• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zakażona: "Czuję się dobrze, na tydzień straciłam węch"

Wioleta Stolarska
25 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Na badanie mieszkanka Gdańska zgłosiła się sama do szpitala zakaźnego, wynik dostała po pięciu dniach. Na badanie mieszkanka Gdańska zgłosiła się sama do szpitala zakaźnego, wynik dostała po pięciu dniach.

Wykryto u niej koronawirus, chociaż nie miała typowych objawów choroby. - Słabiej czułam się może dwa dni, później było już lepiej. Na badanie zgłosiłam się, bo przypadkowo natrafiłam na artykuł, w którym opisano, że jednym z objawów zakażenia SARS-CoV-2 może być utrata węchu. Test wykonano tylko dlatego, że powiedziałam, że muszę wrócić do pracy, w której spotykam wiele osób - opowiada mieszkanka Gdańska. Kobietę i jej rodzinę objęto kwarantanną, wszyscy czują się dobrze.



Nasza rozmówczyni - mieszkanka Gdańska - to jedna spośród 22 osób w województwie pomorskim, u których test na obecność koronawirusa dał wynik pozytywny. Informację o tym dostała pięć dni po tym, jak pobrano od niej próbkę.

Kobieta przebywa w domu razem z mężem i dziećmi.

- Mojej rodzinie nikt testu nie zrobił, bo - jak usłyszałam - "skoro ja jestem chora, a oni muszą przebywać na kwarantannie, to nie ma takiej potrzeby". Zresztą oni nie wykazują żadnych objawów, a - jak twierdzi sanepid - do wykonania testu trzeba mieć objawy - mówi kobieta.

Wszystkie informacje o koronawirusie w Trójmieście


Nie była za granicą, nie miała "klasycznych objawów"



Gdzie się zaraziła? Na to pytanie trudno jej jednoznacznie odpowiedzieć, bo mimo że wyniki badań potwierdziły u niej koronawirusa, to - jak przekonuje - bardzo długo nic nie wskazywało na to, że może być zakażona.

- Przypuszczamy, że do zarażenia mogło dojść podczas naszego wyjazdu na południe Polski. Byliśmy tam większą grupą na początku marca. Wtedy jeszcze nic nie wskazywało na to, że sytuacja w kraju zmieni się tak diametralnie w ciągu niecałego miesiąca. Kiedy wróciliśmy, wszytko było w porządku, czuliśmy się dobrze. Dopiero koło 11 marca poczułam się gorzej. Jednak po przyjeździe miałam kontakt z osobą chorą na grypę, więc pomyślałam, że to grypa. Słabiej czułam się może dwa dni, później było już lepiej - opowiada.
Wtedy zdecydowała się zostać w domu, tak jak wiele osób unikała kontaktu z postronnymi osobami.

- 21 marca otrzymałam wiadomość, że u koleżanki, z którą miałam kontakt, wykryto koronawirus. Moje wcześniejsze objawy nie wskazywały na to, że mogę być zakażona, dopiero w rozmowie z nią ustaliłyśmy, że niepokojące może być np. to, że kiedy źle się czułam, straciłam węch. Nie miałam kataru, ale nie czułam absolutnie nic. Poza tym nie czułam się jakoś szczególnie źle. Co prawda bolały mnie plecy, ale nie miałam np. kaszlu, wysokiej gorączki czy duszności, a to te objawy podawane są jako podstawowe w rozpoznaniu koronawirusa - mówi nasza rozmówczyni.

Pozytywny wynik po pięciu dniach



Ze względu na to, że w kolejnych dniach miała wrócić do pracy, postanowiła pojechać do szpitala zakaźnego, żeby poddać się testom.

- Wiedziałam, że muszę zgłosić się na badania, bo mając takie podejrzenie, nie mogłam wrócić do pracy, wiedząc, że tam będę mogła zarazić innych. Na szczęście w szpitalu udało mi się to dość szybko załatwić, ale przyznaję, że nie poszłam do namiotów, gdzie jest selekcja pacjentów, tylko na izbę przyjęć, nie wchodziłam do środka, nie miałam z nikim kontaktu, wyszła do mnie pielęgniarka, dała ankietę, pobrano próbkę i zalecono mi, żebym została w domu. Niestety wynik przyszedł dopiero po pięciu dniach, wiem, że w przypadku mojej koleżanki było szybciej, ale pięć dni to jednak bardzo długo - podkreśla.
Informację o wynikach nasza rozmówczyni dostała telefonicznie, wtedy też poinformowano ją, że ona i jej rodzina zostają objęci kwarantanną pod nadzorem.

