• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciąża to nie choroba, ale warto na siebie uważać

Ewa Palińska
21 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Ciąża to nie choroba - nie trzeba rezygnować ze sportu, choć podczas wyboru formy aktywności warto kierować się rozsądkiem i dobrem dziecka. Ciąża to nie choroba - nie trzeba rezygnować ze sportu, choć podczas wyboru formy aktywności warto kierować się rozsądkiem i dobrem dziecka.

Górskie wędrówki, długie podróże, wycieczki plenerowe, sezonowe zabiegi pielęgnacyjne - ciąża to stan błogosławiony, więc można dogadzać sobie do woli. Warto jednak zachować rozsądek, bo choć ciąża to nie choroba, to niektóre z letnich rozrywek mogą być dla przyszłej mamy niewskazane.



Podczas ciąży:

Zrób się na bóstwo!

Kobiety chcą wyglądać pięknie, a że latem odsłaniają więcej ciała, chciałoby się, aby to ciało było jak najbardziej zadbane. Często słyszy się jednak, że lepiej w ciąży omijać gabinety kosmetyczne szerokim łukiem, ponieważ wiele profesjonalnych zabiegów oraz kosmetyków może okazać się szkodliwych dla dziecka.

- Nie demonizujmy - wszystko jest dla ludzi - uspokaja Małgorzata Wasilewska, kosmetolog, obecnie w piątym miesiącu ciąży. - Najważniejsze to trafić do dobrej kosmetyczki i poinformować na wstępie, że jest się w ciąży. Profesjonalistka dobierze odpowiednie zabiegi oraz kosmetyki, a miejmy na uwadze, że wiele firm posiada specjalne linie produktów przeznaczonych dla przyszłych mam. Jedno jest bezdyskusyjne - dbać o siebie trzeba, ponieważ skóra w ciąży bywa wrażliwa i potrzebuje szczególnej pielęgnacji.
- W naszym spa oferujemy zabiegi na twarz indywidualnie dobierane do potrzeb cery klientki - mówi Daria Pawłowska, kosmetyczka z Moments Day Spa. - Są to zabiegi na naturalnych kosmetykach, takich jak olej kokosowy, olej z pestek malin, olej z ogórka czy biała glinka (kaolin). Pozwala to wykluczyć reakcje nietypowe dla skóry klientki, a pamiętajmy, że ciąża to okres zmian, dlatego właśnie delikatność i ukojenie mamy na uwadze przede wszystkim - specjalny relaksujący masaż twarzy, szyi i dekoltu pozwala przyszłym mamom na chwilę wytchnienia.
Warto zadbać również o swoje włosy, które mogą w tym czasie być bardziej przesuszone i podatne na zniszczenia.

- Kiedyś odradzano kobietom w ciąży wizyty u fryzjera ze względu na wątpliwe warunki higieniczne i szkodliwość farb do włosów. Dziś to się zmieniło, ponieważ zachowanie higieny, szczególnie w renomowanych salonach, jest obligatoryjne, a do farbowania włosów możemy użyć delikatnych farb roślinnych, opracowanych na bazie naturalnych składników - mówi Katarzyna, stylistka włosów i właścicielka salonu fryzjerskiego w Gdyni. - Pani spodziewająca się dziecka może skorzystać u nas z kompleksowych zabiegów pielęgnacyjnych, z masażem głowy włącznie. Aby maksymalnie wykorzystać czas, możemy wykonywać kilka zabiegów jednocześnie, np. robić manicure bądź pedicure podczas mycia głowy, nakładania farby czy odżywki. Nasze klientki najbardziej cenią sobie jednak możliwość wyrwania się z domu, miłego spędzenia czasu i rozmowy.
A że zabiegi pielęgnacyjne bywają wyczerpujące, na koniec warto wybrać się na masaż.

- Masaż dla kobiet ciężarnych jest zabiegiem specjalistycznym - może być wykonywany wyłącznie przez przeszkolonych i doświadczonych fizjoterapeutów, co pozwoli uniknąć niepotrzebnego stresu czy dyskomfortu - mówi Katarzyna Gliwka, fizjoterapeutka z Moments Day Spa. - Kobietom w ciąży proponujemy przede wszystkim masaże - specjalistyczny masaż odpręża mięśnie, koi dolegliwości bólowe, a przede wszystkim pozwala na głęboki relaks. Pomaga również w akceptacji swojego zmieniającego się ciała. Istotnym elementem jest również zachowanie pełnej intymności oraz wytworzenie atmosfery spokoju i komfortu.
Wysiłek fizyczny - tak, ale z umiarem


Istnieje mnóstwo zajęć adresowanych do kobiet w ciąży, więc jeśli wcześniej prowadziłyśmy aktywny tryb życia, z pewnością znajdziemy dla siebie coś interesującego.

Zobacz też: Przyszła mama w dobrej formie dzięki ćwiczeniom
Niestety - z pewnych rozrywek przyjdzie nam zrezygnować.

- Jeśli ktoś wcześniej intensywnie trenował pole dance, może wykorzystać przyrząd np. do prostej rozgrzewki czy rozciągania. W innych przypadkach tańca na rurze z oczywistych względów nie polecam. Zapraszam natomiast na zajęcia po porodzie, kiedy świeżo upieczone mamy będą pracowały nad powrotem do dawnej sylwetki - mówi Malwina Ginter z Esensai Pole Dance Studio.
Są jednak i takie formy aktywności, które lekarze zalecają przez cały okres trwania ciąży.

- Basen jest nie tylko dozwolony, ale wręcz wskazany od chwili poczęcia aż do porodu - mówi Robert Klimaszewski, ginekolog i położnik z przychodni przy szpitalu Copernicus.
Podróże małe i duże

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przyszła mama wybrała się w podróż, nawet dłuższą. Nie ma również przeciwwskazań do pieszych wędrówek po górach bądź podróży samolotem.

