- 1 Apteka wróci do gdyńskiej dzielnicy (75 opinii)
- 2 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 3 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
- 4 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
- 5 Na Pomorzu brakuje łóżek internistycznych (57 opinii)
Pięć osób oskarżono o zaniedbania po operacji Szwedki
Dyrektor szpitala, chirurg, anestezjolog oraz dwie pielęgniarki - według prokuratury te osoby miały się dopuścić uchybień, które spowodowały, że Christina Hedlund, młoda Szwedka, która poddała się operacji powiększenia piersi w Pomorskim Centrum Traumatologii, do dziś znajduje się w stanie wegetatywnym.
O ile w tamtym procesie chodzi głównie o ustalenie wysokości odszkodowania dla Cristiny Hedlund i jej rodziny, to w tym, który rozpocznie się, kiedy sąd przyjmie akt oskarżenia, stawką będą kary dla osób, które - zdaniem prokuratury - dopuściły się uchybień.
Czytaj więcej o sprawie Szwedki
Co ustalono w trakcie śledztwa? Christina Hedlund poddała się operacji 2 sierpnia 2010 roku. Zabieg przeprowadzono w ramach umowy między szwedzkim pośrednikiem, Jorgenem Perersenem, a gdańską placówką, którą podpisano dwa lata wcześniej.
- Sam zabieg od strony chirurgicznej przebiegł prawidłowo. Wystąpiły natomiast między innymi nieprawidłowości w przebiegu opieki pooperacyjnej nad pacjentką. Doszło u niej do ustania oddychania i chwilowego zatrzymania krążenia. Spowodowało ono niedotlenie. Następstwem przedłużającego się niedotlenienia było ciężkie uszkodzenie mózgu. Jest to choroba realnie zagrażająca życiu, a jednocześnie ciężka choroba nieuleczalna. Spowodowała ona, że pokrzywdzona pozostaje w stanie wegetatywnym - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik gdańskiej prokuratury.
Szwedka pozostaje przytomna, ale nie kontaktuje się ze światem rzeczywistym. Zachowane są jedynie jej reakcje odruchowe - samodzielnie oddycha, trawi pokarmy, a jej organizm reguluje temperaturę ciała.
Kto został oskarżony?
Dwie pielęgniarki, które po operacji miały się opiekować Szwedką zostały oskarżone o nieumyślne spowodowanie u pokrzywdzonej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niewłaściwą opiekę w okresie pooperacyjnym. Grażynie G. i Renacie U. grozi do trzech lat więzienia.
- Ustalono, że nie prowadziły bezpośredniej obserwacji pokrzywdzonej i ciągłego monitorowania jej parametrów życiowych. Pomimo informacji od osoby postronnej o wystąpieniu niepokojących objawów, nie podjęły bezzwłocznie niezbędnych działań. Spowodowało to opóźnienie w rozpoznaniu pogarszającego się stanu pacjentki. Nie podjęły również bezzwłocznie czynności medycznych i nie powiadomiły lekarza o pogarszającym się stanie pacjentki - mówi Wawryniuk.
Według prokuratury jedna z kobiet zniszczyła też kartę obserwacji chorej - prawdopodobnie po to, aby ukryć swoje zaniedbania. Tą pielęgniarkę oskarżono więc o dodatkowe przestępstwo.
Pozostałe oskarżone osoby, czyli Leszek K., ówczesny dyrektor szpitala, Dorota S., anestezjolog oraz Daria D., chirurg wykonujący operację, odpowiedzą za nieumyślne narażenie Cristiny Hedlund na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Grozi za to do roku ograniczenia wolności.
