- 1 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (12 opinii)
- 2 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (10 opinii)
- 3 Gdzie dostaniemy się do lekarza w majówkę? (14 opinii)
- 4 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 5 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
- 6 L4 na wypalenie zawodowe? (34 opinie)
Gdyńscy specjaliści z innowacyjną metodą udrożniania dróg żółciowych
Specjaliści ze Szpitala św. Wincentego a Paulo wykonali skomplikowany zabieg udrożnienia dróg żółciowych - lekarz prowadzący musiał w jednym czasie kontrolować dwa endoskopy i elektrodę. To pierwsza taka procedura wykonana w gdyńskiej Pracowni Endoskopii.
Do Szpitala Miejskiego trafił 70-letni pacjent z poważnym problemem niedrożności dróg żółciowych. Sytuacja była trudna, bowiem chory już dwukrotnie był leczony z tego powodu i żadna procedura nie przyniosła dobrego rezultatu. Tymczasem skala złogu miała wręcz spektakularny charakter.
- Pacjent cierpiał na kamicę odlewową - to tak, jakby zalać drogi żółciowe betonem. Poprzednio zostały co prawda wprowadzone plastikowe rurki - protezy, którymi odpływała żółć, ale jednak nie przyniosło efektu w postaci rozkruszenia złogu. Trzeba wyraźnie podkreślić - to nie był pojedynczy kamień pływający w żółci, a "zastygły beton", który wypełniał każdy zakamarek dróg żółciowych i uniemożliwiał odpływ żółci - opisuje lek. Cezary Adamiec, operator zabiegu.
Czytaj też: Pierwsze zabiegi laparoskopowe w nowym bloku operacyjnym w Gdyni
Urządzenie w urządzeniu
Choremu groziła operacja, co z kolei zwiększało ryzyko ze względu na stan pacjenta, a co za tym idzie - ewentualne powikłania. Dlatego lekarze z gdyńskiej placówki zdecydowali się na wykonanie innowacyjnego zabiegu endoskopowego.
- Poprzez standardowy duodenoskop - wprowadziliśmy drugi endoskop - cholangioskop, a więc posiadaliśmy urządzenie w urządzeniu. Następnie przez kanał roboczy cholangioskopu wprowadziliśmy specjalną elektrodę i pod kontrolą wzroku prowadziliśmy zabieg litotrypsji. Poprzez wytworzenie impulsu elektrycznego, a więc przepływu prądu w wodzie - dochodziło do wytwarzania bąbli, które następnie implodowały. W ten sposób na zasadzie kawitacji powoli rozkruszaliśmy złóg - wskazuje Cezary Adamiec.
Następnie fragmenty złogów trafiły do światła układu pokarmowego i zostały naturalnie wydalone. Zabieg trwał dwie godziny, a pacjent już następnego dnia mógł opuścić placówkę medyczną.
"To był wyjątkowy zabieg"
Lekarze podkreślają, że metoda pozwala także precyzyjnie prześledzić, jaki jest powód niedrożności, i określić, czy chodzi o blizny, kamień, czy może guz. Dodatkowo narzędzia dają możliwość pobrania wycinków do dalszej analizy. Cała procedura wymaga jednak dużego doświadczenia i precyzyjnej współpracy całego zespołu.
- Wyjątkowość zabiegu polega na tym, że operator musi skoordynować dwa współosiowe endoskopy (z czego każdy ma swój osobny system sterowania), a także kontrolować położenie elektrody, która może spowodować ciężkie powikłania. Trzeba jednocześnie obserwować trzy monitory, łącznie z monitorem radiologicznym, a także koordynować pracę całego zespołu. Przy takiej liczbie zmiennych wykonywanie takich procedur stanowi ukoronowanie pracy lekarza, choć jest też wielkim wyzwaniem. Po odpowiednim szkoleniu i dzięki współpracy z ekspertem dr n. med Andrzejem Baniukiewiczem z ośrodka w Białymstoku przeprowadziliśmy po raz pierwszy zabieg o takim poziomie skomplikowania - mówi Cezary Adamiec.
Specjaliści podkreślają, że jest to początek i w przyszłości procedura będzie wykorzystywana zarówno w przypadku pacjentów, u których występuje zwężenie dróg żółciowych o niejasnym pochodzeniu i jest potrzeba wykluczenia zmian nowotworowych, jak i chorych z zaawansowaną kamicą, u których standardowe leczenie przynosi jedynie czasową poprawę.
Miejsca
Opinie (14)
-
2021-12-11 13:14
Ten jeden podobny do W. Szczurka.
No, trudno. Przynajmniej jest cenionym specjalistą.
- 7 15
-
2021-12-11 13:36
Brawa (3)
Brawo że jeszcze ktoś leczy ludzi ! Proszę spojrzeć na wiek tych ludzi ! Stara i Doświadczona Kadra ! A za kilka lat nie będzie kto miał zająć się chorym , bo teraz kształci się miernota nastawiona tylko na kasę i bez empatii do pacjenta .
- 44 5
-
2021-12-11 17:19
Średnia wielu chirurga ogólnego w Polsce to 58 lat. Niedługo nie będzie komu zwykłego wyrostka zoperować.
- 9 0
-
2021-12-11 19:41
Nie wiem po co te dziwne uwagi pod zarzutem młodszych lekarzy. W każdej grupie zawodowej i wiekowej znajdują się ludzie obdarzeni empatią, jak i jej pozbawieni. Naprawdę nie można napisać komentarza bez jątrzenia?
- 8 0
-
2021-12-11 21:44
Zastanów się co mówisz. ️
- 2 1
-
2021-12-11 16:28
Wyrazy szacunku i gratulacje dla całego zespołu przeprowadzającego zabieg.
- 44 1
-
2021-12-11 18:35
brawo gratulacje dzieki temu uratują ludzi!
- 16 0
-
2021-12-11 21:43
Entuzjazm i zaangażowanie
Dr. Adamiec to jednak zawodowiec w każdym calu. Brawo!!!! Cały zespół !
- 20 0
-
2021-12-12 08:23
Z czego sie ludzie cieszycie??? Że wykonano zabieg, który np w Stanach jest praktykowany od około 30 lat???
- 5 10
-
2021-12-12 10:01
(1)
Szkoda tylko, ze zdjecie endoskopowe pokazuje rozgalezienie tchawicy a nie drog zolciowych !
- 5 3
-
2021-12-12 12:33
Poprawka
Tak wyglądają drogi żółciowe. To jest zdjęcie z zabiegu.
- 11 1
-
2021-12-12 11:32
Super !
Super , zabieg świetnie że się udało ! Ale jest właśnie jedno ale . Ta procedura jest standardem w wielu krajach Europy niekoniecznie bogatszych , a u nas brak środków sprzętu , specjalistów . Pozostaje 19-to wieczna chirurgia dróg żółciowych .
- 5 2
-
2021-12-12 13:52
Mina tego pana po prawej - bezcenna :) (1)
- 1 4
-
2021-12-12 13:54
chyba za dużo gierczył na konsoli zeszłej nocy - film "noc żywych trupów 5" się przypomina
- 2 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.