Chociaż koty to bardzo czyste zwierzęta, warto pomóc im w codziennej pielęgnacji i mieć pewność, że nasz Mruczek jest szczęśliwy, a my zmniejszamy ryzyko kocich chorób i chorób przenoszonych przez zwierzęta. O to, jak dbać o naszego pupila, zapytaliśmy trójmiejskich specjalistów.
2016-10-04 15:28
Śpi na kanapie ,a ja w tym czasie łapię myszy w stodole.Jak już złowię mysz przynoszę mu ,żeby się pochwalić.
2016-10-04 18:21
większe łapałem, jak ty spałeś
2016-10-04 15:49
Nie obcinajcie kotom pazurów. Dobierzcie dobry drapak,który zachęci do ostrzenia pazurków.A już na pewno nie obcinać pazurów kotu wychodzącemu!!! To jego broń i narzędzie do wspinania się na drzewo. Proszę o empatię dla zwierzaków!
2016-10-04 15:50
2016-10-04 22:58
2016-10-04 15:54
Główne zagrożenie toksoplazmozą to surowe mięso, kontakt z glebą a nie kot przebywający wyłacznie w domu. Inna sprawa jeśli kot jest podwórzowy, dziki.
Poza tym cytuję za portalem medycynapraktyczna:
"Do zarażenia płodu dochodzi prawie wyłącznie w przypadku pierwotnego zarażenia ciężarnej i po transmisji pasożyta przez łożysko do płodu. Przebycie przed ciążą zarażenia T. gondii łączy się z nabyciem wystarczającej odporności i tylko w przypadku ciężkiego upośledzenia odporności może dojść do reaktywacji infekcji i transmisji do płodu." Czyli jeśli już miałaś toksoplazmozę to dziecku w brzuchu nic nie grozi, chyba, że jesteś w ciąży i wtedy dopiero zarażasz się toksoplazmozą. Wtedy jest groźna. I nie wińce o nią przede wszystkim kotów, bo są i tacy, którzy pozbywają się kota, żeby nie daj Boże nie narazić się na chorobę. Bzdura
2016-10-04 16:19
Zawsze w domu był jakiś kot, zawsze był to zwierzak wychodzący, karmiony kaszą z warzywami i "wkładką" mięsną lub rybną. Do tego surowe ryby i mięso. I te koty nigdy nie chorowały! Jedyny, który musiał być leczony to ten, który oprócz w/w jedzenia - uwielbiał jaja na twardo. Okazało się, ze zbyt dużo białka w diecie nie służy kotom :). Oczywiście żaden z moich (i moich rodziców) kotów nigdy nie był szczepiony. Mój obecny nie wychodzi, nie jest szczepiony, na "surowiznę" (mięso czy rybę) - nawet nie spojrzy. Miał kłopoty zdrowotne, już jest ok., leki i zmiana karmy z bardzo dobrej na jeszcze lepszą pomogła.
2016-10-04 16:53
Hahaha
2016-10-05 08:43
Kiedyś trzymały w domu bobry.
2016-10-04 17:02
wypowiada swoje zdanie na temat kotow.
2016-10-04 18:54
Stylistka psów? Moze chciała zablysnac
2016-10-04 18:55
Dałem raz do nich psa i było super
2016-10-04 19:08
Cała komenda tam chodzi
2016-10-04 17:39
Brac zwierzaka do domu to bardzo kosztowna zachcianka.
2016-10-04 18:26
bo np ty na czczo walisz tanie wino
potem cię nie ma 2 dni
a zwierzątko musi coś zjeść
wyjść
i poprzebywać w znośnym towarzystwie
a z takim nieokrzesanym bucem, to kamień by pękł
2016-10-04 18:41
nie jest tanio, ale dobrych karm zwierzak potrzebuje mniej, a jest zdrowy, szczęśliwy i nie wydaje na weterynarza :-) Ponałem ich na wystawie kotów w Sopocie, widać że mają serducho do kotów
2016-10-04 18:53
To już lepiej je do Chin wysłać, tam przynajmniej będzie z nich pożytek
2016-10-04 21:38
i wyślę do Chin.
2016-10-04 21:42
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy