• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Połączenie szpitali: co się zmieni

Elżbieta Michalak
14 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Łączenie szpitali w jedną spółkę nie będzie oznaczało likwidacji oddziałów - uspokajają pracownicy departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. Prawdopodobne jest natomiast ich profilowanie. Łączenie szpitali w jedną spółkę nie będzie oznaczało likwidacji oddziałów - uspokajają pracownicy departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. Prawdopodobne jest natomiast ich profilowanie.

Zarząd województwa pomorskiego rozpoczął proces łączenia spółek dwóch gdańskich szpitali: Copernicusa i Szpitala św. Wojciecha na Zaspie. Już w lipcu 2014 r. zostaną one wpisane do KRS pod jedną wspólną nazwą.



Piotr Wróblewski, prezes Szpitala św. Wojciecha na Zaspie, będzie najprawdopodobniej dyrektorem finansowym nowo tworzonej spółki. W skład zarządu wejdzie też Dariusz Kostrzewa, prezes Copernicusa. Piotr Wróblewski, prezes Szpitala św. Wojciecha na Zaspie, będzie najprawdopodobniej dyrektorem finansowym nowo tworzonej spółki. W skład zarządu wejdzie też Dariusz Kostrzewa, prezes Copernicusa.
Hanna Zych-Cisoń, wicemarszałek województwa pomorskiego. Hanna Zych-Cisoń, wicemarszałek województwa pomorskiego.
Dariusz Kostrzewa, prezes Szpitala Copernicus. Dariusz Kostrzewa, prezes Szpitala Copernicus.

Czy konsolidacja spółek może przynieść jakieś korzyści?

Połączenie spółek Szpitala Copernicus i Szpitala św. Wojciecha na Zaspie, zdaniem zarządu województwa pomorskiego, służyć ma przede wszystkim zmniejszeniu ich zadłużenia. Dzięki samemu przekształceniu szpitali w spółki samorząd przejął 12,8 mln zł zobowiązań Pomorskiego Centrum Traumatologii (obecnie Szpitala Copernicus) oraz 8,1 mln zł zobowiązań Szpitala Specjalistycznego św. Wojciecha na Zaspie. Zobowiązania wymagalne obu podmiotów wciąż kształtują się na poziomie blisko 25 mln zł.

Czytaj też: Powstaje medyczny gigant: wspólny zarząd Copernicusa i szpitala na Zaspie.

Połączenie dwóch gdańskich szpitali służyć ma też lepszemu wykorzystaniu ich zasobów - głównie sprzętu diagnostycznego, bloków operacyjnych, a także personelu. Zoptymalizowane mają zostać również zasady pełnienia ostrych dyżurów a sama pozycja szpitala w otoczeniu ma wzrosnąć.

- W wielu zakresach szpitale uzyskają rolę lidera, natomiast pozycja firmy i wzrost jej konkurencyjności stworzy korzystniejsze warunki dla rozmów zarówno z płatnikiem jak i dostawcami wyrobów medycznych - mówi Hanna Zych-Cisoń, wicemarszałek województwa pomorskiego.

W pierwszej kolejności łączone będą funkcje administracyjno-techniczne obu szpitali. Wspólna administracja będzie dotyczyła m.in. księgowości, działu personalnego, zamówień publicznych oraz zarządzania infrastrukturą. W sposób zintegrowany ma się też odbywać kontraktowanie świadczeń oraz ich rozliczanie.

- O ile zostaną właściwie wdrożone rozwiązania informatyczne, procesy administracyjne powinny przebiegać sprawniej. Wspólne zakupy to jeden z celów integracji procesów zaopatrywania obu szpitali, m.in. w wyroby medyczne - mówi Dariusz Kostrzewa, prezes szpitala Copernicus.

I choć nie mówi się dziś o likwidacji oddziałów czy związanych z konsolidacją zwolnieniach, tych drugich nie można wykluczyć.

- Kwestia redukcji personelu zawsze rodzi napięcia. Z tego względu niezbędne jest bardzo precyzyjne określenie potrzeb kadrowych - mówi Jolanta Sobierańska-Grenda, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. - Dołożone zostaną wszelkie starania, aby liczba zatrudnionych było dostosowana do faktycznych potrzeb, gwarantujących sprawne działanie organizacji, a ewentualne zmniejszenie liczby personelu następowało w sposób naturalny, czyli głównie poprzez odejścia na emeryturę.