- Moja rodzina ma przebywać na kwarantannie dwa tygodnie, a ja, dopóki testy dwukrotnie nie potwierdzą, że nie mam wirusa. My oczywiście jesteśmy w domu, zaproponowano nam, że w razie potrzeby możemy poprosić o pomoc w sprawie zakupów, ale mamy już wsparcie przyjaciół - dodaje.

Niepokojące objawy?



Teraz razem z osobami, z którymi kobieta i jej rodzina przebywali na początku marca na południu Polski, starają się stworzyć listę objawów, które można uznać za niepokojące, a które dokuczały im po powrocie.

- Skoro osoby takie jak ja - bez typowych objawów - są zakażone, to pewnie wiele osób może nie zdawać sobie sprawy z tego, że są chorzy, bo przechodzą to albo bezobjawowo, albo z objawami, które nie są typowe, i zarażają innych. Bez testów trudno ustalić, jaka jest naprawdę skala - mówi.
Według lekarzy koronawirus atakuje przede wszystkim układ oddechowy. Jeżeli nasz organizm zostanie zainfekowany, wkrótce pojawiają się objawy przeziębienia lub grypy. Przede wszystkim: wysoka gorączka (powyżej 38 stopni), męczący kaszel i duszności czy kłopoty z oddychaniem.

U części chorych na COVID-19 występują jednak też zaburzenia pokarmowe: nudności, utrata smaku, wymioty czy biegunka.

Około 80 proc. osób, które zostały zakażone koronawirusem, nie wymaga leczenia, a choroba ustępuje sama. Jednak jedna osoba na sześć ma cięższy przebieg choroby i wymaga hospitalizacji.

Koronawirus: jak się zachować, jeśli podejrzewamy zakażenie?

  • z podejrzeniem koronawirusa nigdy nie powinniśmy zgłaszać się do lekarza rodzinnego ani na szpitalne oddziały ratunkowe
  • w przypadku wątpliwości zadzwonić na całodobową infolinię NFZ - 800 190 590 lub telefonicznie skontaktować się z właściwą ze względu na miejsce zamieszkania/obecnego pobytu powiatową stacją sanitarno-epidemiologiczną

Stacje sanitarno-epidemiologiczne w Trójmieście:

Wojewódzka SSE w Gdańsku ul. Dębinki 4, tel. 605602195

Powiatowa SSE Gdańsk ul. Wałowa 27, tel. 698941776

Powiatowa SSE Gdynia ul. Starowiejska 50, tel. 605462480

Powiatowa SSE Sopot ul. Kościuszki 23, tel. 663399599

Graniczna SSE w Gdyni ul. Kontenerowa 69, tel. 608358721

Opinie (364) ponad 50 zablokowanych

  • (4)

    Pani Dulkiewicz,gdzie są maski?????

    • 22 10

    • nowe wytyczne co do trollingu? (1)

      widać co jakiś czas dochodzi nowy front, od kilku dni widzę, że obecnie otwarto front bezsensownych ataków na władze samorządowe.

      • 3 2

      • A od czego są samorządy ,piewco zielonej wyspy

        • 0 0

    • Spytaj sie kaczora

      Prawdziwego naczelnika, Ty pisowski trollu

      • 2 4

    • w aptekach po 9 ZŁ

      • 1 1

  • Więcej testów ! (2)

    Więcej maseczek i fartuchów ochronnych !
    Więcej środków do dezynfekcji ! I pozwolić ludziom wyść raz dziennie z domu na półgodzinny spacer z zachowaniem bezpiecznej odległości jeden od drugiego ! Jak wszyscy będą się kisić non stop w domu to obniżą sobie odporność i zaczną ciężko chorować ! Wirusa i tak wszyscy złapią. Ważne żeby to przechorować jak najlżej. I żeby izolować starszych i słabych, bo oni mogą mieć zapalenie płuc.

    • 14 1

    • Nie wszyscy złapią wirusa.

      Gadasz bzdury.
      A na spacer można wychodzić.

      • 4 0

    • Nie ma tyle testów i narodów ochrony osobistej! Zrozum to! Trzeba sobie jakoś radzić z tym co mamy, a mamy niewiele. To jest styruacja kryzysowa a nie koncert życzeń. Masz takie i taki stany magazynowe i szansa na więcej jest mała - a żyć trzeba!

      • 2 1

  • śmieszne (1)

    Czyli jeśli nie zrobili testów rodzinie - oni z pewnością też są chorzy....no to możemy dobić kolejne 2 :) Teraz już się nie dziwie dlaczego w pomorskim tylko 22 osoby - no teraz juŻ 24..... masakra

    • 8 3

    • To fakt

      Testów robić nie musieli, ale należy przyjąć, że zarażeni są. Więc liczba zarażonych w Polsce jest zdecydowanie wyższa niż podawana.

      • 2 0

  • Wirus

    Testy tylko dla rządzących, dla ich rodzin i znajomków ! Testy z Warszawki przysyłać nadal do Gdańska i robić je w pierwszej kolejności, testy dla osób z pomorskiego niech czekają pięć dni albo dłużej. Braki w szpitalach tłumaczyć że sześć lat temu też były braki. Program partii programem narodu .

    • 7 1

  • Tyle się trąbi o procedurach. A baba co? (1)

    Po co dzwonić do sanepidu? Jadę do szpitala, a co!
    Po co przechodzić przez namioty? Od razu na Izbę, a co!
    Podejrzewam zakażenie to zarażę więcej, i więcej, i więcej. Dlatego jest kwarantanna żeby ludzie z podejrzeniem siedzieli na czterech literach. Potencjalnie każdy z nas jest nosicielem i dlatego mamy siedzieć w domach.
    W obecnej sytuacji jeśli chory nie potrzebuje hospitalizacji nie powinien zgłaszać się do szpitala. W Hiszpanii lekarze apelują do młodych - masz podejrzenie wirusa i czujesz się w miarę dobrze - siedź w domu. Przyjedziesz do szpitala - rozsiejesz to po drodze. Będziesz potrzebował hospitalizacji - to Cię przywiozą... No chyba, że cały zespół będzie zajmował się osobami z kaszelkiem z izby przyjęć....

    • 8 2

    • zalecenia są takie, żeby zadzwonić albo własnym środkiem transportu pojechać do szpitala (pod żadnym pozorem nie jechać komunikacją miejską lub taxi). Dzięki dojazdowi własnym samochodem, można 'zaoszczędzić' karetkę, która może być bardziej potrzeba w innym miejscu.

      • 1 0

  • Brawo

    Wielkie brawa dla tej Pani i szacun za obywatelska postawę !!!!!!
    Gdyby każdy tak postępował problem z wirusem byłby znacznie mniejszy.
    tak na marginesie, w tamtym roku ja i moj syn straciliśmy smak przy okazji jakiegoś wirusa.
    Po 3 dniach przeszło i nic specjalnego nie rozwineło sie.
    W tym roku syn tez miał jakieś nietypowe paskudztwo gardłowe, ale siedzieliśmy w domu i nic sie nie rozwinęlo dalej. Mnie coś brało, al nie wzięło. Może to też był konorawirus ?????

    • 1 0

  • Coronavirus a grypa, a moze jeszcze co innego? (5)

    Mam 36 lat, prawidlowe BMI, uprawiam sport, dobrze sie odzywiam, nie mam zadnych chorob przewleklych.

    Okolo 1.5 miesiaca temu mialem lekkie przeziebienie. Ogolnie zle samopoczucie, katar, kaszel, mocna chrypa, bol gardla, stan podgoraczkowy. Po kilku dniach niezbyt wielkiej zmiany poszedlem do lekarza - wirusowa infekcja (jakas, nikt nie robi testow), wiec standardowe leczenie. Po okolo tygodniu lub wiecej czulem sie juz znacznie lepiej i wracalem powoli do normalnych czynnosci. Po czym pojawila sie re-infekcja. Goraczka, mocny katar (z wydzielina), mocny suchy kaszel, utrata sluchu na jedno ucho. Po kilku dniach poszedlem do lekarza - diagnoza reinfekcja wirusowa, pluca czyste, standardowe leczenie, kropelki do uszu. No i minal okolo kolejny tydzien lub nieco wiecej, sluch powrocil, katar sie znacznie zmniejszyl, kaszel nadal w jakims stopniu byl (znacznie jednak lepiej, wczesniej nawet w nocy mnie budzil). Ponownie powoli zaczalem wracac do zycia (male spacerki, male zakupy, praca z domu). Postanowilem jednak udac sie do lekarza z powodu kaszlu, przepisala jakis lek wziewny, cos jeszcze innego i powiedziala, ze po infekcji kaszel moze byc nawet wielotygodniowy. No i w ten sam dzien, w nocy dostalem goraczki, rano obudzilem sie z ponad 38 stopni - znaczne zmeczenie, bol miesni, goraczka, katar, suchy kaszel. Udalem sie wiec prywatnie na badanie krwi - morfologia wyszla wrecz bardzo dobra, wymaz bakteryjny nie wykryl niczego, a wymaz do badania na grype wykazal szczep grypy typu B. Wyniki zaniosla zona do lekarki (w tym czasie juz byla panika coronavirusa - wiec nie chcialem samemu ryzykowac, chociaz rejestracja poczatkowo chciala mnie umawiac! ze stwierdzonym pozytywnym wynikiem grypy!) i poprosila o tamiflu, ktory lekarz przepisal. Tamiflu bralem 5 dni, goraczka po jednym-dwoch dniach minela, z dnia na dzien czulem sie lepiej. Ponad dwa tygodnie pozniej (teraz) czuje sie bardzo dobrze, nadal jednak mam kaszel.

    Pytanie? Czy to byla grypa? A moze tez i np Covid?

    • 14 3

    • Nie.

      Jak wyszła grypa typu B to nie. Mojemu synowi tydzień temu od razu zrobili testy na oba typy i wyszły negatywne

      • 2 0

    • Robią testy na grypę(bo są tańsze i dostepne), jak wychodzi pozytywny to nie robią już na covid

      • 2 0

    • Może róbmy testy na grypę?

      Ciekawe co by się okazało, gdyby wszystkim chorym wyszedłby dodatni test na grypę...
      Droga redakcjo czy posiadacie informacje ile chorych zmarło na Pomorzu w PL na grypę i inne choroby? Czy tam jest już 0 śmiertelność? Co roku liczby wahały się od kilku do ponad 100 osób?

      • 0 1

    • Grypa, kilkukrotnie w życiu tak miałem, za każdym razem tak samo jak u ciebie.

      Po prostu nie wyleczyłeś do końca i zacząłeś wracać do normalnego życia, więc nawróciła. Grypę trzeba wyleczyć w domu do ustąpienia jakichkolwiek objawów, nawet kaszlu, więc jeszcze nie wychodź z domu inaczej narażasz się na powikłania.
      A co do tego że kaszel długo ci się utrzymuje, może to też wynikać z spraw laryngologicznych albo przebytych chorób. Ja np. kilka lat temu złapałem krztusiec. Moja lekarka powiedziała mi wówczas, że po przebyciu tej choroby przy kolejnych infekcjach kaszel może się dłużej utrzymywać i tak jest rzeczywiście, od czasu tej choroby nawet przy byle przeziębieniu kaszel utrzymuje się, gdy wszystko inne minie nawet do 3 tyg.

      • 2 0

    • Zbyt mało informacji zeby postawić diagnozę.

      • 0 0

  • No i to najgorsze ze ciezko ocenic kto moze miec i zarazac bo u kazdego moze to inaczej wygladac

    • 2 1

  • Co za lekkomyślność

    Głupich nie sieją sami się rodzą

    • 1 1

  • Dlaczego miasto Gdańsk nie rozdaje mieszkańcom maseczek i to na kazdy dzień ?! (1)

    Gdzie jest i co robi dulkiewicz ?! Dlaczego nie ma maseczek dla gdańszanek i gdańszczan ?!

    • 11 6

    • maseczek nie ma bo rząd nie przystąpił do przetargu na maseczki jako jedyny z Europy

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane