba chora z nienawiści,pełna osobistych pretensji do ks.Nogi i p.Chudzińskiego.Być może otępienie starcze przybrało taką właśnie formę natręctwa myślowego i tutaj znalazło ujście.
    Mam możliwość porównania warunków życia w domach opieki,gdyż od paru lat mój Ojciec przebywa w Złotej Jesieni na Zaspie,a moja Ciocia w jednym z prywatnych domów opieki w innym miejscu.
    Ciocia leży w jednoosobowym pokoju,ma czysto,ale nikt specjalnie się nią nie interesuje.Chorzy,którzy zresztą niewiele kontaktują,chcą być wśród innych,ale tam czuć ich opuszczenie i samotność.
    Dzięki Bogu,że mój Ojciec trafił tutaj.Mieszka z innym panem,prowadzą nieskończone rozmowy,które tylko oni rozumieją,uczestniczą w zajęciach świetlicowych.Od wczesnego rana Ojciec czeka już na mszę, w której uczestniczy dowożony na wózku jak i inni chorzy.Nie raz byłam również na imieninach mieszkańców,grillach w ogrodzie,gdzie występowały zespoły muzyczne i dzieci z pobliskiej szkoły czy świetlicy.Ojciec jest tutaj szczęśliwy,ma swój zrozumiały dla niego świat,życzliwych ludzi umiejących profesjonalnie zadbać o chorych.Wiadomo,jak trudne jest obcowanie i praca ze starymi,chorymi ludźmi.Czasami można mieć dość i chciałoby się uciec od starczej demencji,Alzheimera,pieluch i ludzkiego nieszczęścia.Dlatego jestem głęboko wdzięczna wszystkim pracownikom Złotej Jesieni za ich serce,za to,że potrafią przytulić chorego,pogłaskać po głowie,powiedzieć miłe słowo.A księdzu Nodze życzę zdrowia,pogody ducha,siły!!! - i dziękuję za wszystko.
    PS do autorów złośliwych wpisów ku przestrodze:
    "Przed Bogiem odpowiadać będziemy za każde słowo wychodzące z ust naszych"/wpisy na kompie też się liczą/.

    • 0 4

  • No cóż, ja tam pracuję....

    Ale już niedługo. Niestety to prawda że ludzie nie mają opieki o jakiej piszę pan mirosław... Ludzie płaczą... A potem są już otępiali. Nie ma zajęć, rehabilitacji. Cześto są szarpani przy zmianie pampersów i wyzywani. Jestem rózwnież zbulwersowana że skoro ludzie o tym wiedzą i piszą i nic nie można zrobić? Oczywisćie są opiekunki i pielęgniarki wspaniałe ! Widać ze nadają się do tej pracy ale niestety nie wszystkie.

    • 4 1

  • nie polecam

    chciałam tam umieścić mojego ojca, który jest chory na Alzheimera, pierwsze wrażenie jakie zobaczyłam !!!!to ja się sama rozchorowałam jak tam traktują ludzi.Okropieństwo i za to biorą 2300miesięcznie(chciałam prywatnie umieścić). Zrezygnowałam od razu i szukam czegość innego gdzie będzie miał godną opiekę.
    Iwona

    • 6 0

  • Bez sensu

    Był tvn i ksiądz nie chciał ich wpuścić na obiekt bo ksiądz powiedział ,że to teren prywatny i tragedia dalej trwa

    • 4 0

  • pozytywne myslenie

    bywam od ponad roku, srednio raz na 2 tygodnie, w Domu zlotej Jesieni na Zaspie. Musze powiedziec, ze wiele opini nie pokrywa sie z rzeczywistoscia. Po poerwsze to nie latwa rzecz opieka nad chorymi. Z tego co zauwazylem chorzy sa traktowani jak ludzie (nie jak wynika z niektorych opinii). Moze po prostu zamiast pisac utarte slogany, ktore jedynie poteguja nienawisc, etc. zamiast siac milosc, lepiej aby piszacy pofatygowali sie i porozmiawili z chorymi, pobyli z nimi nieco - dali im troche swojego czsu, nilosci, ciepla, potrzymali za reke, wyslucheli etc. A wtredy moze napisza inny artykol. zapraszam wolontariuszy. Uczynki milosierdzia co do duszy i ciala obowiazuja nasz wszytkich a nie tylko instytucje. Pozdrawiam

    • 1 5

  • Ktoś

    Ten ktoś co pisze w powyższym artykule ,jest tchórzem tak panie Mirosławie Chudzicki ,muzgów nam nikt nie poodbierał to zimne ,bezwzględne pazerniactwo rozum Panu odbiera.Życzę Panu i księdzu Nodze takiej okrutnej starości jaką zgotował Pan tym biednym ,starym ,schorowanym ludziom .

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane