- 1 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (6 opinii)
- 2 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (83 opinie)
- 3 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (13 opinii)
- 4 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
- 5 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 6 Gdzie dostaniemy się do lekarza w majówkę? (14 opinii)
Coraz mniej pielęgniarek. "Sytuacja jest dramatyczna"
12 maja przypada Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek. Przedstawicielki tego zawodu jednak wielu powodów do świętowania nie widzą. - Jest nas coraz mniej, jesteśmy coraz starsze i bardziej schorowane, a młodzi zaraz po ukończeniu studiów pakują walizki i wyjeżdżają za granicę. Na Pomorzu mamy prawdziwą czarną dziurę i zaczyna brakować rąk do pracy. Na razie jest dramat, później będzie katastrofa - alarmuje Anna Czarnecka, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku.
Statystyczna pielęgniarka ma 50 lat
Problem stanowi jednak nie tylko topniejąca liczba pielęgniarek na Pomorzu. Obawy budzi też struktura wiekowa tej grupy zawodowej.
- Proszę sobie wyobrazić, że dzisiaj pielęgniarki z 19-letnim stażem uchodzą w środowisku za osoby młode. Zazwyczaj w zawodzie pracują jednak pielęgniarki ze znacznie większą wysługą lat: 30 czy 40-letnim stażem. Niedawno byłam w Kościerzynie i jako ewenement był postrzegany tam fakt, że w jednym ze szpitali pojawiła się ostatnio jedna, dosłownie jedna, naprawdę młoda pielęgniarka, świeżo po ukończeniu szkoły. Jej pojawienie się zostało przyjęte gromkimi brawami. Jako jedna z nielicznych absolwentek pielęgniarstwa postanowiła zostać w kraju i opiekować się polskim pacjentem - opowiada Anna Czarnecka, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku.
Przejdą na emeryturę?
Raport NIPiP nie pozostawia wątpliwości - najwięcej zarejestrowanych pielęgniarek znajduje się obecnie w przedziale wiekowym 40-60. Na Pomorzu już połowa pracujących pielęgniarek jest powyżej 50. roku życia. Część z nich jeszcze w tym roku przejdzie na emeryturę.
- W tym roku spodziewamy się lawinowego nabycia przez pielęgniarki uprawnień emerytalnych na nowych i starych zasadach. Gdyby wszystkie pielęgniarki z uprawnieniami emerytalnymi przestały pracować, system służby zdrowia załamałby się z dnia na dzień - podkreśla przewodnicząca OIPiP w Gdańsku.
Wysoka średnia wieku rodzi też szereg innych problemów. Starsze pielęgniarki nie są w stanie fizycznie podołać wyzwaniom, jakie wiążą się z pracą na niektórych oddziałach, np. ratunkowych, klinicznych czy w opiece paliatywnej.
- Praca na takim szpitalnym oddziale wiążę się ze wzmożonym wysiłkiem i nieustanną gotowością do podejmowania interwencji. Np. w opiece paliatywnej ok. 80 proc. pacjentów wymaga opieki polegającej na nieustannym wyręczaniu. To ciężka fizyczna praca. Pokłosiem takiej wieloletniej, trudnej - również w sensie fizycznym - pracy, są liczne schorzenia. Chodzi tu m.in. o problemy z kręgosłupem, układem kostnym i mięśniowym - wylicza Elżbieta Skowrońska, naczelna pielęgniarka w Hospicjum im. Ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku i wojewódzka konsultant w dziedzinie pielęgniarstwa opieki paliatywnej.
Młode pielęgniarki wybierają życie na emigracji
Jak zauważa dr hab. Aleksandra Gaworska-Krzemińska, kierownik Katedry Pielęgniarstwa Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz wojewódzka konsultant ds. pielęgniarstwa, paradoksalnie kandydatek na pielęgniarki nie brakuje, a kierunek kształcący przyszłe pielęgniarki cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Co roku o jedno miejsce na kierunku ubiega się średnio 5 osób. Przez ostatnie 3 lata mury gdańskiej uczelni medycznej opuściło 338 absolwentów pielęgniarstwa.
- Nie chodzi o to, że osoby młode nie chcą kształcić się w tym zawodzie. Kłopot w tym, że zaraz po ukończeniu studiów pielęgniarki wybierają życie za granicą. Nie potrafimy zapewnić im odpowiednich warunków pracy i nie mam tu na myśli wyłącznie kwestii związanych z wynagrodzeniem. Od wielu lat nie ma pomysłu na to, jak skutecznie zatrzymać pielęgniarki w kraju. Wyjeżdżają więc albo zmieniają zawód i zostają kosmetyczkami, dietetyczkami - podkreśla dr hab. Gaworska-Krzemińska.
- Młode pielęgniarki wyjeżdżają, bo kraje takie jak Dania, Szwecja czy Norwegia oferują im pracę w większym komforcie i z wyższym wynagrodzeniem. Wcale im się nie dziwię, że szukają swojej szansy poza granicami kraju. Pielęgniarki mają dzisiaj wyższe wykształcenie, znają języki i chcą wykorzystać swój potencjał. Pytanie tylko, kto zajmie się polskimi pacjentami - zastanawia się szefowa pielęgniarek w gdańskim hospicjum.
Jak "uzdrowić" sytuację?
Środowisko pielęgniarskie od dawna próbuje uzdrowić sytuację i dać impuls do zmian systemowych w służbie zdrowia. Zdaniem większości przedstawicielek zawodu, poprawę mogłoby przynieść m.in. wprowadzenie obligatoryjnych norm zatrudnienia pielęgniarek, bezpiecznych dla personelu medycznego i samych pacjentów.
Pielęgniarki od lat walczą też o wyższe wynagrodzenie. Obecnie ich zarobki wynoszą średnio 3 tys. zł - pensje różnią się w zależności od stażu pracy i specjalizacji. Podniesienie wynagrodzenia mogłoby położyć kres konieczności łączenia etatów, co jest powszechną praktyką wśród pielęgniarek.
W środowisku coraz częściej słyszy się również o potrzebie zezwolenia pielęgniarkom na wykonywanie czynności zgodnych z ich kompetencjami, nabytymi podczas studiów i licznych kursów.
- Pielęgniarki są ciągle postrzegane jako "pomocnice" lekarza. To przedwojenne podejście, które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. To rodzi frustrację wśród absolwentek pielęgniarstwa. Zdobywają wiedzę, robią dodatkowe specjalizacje i kursy i... nie mogą tego wykorzystać w praktyce. To bardzo istotne, tym bardziej, że przeprowadzone badania pokazują, że dla pielęgniarek ważniejsze niż wynagrodzenie są warunki pracy. Poprawa tego aspektu mogłaby zachęcić młode osoby do pozostania w kraju - mówi kierowniczka Katedry Pielęgniarstwa GUMed.
Miejsca
Opinie (249) ponad 10 zablokowanych
-
2017-05-12 22:32
Ładne te przedstawicielki :-)
w Polsce zostanie tylko ta brzydsza mniejsza połowa ;-(
- 2 5
-
2017-05-12 23:01
(2)
Wojna światowa zniszczyła całą Europę. Ale komunizm zniszczył i dobił kraje Europy wschodniej. Zniszczył przez upaństwowienie wszystkiego i rozdzielanie po równo - tyle samo dla nieroba i tyle samo dla uczciwego pracującego...
- 6 3
-
2017-05-14 15:05
pielęgniarki mają słabe wypłaty
w biednej Polsce nie liczącej się w Europie ,
tak jest od czasów powojennych i tak zapowiada się nadal...- 1 0
-
2017-05-14 23:13
To nie komunizm, tylko konferencje w Teheranie i Jałcie
podziękuj Stalinowi i zachodnim aliantom, którzy zadecydowali o Polsce bez Polaków
- 1 0
-
2017-05-13 00:12
I nie mówcie do nas siostro!!!! Siostry są w zakonie!!!!
- 16 4
-
2017-05-13 00:21
(1)
Byłem kiedyś w szpitalu we Francji po złamaniu. Pielęgniarka podała mi morfinę bez jakiejkolwiek konsultacji z lekarzem. Mnie nie bolało, personel miał spokój, wszyscy zadowoleni. W Polsce pielęgniarka musi dzwonić do lekarza który zazwyczaj śpi na dyrzuże, żeby ten przyszedł i zezwolił co najwyżej na tramal (u nas morfinę to chyba tylko na onkologii podają, choć pewnie i tak o to ciężko). Pielęgniarki powinny mieć większe uprawnienia. Wynagrodzenie też im się lepsze należy. Kto by chciał zmieniać pieluchę staremu człowiekowi? To nie jest lekka robota...
- 26 3
-
2017-05-13 11:10
Bo w katolickim kraju panuje miłość bliźniego specyficznie pojęta - najtrafniej ujęła to matka Teresa z Kalkuty:
masz cierpieć dla Jezusa. Bo on cie kocha i cierpiał za ciebie.
- 5 0
-
2017-05-13 01:07
a ta (1)
w białej sukienusi, fartuszku i czepku położnej (!) co niesie w rękach?
- 1 2
-
2017-05-17 02:53
historia pielęgniarstwa
lampkę oliwną :)
- 0 0
-
2017-05-13 01:13
jak myslicie - ile z tych ładnych a nawet ślicznych pań (2)
będzie tyrać w polskich szpitalach po latach darmowej (fundowanej z podatków) nauki, po poznaniu języków obcych i w dobie konsumpcjonizmu? A do tego, jeśli panna, to znajdzie sobie tam męża z zarobkami 5 razy większymi, niż przeciętny Polak w Polsce...
- 11 1
-
2017-05-13 09:56
roznica miedzy polakiem a Szwdem, Nowregiem, dunczykiem jest taka (1)
ze oni posprzataja po soebie, ugotuja obiad, beda siedziec na macierzynskim, przewina dziecko itd pelna pomoc domowa a w Polsce pan iwladca bedzie siedzial w domu, wymagal obiadu od zonki, pil piwko, smierdzial, jezdzil autem jak pirat drogowy, przeklinal.
- 4 1
-
2017-05-13 11:02
I tamci SzwEdzi, NoRWEgowie i DuŃczycy
szanują swoje języki i nie kaleczą ich, tak jak Ty, Ewo.
- 4 1
-
2017-05-13 05:13
W łamanie je brać i już :)
- 1 5
-
2017-05-13 07:11
Tylko emigracja załatwi sprawę.
- 4 0
-
2017-05-13 07:16
Tak rządzi PiS, że brakuje pielęgniarek... (3)
- 9 7
-
2017-05-13 08:40
Jarek stawia na weterynarię
- 3 2
-
2017-05-13 09:33
(1)
Problem powstał w ostatnie 8 lat rządów PO+PSL.
Nie oczekuj iż po 8 latach rozkradania kraju da się wszystko uzdrowić w niecałe 2 lata.- 7 1
-
2017-05-13 20:46
Nie, problem jest starszy - od 2004 roku i wejścia do UE
Wtedy zaczęły się wyjazdy lekarzy i pielęgniarek zagranicę. Z roku na rok problem narasta, a żadnemu rządowi nie udało się rozwiązać tego problemu.
- 2 1
-
2017-05-13 07:27
ciemniaki
jest sprawa dramatyczna dlaczego. Za grosze sie nikt nie bedzie tego zawodu uprawiac proste tylko rzad i szydlo mowia ze jest w tym naszym kraju dobrze a tu zonk rzad to tylko jeden cyrk.
- 15 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.