• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ani lekarze, ani pacjenci nie dbają o profilaktykę

Katarzyna Mikołajczyk
3 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Opublikowany przez NIK raport nie pozostawia złudzeń: lekarze nie robią badań profilaktycznych, nie ważą, nie ostrzegają pacjentów przed skutkami niezdrowego trybu życia. Opublikowany przez NIK raport nie pozostawia złudzeń: lekarze nie robią badań profilaktycznych, nie ważą, nie ostrzegają pacjentów przed skutkami niezdrowego trybu życia.

Choć uważamy się za społeczeństwo niedoleczone, słabo diagnozowane i niezbyt zdrowe, nie korzystamy ze zdrowotnych programów profilaktycznych finansowanych przez resort zdrowia. Lekarze również nie przykładają wagi do badań profilaktycznych i nie wykonują ich swoim pacjentom.



Czy korzystasz z nieodpłatnych badań profilaktycznych?

Czy lekarze rodzinni nas zaniedbują, czy może sami nie wykazujemy zainteresowania stanem swojego zdrowia, dopóki jesteśmy "na chodzie"?

Lekarze nie przypominają o profilaktyce


Choć w przypadku profilaktyki nie ma limitów narzucanych przez NFZ, niepotrzebne są skierowania, a fundusz płaci za wszystkie badania wykonywane w ramach tych programów, pacjenci wciąż nie są na nie kierowani. Sami także nie wykazują inicjatywy w tym zakresie.

Opublikowany niedawno raport NIK nie pozostawia złudzeń: lekarze nie robią badań profilaktycznych, nie ostrzegają pacjentów przed skutkami niezdrowego trybu życia, nie ważą, nie wspomagają w walce z paleniem. Na niewiele zdaje się choćby program profilaktyczny chorób układu krążenia w tej sytuacji.

Lekarze tłumaczą taki stan brakiem czasu, pacjenci - brakiem świadomości. Statystyki umieralności z powodu tzw. chorób cywilizacyjnych pozostają zaś obojętne na wszelkie wymówki.

Czytaj więcej o dostępnych programach profilaktycznych.

Lepiej nie wiedzieć?

Wiele osób trafia do lekarza dopiero w stanie wymagającym leczenia. I nie chodzi tu tylko o infekcje, ale o stany chorobowe, które latami rozwijały się w ukryciu. Profilaktyka ma służyć właśnie temu, by uprzedzić i pozbyć się schorzenia, nim ono uderzy z impetem.

- Nie badałam piersi, nie robiłam cytologii, choć uważam się za inteligentnego człowieka. Jestem wykształcona, robię karierę, zdrowo się odżywiam i uprawiam sport - opowiada 43-letnia Ewa z Gdańska. - Cytologię zrobiłam pod naciskiem mamy i siostry, kiedy uporczywa jak mi się wydawało infekcja utrudniała mi życie już zbyt długo. Dziś jestem po operacji i trudnym leczeniu. Żałuję, że nie zareagowałam wcześniej.
Ewa nie badała się z obawy o "złe wieści" i nieszczęśliwą diagnozę. Nie miała czasu na zmianę trybu życia, więc liczyła, że wszystko, co jej dolega "jakoś samo przejdzie".

Za krótka wizyta lekarska

Do lekarza pierwszego kontaktu zazwyczaj trafiamy z jakimś problemem, na którego rozwiązanie jest nie więcej niż 10 min - tyle średnio trwa wizyta. Lekarz nie ma czasu na to, by poznać dokładnie historię chorób pacjenta czy jego rodziny, a tworząca się przez to anonimowość utrudnia pracę i profilaktykę.

- Profilaktykę łatwiej wdraża się wobec pacjentów, których się zna. Wiedząc o chorobach w rodzinie, znając styl życia samego pacjenta mogę zaproponować mu udział w którymś z programów - mówi pani Joanna, lekarka pierwszego kontaktu z jednej z gdańskich przychodni. - Niestety, do mnie, jako do lekarza, nie docierają informacje o programach, musiałabym sama wyszukiwać je w Internecie, na co nie mam czasu. Często dowiaduję się o nich zupełnie przypadkiem, np. sama stojąc w kolejce do kolegi specjalisty.
Gdzie szukać informacji o programach profilaktycznych?

Informacje o programach profilaktycznych w wielu przychodniach można znaleźć w poczekalniach do lekarza rodzinnego.

- W mojej przychodni widziałam plakaty na temat mammografii, profilaktyki raka szyjki macicy, chorób krążenia - wymienia Bogumiła z Gdańska, pacjentka przychodni "Świętokrzyska".
Rzeczywiście, niektóre przychodnie starają się, by informacja o realizowanych programach, jeśli nie przez lekarza pierwszego kontaktu, dotarła do pacjentów w inny sposób.

- W przychodni na Morenie zauważyłam informację na temat badań dla mężczyzn - mówi Elżbieta z Gdańska. - Nie powiedziałam mężowi, bo i tak by nie poszedł.
O profilaktyce można dowiedzieć się także z Internetu. Na stronach niektórych przychodni można znaleźć informację o tym, z jakich profilaktycznych programów warto nieodpłatnie skorzystać.

Między innymi gdyński NZOZ "Śródmieście" stworzył specjalną zakładkę, w której wyszczególnione są zarówno programy finansowane przez NFZ, jak i te, za które płaci gmina. Na stronie NZOZ "Przychodnia Brzeźno" pacjent dowie się, jakie badania może wykonać na koszt miasta.

Informacji tego typu można też szukać na stronie Narodowego Funduszu Zdrowia, gdzie opisane są finansowane programy.

Niewykorzystane możliwości

Możliwości, choć niemałe, wciąż pozostają niewykorzystane.

- W przypadku naszych sztandarowych programów, a mianowicie profilaktyki raka piersi i profilaktyki raka szyjki macicy można oszacować zainteresowanie nimi, gdyż obowiązują tu kryteria wiekowe - mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy pomorskiego NFZ. - W naszym województwie zainteresowanie mammografią oceniamy w ostatnich latach na poziomie 40-50 procent populacji pań, które mogłyby skorzystać z tego programu. Gorzej ma się sytuacja w cytologii, gdzie zainteresowanie nie przekracza 20 procent. W przypadku pozostałych programów trudniej o dokładne dane, bo nie ma ścisłych kryteriów wiekowych.

Miejsca

Opinie (105) 3 zablokowane

  • Polacy to glupi narod.

    Po prostu.

    • 3 1

  • Szlachetne zdrowie ile cie trzeba cenić ten tylko się dowie,kto wezwał pogotowie... (1)

    Jezeli państwo polskie istnieje tylko teoretycznie to Nfz , twor stworzony przez naszych panujacych ma przepisy tak skonstruowane zeby im krzywda sie nie dziala a lud tzw. plebs niech cierpi. Kto ma pieniadze ten ma szanse przezyc, kogo nie stac, umiera. Takie to zbojeckie prawo. Ta zdegenerowana moralnie służba zdrowia to dziś w przeważającej mierze marnotrawstwo, bałagan, upodlenie człowieka chorego, powszechna znieczulica, błędne diagnozy i niekończące się czekanie na.... CUD. Już dziś blisko 30 proc. Polaków odkłada lub odwołuje swoją wizytę u lekarza z powodów finansowych. Przerażające jest cyniczne okrucieństwo ludzi zatrudnionych w służbie zdrowia,nie da się tego nazwać inaczej niż stan permanentnej zapaści, która przekłada się na dramat pacjentów, ponieważ kontakt z systemem w naszych warunkach to przeważnie udręka i dodatkowe cierpienie. Nie trzeba przypominać o niemieckich obozach zagłady, teraz mamy nasze na codzień. Bez drutu i siatki. To nasza służba zdrowia ,szpitale, przychodnie. Panowie życia i śmierci wiedzą jak traktowac więźniow tej chorej służby zdrowia. Skazują nas na powolną eutanazję, usmiercają bezkarnie bez znieczulenia, bez mrugnięcia okiem. Walka toczy się pomiedzy lekarzami a rządem o pieniądze i zyski, na ludzkim życiu i ogromnym cierpieniu . I gdzieś się zapodział ten okrzyczany w Polsce szacunek i miłośc bliżniego jak i odrobina miłosierdzia. Jak żyć?, zapytała kiedyś pewna zrozpaczona kobieta naszego znanego polityka. Krótko! , odpowiedział jej.

