W ciąży nie wolno leczyć zębów, a znieczulenie w ogóle nie wchodzi w grę - to jeden z powszechnie panujących mitów. Rozwijająca się próchnica znacznie gorzej wpływa bowiem na rozwijające się dziecko niż obecnie proponowane metody przeciwdziałania bólowi. Z niektórymi zabiegami, także tymi kosmetycznymi, warto jednak poczekać aż do rozwiązania.
Nie pójdę do dentysty, bo będzie bolało i tylko się zdenerwuję, a przecież teraz mi nie wolno się denerwować - tak myśli wiele kobiet będących w ciąży. Rzeczywiście zarówno silny ból, jak i stres nim wywołany mogą wpływać negatywnie na płód. Najbardziej odpowiednim momentem do wszelkich zabiegów stomatologicznych jest II trymestr. W przypadku jednak zbyt dużych ubytków, leczenia kanałowego, czy ekstrakcji zęba, miejscowe znieczulenie stosowane jest także w I trymestrze.
Szukasz stomatologa? Skorzystaj z katalogu trojmiasto.pl
- Najważniejszy jest odpowiedni dobór znieczulenia. Dlatego też o fakcie, że jesteśmy w ciąży, należy poinformować stomatologa już na samym początku wizyty - podkreśla lek. dent. Honorata Sroczyńska z kliniki Dental Spa.
Przyszłym mamom nie podaje się standardowych środków znieczulających, a więc tych zawierających adrenalinę lub noradrenalinę, które powodują obkurczanie się naczyń krwionośnych. Dobór odpowiedniego preparatu poprzedzony jest wcześniejszym wywiadem z pacjentką (by wykluczyć wszelkie przeciwwskazania), a jego ilość jest minimalna.
Skuteczne domowe sposoby na bolące zęby
- W przypadku leków podawanych do miejscowego znieczulenia, jak np. lidokaina, może dojść do nasilonej reakcji uczuleniowej. Ryzyko jest wręcz skrajnie małe, jednak taka sytuacja może się zdarzyć. Dlatego też w trakcie ciąży wykonujemy tylko te zabiegi, które są konieczne, a ich odroczenie może spowodować niekorzystne następstwa dla samej ciąży, np. w przypadku istotnych ubytków w uzębieniu - tłumaczy ginekolog dr Sambor Sawicki.
Ciąża odwapnia zęby, prowadząc do pogorszenia ich stanu - to kolejny mit. Większy rozwój próchnicy w tym czasie spowodowany jest rozpulchnieniem dziąseł, wywołanym hormonami ciążowymi. Dziąsła są bardziej przekrwione, a także wrażliwe na urazy. Podczas mycia zębów często mogą krwawić, a wówczas zaczynamy czyścić uzębienie delikatniej i mniej starannie. Osadzające się resztki jedzenia i krwi sprzyjają rozmnażaniu bakterii i, co się z tym wiąże, rozwojowi próchnicy. Stąd tak ważna jest odpowiednia higiena.
Kobiety w ciąży nie powinny poddawać się zabiegowi wybielania zębów, a także profilaktycznej fluoryzacji oraz leczeniu zębów przy użyciu ozonu, który może mieć działanie toksyczne. Z zabiegami medycyny estetycznej również należy zaczekać i wykonać je już po urodzeniu dziecka i po okresie karmienia piersią.
Czytaj również: Znieczulenie, jest się czego bać?
- Generalnie w okresie ciąży nie wykonujemy zabiegów ze wskazań kosmetycznych czy estetycznych. W przypadku zmian, które powinny być usunięte niezależnie od ciąży, np. kłykciny kończyste, brodawki wirusowe czy zmiany ropne, stosujemy znieczulenie miejscowe bądź przewodowe. W tych przypadkach używamy jednak minimalnej skutecznej dawki leku, dobieramy również takie leki znieczulające, które są bezpieczne dla płodu i przebiegu ciąży - mówi dr Mikołaj Pernak, chirurg, lekarz medycyny estetycznej z Kliniki Piękno i Medycyna Dr Pernak w Gdańsku.
Dla poprawy samopoczucia i ogólnej kondycji skóry, panie zawsze mogą skorzystać z nieinwazyjnych zabiegów oferowanych w gabinetach kosmetycznych.
- Przyszłym mamom proponujemy zabiegi oczyszczające i nawilżające, delikatne masaże oraz manicure i pedicure. Nie pracujemy na sprzętach, które mogłyby mieć zły wpływ na dziecko, ani też nie stosujemy "agresywnych" kosmetyków - podkreśla kosmetolog Dagmara Rembiszewska z New Skin Clinic.
Spodziewając się dziecka bez przeszkód można korzystać m.in. z henny do farbowanie brwi i rzęs, zabiegów dotleniających oraz zapobiegających rozstępom i cellulitowi. Należy jednak zawsze upewnić się, jakie preparaty zostaną użyte w trakcie naszej wizyty i czy ich skład nie zaszkodzi ani nam, ani rozwijającemu się dziecku.