A co ze szpitalnymi oddziałami, które się dublują? Będą likwidowane? Zarówno urzędnicy jak i prezesi obu spółek zapewniają, że nie ma takiej możliwości.

- Każdy ze szpitali zachowa autonomię w podstawowych zakresach działalności, dlatego nie może być mowy o likwidacji dublujących się komórek - wyjaśnia Dariusz Kostrzewa. - Bardziej celowe wydaje się sprofilowanie oddziałów. Na przykład w zakresie chorób wewnętrznych Szpital Św. Wojciecha z pewnością przejmie ciężar związany ze schorzeniami układu sercowo-naczyniowego (kardiologia). Z kolei w przypadku neurologii można zastanawiać się nad zorganizowaniem referencyjnego ośrodka leczenia udarów mózgu.

Wydawać by się mogło, że zarządzanie takim medycznym gigantem (z kapitałem 250 mln zł i 1200 łóżkami szpitalnymi) to nie lada wyzwanie, które niesie za sobą ryzyko i szereg trudności, choćby logistycznych, organizacyjnych czy finansowych. Zaniepokojone są m.in. związki zawodowe obu spółek.

- Wciąż tkwimy w niewiedzy, której towarzyszy niepewność. Nikt z nami jeszcze nie rozmawiał, a spotkanie z marszałek zaplanowano na dziś - mówi Grażyna Czaczka, przewodnicząca związków zawodowych w Szpitalu na Zaspie. - Niepokojące jest to, że wcześniej, przy okazji przekształcania naszego szpitala w spółkę, zapewniano nas, że szpitale nie będą łączone. Od tamtego czasu minęły niespełna dwa miesiące... Dla nas to zabieg bez znieczulenia wykonywany na żywym organizmie.

- Czekamy na informacje od prezesa szpitala, bo nie wiemy nic poza tym, co publikuje się w mediach - przyznaje Maria Skrzypińska, przewodnicząca związków zawodowych w Copernicusie. - Mamy nadzieję, że wkrótce z nami porozmawiają.

Zarząd województwa zaplanował jednak spotkania z pracownikami obu placówek w celu wyjaśnienia swojej decyzji i celowości konsolidacji.

- Zmianom zawsze mogą towarzyszyć obawy pracowników związane z ich miejscem pracy. Dlatego też planowane są w najbliższym czasie spotkania z personelem szpitala i związkami zawodowymi - przyznaje Jolanta Sobierańska-Grenda. - Mamy nadzieję, że procesy te uda się sprawnie wdrożyć dzięki m.in. uzyskanym przez szpitale akredytacjom Ministra Zdrowia (CMJ) oraz systemom zarządzania zgodnym z normami ISO.

Mówi się o tym, że w skład zarządu połączonych spółek wejdą prezesi obu szpitali - Piotr Wróblewski, dotychczasowy prezes Szpitala na Zaspie, w roli dyrektora finansowego, oraz Dariusz Kostrzewa zarządzający Copernicusem.

Do lipca 2014 r. spółka łącząca dwa szpitale ma zostać wpisana do KRS pod jedną wspólną nazwą. Nie jest ona jeszcze znana, choć trwają już rozmowy na ten temat.

- Zastanawialiśmy się, jaką nazwę nadać spółce, by zachować autonomię obu szpitali - mówi wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń. - Nie ma dziś odpowiedzi, ale chcemy, by szpitale pozostały przy swojej stałej nazwie, przede wszystkim po to, by pacjenci i ludzie w nich pracujący mieli poczucie ciągłości i uszanowania długoletnich tradycji.

Rozpatrywana jest także konsolidacja dwóch gdyńskich szpitali: PCK w Redłowie oraz Szpitala św. Wincentego a Paulo. Nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja w tej sprawie.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (49) 2 zablokowane

  • Największy przekręt PO

    Szkoły to nic w porównaiu ze służbą zdrowia. To co teraz się dzieje, zagraża życiu i zdrowiu pacjentów i podlega KK. Z-C i Struk doprowadzą do katastrofy służby zdrowia. Pacjent się nie liczy, tylko stołki są ważne. Z-C robi za małpę razem z grendą i strukiem - to trio wyleci z hukiem na wyborach, ale widocznie donald obiecał im UE, dlatego tak się starają. Sawicka górą psze państwa! szpitale, pacjenci i pracownicy do krematorium!!!! Lizusy PO was też dosięgnie ten walec

