Ciąg dalszy porad udzielanych przez mgr Annę Słomkowską z Poradni Dietetycznej Vita - Clinic naszym czytelniczkom
.
2009-01-24 17:56
2009-01-24 19:25
Tak rzucalem setki razy i cierpialem tak ze po jakims czasie znoiw zacyznalem palic.W Wieku 40 palilem juz 40 papierosow dziennie!Mialem coraz czesciej dusznosci,szczegolnie w czasie snu.
I zdarzyl sie cud;dostalem w przencie kasete magnetofonowa z autohipnoza,free style i wskazowki jak to uzywac.Moj odwyk trwal tydzien.A zaczelo sie od prowokujacego tekstu w czasie odwyku mozesz palic ile chcesz ,ale zawsze zanim zapalisz nowego papierosa slucha druga strone kasety na free stylu(przez sluchawki).Druga czesc kuracji to codziennie znajdz 40 minut i masz sie polozyc bardzo wygodnie i nikt i nic nie ma ci tam przeszkadzac(totalnie zadnych dzwiekow ani naglych sytuacji.Wylaczalem telefon i prosilem wszystkich o cisze w domu.W pokoju z przyslonietym oknem w pomroku kladlem sie pod kolderka jak najwygodniej ,zeby nic nie odwracalo mojej uwagi od sluchania kasety(przez sluchawki).Na kasecie byl relax i dalej autohipnoza i na koniec wybudzenie.Juz po 3 dniach wzialem dwa machy i bylem bliski puszczenia pawia.Po tygodniu nie bylem zdolny zapalic papierosa!Zupelnie nie mialem ochoty.Kaseta byla w jezyku szwedzkim.
To byl tani i skuteczny sposob rzucenia palenia ktory zajal mi rowno tydzien.Jezeli ktos mnie zapyta odpowiem ze nie wierze w zadne gumy czy plastry do zucia antynikotynowe-to zwykle wyciaganie pieniedzy!Czytaj oszustwo.
Palenie paierosow lezy w podswiadomosci a nie w krwi i nasyceniu nikotyna.Przemysl to ostatnie zdanie.
Masz 3 dkuteczne sposoby rzucenia,albo silna wole i meczarnie,albo hipnoze ,trzeci sposob jest drogi ale skuteczny akupunktura.
Inne sposoby sa dobre jezeli dzialaja;jezeli ktos w cos wierzy to to moze zadzialac na zasadzie placebo(ale nie musi).
2009-01-24 19:42
Jesc malo ,tylko jedzenie niskokaloryczne,wiecej surowek i owocow,duzo bialka.I koniecznie duzo ruchu,ale tu uwaga ruch ruchowi nie rowny!
Kazdy grubas ma cwiczyc cwiczenia we wlasnym tetnie pracy!To tetno pracy dla kazdej osoby jest inne.Dla kogos bardzo wysportowanego to bedzie 180 uderzen na minute a dla grubego bedzie to 135-140 uderzen na minute.I tu mala uwaga gruby osiagnie to tetno bardzo szybko i bez zbytniego wyslku.I cala tajemnica polega na tym aby cwiczyc utrzymujac caly czas 40 minut to samo tetno.Jezeli tetno bedzie za male efekt bedzie znikomy ,ale gdy przekroczymy tetno pracy organizm nie schodnie tylko wywali przez skore nadmiar wody.
Mowiac prostym jezykiem grubas nie moze dzwigac ciezarow bo przytuje,ale uprawiac gimnastyke typu aerobicu z uwzglednieniem utrzymania tego samego tetna pracy wlasciwego dla siebie(wtedy nastepuje spalanie tluszczu).Druga rzecz to dieta;nalezy jesc mniej i madrzej,tak zeby nie czuc glodu ale zeby dostarczyc skladniki potrzebne aby nie tracic miesni(a wiec bialko i witaminy).
Glodzenie sie to mylne pojecie chudniecia.Tak waga zleci na chwile ale zaraz opanuje nas wilczy glod i efekt jojo ,przekroczymy wage ktora mielismy przed kuracja.
Grubu musi codziennie spacerowac,gimnastykowac sie ,jezeli chodzi na silownie tylko uzywac rowerek i steper-nie podnosic sztang i hantli!Jesc czesciej ryby pieczone bez tluszczu i surowki,gotowane chude zupki,mieso gotowane z kurczaka,twarozki,banany lekko zielonkawe(mocno dojrzale tucza),pic sok z jablek ,pic sok z marchwi, pic sok z burakow i selera.Nie jesc kielbas,nie jeszc szynek peklowanych,nie jesc wedzonek,nie pic kawy naturalnej(wytraca magnez powoduje reumatyzm).Chodzic na masaze,na bicze wodne,dobra jest tez gimnastyka w basenie.