- Zawsze przed dłuższą podróżą warto jednak skontaktować się z lekarzem - mówi doktor Klimaszewski. - Jeśli chodzenie po górach, to nie o charakterze wspinaczkowym. Jeśli natomiast chodzi o podróże samolotem, to wiele zależy od regulaminu linii lotniczych, które nie zabierają na pokład kobiet w 32-34 tygodniu ciąży. Jeśli wybieramy się w dłuższy, ośmio- czy dziesięciogodzinny lot, powinna zostać zastosowana profilaktyka przeciwzakrzepowa.
Wbrew obiegowej opinii nie ma jednak dowodów na to, że w pierwszym trymestrze ciąży podróży lotniczych nie należy odbywać.

- Ta teoria ma tylu zwolenników, co i przeciwników - wyjaśnia Robert Klimaszewski. - Trudno jest zmienić styl życia i zrezygnować z podróży lotniczych, jeśli się nawet nie wie, że jest się w ciąży, a z taką sytuacją mamy bardzo często do czynienia w pierwszych tygodniach a nawet miesiącach od poczęcia. Jeśli taką wiedzę posiadamy, warto wybrać się po poradę w tej sprawie do własnego lekarza, który z pewnością rozwieje wszelkie wątpliwości.

Miejsca

Opinie (140) 4 zablokowane

  • (9)

    Jak słyszę "ciąża to nie choroba", to mnie cholera bierze.

    Czy jeśli rzygam dalej niż widzę, to czy jestem zdrowa?
    Czy jeśli mam nogi jak balony i kulam się na nich niczym Chinka z połamanymi stopami, to jestem zdrowa?
    Latanie co pięć minut do WC jest objawem zdrowia?
    Czy bóle pleców nie pozwalające spać ma każdy zdrowy człowiek?

    • 70 8

    • (5)

      Ja jeszcze dokladam całodobową zgagę, zaparcia, wzdęcia, usypianie na stojąco. Bajka.....

      • 8 1

      • (4)

        Jeśli, ktoś ma wszystkie choroby świata podczas ciąży to najwyraźniej sam zdrowy nie jest. Nie lepiej pomyśleć o adopcji niż zagrażać dziecku i sobie?

        Swoją drogą te opowieści rodem z nowel aż zniechęcają do czytania

        • 2 2

        • (3)

          Twojej głupoty nawet nie skomentuje...

          • 0 0

          • (2)

            Ale już o niedotlenieniu dziecka w czasie ciąży przez choroby, czy wiek biologiczny matki nie pomyślisz?
            Jakoś z zespołem Dawna statystycznie częściej rodzą kobiety po 40stce.
            Mam białaczkę ale bardzo chcę mieć dziecko, rodzę później umieram a dziecko zostaje na świecie tylko z tatą.
            Taka głęboka potrzeba macierzyństwa matki na przekór wszystkiemu i wszystkim.

            • 0 1

            • (1)

              Ty jesteś Kobieto nienormalna! Porównujesz zgagę do białaczki? Statystycznie to ja i mój pies mamy po trzy nogi. Bzdurą jest, że dzieci z zespołem Downa częściej się rodzą po 40. Poza tym zgaga, senność czy nawet hemoroidy w ciąży to nie jest choroba, tylko następstwa zmian hormonalnych w ciele kobiety podczas ciąży. Mamy XXI wiek, powszechny dostęp do wiedzy, a ludzie potrafią pisać takie brednie szok. Może jeszcze ludzi chorych każ poddać eutanazji. Przecież jak jest chory to może zagrażać innym. Boże co za głupolka

              • 1 0

              • Pominęłaś oczywiście efekty niewydolności krążeniowej powodowane częściowa ich miażdżycą charakterystyczną dla osób otyłych, starszych i źle odżywiających się .
                Występowanie zespołu Dawna jest diametralnie częstrze u dzieci rodzonych przez kobiety po 40stce (sprawdz to!)
                Eutanazja jest tylko twoim wymysłem i nie ma z moją wypowiedzią nic wspólnego.
                Nie ma to jak kobiety, które pragną zostać matkami nie mając wrunków zdrowotnych.

                • 0 1

    • to stan odmienny

      na pewno trudy są,
      jednak np. nigdy nie miałam spuchniętych nóg, dobrze spałam, mało przybrałam na wadze ( waga dzieci od 3400 do 4600 ),
      nie wymiotowałam.
      Współczuję złego samopoczucia,
      może warto odstawić np.gluten, może coś źle wpływa na krążenie, skoro stopy puchną,
      odstawić słodycze, pic tylko wodę i słabą herbatę.

      • 3 9

    • :) (1)

      jeszcze hemoroidy, dodam od siebie.
      Ale pracowalam do 7 miesiąca. Nie było łatwo pod koniec ale pracowałam. Niemniej jednak kto twierdzi, ze ciąża jest stanem nieodczuwalnym dla kobiety, musi byc albo chłopem albo babką, co w ciaży nigdy nie była.

      • 27 4

      • Dokładnie. Ja w obu ciążach to sie dosłownie toczyłam przed rozwiązaniem taka by łam gruba - mega bęben z przodu :) Gruba, nie mylić otyła, przytyłam 12 kg. Nawet autem nie mogłam jeździć, bo nie mogłam siedzenia przysunąć na maksa do przodu - brzuch mi przeszkadzał i kierownica się w niego wbijała ;) Musiałam mieć kierowcę hihi. I choć byłam okazem zdrowia do samego końca to jednak zwykła ludzka uprzejmość w autobusie, w kolejce do kasy czy coś w tym stylu była po prostu miła :)

        • 16 2

  • gdybym nie przeyżyła ciąży sama, też bym nie uwieżyła (2)

    Myślisz sobie ciąża co tam, naturalne, to nie choroba, będzie super i idziesz w temat jak nóż w masło... eche, chciała bym poznać tego co to nazwał "błogosławionym stanem", to chyba tylko z powodu chrześcijańskiej radości że oto nas więcej na świecie będzie bo dla kobiety często jest to stan męki i udręczenia. Co jest tutaj zupełnie pewne to że syty głodnego nie zrozumie, i do puki pierwszy mężczyzna na świecie nie zajdzie w ciąże, urodzi dziecka i opowie kamratom jak to było- nigdy nie będzie zgody i slogany ciążowe będą jasno świecić na firmamencie kina.
    Notabene sama zachodziłam w głowę że jak to tak idziesz do lekarza i mówisz mu:
    mam mdłości od 2ch miesięcy - "NORMALNE!"
    sikam co 5 minut i w nocy wstaję 3 razy na sikanie- "NORMALNE!"
    mam trądzik i wyglądam jak dziewczynka z gimnazjum- "NORMALNE!"
    chce mi się spać, boję się że kiedyś zasnę za kierownicą -"NORMALNE!"
    4ty miesiąc- plecy zaczynają boleć tak że ciężko chodzić- "NORMALNE!"
    5ty miesiąc- zgaga, śpię na 5ciu poduszkach - "NORMALNE!"
    ITD ITP ETC
    i to wszystko jest wg lekarzy NORMALNE i to słowo zawiera w sobie wielki haczyk, otóż kobieto ciężarna na wszystkie te normalne rzeczy nie możesz ratować się współczesnymi zdobyczami medycyny. O nie nie kochana, tableteczki szkodzą dzidzi więc nie tym razem, przecież to wszystko jest NORMALNE więc i leków nie uświadczysz, nawet przy przeziębieniu kropelki do nosa złe bo środek obkurczający naczynia więc może wpłynąć na naczynia krwionośne w pępowinie i je obkurczyć no a przecież nie chcesz żeby dzidzia się udusiła...!! (tak, dramatyzuje ale tak to mniej więcej wygląda).

    Moim skrytym marzeniem jest więc zobaczyć faceta w ciąży i przy porodzie, myślę że wiele kobiet zapłaciło by żeby to obejrzeć

    • 6 4

    • Bo tak kreują ciążę media. Jako stan wiecznej radości, cudownego świergotania, głaskania się po brzuszku i robienia sesji zdjęciowych na łące z gołym brzuchem bez grama rozstępu. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna, ale przecież prawda się nie sprzeda. Za to ten wykreowany świat łykają jak młode pelikany wszyscy ci, którzy nie przeżyli ciąży na własnej skórze, albo na skórze swojej żony/partnerki i pierdzielą takie brednie, że aż głowa boli.

      • 1 0

    • Nie widzę powodu aby mieszać mężczyzn w coś co nie jest im przyrodzone.
      Sama z kolei nie chciałbym być odopwiedzialna za finansowe utrzymanie
      rodziny. W tradycyjnym układzie jest mi dobrze i nie mam tu na myśli przesiadywania latami kobiet w domu.
      Nie wiem co takiego trzeba robić, żeby ciagle czuć się niezrozumiałą przez mężczyzn.

      • 0 0

  • Ten, kto w ciąży nie był, niech umilknie... (15)

    Jesteście całkowicie nieświadomi tego, co piszecie. Jestem w 35 tygodniu ciąży, nigdy nie ''gilgałam się'' ze sobą, nie należę do kobiet, które uważają, że w ciąży trzeba leżeć i błyszczeć. Jednak w kwestii ustępowania miejsc w komunikacji, sprawa wygląda następująco: nie ustępujecie miejsca po to, żeby ciężarna sobie posiedziała i odpoczywała. Ciężarna kobieta ma słabszą równowagę, co może doprowadzić do upadku w trakcie hamowania pojazdu i krzywdy dla ciężarnej i jej dziecka. Niesłychane prawda? Ktoś może się potknąć i uderzyć ciężarną w brzuch. Znam z własnego doświadczenia. Trudno nad tym pomyśleć? U kobiety ciężarnej może momentalnie nastąpić spadek glukozy lub ciśnienia, ale Wy patrzycie na nas na zasadzie ''Ciąża to nie choroba, niech stoi, ja jej nie ustąpię''. Ja sama nie raz źle się czując, z kłującym bólem brzucha w drodze z pracy nie poprosiłam nikogo o ustąpienie mi miejsca, przez to, że zwyczajnie bałam się, że zostanę za to skrytykowana. Przez Wasze chore poglądy i coraz częściej spotykany brak tolerancji w stosunku do kobiet w ciąży.

    • 77 5

    • (1)

      Oooo i juz osobniczka w tonie - bylam w ciazy i tlyko ja posiadlam wiedze calkowita! Rreszta sie nie zna, reszta nie wie, reszta to zera wiec reszta niech zamilknie. Takie podjescie jak zauwazylam jest dosc typowe dla ciezarnych aa pozniej matek. Niestety. Dlatego na coraz mniej uprzejmosci w autobusach, tramwajach, sklepach itp mozecie liczyc. Zamien imperatyw na prosze a swiat bedzie piekniejszy.

      • 1 4

      • nie mierz wszystkich swoją miarą

        no to chyba Ty tak sądzisz- nikt nie pisze tu ze zna sytuacje wszystkich kobiet i jest najmadrzejszy, tu sie mowi o faktach dziewczyno-czesc kobiet czuje sie bardzo zle i dlatego idzie na zwolnienie, jak ktos sie czuje tak dobrze jak zapewne Ty to niech pracuje sobie ile chce ale nie kazdy ma takie szczescie. Wiec nie oceniaj i nie pisz ze ktos ma dziwne podejscie skoro sama takie masz. A ustapienie miejsca w autobusie sklepie itd naley sie kazdej kobiecie w ciazy bo to taki stan ze nawet jesli w danej chwili czujesz sie dobrze to za chwile moze byc inaczej- mozesz upasc w autobusie, zemdlec w sklepie bo duszno a masz w sobie małą bezbronna istotke. jestes matka wiec powinnas wiedzieć.kazdy kto ma odrobine kultury i ematii przyzna mi rację. Czy tak wiele to kosztuje, czy osobie w pelni zdrowej i sprawnej os ubedzie jesli ustapi, cos straaci, cos zaryzykuje. chyba nie.

        • 1 0

    • To dziwne bo gdy ja blada stałam w pociągu (nie byłam w ciąży ale bardzo źle się czułam) to nastolatek sam zaproponował mi ustąpienie miejsca.

      • 0 0

    • (9)

      Dokładnie. Zobaczcie co sie dziaje w szpitalach. Jak bardzo są przeładowane oddziały patologii ciąży. I ginekologii, bo tam też mnóstwo ciężarnych kładą, choć nie powinni, ale cóż zrobić, jak patologia pełna, a kobiet z zagrożoną ciążą coraz więcej. Byłam w szpitalu przed porodem prawie 2 tygodnie. Okaz zdrowia ze mnie był, biegałam z brzuchem jak zawsze i było ok. Aż wykryto, że płód ma wysokie tętno i zagraża to jego życiu. Leżałam w szpitalu monitorowana aż do porodu. Ale co tam - nie musicie ustąpić miejsca takiej w autobusie, najwyżej przeżyjecie na żywo poród pewnej kobiety, który może od razu zakończyć sie stwierdzonym zgonem noworodka, bo zamiast dużo odpoczywać stała w kolejce do kasy 30 min (zakupy przecież trzeba zrobić) i stała w autobusie (bo do przychodni tez trzeba podjechać)

      • 22 2

      • (8)

        W zaawansowanej ciąży zemdlałam w kolejce do kasy, w markecie, było mnóstwo ludzi. Ja miałam chleb i picie. Stałam, stałam i padłam, bo nikt mnie nie przepuścił. Gdy już ktoś wreszcie sie kapnął, że leżę i może trzeba mi pomóc, to pani z kasy obok pomogła mi sie ogarnąć, dała mi krzesło. Kiedy poczułam sie na siłach wstać to dalej musiałam swoje odstać w kolejce! Nikt mnie nie przepuścił! Pani z kasy udawała, że nic sie przecież nie stało! Bezduszne społeczeństwo :(

        • 14 5

        • w markecie są kasy dla kobiet w ciaży- bez kolejki.... (2)

          • 3 3

          • (1)

            O ile są akurat otwarte........

            • 8 0

            • nie wiem jak w innych, w Leclercu- zawsze są czynne

              • 0 0

        • powinni, tak czy siak, wezwac pogotowie, skoro zemdlałaś

          nieudzielenie pomocy - karalne

          • 8 0

        • to straszne

          nie wyobrażam sobie nie pomóc ciężarnej kobiecie, która upadła i wpuścić jej potem poza kolejką do kasy,
          w ogóle to bym ja odprowadziła do domu- piszę poważnie.

          • 8 1

        • (2)

          I dobrze, jakoś jak ja zaslabne w sklepie (mam poważną anemie, transufzje i te sprawy) to nikt mnie nagle nie wpuszczą..

          • 3 9

          • nie bierz transfuzji jak masz anemię, ja leczę skutecznie anemię( startowałam od 6 -poziom hemoglobiny)

            żelazem angielskiej firmy ( m.in dla niemowlaków i wegan, czyste ,. bez spulchniaczy , itp.)
            kupionym we Fragarii, drogie, ale jedyne co mi pomaga (a przeszłam kilkuletnie leczenie) ,
            mam już9 hemoglobiny :-)

            • 0 1

          • Anemii gołym okiem nie zobaczysz, a brzuch w 9tym miesiącu ciężko przeoczyć ;p

            • 10 3

    • (1)

      A może jednak w dużej mierze przez to, że kobiety w ciąży w dużej mierze - nie wszystkie - działają tak, że pierwsza wizyta u ginekologa = wyjęczane zwolnienie, i tak optymalnie do porodu?

      Halo, niechęć pracodawcy nie bierze się z niczego. Wiadomo, że kobieta w ciąży może się gorzej czuć i być na zwolnieniu - ale czy naprawdę wszystkie kobiety, które spędzają większość/całą ciążę na L4 są w tak złym stanie, że nie mogą pracować, szczególnie przy biurku? (nie mówię o cięższych pracach).

      Bądźmy poważni.

      • 9 3

      • Ja cała ciążę byłam na l4

        Tak cześć kobiet nie jest w stanie wiedzieć przy biurku, wiesz jak to jest mieć ciężkie zatrucie pokarmowe, tak właśnie cześć kobiet się czuję 24 h na dobę przez kółka miesięcy, potem ból kręgosłupa taki ze wogole siedzieć się nie da, ba leżeć jest ciężko a w pracy leżącej nie rozkładają. I jeszcz większość pracowników takich nadgorliwych zapewne jak ty przychodzi chora nie patrząc na ciężarne

        • 8 3

  • Jak to nie choroba ? U mnie w pracy prawie wszystkie kobiety po 2 m-cu ciąży biorą zwolnienie lekarskie. (7)

    • 47 30

    • Bo słabo płacą (1)

      Jaka płaca taka praca.
      Jakoś dyrektorki w ciąży przychodzą do pracy niemal do samego rozwiązania.
      Za marne grosze też bym się nie wysilała.

      Jestem za rownouprawnieniem, faceci w ciąży też by brali zwolnienia i to pewnie częściej niż kobiety.

      • 9 2

      • Jaka praca, taka placa

        • 0 0

    • (1)

      Pracodawca musi znaleźć kobiecie odpowiednie stanowisko bo nie każda prace może wykonywać i mimo ze u mnie w pracy część dziewczyn by chciala pracować to pracodawca woli wysłać je na zwolnienie bo takiego stanowiska zapewnić nie może, było kilka poronień i się przestraszył

      • 19 0

      • Bo jak by jej zorganizowal stanowisko to ide o zaklad, ze szybko by sie jej nie spodobalo i tlyko na marne posszly by wszystkie jego starania bo i tak by musial szukac zastepstwa. Co wiecej, spotkalam sie z tym, ze pracodawca sam prosil by kobieta poszla na zwolnienie bo chociaz wtedy mial jasna sytuacje a tak... kilka meisiecy robota lezy bo wroci na dzien tlyko po to by isc po kolejne zwolnienie ale wg prawa, praconik jest.

        • 0 0

    • pewnie w korpo pracujesz

      stres nie działa dobrze na ciąże

      • 28 2

    • do pracy zbyt chore, ale po sklepach ze szmatami ciagle lataja...

      ... wtedy juz sie zle nie czuja.

      • 29 15

    • alt to nie dlatego, że choroba, chcą się wysypiać i nie chce się pracować

      nie obrażając tych kobiet (odsetek wśród biorących zwolnienie), które rzeczywiście źle się czują

      • 15 14

  • ciąza (19)

    A to dziwne , bo w moim zakładzie pracy od pierwszego dnia ciąża jest niemal smiertelna chorobą na która otrzymuje się od razu zwolnienie lekarskie, mimo , że to praca w biurze i bez żadnych stresów.

    • 28 33

    • u nas jest dokładnie (1)

      to samo. Trzy lasie z chwilą zapłodnienia i tuż po otrzymaniu umowy o pracę na czas nieokreślony stały się ciężko chore. Ciąża do tego stopnia rozłożyła je na łopatki, że to mężowie przynosili zwolnienia lub listonosz..cholera wie, może ojciec dziecka ;) Bidulki.. takie to słabowite te kobiety w dzisiejszych czasach..

      • 11 24

      • a ty

        a ty bys chcial zeby Twoja zona w ciazy pracowala?? aaa nie czekaj nie masz zony i dzieci wiec nie wiesz....

        • 1 1

    • a dlaczego niby mialaby przyszle matki bardziej martwic sie o interes pracodawcy (9)

      a nie o zdrowie wlasnego dziecka?? chyba oczywiste ze zdrowie dziecka jest wazniejsze od czegokolwiek

      wiec skad zdziwienie??

      no chyba ze to zwykly ból 4 liter

      • 30 7

      • (8)

        wez pod uwage, ze ich zachowanie wplynie na mozliwosc zatrudnienia ich corki/synowej. Juz teraz przez podejscie ciezarnych i dzieciatych ksiezniczek do pracy coraz ciezej jest znalezc prace kobiecie (calkowicie rozumiem watpliwosci pracodawcy). Niech sie tak dalej zachowuja, na pewno ich coruniom bedzie prosciej w zyciu...

        • 8 13

        • jeszcze rzuc haslo typu - nie pytaj co mozesz wziac od pracodawcy zapytaj co sam mozesz mu dac:))) (6)

          liczy sie tu i teraz - co bedzie z córusiami to problem na pozniej

          jesli kultura rynku jest u nas tworzona przez nowobogackich barbarzyncow to chyba nie sadzisz ze bede stosowal sie do ich zasad

          nikt o mnie i moje dzicie nie zadba nikt nie pomoze wiec musze sam to robic w najbardziej dogodny na dany moment sposob

          to chyba oczywiste

          • 17 3

          • (5)

            Nie wpomnialam slowem o pracodawcach, bo to nie jest ten temat i na pewno nie powiem o nich duzo dobrego. Dlatego tez juz nie pracuje na etacie. Chodzilo mi jedynie o mysleniu o swoim potomstwie i zgubnym dla przyszlych pokolen wplywie wykorzystywania przywilejow ... Ale jesli najwazniejsze jest je miec teraz wykorzystujac wszystkie chwilowe przywileje, bez myslenia o ich przyszlosci, to jest to przerazajace... Nie mam pytan.

            • 5 6

            • nie zartujmy co jest przerazajacego w realizmie?? (4)

              moze jeszcze mam z strachem w oczach sledzic wszystkie konflikty miedzynarodowe kursy walut gield?? bo to tez wplywa na przyszlosc

              zapewniam ze nie jestem przyslowiowym patolem zyjacym z socjalu po prostu uwazam ze narzekanie na kobiety w ciazy biorace zwolnienie jest dowodem naszego uposledzenia cywilizacyjnego
              ja wiem ze u nas ciezko ze jestesmy na dorobku tylko to wciaz jest alibi zeby traktowac Polakow jak gorszy sort i nas po prostu d...mac (przepraszam za slowo)- bo biedni lepiej niech nie fikaja tylko pokornie haruja dla kapitalistow to kiedys bedzie lepiej - otoz nie mam zadnej gwarancji ze bedzie
              wiec patrzenie na interes dnia dzisiejszego( w szerokim rozumieniu) ma gleboki sens i nie ma w tym nic dziwnego

              • 9 4

              • (3)

                Ok, zrozumialam. Grunt to miec za wszelka dzieciaka, a reszta sie ulozy albo nie, a jak nie to trudno i wszyscy inni beda winni. Teraz to juz naprawde nie mam pytan. Czuje sie zmasakrowana mentalnie, bo obawiam sie, ze wiekszosc rodzicow tak uwaza. A wydaje mi sie, ze rodzicielstwo to cos wiecej niz tupniecie noga i wrzasniecie "ja chce dziecko!!!!"..

                • 4 9

              • nic nie zrozumialas - niestety - cos czuje ze jestes jeszcze mloda osoba ew bezdzietna (2)

                ale ja tez rozumiem - nie masz doswiadczenia wiec teoretyzujesz na podstawie ogolnych prawidel ktore nijak sie maja do konkretnych przypadkow ludzkich

                • 8 3

              • (1)

                młoda juz nie jestem, bezdzietna owszem i calkiem dobrze n am z mezem z tym. Jesli nie zrozumialam, o co ci chodzi, to znaczy, ze chyba mi zle wytlumaczyles, bo opieram sie bezposrednio na twoich slowach. Jasne jest, ze malo co na swiecie nie jest pewne, ale koniecznosc utrzymania dziecka i zapewnienia mu przyszlosci oraz stosunek pracodawca-pracownik raczej tak. Przeraza mnie tylko twoje pisanie, ze jesli jestem w ciazy to biore zwolnienie, a co bedzie potem, nie jest juz wazne, bo trzeba patrzec na teraz... To jest lekkomyslnosc i myslenie 5-latka.

                • 4 11

              • tak samolubnie myślą emi zwykle ci ojcowie, którzy pracują w urzędach - tam zawsze znajda kogoś na zastępstwo za pieniądze podatników.

                Co ma myślenie" tu i teraz" wspólnego z armagedonem?...hmm:)

                • 0 0

        • Dobry pracownik jest zawsze w cenie u mnie w pracy 90% to kobiety jak jakas zajdzie w ciąży to po urodzeniu dziecka wraca do pracy bez przeszkód a pracodawca sam proponuje zwolnienie juz od poczatku ciazy bo praca jest fizyczna

          • 4 0

    • (6)

      Ja w czwartym miesiącu ciąży usłyszałam, że czas na zwolnienie. Praca biurowa, tylko przed komputerem. Ciężarna może wg KP pracować tylko 4 godziny przed kompem, więc pozostałe 4 umierałam z nudów włócząc się to tu to tam, bo nie było dla mnie innego zajęcia. W dodatku zaczęła sie ostra zima (- 20 stopni to był standard). Stałam po godzinie lub lepiej na przystanku czekając na jedyny autobus do pracy. Czasem w ogóle nie przyjeżdżał. Szef powiedział, że ma dość martwienia sie co ranek czy coś mi sie stało, więć sam zaproponował zwolnienie. Dla mnie to nawet było lepiej. 100 % pensji, bez wyrzutów sumienia siedziałam w domu :) A najgorszy początek i tak w pracy jakoś przetrwałam ;)

      • 21 5

      • na Alasce ?, kiedy u nas była taka zima, że trzymało -20 stopni, poza może jednym czy dwoma dniami? (3)

        w Suwałkach ?

        • 6 8

        • (2)

          Nie. Mieszkam 4 km od Gdańska Głównego, a takie koszmarne mrozy były 6 lat temu gdy pierwszy raz byłam w ciąży. Było mnóstwo śniegu po kolana, jak o 7 wychodziłam z domu to zazwyczaj było koło -25. Ludzie na przystankach jak sopelki lodu czekali na cholernie spóźnione autobusy. Nie fajnie w takich warunkach wymiotuje się na śnieg, bo na autobus czekało sie po godzinę lub wcale nie przyjeżdżał. O tak, były takie czasu...

          • 13 0

          • (1)

            4 km od gdanska i autobus nie przyjeżdzal? To gdzie to? Na jasieniu?

            • 2 6

            • Na Oruni. Dojeżdżałam do miejsca, gdzie tylko jeden autobus jechał i niestety mieliśmy z tego tytułu problemy z dojazdami, szczególnie zimą.

              • 6 1

      • (1)

        Zwykłe złodziejstwo.

        • 3 21

        • Nie złodziejstwo - tylko przywilej ;)

          • 13 2

  • (30)

    No właśnie, jak sam tytuł mówi. Ciąża to nie choroba, dlatego nie rozumiem fenomenu traktowania ciężarnych jak księżniczki, żeby wpuszczać je przed siebie w kolejce, ustępować miejsce w autobusie itp. Świadomie jest w tym stanie, więc nie widzę powodów ku takiemu zachowaniu wobec nich

    • 20 142

    • haha

      faceci nie powinni sie wypowiadac, bo wy gdyby byla taka opcja to przez sam katar chciebiscie byc przepuszczani w kolejce nie mowiac juz o obowiazkach domowych!

      co do przepuszczania w kolejce, ok, ja tego nei potrzbowalam przez pierwsze 8 misiecy, potem lato upaly i bylo ciezko....
      pomyslcie tez drodzy panowie ile kobiet ma ciaze zagrozona i nie moga stac 10 minut w kolejce bo Tobie spieszy sie do domu wypic piwko i nie przepuscisz kobiety w ciazy... masakra. Założ sobie 15 kg ( albo wiecej) na brzuch czegos i wtedy pogadamy czy cie nie bola plecy albo stopy....

      gdzie kultura?

      • 1 0

    • Oczywiście, że nie choroba (9)

      I mówią tak Ci, którzy najpewniej nigdy nie byli w ciąży. Niejedna cieżarna chętnie by się z Wami zamieniła drodzy hejterzy. Niby nie choroba, ale jak masz pecha to rzygasz jak kot przez 3 miesiące albo i dłużej codziennie aż wreszcie lądujesz w szpitalu z wycięczenia. Niby nie choroba, a każdna noc zarwana bo ból żeber i kręgosłupa nie daje spać. Przesypiasz 7h w nocy ? Zazdroszczę. Nie wiesz co to spuchniętne stopy, zgaga,cukrzyca? Zazdroszczę. Boli Cię coś to bierzesz tabletki przeciwbólowe prawda ? Też zazdroszczę, bo ja ciężarna nie mogę. Więc trochę empatii ludzie, to nic nie kosztuje.

      • 44 4

      • (3)

        to jak jest taaaaaak strasznie to po cholere zachodzisz w ta ciaze? Zaciskaj zeby, chcialas to masz.

        • 8 41

        • przerażająca opinia

          • 0 0

        • Zachodzi się w ciążę zazwyczaj, żeby mieć dziecko, a nie dla samej ciąży geniuszu... Gdyby się dało inaczej mieć własne dziecko to ja bardzo chętnie....

          • 14 1

        • Masakra

          Widac ze nie rodzilas buraczkoalbo jestes facetem.....wspolczuje Ci patrze i czytam z politowaniem

          • 18 6

      • to co piszesz, to patologia ciaży, nie fizjologia....ból żeber, cukrzyca..., spuchnięte stopy ? (4)

        Nie gniewaj się, ale to naprawdę nie jest typowa fizjologia ciąży...
        byłam kilka razy w ciąży i nie miałam takich dolegliwości.

        • 4 18

        • (1)

          Opuchlizna zależy tez od pory roku jeśli końcówkę ciąży mialas zima to zapewne cie to szczęście opuściło jeśli latem to bylas niesamowita szczesciara moja położna i ginekolog mówili ze taka jest uroda ciąży i każda tego doświadcza tylko w różnym stopniu bol żeber również miałam jestem dość drobnej postury a mój synek okazał się dość duży i po prostu juz mu tam niewygodnie było i się rozpychal:-)

          • 10 3

          • uroda ciąży---opuchlizna ?

            gratuluję lekarza.....

            • 1 6

        • (1)

          To, że Ty nie miałaś to znaczy, że patologia? Gratuluję rozumu...

          • 8 1

          • Patologia to stan odbiegajacy od norm fizjologicznych, użyty wyżej we właściwym znaczeniu

            gdyż fizjologia ciąży nie jest równoznaczna z opuchlizną nóg, cukrzycą, ciągłymi bólami żeber...
            te objawy mogą świadczyć o zaburzeniach np.krążenia, czy pracy nerek, tarczycy,
            cukrzyca też jest zależna od " czynników dodatkowych", np.diety, palenia papierosów. Może tak też się dziać, gdy kondycja pacjentki przed ciążą nie była najlepsza. ( proszę nie odnosić tego osobiście, piszę ogólnie).

            Piszę o większości pacjentek, bo rzeczywiście, u pewnej części może wystąpić nagłe pogorszenie się stanu organizmu wskutek ciąży---jednak jest to zdecydowana mniejszość.

            • 1 5

    • OK, nie rozummiesz.

      Nie rozumiesz i nie zrozumiesz, i chyba tłumaczyć nie ma sensu, pozostań z tym twoim niezrozumieniem. Niektórzy tak mają, że zrozumienie prostych rzeczy jest poza zasięgiem. Ciekawe, czy twoja mama próbowała, czy też zapłakała i odpuściła sobie jak tylko spojrzała zaraz po porodzie. Bo targała cię w brzuchu 9 miesięcy na próżno.

      • 0 0

    • (3)

      To trzeba by było podejść i zapytać - czy dobrze się Pani czuje? Może nogi bolą lub kręgosłup? - jak nie boli to niech sobie stoi , ale jak jest z tych słabo znoszących trudy ciąży to miło jest ustąpić - to wynika nie ze stanu fizjologicznego tylko z wysokiej kultury osobistej - ale jak ktoś takowej nie posiada to ....

      • 43 3

      • (2)

        Mnie też boli kręgosłup i nogi po 10 godzinach stojącej pracy i nikt mi nie ustępuje

        Kobieta

        • 9 15

        • to zmień pracę

          • 1 0

        • Jesteś głupia i na pewno bezdzietna. Pogadamy jak sama zajdziesz w ciążę i do bólu kręgosłupa po 10 godzinach pracy stojącej (bo zwolnienie przecież jest fe..) dojdzie Ci zgaga, mdłości, wzdęcia, senność, ciągłe parcie na pęcherz itd. żyć nie umierać. Istny stan błogosławiony...

          • 11 5

    • Tak jest, gorąco popieram. (2)

      Przecież to nie ciąża. To stan błogosławiony!

      • 3 25

      • (1)

        Błogosławiony czy nie, nie należy ich traktować jak niewiadomo kogo

        • 9 33

        • To, o czym piszecie,

          nie jest przymusem i wymogiem wobec kobiet w ciąży. To jest dobre wychowanie.

          • 26 3

    • (4)

      Minusują ciężarne księżniczki

      • 7 45

      • (3)

        właśnie m.in. przez takich prostaków rodzi się coraz mniej dzieci. ciekawe kto ci będzie du*ę na starość podcierał.

        • 24 5

        • (1)

          Tobie to akurat to dziecko, które wyjedzie do Norwegii za chlebem.

          • 3 3

          • nie będzie musiało nigdzie wyjeżdżać bo niedługo sama wybieram się do bardziej ucywilizowanego kraju :) współczuję kobietom które tutaj zostają i będą się z takimi dziadami musiały użerać.

            • 10 1

        • Minusowalam

          Przez pomylke zminusowalam preprasam. Zgadzam sie coraz mniej sie rodzi....niech facet chociaz raz w zycu poczuje ten bol porodowy....szybko byscie zmienili zdanie....

          • 17 1

    • powiedz ile masz lat co robisz czy sam masz dzieci (2)

      to ci powiem dlaczego masz takie poglady

      zapewniam ze to kluczowe w ocenie twoich wywodow

      • 13 2

      • (1)

        Jestem kobietą misiaczku ;)

        • 2 0

        • ok - ale potrzebuje wiecej informacji

          masz dzieci?? rodzine? ile masz lat? to kluczowe kwestie żabko

          • 5 2

    • :)

      starość to też nie choroba..

      • 13 0

    • Nie choroba, ale jest ciężej- chodzić, stać

      w organizmie następują różne zmiany hormonalne, krążeniowe,
      i gdy wracam z pracy ( stoję i chodzę w pracy 8 godz. z przerwą na śniadanie)
      to ciężej mi niż przed ciążą stać w autobusie podczas 25 minutowej trasy,
      poza tym autobus nagle hamuje, można upaść.

      • 27 3

    • Staruszek też nie każdy od razu chory i umierający, a pcha się na każde wolne miejsce w autobusie, wymusza żeby mu ustąpić miejsca, wpycha sie w kolejce do kasy, bo on to przecież nie może stać.... A ciężarna (choć nie każda) niestety na końcówce ciąży to na prawdę kręgosłup ma obciążony, często nogi odmawiają posłuszeństwa itd. Różnie bywa ;/

      • 30 4

  • Nastały czasy analogiczne do tych z lat 70-80 gdzie kobiety rodziły po 3 - 5 dzieci

    wystarczy rozglądnąć się na ulicy

    • 2 0

  • ciąża (3)

    U nas w biurze w ostatnich 3 latach w ciąży były 4 koleżanki
    Każda z nich od początku ciąży była na chorobowym
    Ba ! za okres chorobowego (ok 8 m cy ) naliczało się im urlop wypoczynkowy
    Toteż zdziwione były po urlopie macierzyńskim kiedy dowiadywały się że, umowa o pracę na czas określony ....nie zostaje przedłużona !

    • 6 5

    • (1)

      Ja też poszłam szybko na L4. Miałam umowę na czas określony, kończyła sie w połowie macierzyńskiego. Dostałam dalsze przedłużenie, siedziałam na wychowawczym. Gdy kolejna umowa sie kończyła i szef pytał co dalej - nie wróciłam już do pracy, dalej chciałam siedzieć z dzieckiem w domu. Potem było już i drugie ;)

      • 3 4

      • a dalej trzecie;)

        • 3 0

    • I co? Wtedy pracodawca zastanawiał się czy matka z małym dzieckiem ma za co żyć? A czy jak płacił jej najniższą krajową to myślał czy ma co do gara włożyć? NIE! Więc dlaczego pracownica będąc w ciąży ma się martwić o los pracodawcy?

      • 8 2

  • Wyłydzenia (9)

    Niby nie choroba ale w Polsce 90% kobiet natychmiast idzie na zwolnienie wyłudzając pieniądze z ZUSu.

    • 24 44

    • (1)

      Tak, bo kochany dobry ZUS jest dla nas łaskawy i miłościwy i emeryturą bogatą sypnie.
      Puknijcie się w łeb.
      Jeszcze komu, jak komu, ale ciężarnym wmawiać cwaniactwo?!
      A nawet jakby wszystkoe moały ochotę odpocząć, zwolnić, zadbać o siebie i dziecko... Po 10, 15 latach pracy i placenia skladek... To dlaczego nie... Przeciez nosza moje, twoje dziecko!
      Ale polak to juz taki wsiun i prymityw cebulak, prawdziwy katolik, zawistny i zazdrosci kazdemu wszystkiego... I tylko boadoli, jak to ma gorzej, bo taki uczciwy i prawy, a zyje wsrod oszustow i manipulantow.
      Najpierw przestancie okradac pracodawcow z papieru do ksero, spinaczy, dlugopisow, koszulek foliowtch i herbaty, a pozniej biadolcie nad nadwyrezonym zusem...

      • 45 9

      • "Ale polak to juz taki wsiun i prymityw cebulak, prawdziwy katolik"

        No to już wiemy jakie będzie to przyszłe dziecko.

        • 0 4

    • (1)

      chyba ktoś tu zazdrości, że nie jest kobietą :) a swoją drogą, biedny, uczciwy ZUS...

      • 8 0

      • ciąa

        jestem kobieta i do ostatniego dnia chodziłam do pracy.

        • 4 0

    • ciąża

      dokładnie , ja twierdzę ,ze w ostatnim czasie to jest ciężka choroba, ale na siłownie chodzic to nie jest choroba.

      • 3 1

    • ciekawe (2)

      Ja miałam przy pierwszej ciąży 35 lat i gdy przez chwilę faktycznie byłam słaba, kręciło mi się w głowie itp. to jakoś lekarz mi nie dał zwonienia. POwiedział, że mogę spoko pracować, skoro mam pracę siedzącą przy komputerze.

      • 6 3

      • prywatny daje (1)

        taki, który ma drogie wizyty

        • 2 1

        • Na wizytach z NFZ cała ciążę pani gin pytała czy już potrzebuję zwolnienie....

          • 8 0

    • nie znam się ale się wypowiem....

      poproszę o potwierdzenie, statystyki itp.

      Proszę następnym razem wpisać 99% a dlaczego by nie ?

      • 8 3

  • Nie rozumiem mody na fotografowanie się nago w stroju kąpielowym dwuczęściowym (2)

    Chyba Naturalizm do nas powraca ech:|

    • 14 14

    • to nago czy w stroju? (1)

      o co ci właściwie chodzi?

      • 17 0

      • o kobiety w wysokiej ciąży oczywiście:) wciśnięte w strój dwuczęściowy z odkrytym brzuchem pozujące do zdjęć

        przecież domyśliłaś się L

        • 0 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Najczęściej czytane