• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabawa w słoneczko to nie mit. Niestety

Borys Kossakowski
26 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Ten pierwszy raz: mężczyźni boją się, że nie podołają zadaniu. Kobiety - że będzie bolało. Ten pierwszy raz: mężczyźni boją się, że nie podołają zadaniu. Kobiety - że będzie bolało.

- Niektórzy mężczyźni przychodzą do mnie zmartwieni, przerażeni, że nie będą dalej współżyć. Bo ten pierwszy raz nie wyszedł. Kobiety zaś boją się zbliżenia, bo ten pierwszy raz był bolesny. To pokazuje, jak ważna jest inicjacja seksualna - mówi seksuolog Jarosław Zabojszcz.



Jarosław Zabojszcz - psycholog, seksuolog, absolwent Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie, członek Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego. Jarosław Zabojszcz - psycholog, seksuolog, absolwent Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie, członek Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego.

Mój pierwszy raz odbył się, gdy miałam/em:

Borys Kossakowski: Każdy z nas musi(ał) przejść przez trudną drogę inicjacji. Wydaje mu się, że jego droga była wyjątkowa. Przeważnie - dość wyboista.

Jarosław Zabojszcz: Każdemu się wydaje, że jego inicjacja jest najważniejsza, bo jest... jego. Każdy chce wypaść dobrze, przed partnerem, przed sobą, dobrze wejść w ten dorosły etap.

Inicjacja i utrata dziewictwa to rzecz, na którą czekamy niezwykle długo. Od seksualnego przebudzenia do pierwszego stosunku przeważnie mija ładnych kilka lat. Jak już przyjdzie co do czego, to mamy takie oczekiwania i tyle napięcia w sobie, że efekt może być tylko opłakany.

Gdy zaczynamy dojrzewać pojawiają się różne myśli związane z seksualnością, nowe znajomości, nowe związki, burza hormonów. Ale nie jesteśmy psychicznie dojrzali do seksu i dobrze jest trochę z tym poczekać.

Jak długo?

Średnia inicjacji to ok 17-19 lat. Aczkolwiek mam sporo pacjentów, mężczyzn, którzy przeszli inicjację dużo później, w wieku lat dwudziestu kilku. Wiemy też, że w niektórych gimnazjach zdarza się, rzadko, ale jednak, że młodzież rozpoczyna inicjację od gry w słoneczko lub pociąg.

Słoneczko? Myślałem, że to legenda miejska! A o pociągu szczerze mówiąc nie słyszałem.

Nie jest to mit, niestety. Z tego się nawet rodzą dzieci. Pociąg zaś to rodzaj grupowego seksu oralnego. Miałem spotkanie z dziećmi, które w tym uczestniczyły. Ze względu na ich dobro nie mogę jednak zbyt wiele powiedzieć.

A jakie były twoje odczucia?

Było to trudne doświadczenie: widzieć jak nieodpowiedzialnie zachowują się te dzieci. To za wcześnie dla nich. Cała nadzieja w rodzicach, pedagogach, żeby przygotować je do dojrzałego życia seksualnego. Bo przecież nie mogą się opierać tylko na mediach i rówieśnikach.

Jakie mogą być konsekwencje takiej inicjacji?

Najgorsze to ciąża. Nietrudno sobie wyobrazić, jaki to dramat dla gimnazjalistki. Druga, to traktowanie seksu jako zabawy. Wiele osób też zostaje wyśmianych, bo mogą nie podołać zadaniu. A przecież jak można mówić o sprawności seksualnej w przypadku 11-latków? Te osoby wyśmiane mogą potem nie chcieć wracać do życia seksualnego. Trauma może utrudniać im wchodzenie w relacje damsko-męskie.

Kto bierze udział w takim słoneczku czy pociągu? Od czego to zależy?

Doświadczenia wyniesione z domu mają wpływ na to, jak reagujemy na rodzące się pożądanie. Nastolatków zawsze ciągnie do masturbacji, materiałów erotycznych, częste są też tak zwane zabawy homofilijne, na przykład wspólna masturbacja w szatni po w-fie. Z drugiej strony, do takiego słoneczka trafiają też osoby zupełnie przypadkowo, na zasadzie owczego pędu.

Jak ludzie wspominają inicjację?

Doświadczenia są różne. Do mnie trafiają raczej ci, co mają złe, bo do seksuologa ludzie nie przychodzą po to, by się chwalić. Jest grupa młodych mężczyzn, którzy przychodzą wkrótce po inicjacji. Zmartwieni, przerażeni, że nie będą dalej współżyć. Bo ten pierwszy raz nie wyszedł. Są też tacy, którzy przychodzą w późniejszym czasie, a ich problemy okazują się być wynikiem nieudanej inicjacji seksualnej. Pamięć o niej jest bardzo silna i nawet po kilku latach może powodować zaburzenia erekcji.

A kobiety?

U kobiet duży lęk jest związany z defloracją czyli przerwaniem błony dziewiczej. To trudne i często nieprzyjemne doświadczenie. Rzadko kobieta i mężczyzna są przygotowani na taki nieromantyczny pierwszy raz. U niektórych kobiet lęk jest tak duży, że uniemożliwia im współżycie. Spotkałem się z przypadkiem, że konieczne było chirurgiczne nacięcie błony dziewiczej. Taki lęk utrudnia bliską relację, czasem sprawia, że pary nie mają dzieci.

Seks wymaga też pewnych umiejętności, których na początku nie mamy.

Mężczyzna się spieszy, bo się boi przedwczesnego wytrysku. A pośpiech nie służy kobiecie, której gruczoły znajdujące się tuż za wejściem do pochwy, muszą najpierw przygotować odpowiednią ilość śluzu, by stosunek był przyjemny. Bez tego kobieta odczuwa ból, często spotęgowany przerwaniem błony. W jej głowie rośnie lęk przed następnym razem. Że znów będzie nieprzyjemnie.

Często mówi się, że filmy porno deformują rzeczywistość i chłopcy faktycznie oczekują, że ich pierwszy raz będzie taki, jak z Jenną Jameson czy Sashą Grey.

Część moich pacjentów faktycznie próbuje zbudować obraz pożycia seksualnego na filmach pornograficznych. Przychodzą do mnie mocno rozczarowani, czasem przerażeni. Bo nic się nie zgadza: czas trwania stosunku, wielkość penisa, wygląd i gotowość partnerki, kompleksy - na tle wielkości penisa. Później musimy te ich przekonania razem weryfikować.

A co z orgazmem kobiecym? Za pierwszym razem osiągnąć orgazm to pewnie "mission impossible"?

Kobieta przed inicjacją na pewno myśli o orgazmie. Ale już w trakcie stosunku często na pierwszy plan wychodzą kwestie defloracji, odpowiedniego nawilżenia itp. Orgazm schodzi na plan dalszy i kobiety to rozumieją. Dla mężczyzny seks bez orgazmu oznacza katastrofę. Natomiast kobieta może czuć satysfakcję z seksu nawet bez orgazmu. Może czuć się zaopiekowana, będzie jej przyjemnie, nawet jeśli nie będzie finału w postaci orgazmu. Mężczyzna powinien mieć to na uwadze, bo wielu moich pacjentów zadręcza się, że ich kobiety nie mają orgazmu.

Osoby, które mają nieudaną inicjację unikają potem seksu?

Czasem unikają, czasem wypierają swoją seksualność. Część woli się masturbować, bo wtedy nie odczuwają lęku związanego ze zbliżeniem. U niektórych kobiet lęk bywa tak silny, że cierpią na pochwicę, czyli skurcz mięśni okrężnych otaczających wejście do pochwy, która zupełnie uniemożliwia stosunek w sensie fizycznym.

Na przykład, gdy inicjacja seksualna odbywa się w wyniku gwałtu?

Każda kobieta, która doznała przemocy ma później ogromny problem z seksualnością, niezależnie od tego, czy była to inicjacja czy nie. Później pojawia się problem, by wejść w relacje seksualne. Wymaga to długotrwałej psychoterapii i zaangażowania partnera.

Ofiara gwałtu odczuwa pewnie przede wszystkim lęk?

Na początku, paradoksalnie, poczucie winy, za to, co się stało. Że to ona sprowokowała, dała sygnał przyzwalający, nie potrafiła się bronić. Potem faktycznie dominuje lęk. Ofiara przemocy seksualnej musi przejść długą terapię, by znów czerpać satysfakcję z seksu.

Kto by pomyślał, że ten pierwszy raz może nieść tyle konsekwencji. Warto go sobie dobrze zaplanować.

Opinie (181) ponad 10 zablokowanych

  • orgaz, orgazm, ... a jak ma mieć orgazm kobieta która jest jak auto z 5 mln km przebiegu (2)

    bez remontu, wymiany części. A później bieda, że w wieku 30-35 lat gdy już chce mieć ewentualnie dziecko to nie może zajść w ciążę?
    Gdy wspomnę imprezy na/po dyskotekach to aż mną wstrząsa---taki przerób dziewczyn, że aż strach później szukać "porządnej" kobiety

    • 13 5

    • hahaha (1)

      Niby duża ilość partnerów ma powodować bezpłodność? Większej bzdury nie słyszałam. Sam pewnie tylko na malolatki patrzysz ale nie dotykasz (*˘︶˘*)

      • 2 3

      • Ja nie wiem o co mu chodzi, bzyka panny na imprezach i jednocześnie jęczy że panny się bzykają na imprezach.
        MENS LOGIC.

        • 2 0

  • pier.. glupoty! moze kobieta tego psychologa chce sie kochac BEZ ORGAZMU (10)

    ale ja, i 99,9% kobiet CHCE ORGAZMU!!!!!!!!!!!

    tylko niestety wielu facetow nie umie i czy tez nie zalezy im , zeby go kobiecie dac..

    • 22 10

    • (1)

      sluchaj babki sa same sobie winne. Nie wyobrazam sobie, zebym nie powiedziala mojemu staremu czego chce. On wie, ze ja tez wymagam przyjemnosci i nie pamietam, zeby kiedykolwiek ktores z nas skonczylo bez. JAk kobieta lezy jak materac i mysli o tym na jaki kolor pomalowac sufit to co sie dziwic. Facet jest prostu jak cep. Jak mu powiesz czego chcesz to ci da. Jak nie umie to sie naumie. Same sobie jestescie winne.

      • 9 0

      • Gdzie te kobiety, prawdziwe takie? Same facetki?

        Facetko, chyba jak wszystkie facetki uważasz, że jej mądrość i rozsądek uwidoczni się wtedy, kiedy ona będzie w centrum, najważniejsza, jak Ziemia, a świat męski będzie się wokół jej potrzeb i żądań obracać. Ciekawa kwestia, bo mężczyzn zarzuty są dość podobne - ona leży jak kłoda drewna i czeka. To jak, facetko? Faceci sami są sobie winni, że wiążą się z facetkami?

        • 0 3

    • Częściej nie mam orgazmu niż mam (1)

      ale lubię seks, pieszczoty
      odczuwam taką ogólną przyjemność rozchodzącą się po ciele

      czy to coś nie tak ?

      • 6 2

      • to kup sobie wibre, albo sztucznego czlonka. Tobie tez cos sie od zycia nalezy.

        • 3 1

    • ja pierdziele kto minsuje? babki chcecie sie bzykac bez orgazmu? oszalalyscie chyba! kobiety chca orgazmu. Wielokrotnego!

      • 7 0

    • Facet to taki jeleń na rykowisku - a facetka?

      Facetko, prawie 100% kobiet orgazmu chce, powiadasz. A facet to taki prawie pięcioprocentowy mężczyzna hehe a prawie 100% facetek orgazmu żąda, facetko?

      • 3 3

    • moja ma orgazm jak zabieram ja na zakupy (2)

      jedne dzinsy jakies buty i torebka i jest cala wniebozwieta ;)

      • 16 4

      • (1)

        I nie potrzeba orgazmu bracie prawda !!

        • 4 1

        • Jemu- jego nie potrzeba, bo ona -ma

          • 0 1

    • Widocznie facet jest tobą znudzony że nie może dać ci orgazmu ,albo go wcale nie podniecasz !!!

      • 8 5

  • Moje lata "nastoletnie" także przypadły na lata 90'te (7)

    Teraz jestem po 30tce i czasami krzywo patrzę na nastolatki zachowujące się zbyt głośno, wyzywająco, czasami wulgarnie. Potem przypominam sobie, że ja także nie byłam aniołem- też byłam głośna w grupie, zdarzyło mi się przeklinać i jeszcze parę grzeszków by się znalazło, ale do głowy by mi nie przyszło opowiadać bardzo głośno w autobusie komu i jak robiłam ostatnio l....ę (przykład z zeszłego tygodnia- dziewczę lat może 13).
    Dostępu do pornografii nie było, a wśród wszystkich moich koleżanek panowało przekonanie, że seks jest uwieńczeniem miłości, a nie sportem, zabawą czy stylem życia. Nie wiem jak przetłumaczyć młodzieży (w świetle tego co lansują media i internet), że naprawdę dużo tracą odzierając to wszystko z tajemnicy i intymności...

    • 196 5

    • dostęp doopornografii był nawet w latch 80-tych (5)

      w roku 1981 zetknęłyśmy z pisemkami z Niemiec
      ale było ot raz- po przejrzeniu, kierując się zasadami ( tak -zasady wpojone przez rodziców) ,
      wyrzuciłyśmy to do zsypu

      dzisiaj jestem szczęśliwą mężatką, mimo, że inicjajcję przeżyłam pierwszą - z mężem

      • 41 2

      • a "Lody na patyku"? pierwszy pornol...jak porownac go z tym co dzisiaj sie oglada to okazuje sie ze to zwykle figle i podszczypywanko a la benny hill

        • 6 1

      • wierny

        Zapytaj ile on zaliczył babciu.drzyzga ma wykrywacz i wtedy pogadamy

        • 2 5

      • Pisemka z Niemiec zdobyczne kasety....

        Owoc zakazany. Teraz pornografia jest wszędzie! Żadnych granic- wystarczy mieć podłączony internet i byle szczeniak może się "edukować".
        I niech nikt mi tu nie wyskakuje z tzw "kontrolą rodzicielską"
        Jak w domu się nie da, to u kolegi. Po za pc'tem w domu net jest w komórkach i tak naprawdę każdy kto chce bez względu na wiek może do niej dotrzeć. ja pierwszy raz zetknęłam się z pornografią gdy byłam już dorosła. Gdybym zobaczyła taki filmik przed "pierwszym razem" to nie wiem jak by wyglądał mój pierwszy raz.

        • 18 1

      • po slubie?

        • 6 6

      • a my mielismy z makulatury

        ktora czesto sie wtedy zbieralo. No i kasety video pozniej.

        • 3 2

    • to że tracą to pewne

      Warto dodac, że to strata zarowno dla kobiet jak i mężczyzn. pierwszy raz można mieć tylko raz_tego się. nie powtórzy.

      • 34 2

  • (5)

    Borys, oj nie kazdy musi/musial przejsc przez inicjacje, nie kazdy;)

    • 66 6

    • (2)

      Najpierw pomyślałem że masz na myśli księży, ale po chwili zrozumiałem że oni przechodzą inicjacje częściej niż my nawet (my zwykli śmiertelnicy).

      • 10 18

      • dlatego tego nie napisalam:) oni chyba czesciej uprawiaja seks niz ja, mezatka ;))

        • 3 4

      • Istotą inicjacji jest to, że przechodzi się ją tylko raz...

        • 30 5

    • (1)

      Chcesz o tym pogadać?

      • 5 15

      • oj nie zrozumialo sie...nie kazdy musial, czesc chciala

        • 3 1

  • (7)

    Ja wiem, że już któryś rzymski cesarz powiedział, że "dzieci jeszcze nigdy nie były tak źle wychowane jak obecnie", więc tak naprawdę zawsze z nimi jest podobnie. Jednak cieszę się, że dojrzewałem w czasach (połowa lat 90) kiedy relacje między chłopakami i dziewczynami nie były tak płaskie i wulgarne, a inspirująca do podobnych bzdur pornografia aż tak dostępna. Te dzieciaki może nie wyjdą z tych zachowań skrzywione, ale za kilka lat zrozumieją, że ktoś im odebrał fajną, beztroską młodość.

    W latach 90. nie wiedziałem dlaczego moja mieszkająca w Niemczech ciocia mówiła o swoich wnuczkach, które chodziły do gimnazjum, że to tak naprawdę "Guminazjum", czyli szkoła dal głupich. Gdy kilka lat później sami wprowadziliśmy gimnazja, już to zrozumiałem...

    • 219 5

    • dzieci (3)

      A do buzi to też ciąża

      • 3 3

      • (2)

        Wystarczy usiasc na krzesle na ktorym siedzial chłopak który się ci podoba i jest ciąża

        • 14 0

        • wystarczy ze kapiecie sie w jednym basenie i juz ciaza gotowa...uwazaj na czarnoskorych kolegow...

          • 7 0

        • ech...żeby to było takie proste...

          • 3 0

    • (1)

      nie cesarz rzymski...
      ale najstarszy napis znaleziony na ziemi głosi "nigdy dotąd obyczaje nie upadły tak nisko, jak w obecnych czasach" - a przynajmniej taka jest anegdota...

      • 9 1

      • pamiętam tą treść - a o ile dobrze pamiętam tak przetłumaczono egipski papirus jeszcze z czasów faraonów choć już nie pismem obrazkowym

        • 1 0

    • Podejrzewam, ze twoja ciocia mowila "Dummnasium". Poza tym niemieckie gimnazja sa raczej odpowiednikami polskich liceow.

      • 9 21

  • Ale nastały czasy

    Żeby młodość wiedziała a starość mogła.

    • 9 1

  • No to teraz wiemy, że red. Borys ma swój pierwszy raz za sobą (1)

    I było to "stosunkowo" niedawno...

    • 22 0

    • dziwisz się?

      • 1 0

  • Butelka

    A pamiętacie grę w butelkę? Ileż szczęścia było, kiedy udało się pocałować chłopaka, który się podobał. Policzki płonęły, a całowało się najczęściej w policzek. Usta to tylko dla odważnych.
    Miło się to wspomina ;)

    • 37 2

  • ale dalej nie wiem (4)

    co to jest "słoneczko" i jak w ten sposób mogą być z tego dzieci...
    bo jeżeli to jest sex oralny (nawet grupowy) to zrobienie dzieci chyba jest niemożliwe?

    • 8 2

    • tu chodzi o pieszczoty na solarium (3)

      • 12 0

      • opalanie czł..a (1)

        oj jaki bóóóól

        • 4 0

        • w koncu to trudna inicjacja ;)

          • 0 0

      • ?

        • 6 0

  • a za moich czasów było tak- posłuchajcie;-)

    zbieraliśmy się w kilkoro u koleżanki kiedy nie było rodziców. Gasiliśmy światło i zaczynało się macanko koleżanek. Niektóre były odważne. Spotkaliśmy się po latach i powtórzyliśmy to - była niezła orgia;-)

    • 5 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Najczęściej czytane