    • 17 0

    • świeta racja

      To są prawdziwe słowa, tak jest.Lekarze postanowili sprywatyzować służbę zdrowia całą.Dzieje się to poprzez ich różne organizacje.To są butni cwaniacy,obłudnicy, łapówkarze, oszuści.Nie ma w nich empatii, maja w nosie pacjentów , liczy się dalej kasa.Pozdrawiam

      • 2 1

  • Te statystyki są nie doszacowane. Dostaję zaproszenia na bezpłatną cytologię w ramach nfz i nie korzystam,bo cytologię robię prywatnie.ale statystyka wykaże że się nie badam.Takich kobiet jest mnóstwo

    • 6 1

  • Jasne, jasne (3)

    A jak ktoś przychodzi i prosi o zrobienie badań profilaktycznych, to go traktują jak hipochondryka, albo innego wariata.

    • 115 1

    • Jest dokładnie jak piszesz. To lekarze ponoszą winę za ten stan rzeczy

      • 12 0

    • Popieram!!

      • 4 0

    • To prawda

      Mam wykupiony pełny pakiet medyczny w Polmedzie i nawet tam spotkałam się ze zdziwieniem, że chcę profilaktycznie wykonać różne badania

      • 15 1

  • stwierdzenie w tytule artykułu obraża pacjentów,

    skąd wiadomo że pacjenci nie dbają o profilaktykę?
    a może jednak dbają, badania to "wykrywalność" już zaistniałej dysfunkcji,
    a profilaktyka to troszkę jednak coś innego,

    ale idąc definicją profilaktyki zastosowaną w artykule to może jednak pacjenci dbają o nią ale prywatnie, przecież teraz bardzo dużo pracodawców szczyci się tzw pakietami opieki medycznej u prywatnych dostawców,

    a na NFZ to nie ma czegoś takiego jak profilaktyka,
    albo jesteś chory albo hipochondryk i tyle w temacie ;)

    • 11 1

  • Moja Z

    • 0 0

  • Hipokryzja

    Profilaktyka???? Hahaha na papierze!żaden lekarz nawet nie chce słyszeć o profilaktyce!!! Mówi się im o obciążeniach genetycznych RAK w rodzinie SA GLUSI na rozmowę!!!za swoje niech się pacjent leczy ! A jak nie niech umiera!!!

    • 12 0

  • Jaka profilaktyka!? Ludzie gonią za pieniędzmi, żeby do pierwszego jakoś starczyło. A żeby się do lekarza dostać, to strata całego dnia w kolejkach i to po 3 miesiącach oczekiwania. Profilaktyka! Wymyślili. Do dentysty profilaktyka jest taka, ze jak mnie ząb dziś boli, to mnie zapisali na koniec stycznia! A endokrynolog na grudzień 2016!!!! I tu siarczyście zakląłem.

    • 18 0

  • Brak slow.......

    • 8 0

  • Nieludzka sluzba zdrowia.................

    Ta tak zwana profilaktyka u nas nie funkcjonuje z prostej i prozaicznej przyczyny, ludzkiej. Lekarze nie wydaja skierowan na te badania z blahego pwodu, nie bo nie. Zlosliwosc i arogancja oraz obrona wlasnych interesow. W ten sposob zmuszaja nas do placenia za owe "profilaktyczne" badania. Patologia.

    • 10 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane