- 1 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (232 opinie)
- 2 "Aparat za miliony niszczeje". Co dzieje się z pandemicznym tomografem? (54 opinie)
- 3 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 4 Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności" (323 opinie)
- 5 Nowe spojrzenie na stwardnienie rozsiane. Konferencja dla pacjentów (12 opinii)
- 6 Przemoc domowa a Niebieska Karta. Kto najczęściej jest sprawcą? (120 opinii)
Zaatakował ratownika medycznego, który udzielał mu pomocy
Ratownicy medyczni z Gdańska zostali wezwani do mieszkania, w którym nagle stracić przytomność miał 45-letni mężczyzna. Kiedy przyjechali na miejsce, faktycznie zobaczyli mężczyznę leżącego na kanapie... a także trwającą dookoła imprezę. Gdy chcieli zbadać 45-latka, ten rzucił się na nich z pięściami.
Tak było i tym razem, gdy w niedzielę wezwano ich na interwencję do jednego z mieszkań na terenie dzielnicy Chełm. Z telefonu wynikało, że przebywający w mieszkaniu 45-letni mężczyzna nagle, bez powodu, stracił przytomność.
Gdy ratownicy przyjechali na miejsce, okazało się, że w mieszkaniu trwa zakrapiana alkoholem impreza. Jeden z jej uczestników faktycznie leżał na kanapie, był już jednak przytomny.
Jeden z członków zespołu ratowniczego podszedł do niego i chciał go zbadać. W tym momencie "pacjent" zerwał się na równe nogi i zaczął mu wygrażać, później szarpać go, a na koniec rzucać wszystkim, co znalazł pod ręką, w kierunku całego zespołu medycznego.
Czytaj też: "Agresywni pacjenci to codzienność"
- Kiedy jeden z domowników odciągnął agresora, ratownicy wybiegli z mieszkania i poprosili o pomoc oraz o interwencję w tej sprawie gdańskich policjantów. Funkcjonariusze zatrzymali agresywnego 45-latka i przewieźli go do szpitala na dodatkowe badania. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 1,5 promila alkoholu - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Kiedy 45-latek, jak się okazało, obywatel Ukrainy, wytrzeźwiał już w policyjnej celi, to przedstawiono mu zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych.
Warto tu przypomnieć, że ratownicy czy lekarze chronieni są w podobny sposób jak inni funkcjonariusze publiczni. Fizyczny atak na taką osobę jest w praktyce traktowany przez sądy tak samo jak np. atak na policjanta.
Opinie wybrane
-
2021-04-06 15:14
Nie ktorzy Polacy tak samo sie zachowuja wiec zalecialosci ze wschodu jeszcze mamy w Polsce :( (5)
- 28 20
-
2021-04-06 19:34
Tak mamy geny prosze pana. Niestety. A po za tym pamietaj ze jestesmy w Europie wschodniej. (1)
- 1 0
-
2021-04-06 20:38
I tak wszyscy pochodzimy od małpy.
Część po wódce dostaje małpiego rozumu. To fakt. Wiecznie trwam.
- 0 0
-
2021-04-06 18:58
Nie ktorzy Polacy
ty się lepiej zajmij swoimi z Ukrainy
- 2 0
-
2021-04-06 16:45
Ty masz wschodnie naleciałości w swojej pisowni.
- 8 0
-
2021-04-06 16:13
Innym wytykasz wady a sam walisz byki w swojej pisowni ,że oczy bolą od czytania.
- 9 2
-
2021-04-06 17:38
Jakis absurd, trzeba bylo nie zaczepiac faceta spiacego sobie na kanapie, to by nikogo nie zaatakowal, tylko dalej spal. (3)
- 7 49
-
2021-04-06 18:01
jest inaczej niż myślisz (2)
gdyby ratownik nie sprawdził a potem okazało by się że pacjent nie żyje to ma wtedy na głowie prokuratorskie zarzuty o nie udzielenie pomocy
- 11 2
-
2021-04-06 18:26
A to ja im zawod wybieralem? (1)
Absurdem jest stawiac zarzuty czlowiekowi, ktory wybudzony ze snu w srodku nocy, w dodatku zapewne pod wplywem alkoholu, byl agresywny wobec kosmitow w kombinezonach. No ale tu jest Polska, kraj niepelnosprawnych umyslowo, zdegenerowanych ludzi z przerosnietym ego.
- 2 17
-
2021-04-07 02:29
Czy ty w ogóle człowieku myślisz zanim coś napiszesz ?
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.