• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Depresja to nie moda. Łatwo innych skrzywdzić słowem

Mateusz Groen
16 września 2023, godz. 10:00 
Opinie (151)
Hejtowanie depresji nie powinno mieć miejsca. Hejtowanie depresji nie powinno mieć miejsca.

Depresję powinniśmy normalizować w przestrzeni publicznej, a nie wyśmiewać czy nazywać trendem. Czemu w nas tak mało współczucia? Choć to nie pierwszy raz, kiedy poruszam temat psychologiczny, tym razem postanowiłem podzielić się czymś więcej niż tylko faktami i opiniami ekspertów. Tematy wrażliwe często się odwleka, by nie były to jedynie twoje przemyślenia i wysnute z palca podejrzenia. Jednak obserwując od wielu miesięcy trend, widzę, że wciąż wiele osób nie dostrzega tego, że depresja to poważna choroba, a ostatnimi czasy niestety stała się powodem do drwin.




Ponad milion Polaków z nią walczy



Czy czujesz, że wiesz, czym jest depresja?

Od pewnego czasu wiele organizacji stara się nagłośnić i przybliżyć szerszej grupie osób temat depresji, a także znormalizować istotę olbrzymiego problemu, z którym rokrocznie mierzy się 1,5 miliona Polaków. Wielu z nich niestety tę walkę przegrywa, o czym osobiście mogłem się już przekonać kilkukrotnie w moim bliskim otoczeniu.

Według Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD-10, aby stwierdzić występowanie epizodu depresyjnego, muszą pojawić się przez co najmniej dwa tygodnie przynajmniej dwa z trzech poniższych objawów: obniżenie nastroju, utrata zainteresowań i zdolności do radowania się, zmniejszenie energii prowadzące do wzmożonej męczliwości i zmniejszenie aktywności, oraz dwa lub więcej spośród następujących objawów: osłabienie koncentracji i uwagi, niska samoocena i mała wiara w siebie, poczucie winy i małej wartości, pesymistyczne, czarne widzenie przyszłości, myśli i czyny samobójcze, zaburzenia snu lub zmniejszony apetyt.

Większość osób doświadcza smutku, gorszego dnia lub traumatycznych przeżyć. Jednak w języku codziennym przyjęło się sprowadzanie tego do sformułowania "mam dziś depresję" - nie spłycajmy tego. Depresja jest chorobą.


Zakazane słowo "nie przesadzaj"



Obserwując poczynania moich kolegów i koleżanek, jestem dumny, że z pasją edukują i dokładają swoją niewidzialną cegiełkę do pomocy osobom mierzącym się z problemami, a także rodzinom ofiar depresji oraz wielu innych chorób.

Jednak mimo pozytywów wciąż możemy odczuć, jak wiele osób nie rozumie skali problemu, a nawet jak kotwice poznawcze w głowach wielu z nich dolewają zła i hejtu w tej dziedzinie. Czasami załamuję nad tym ręce i zadaję sobie pytanie: skąd w ludziach tyle nienawiści?

Depresja - a także inne choroby natury psychicznej - kategorycznie nie jest powodem do drwin, podważania ich diagnozy, a nawet bagatelizowania, bo takie słowa mogą kogoś kosztować życie. A takich przykładów zobaczyć możemy wiele w internecie. Większość osób chorujących na depresję czuje się w mniejszy lub większy sposób ciężarem. Niektórzy mają właśnie myśli "powinienem sobie poradzić", "przesadzam".

Nierzadko ludzie czują się bowiem niepotrzebni, zbędni, "zawadzający" innym, co dodatkowo pogłębia ich depresję. Kiedy w takim momencie prócz własnych demonów w głowie słyszą od najbliższych czy od obcych ludzi: "inni mają gorzej", "nie przesadzaj", czy moje "ulubione" narcystyczne - "Ja umiem być swoim własnym psychologiem, więc nie rozumiem, po co chcesz do niego iść", to nie pomaga im w wyjściu, a wręcz zakopaniu tej osoby jeszcze głębiej.

Depresja może dotknąć każdego. Depresja może dotknąć każdego.

Brak odpowiedzialności za słowa w internecie



W świecie stron internetowych, mediów czy na portalach społecznościowych pojawia się wiele osób, które nieproszone do tablicy decydują się podzielić swoim niekiedy gorzkim komentarzem i wnioskami na temat choroby. Internet to przestrzeń, gdzie wiele osób czuje się pierwszy raz częściowo wysłuchana lub też ma możliwość wyrażenia swoich poglądów, które może w normalnym, realnym życiu byłyby zbyt skrajne i mogłyby zostać przyjęte z ostracyzmem. Jednak internet to również pozorna anonimowość, która wielu osobom daje poczucie bezpieczeństwa i możliwości uciekania od wzięcia odpowiedzialności za swoje słowa.

Ludzie coraz chętniej dzielą się swoimi przeżyciami lub historiami zmagań z chorobą, a często sprawia to, że w odwecie pod takimi wpisami pojawiają się osoby, które jedynie chcą zakwestionować poprawność podejścia czy podzielić się swoją opinią, że "jest teraz moda na depresję". Mody na depresję nie ma i trzeba to jasno powiedzieć. Jednak może się tak niektórym osobom wydawać, bo faktycznie jest więcej akcji społecznych w przestrzeni internetu, coraz więcej mówi się też o istocie problemu, a także poszerza się grupa celebrytów i influencerów, która decyduje się wyznać, że również żyje z depresją. To właśnie osoby znane szerszej publiczności otrzymują olbrzymie wiadro pomyj pod swoimi wyznaniami. Rozumieć można, że nie każdy może mieć samych fanów, jednak to są delikatne wyznania.

Raperzy otwarcie o depresji i walce z problemami Raperzy otwarcie o depresji i walce z problemami
Niemniej znajdą się również osoby, które często mówią, że takie wyznania są na pokaz. Ile jest w tym prawdy? Nie nam oceniać. Jednak możemy mówić tu też o tzw. efekcie kameleona. Ten efekt podświadomie sprawia, że czujemy sympatię do osób, które zachowują się podobnie do nas i jesteśmy bardziej skłonni do niesienia im pomocy i moim zdaniem osoby z zasięgami mogą dzięki swoim wyznaniom pozytywnie wpływać na szerzenie wiedzy o depresji. Dlatego apeluję do każdego, by - zanim napisze swój anonimowy komentarz, który ma nieść jedynie hejt - dwa razy się nad tym zastanowił.

Chcesz pomóc? Zacznij od komunikatów



Warto pamiętać, że nie należy robić nic na siłę. W szkołach mało kto miał pogadanki na temat zaburzeń psychicznych i często nie wiemy, jak zareagować, gdy ktoś z naszego bliskiego kręgu zaczyna swoją walkę z depresją lub inną chorobą. Pamiętajmy, że nie wolno zmuszać chorego do "otrząśnięcia się" lub "wzięcia w garść". Warto przede wszystkim być obok przy takiej osobie, wysłuchać ją, o ile chce opowiadać o swoich lękach i problemach.

Ale na pewno nie bagatelizujmy problemu, licząc, że jakoś przejdzie niczym zapalenie pęcherza lub że rozwiąże się sam. Zakazane słowa to: "to nic takiego", "weź się za siebie", "przesadzasz". Dodatkowo uszczęśliwianie na siłę czy zmuszanie do chodzenia na imprezy lub spotkania towarzyskie to też nie są dobre propozycje. Może mieć to odwrotny skutek, bo osoba mierząca się z depresją będzie chciała sprawić nam przyjemność, byśmy przestali się o nią martwić. Dlatego kluczowe jest wsłuchanie się w drugą osobę i podtrzymywanie z nią więzi, by w razie potrzeby być gotowym do pomocy, by nieść ją, gdy dana osoba będzie na to gotowa i poprosi o nią na swoich warunkach.


Gdzie szukać pomocy?


Jeśli dzieje się coś złego i wiesz, że życie i zdrowie tej osoby jest zagrożone, zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas.

Korzystaj z bezpłatnych telefonów pomocowych, takich jak m.in.:
  • 116 123 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych, czynny 7 dni w tygodniu od 14:00 do 22:00,
  • 800 70 2222: całodobowe centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
  • 116 111 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę,
  • 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, czynny 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (151)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Najczęściej czytane