A najwazniejsze to pozytywne myslenie!
2009-01-24 22:59
To prawda większość zaczyna panikować i łapie się najgorszej metody: głodówki! błąd, błąd, błąd!!! sama to przeszłam i musiałam później cięzko pracować zeby schudnąć. Byłam u dietetyka i okazało się, że popełniam mnóstwo błędów. Wydawało mi się, że jem zdrowo: warzywka, dużo wody, kolacja o 18, zero słodyczy itp.Swoja historię zaczynałam od głodówek właśnie, ale okazywały się błędnym kołem. Po każdej kolejnej przytyłam wiecej niż straciłam, podobno miałam wolny metabolizm. Terapia żywieniowe, którą przeszłam poskutkowała. Do dziś moja waga waha się +/- 2 kg, a minęły juz 4 lata. To oczywiście nie oznacza, ze nie jem pizzy czy ciacha ;)
2011-10-07 11:28
Witam! Palenie rzucałam już raz - 4 lata temu (radykalnie). tylko silna wolna, zero plastrow, pigułek etc. Przytyłam 15 kg w 3 miesiące (na ogół jestem osobą szczupłą). Nie zwracałam wtedy uwagi na to co jem, czy sie ruszam, nie widziałam tego i nikt nie mówił mi, że rosne w oczach. Dopiero na wiosnę przy przymierzaniu spodni rozmiar tym razem 42 zorientowałam się, że chyba coś nie tak. I zaczełam powazna diete - wszystko gotowane na parze, pełnoziarniste pieczywo, warzywa, owoce, zerosłodyczy, smazonych potraw, siłownia, basen....i tak przez 4 miesiace. Chudłam baaaardzo powoli. W sierpniu zaczęłam palić znowu. w miesiąc wróciłam do swojej stałej wagi (55). Po 4 latach postanowiłam znowu rzucic. dlaczego ? Po powrocie do palenia paliłam 2 x wiecej i czesciej. Fajka na przystanku, fajka po wyjsciu z autobusu, fajka pod uczelnia, fajka na przerwie w pracy, dziesiatki "fajek w...". Teraz trochę pozmieniało się w moim zyciu i postanowiłam rzucic. Wmawiałam sobie, że to tylko "piew Pawłowa" ze wcale ten przystanek nie jest uosobieniem papierosa, ze bede umiała NIE ZAPALIC w drodze do pracy, do sklepu. Dzisiaj mija 5 dzien odkąd nie pale. Staram sie nie podjadać, palić mi się nie chce, ale wieczorami przychodzi kryzys. Ide wtedy biegac. Widze zmiany na moim ciele. Choc to dopiero (lub "aż") 5 dzien, czuje, ze "rozrastam się" wszerz. Dlaczego ? Wczesniej papierosek z rana gonił mnie do toalety...czasami nie udało mi się go spalić do konca. A teraz?? Nie ma mnie co gonic. Polecam otręby, rzeczy z duza iloscia blonnika (chociaz paradokslanie mi tak swietnie nie pomagają...).Mam zamiar wiecej się ruszac, musze rowniez ustalic sobie jakas konkretna diete na kazdy dzien, bez przesady oczywiscie, ale niestety - nalezy uwazać co sie je. Odpada pizza, frytki z majonezem, przynajmniej narazie. Nie załuje. Nie chce juz palić. Zycze powodzenia wszystkim rzucającym i rada: "za siebie" nalezy zabrac sie od RAZU. Zeby nie dac dostac się do siebie mysli na temat wilczego głodu. Psychika jest niesamowita. Pozdarawiam!!!
2018-01-12 22:19
Klucz jest taki - gdy rzuca sie z Allenem Carrem, to rozumie sie pułapke nikotynowa i wszystko inne co utrudniało wczesniej rozstanie z dymkiem, dlatego nie zajada sie stresu. Ja nie przytyłam, ale wymaga to ode mnie odróżniania głodu od nudy i chwil kiedy normalnie, przez wiele lat siegałam po papierosa.
2020-12-22 10:39
Z tabletek najlepiej działa desmoxan ale ja i tak wracałem po 8-10 miesiącach. Niestety.... Bez poukładania sobie w głowie się nie uda, nie ma szans moim zdaniem... Mi pomogły też filmy na stronie reset33.pl prowadzone przez psychologów które opowiadają nie tylko o tym jak rzucić palenie ale tłumaczą też to dlaczego palisz i to jest problem kory trzeba rozwiązać żeby rzucić palenie na zawsze
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy