- 1 Liliana przez 5 lat była przykuta do łóżka bez diagnozy (27 opinii)
- 2 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark
- 3 Te zabiegi musi wykonać każda 30- i 40-latka (46 opinii)
- 4 Średnio 169 dni czekania na rezonans magnetyczny na Pomorzu? (84 opinie)
- 5 Szpital z rekordem zabiegów kardiologicznych (11 opinii)
- 6 Gdyński szpital przez 4 dni nie wykonywał diagnostyki obrazowej (107 opinii)
Związek "na pocieszenie": niebezpieczny układ
Dlaczego wiele osób tuż po rozstaniu często zawiera nowe związki, w tym również te przelotne? Być może dlatego, że nowe relacje budują w nas zadowolenie i ekscytację, jednak nie zawsze dobrze dobieramy partnera - czasem działamy emocjonalnie i na szybko próbujemy polepszyć sobie samopoczucie. Czy "rebound realshionship", czyli relacje "z odbicia", mają rację bytu? A może jest to z góry przekreślona sprawa?
- Wynagradzanie sobie straty partnera
- "Byłam trampoliną do jego powrotu na rynek miłosny"
- Czasami lepiej poczekać
Wynagradzanie sobie straty partnera
Problemem związku "z odbicia" jest fakt, że często jedynie jedna osoba jest w pełni gotowa, by wkroczyć nowy związek, zaś druga wciąż tkwi w poprzedniej relacji i celowo lub nieświadomie chce jedynie ukojenia.
Walentynki 2023 - imprezy walentynkowe w Trójmieście
Mimo rosnącej samoświadomości w relacje "z odbicia" w większości wchodzimy... nieświadomie. Zranieni po rozstaniu partnerzy potencjalnie czują się gotowi już na nową relację, mimo że metaforyczna rana jeszcze się nie zabliźniła. W nowych relacjach często szukają oparcia, ukojenia bólu i poczucia bezpieczeństwa, a czasami też podświadomie chcą wzbudzić zazdrość w poprzednim partnerze.
- Wchodzenie tuż po rozstaniu w nowe relacje, w tym również przelotne, może mieć wiele powodów. Począwszy od trudności w radzeniu sobie ze stratą, a skończywszy na lęku przed samotnością. Przechodzenie z jednej relacji w drugą może pozornie zadziałać "przeciwbólowo" i przynajmniej częściowo uchronić daną osobę przed koniecznością przeżywania trudnych emocji związanych ze stratą ważnej osoby. Częste wchodzenie w związki na pocieszenie i tego typu relacje może wynikać m.in. z obecnego konsumpcyjnego stylu życia, przez który jesteśmy przyzwyczajeni do otrzymywania szybkich wzmocnień, a nie do znoszenia frustracji i trudnych emocji. W obecnych czasach coraz częściej jest tak, że kiedy coś się zepsuje, to - zamiast naprawiać - kupujemy nowszy model. Nie lubimy czekać, chcemy wszystko już. Podobnie jest w relacjach - mówi seksuolog dr Daniel Cysarz z Centrum Seksuologii, Psychoterapii i Psychosomatyki w Sopocie.
"Byłam trampoliną do jego powrotu na rynek miłosny"
Związek "na pocieszenie", najczęściej rozpoczęty krótko po zerwaniu, charakteryzuje się raczej stosunkowo szybkim rozpadem. Jeśli więc nie czujemy, że jesteśmy gotowi na nową relację, warto o tym dać znać niedawno poznanej sympatii. Może to pomóc w zmniejszeniu oczekiwań i uchronić drugą stronę przed potencjalnym zawodem miłosnym.
- Mój okres singielstwa trochę trwa i jakoś nie mam szczęścia do facetów. Oczywiście mam Tindera. Kiedyś korzystałam z niego częściej niż teraz, jednak dalej na niego wchodzę, bo mam nadzieję, że akurat tym razem trafię na mojego "księcia". Raz miałam okazję stać się "reboundem" dla jednego chłopaka. Zaczęliśmy pisać na aplikacji, spotkaliśmy się, bardzo szybko wylądowaliśmy w łóżku. Ogólnie było dość dobrze, tylko niestety chłopak bardzo często wspominał o byłej, opowiadał historie z ich związku i, co gorsza, porównywał mnie do niej. Starałam się z nim przegadywać te kwestie i nawet gdy mi powiedział, że rozstał się niecały miesiąc przed tym, jak się poznaliśmy, to jeszcze nie chciałam się wycofywać. Jestem osobą empatyczną i starałam się zrozumieć, co może czuć. Mimo że między nami było dość dobrze, to on nie mógł się określić, czy jesteśmy ze sobą, czy też nie. W pewnym momencie powiedział mi, że nie chce się już spotykać i zniknął. Potem tylko znajomi mi powiedzieli, że po pół roku latania z kwiatka na kwiatek ułożył sobie życie. Moim zdaniem byłam trampoliną do jego powrotu na rynek miłosny i pogodzeniem się z rozstaniem - mówi Paulina.
Osoby po rozstaniu zazwyczaj chcą po prostu umówić się z kimkolwiek, by mieć chociaż namiastkę byłej relacji. Szczególnie jeżeli to my zostaliśmy porzuceni. Podświadomie chcemy ponownie doświadczyć miłości. Nawet jeżeli chcemy odpocząć od związków i randek w danym momencie, to często fizyczne i emocjonalne potrzeby potrafią być silniejsze.
- Byłem tuż zakończeniu długoletniego związku. Burzliwe rozstanie dało o sobie mocno znać. Chciałem szybko stłumić ból i strach przed byciem sam oraz ból po zdradach. Pewnie z potrzeby sprawdzenia, czy jeszcze "nadaję się" do czegoś i czy dla kogoś jestem atrakcyjny, założyłem aplikację randkową. Byłem podekscytowany tym, że tak dużej liczbie osób się podobam. Dostałem propozycję randki u jednej osoby w mieszkaniu, z którą super mi się pisało od kilku dni. Stwierdziłem, że czemu nie. Pojawiłem się na miejscu, porozmawiałem, napiliśmy się wina i oczywiście wylądowaliśmy w łóżku... Najgorsze, że zanim do niego trafiliśmy, to zarzekaliśmy się, że tak nie będzie i chcemy poczekać, bo zależy nam, by tego nie rozwalić. Niestety nie udało się, a mi to dało potwierdzenie, że to nie jest to, bo podczas seksu czułem się, jakbym zdradzał eks - mimo że nie byliśmy w związku. Kiedy skończyliśmy, złapałem butelkę wina, popatrzyłem na tę osobę - nic nie czułem do niej, ale sam za to czułem się brudny. Jak najszybciej chciałem wyjść z tego mieszkania i tak zrobiłem. Tamta osoba wielokrotnie do mnie pisała, a ja ani razu nie odpisałem. Po tej akcji poszedłem na terapię i to pomogło mi się uporać z rozstaniem. Po latach żałuję, że mimowolnie szukałem związku na pocieszenie - mówi Artur.
Czasami lepiej poczekać
Czy istnieje jakiś schemat postępowania po rozstaniu i ile czasu powinniśmy "odczekać", zanim wejdziemy w nowy związek?
- Wchodząc w kolejne przelotne relacje, raczej trudno nam będzie zapomnieć o utracie "miłości naszego życia". Jako istoty czujące potrzebujemy domknięcia ważnych relacji, a na to potrzeba czasu i przestrzeni. Wchodzenie w relacje na zakładkę raczej nie będzie temu sprzyjało. Z samym zakończeniem związku jest trochę jak ze śmiercią kogoś bliskiego. Potrzebujemy przeżyć symboliczną żałobę i pogodzić się ze stratą. Ten czas jest ważny, aby docenić wszystko to, co było cenne w tej relacji, oraz wyciągnąć wnioski z tego, co okazało się zbyt trudne. Każdy z nas może potrzebować różnej ilości czasu. Ważne jest jednak to, żeby przed wejściem w kolejną relację ten czas sobie dać - radzi seksuolog dr Daniel Cysarz.
Kontrowersyjne wyzwanie na TikToku. Seksuolog ostrzega
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-01-24 11:23
Takie to czasy, że każdemu wygodnie samemu (5)
druga osoba ma jedną dwie wady i jest skreślona, a to za gruba, a to za wysoka, a to włosy nie taki kolor. Nikogo już nie interesuje poznanie drugiej osoby, najważniejsze i najlepsze jest to co mi się podoba xD
- 71 12
-
2023-01-25 11:14
Z moich obserwacjo to faceci nie szukaja partnerki a kucharki, sprzataczki, zaradnej, pracujacen, pieknej by koledzy zazdroscili, najlepiej z mieszkaniem by mozna ja bylo wydelegowac gdy chce sie odpoczac. Brac garsciami. Jak najmniej dajac. Tak. Lepiej byc singlem.
- 2 3
-
2023-01-24 15:30
(1)
dziś nikt nie naprawia telewizora - wywala stary i kupuje nowy - tak samo ludzie traktują partnerów , po co się wysilać , po co naprawiać skoro mozna wymienić na nowy , takie uprzedmiotowienie partnerów i związków, ludzie bardziej płaczą nad swoim pupilem niż nad sobą nawzajem
- 16 0
-
2023-01-25 10:24
Ludzie przede wszystkim traktują siebie samych jak przedmioty. Bo jak traktujesz innych, tak traktują ciebie. Kółko sie zamyka. Odnośnie tv, to kiedyś wszystko było trwalsze, solidniejsze :)
- 4 0
-
2023-01-24 13:55
niestety to co (1)
napisałeś to 100% prawdy xD, teraz to trzeba być idealnym i pewnym siebie
- 15 2
-
2023-01-24 15:32
wysterowany medialnie egoista czyli pokaż co z ciebie zrobiła rzeczywistość xxi WIEKU
- 6 0
-
2023-01-24 10:58
Bywało i tak w życiu (4)
Ale człowiek się przynajmniej czegoś nauczył i więcej tak nie zrobił.
- 33 6
-
2023-01-24 13:21
Bezsensowne tłumaczenie
Błądzić ludzka rzecz, ale usprawiedliwać dany błąd stiwerdzeniem, że dokonując tego błędu przynajmniej dowiedziałem się, że to błąd to jakiś absurd. "Dobrze, że to zrobiłem, bo teraz przynajmniej wiem, że źle zrobiłem". Nielogiczne.
- 5 3
-
2023-01-24 13:16
Lubię być pocieszycielem (1)
- 9 4
-
2023-01-24 15:32
lubię pocieszycielki
- 4 0
-
2023-01-24 12:52
Takie coś wiadomo przed wejsciem w taką bezsensowną relacje. Zrywanie strupa ledwo co się pojawił. xD
- 6 0
-
2023-01-24 10:35
Związek na pocieszenie to najbardziej szalony okres w życiu (4)
Nie zastanawiasz sięnad wadami partnera, bo jest tylko na chwilę. Żyjecie pełnią życia jakbyście znowu mieli 16 lat, ale tym razem z własnym mieszkaniem i kasą na każdą zachciankę. Grube używki, imprezy kilkudniowe, nieplanowane podróże i melanże!
- 57 51
-
2023-01-24 12:53
(3)
Chyba coś jeszcze typu "nieplanowane" xD
- 30 1
-
2023-01-24 16:25
Kiła czy jeszcze lepiej HIV (2)
- 13 4
-
2023-01-24 21:38
Znasz z autopsji? (1)
- 3 5
-
2023-02-01 01:17
z utopii
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.