Dorota S. dodatkowo odpowie za brak zachowania wymaganych środków ostrożności (anestezjolożka nie przewidziała możliwości skumulowania się niepożądanych działań leków zastosowanych w trakcie znieczulenia i w krótkim czasie po jego zakończeniu). Dodatkowo prokuratura zarzuca kobiecie, że przekazała pacjentkę w miejsce nie gwarantujące jej dostatecznego nadzoru pooperacyjnego oraz fałszerstwo. Dorota S. usunęła bowiem z dokumentacji kartę znieczulenia pacjentki i zastąpiła ją nową, sfałszowaną. Łącznie grozi jej do 5 lat więzienia.
Daria D. - lekarka wykonująca operację - odpowie z kolei za brak zachowania wymaganej ostrożności oraz to, że nie dochowała ciążącego nad nią obowiązku ogólnego nadzoru nad pacjentką
Leszkowi K. (był dyrektorem Pomorskiego Centrum Traumatologii od grudnia 2009 roku do sierpnia 2010 roku) prokuratura zarzuca, że nie zagwarantował pacjentom komercyjnym prawidłowej opieki pooperacyjnej.
Co ważne, operacja Szwedki w ogóle nie powinna się odbyć, gdyż gdański szpital - przynajmniej zgodnie z przepisami - nie mógł w ogóle wykonywać operacji plastycznych. Ten wątek, dotyczący działania całej placówki, prokuratura bada jednak w oddzielnym śledztwie.
Miejsca
Opinie (78) 2 zablokowane
-
2014-04-10 13:12
Ciekawe (1)
ile Jorgen dał w łapę za tą umowę i ile przekazywał pod stołem za każdą operację. My Polacy to się umiemy ustawić - nie ważne lekarz, czy taksówkarz, każdy ma mentalność cygańską
- 3 2
-
2014-04-10 15:12
no pewnie
zgadzam się
kasa, kasa, kasa- 0 0
-
2014-04-10 13:45
kolejki do lekaza
kto tworzy kolejki do lekarza jak z zachody lecza sie za darmo w polsce to skandal
- 1 3
-
2014-04-10 13:53
anestezjolog to lekarz?
Ciekawe pytanie w ankiecie: "o błędach lekarzy czy anestezjologów..." Czy anestezjolog to nie lekarz?
- 8 1
-
2014-04-10 14:56
(1)
Na zdjęciach jest nie ten szpital. Właściwy jest mniej więcej za plecami fotografa
- 7 2
-
2014-04-10 15:11
szpital
kolejowy podlega administracyjnie pod wojewódzki. są jedną placówka.
- 2 0
-
2014-04-10 15:10
tak właśnie jest
W tym szpitalu do dnia dzisiejszego łamane jest prawo w związku z różnymi sprawami.
Dyrekcja i zarządzający tą placówką w głębokim poważaniu mają ustawy regulujące funkcjonowanie placówek typu "szpital" w naszym kraju.
Co i rusz można natknąć się na nieprawidłowości i nieformalne przyjmowanie korzyści.
Totalne bezprawie tam panuje!
Odpowiednie służby powinny gruntownie prześwietlić tą jednostkę zdrowia. Proponuję zacząć od przetargów, zarządzanych w tym szpitalu wojewódzkim.- 4 0
-
2014-04-10 15:15
sama sobie jest winna , lekarze są niewinni
- 4 3
-
2014-04-10 18:03
Szwedka
a może to był Szwed ???
- 0 1
-
2014-04-10 18:21
"Sam zabieg od strony chirurgicznej przebiegł prawidłowo"
Czyli "bimbałki" są OK?
- 5 1
-
2014-04-10 19:16
przez to my Polscy pacjenci nie mamy na operacje.....
Przez próżność jakiejś Szwedki i pazerność ludzi tylko tracą naprawdę chorzy,
- 3 4
-
2014-04-10 19:20
???????????
"co ważne, operacja szwedki w ogóle nie powinna się odbyć, gdyż gdański szpital - przynajmniej zgodnie z przepisami - nie mógł w ogóle wykonywać operacji plastycznych." to co w tym szpitalu robił dyrektor ds.Komercji???
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.