• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

36 mln zł dla pomorskich szpitali

Marzena Klimowicz-Sikorska
7 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Centralna NFZ-u przekazała pomorskiemu oddziałowi do dyspozycji ponad 36 mln zł, które mają m.in. pomóc trójmiejskim szpitalom w spłacie długów. Centralna NFZ-u przekazała pomorskiemu oddziałowi do dyspozycji ponad 36 mln zł, które mają m.in. pomóc trójmiejskim szpitalom w spłacie długów.

Z dodatkowych 642 mln zł, które trafią do szpitali w całej Polsce, 36 mln zł dostaną pomorskie placówki. Dla trójmiejskich placówek takie pieniądze to szansa na załatanie dziury budżetowej wynikającej z rosnącego zadłużenia.



Czy częściej leczysz się państwowo czy prywatnie?

Kilka dni temu prezes NFZ podjął decyzję o przekazaniu szpitalom ponad 642 mln zł z rezerwy ogólnej. Pieniądze mają trafić do tych placówek, które wyczerpały limity zapisane w kontrakcie i mają już tzw. nadwykonania. Na Pomorze trafić ma nieco ponad 36 mln zł.

Na razie nie wiadomo jeszcze, jakimi kwotami zostaną wsparte poszczególne trójmiejskie placówki. Pewne jest za to, że zostaną przeznaczone na spłatę świadczeń nielimitowanych (nadwykonań), jak i świadczeń ratujących życie.

- Środki z rezerwy ogólnej to pieniądze z tzw. rezerwy ustawowej funduszu, które będą przeznaczone na zapłacenie najpilniejszych świadczeń medycznych mieszczących się w ramach tzw. nadwykonań, czyli świadczeń, które zostały już wykonane, a za które jeszcze nie zapłaciliśmy - wyjaśnia Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Pomorskiego Oddziału NFZ. - Pewne jest, że nie zapłacimy za wszystkie nadwykonania. Ich kwota, w całym województwie, za okres od stycznia do września tego roku wynosi ponad 63 mln zł. Do dyspozycji mamy jednak nieco ponad 36 mln. Na pewno w pierwszej kolejności zostaną spłacone świadczenia ratujące życie - przeznaczymy na to ok. 15 mln zł, 8 mln zł - na świadczenia nielimitowane, czyli takie, których liczby przewidzieć nie można (jak porody, dializy, przeszczepy itp.). Pozostałe pieniądze, czyli ok. 18 mln musimy wydać na wewnętrzne rozliczenia międzyoddziałowe w ramach tzw. migracji, bowiem więcej Pomorzan leczy się poza województwem pomorskim niż tych spoza województwa u nas. Za to też musimy zapłacić.

Trójmiejskie placówki nie ukrywają, że liczą na każdą złotówkę od NFZ, która pozwoli im zmniejszyć zadłużenie. Jednym z nich jest szpital Wincentego a Paulo w Gdyni, który limit przekroczył o ok. 1 mln zł.

- Dopiero z końcem grudnia okaże się, ile dokładnie mamy nadwykonań. Jednak już dziś zbliżamy się do kwoty 1 mln zł - mówi Lidia Kodłubańska, prezes Szpitala Wincentego a Paulo w Gdyni. - W naszym szpitalu ok. 60 proc. nadwykonań stanowią nagłe wypadki i ratowanie ludzi ze schorzeniami, które bezpośrednio zagrażają życiu (przede wszystkim oddział intensywnej opieki medycznej, kardiologia). Na innych oddziałach, np. na chirurgii, ortopedii, okulistyce, bardzo restrykcyjnie przestrzegamy limitów.

Jak dodaje, spodziewa się od NFZ-u blisko pół mln zł. - Każde pieniądze są dla nas ważne, bo to zastrzyk finansowy dla szpitala - dodaje dyrektor Kodłubańska. - W naszym szpitalu największy problem mamy z ortopedią, bo w tym wypadku ostre złamania kości biodrowej, które wiążą się z koniecznością wstawienia nowego stawu, a jest ich bardzo dużo, zabierają nam prawie jedną trzecią limitu. Gdynia niestety ma tylko jeden oddział ortopedyczno - urazowy. Poruszaliśmy ten temat nawet w centrali NFZ, żeby te zabiegi wyjąć z puli zabiegów planowych, bo wiele szpitali jest przez takie regulacje pokrzywdzona.

Zdecydowanie więcej nadwykonań, bo na kwotę aż 7 mln zł, ma szpital na Zaspie. - Poza SOR-em, który generuje największą część tej kwoty, nadwykonania mamy też na kardiologii (1,3 mln zł), ortopedii (ok. 1 mln zł), okulistyce (500 tys. zł) czy laryngologii (230 tys. zł) - wylicza Piotr Wróblewski dyrektor szpitala specjalistycznego Św. Wojciecha na Zaspie. - Biorąc pod uwagę, że w tym roku dostaliśmy kontrakt na 130 mln zł, nadwykonania na 7 dodatkowych milionów nie są jakąś wysoką kwotą.

Skoro pieniądze z NFZ nie są w stanie pokryć całego długu, skąd szpitale wezmą brakujące kwoty?

- Jeśli dostaniemy zgodę NFZ, to mam nadzieję, że uda nam się poprzesuwać środki między oddziałami - dodaje dyrektor gdyńskiego szpitala. - Jednak będziemy mogli to zrobić dopiero pod koniec tego roku.

Miejsca

Opinie (68) 3 zablokowane

  • .. (1)

    Haha, spłacą długi i hajsik wróci skąd przyszedł :)

    • 3 0

    • Przecież nie mają długów w NFZ.

      Te długi to np. energia i inne media, leki u dostawców, itp.

      • 0 0

  • to chyba jakiś żart ?

    • 2 0

  • Bo qwa lekarze tyle zarabiają... (1)

    ...Stawki za 1 dyżur 800zł na sor robi swoje - lekarze zarabiają krocie a pieniędzy brak

    • 2 4

    • 33 zł/h

      800zł:24godziny= 33zł, pewnie brutto, czyli na ręke nawet nie 30 zł/h. Jezu kto się decyduje na takie warunki. A na SOR to głównie menele i patologia z rozbitymi głowami.

      • 3 0

  • taki opiniotworczy portal jak Panstwa

    i tak selektywnie wybiera co ma byc napisane w opiniach na temat np protestu ktory ma sie odbyc
    Piszecie o wypadku a o tym juz nie a dotyczy sluzby zdrowia

    • 1 0

  • po co nam NFZ? (1)

    Czy nie wyszloby na to samo gdyby zlikwidowac NFZ i leczyc bezplatnie kazdego obywatela Polski? Wyzszych standardow moze by nie bylo, ale nie byloby tez calego zamieszanie, ktore wywoluje biurokracja prowadzona przez NFZ.

    • 0 1

    • A kto będzie tym wszystkim zarządzał? Samowolka?

      Będą ot tak sobie pobierać kasę ze wspólnego konta?

      • 0 0

  • zaspa

    Pieniadze za nadplanowe przyjęcia dostaną tylko lekarze i pielęgniarki .Reszta personelu figę makiem dlatego ,że te Panie ze związków zawodowych, nie zgodziły się podzielić między resztę pracowników .Ciągle im mało, martwią się tylko o siebie i swoje koleżanki po fachu.Równie ciężko pracowała reszta pracowników szpitala .Mam nadzieję ,ze obejmujący w tej chwili obowiązki byłej Pani Dyr, będzie miał wpływ na zmianę i podzielenie sprawiedliwie pieniędzy na pominiętych pracowników.Słyszałam dobre opinie o Panu P.W. więc mam nadzieję ,że odpowiednia osoba jest na odpowiednim stanowisku .

    • 1 0

  • taa a jak się budzę rano chory jak pies i ide do przychodni ( bo telefonów w rejestracji nikt nie odbiera) to słyszę, że wolny termin za 3-4 dni. I na to płace miesięcznie kilkaset złotych.

    • 3 0

  • Patrząc na przekręty w pomorskim odziale NFZ to te pieniądze przede wszystkim dostaną prywatne gabinety a nie szpitale takie jak np. szpital PCK w Gdyni Redłowie, gdzie NFZ robi wszystko aby doprowadzić do zamknięcia nie przyznając środków choćby na kardiologię czy nowo otwarte centrum onkologii, któremu nie przyznali środków na ten rok, czy szukując się do zamknięcia chirurgii dziecięcej, która ma zdecydowanie lepsze warunki niż szpital miejski w Gdyni!!!
    Pomorski oddział NFZ to jedna wielka korupcja i nikt z tym nic nie robi!!!!

    • 0 1

  • Na Zaspie jest szpital?

    Bo ja myślałam, że umieralnia.
    Moja ciocia. lat 77 rok po operacji umarła- w szpitalu zaraziła się bakterią, która wykończyła jej układ odpornościowy.
    Moja babcia, lat 80, trafiła na Zaspę z anemią, oni zaczęli ją przygotowywać do kolonoskopii- po tygodniu była "roślinka" mimo, ze do szpitala doszła na własnych nogach.
    Co rusz słyszę od znajomych o podobnych sytuacjach.
    Tam wszyscy wszystko mają w d****e

    • 0 1

  • 36 mln brutto na ile placówek?

    ale zaszaleliscie z wydatkami :-))) a starczy na waciki?

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Najczęściej czytane