    • 8 0

  • Dobry pomysł

    Logika nakazuje większa centrralizację zarządzania jesli mamy do czynienia z organizacjami które w zaden sposób nie chcą działać racjonalnie, wówczas tylko sterowanie odgórne daje lepsze efekty. Poza tym na początku moga być redukcje ale później jesli zoptymalizuje się wykorzystanie sprzętu i ludzi dzieki skali i zracjonalizuje pewne działania oraz zmniejszy koszty jednostkowe działan mozna zwiększyć zakres świadczonych usług oraz poprawić pozycję negocjacyjną. Jeśli wejdą nowe regulacje szpital będzie mógł swiadczyć usługi odpłatne a i sprzęt lepiej wykorzystać pod swiadczenia z NFZ. Samorządy na pewno lepiej będą sterować tą sferą niż zapyziałe gęby z ministerstwa. Ludzie z warszawki najlepiej znaja się na układach w warszawie a nie co się dzieje w terenie.

    • 1 7

  • na poczatek wyrzuccie "betony"ze szpitali

    co niektorzy z szefostwa sa tam niesmiertelni a to wszystko przez układy i układziki poniewaz pracuja tam po 20-30 lat a szpital traktuja jak swoj prywatny folwark.a i co niektorych szefow nauczyc by trza kultury w stosunku do odnoszenia sie do pracownikow szczegolnie fizycznych.dzieki nim oni istnieja.

    • 10 0

  • Zych -cisoń ....

    Baba bezczelna , arogancka i chamska ale po_dobni do niej dali jej władzę. Jak większość nieudaczników tej zgrai matołów , za nic maja polaków - tym bardziej chorych polaków. Tej forsy , którą zdobyli cwaniactwem i oszustwem , do grobu nie zabiorą . Szatan w piekle z takiej cisoniowej oj może będzie miał po-żytek . Już cisoniowa chodzi opłotkami po zaspie . Czuje pismo nosem ?

    • 6 0

  • Prezes kostrzewa ...

    Z wyglądu to butna mina , zadufany w sobie . Bez kija nie dostąp ! !!
    taki to zrobi po-rządek z przeciwnikami ! Swój może być mierny ale wierny .

    • 6 0

  • Obiecywało ryże bydle: pływatyzacji n i e będzie!!! A co robi pinokio obrzydłe?

    Dlaczego za zadłużenie n i k t nie odpowiada?! Teraz jeszcze prezesować będą, okradając n a s dalej, bo jak inaczej taką "działalność" nazwać???!!!

    • 7 0

  • bardzo niedobrze

    połączenie szpitali nie wróży nic dobrego, chaos informacyjny, np. będą się przerzucać pacjentami, jak jeden oddział np. interna będzie miał za dużo nastukanych punktów to przerzucać zaczną chorych do tego drugiego, mój Boże juz wyobrażam sobie bajzel papierowy z historiami choroby, księgowość, kwestie statystyczne, setki latajacych rtg, TK etc. etc.WSPÓŁCZUJE PERSONELOWI MEDYCZNEMU, nerwica dla wszystkich począwszy od ordynatorów (chyba że im tez zmienili nazwę stanowiska) , oddziałowych, pielęgniarek, wszystkich maści ludzi, którzy będą musieli ogarnąć ten bajzel. Naprawdę ktoś odpowiedzialny powinien sie za to wziąć, bo w tym chaosie i nerwicy będzie dochodzić do błędów i do tragedii ludzkich.

    • 0 0

  • Panie Prezesie - nie wiem czy jest Pan zorientowany co za plecami pana i jakie stanowiska nowe powstają na Zaspie Niby brak pieniędzy zwalniacie osoby z wyższym wykształceniem a jak się okazuje - pielęgniarka oddziałowa ( myślę ze za plecami Pana) robi ze znajomych - osób- i obsadza je na stanowiskach kierowniczych. Nie wiem, czy Pan z wyższym wykształceniem chciał by podlegać ,,sprzątacze A tu tak jest - jest jakieś ,, lewe,, stanowisko dla osoby która nie ma ani doświadczenia ani studiów wyższych Na izbie pracujemy z wyższym wykształceniem i nasza kierowniczka jest osoba ,,bez szkoły,, bez żadnego doświadczenie nie ma pojęcia o niczym Dlatego tylko ze jest znajoma pani Paszkowej.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane