• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wojna z palaczami

Katarzyna Włodkowska
26 maja 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Jest zakaz, ale i tak palą na przystankach

Gdańscy radni przegłosowali wczoraj zakaz palenia papierosów na przystankach autobusowych i tramwajowych. Kto będzie palił - dostanie mandat.



Na pomysł uchwały wpadła Monika Tomaszewska, radna Platformy Obywatelskiej, niepaląca. - Ludzie palą pod wiatami i nie liczą się z uczuciami innych - argumentuje Tomaszewska, szefowa komisji spraw społecznych i ochrony zdrowia Rady Miasta. - W miejscach publicznych osoby niepalące muszą być uprzywilejowane. Nikt nie lubi, jak mu się dmucha dymem z papierosa w twarz. Poza tym dzięki tej uchwale będzie czyściej na przystankach, bo nikt nie będzie rzucał niedopałków.

Zakaz palenia funkcjonuje w wielu miastach Polski, np. w Toruniu czy Olsztynie. Z tą różnicą, że zakaz dotyczy samych wiat. Radna Tomaszewska zaproponowała, aby osoby z papierosem w ręku nie mogły zbliżać się do przystanków na odległość 15 metrów (liczy się od słupka przystankowego - z obu stron) lub do całej wysepki tramwajowej czy autobusowej. - Taka jest definicja przystanku, który w sumie ma przecież 30 metrów kwadratowych. Taką odległość przyjęłam więc w uchwale - tłumaczy radna.

Pomysł wywołał burzę w trakcie sesji rady. Uchwała została zgłoszona z samego rana. Nikt, oprócz członków komisji zdrowia, nie miał wcześniej okazji się z nią zapoznać. - Śmieszny pomysł - denerwował się Janusz Kasprowicz, radny niezrzeszony, zagorzały palacz. - W dodatku ewidentnie zrobiony pod kampanię wyborczą. Czy to taka pilna sprawa, że trzeba ją zgłaszać przed samą sesją, a wcześniej błyskawicznie przepychać przez własną komisję? I co, straż miejska ma teraz wykłócać się z palaczami o to, że stoją 13,5 metra od słupka przystankowego? A może mieszkańcy Gdańska powinni zaopatrzyć się w linijki?

- Uchwała ma wady, ale sama idea jest słuszna - broni radnej Aleksander Żubrys z SLD.

W Gdańsku jest 780 przystanków autobusowych i 211 tramwajowych. Jeśli uchwałę podpisze wojewoda pomorski, w ciągu miesiąca na wszystkich znajdą się naklejki lub tabliczki informujące o zakazie palenia. Kosztów tego pomysłu jeszcze nie oszacowano.

- Mimo że sam palę, dym mnie wkurza, szczególnie w kawiarniach czy restauracjach - przyznaje Sławomir Kosakowski, radny PO. - Jednak to kwestia kultury i rozsądku, czy ktoś zapali na przykład przy matce z dzieckiem. Daleki jestem od wprowadzania zakazów i nakazów. Idąc za ciosem, na chodnikach powinny pojawić się teraz białe linie, odgradzające palących od niepalących - śmieje się radny. - Jestem przekonany, że uchwaliliśmy kolejny martwy zapis.
Palącemu w niedozwolonych miejscach będzie groziło od 20 do 500 zł mandatu.
W innych miastach
Zakaz palenia pod wiatami przystanków jako pierwszy wprowadził 9 lat temu Toruń. Trzy lata temu zakaz wprowadzili radni z Bielska-Białej. W styczniu br. decyzję o wprowadzeniu stref wolnych od dymu podjęli radni w Rzeszowie. Pod koniec lutego taką decyzję podjęto w Olsztynie. W Poznaniu radni zajmą się projektem uchwały na najbliższej sesji Rady Miasta. W tym mieście zakaz obejmie wszystkie miejsca użyteczności publicznej, m.in. klatki schodowe w blokach. Jak mówi Jarosław Lipiński, zastępca komendanta olsztyńskiej straży miejskiej, od czasu wprowadzenia zakazu w jego mieście wlepiono 31 mandatów w wysokości 50 zł. 29 razy strażnicy pouczali niesfornych palaczy.
Prof. Jacek Jassem, kierownik Kliniki Onkologii i Radioterapii gdańskiej Akademii Medycznej, twórca ustawy o zakazie palenia w miejscach publicznych, która trafi do Sejmu jeszcze w tym roku

Taka uchwała to dobry pomysł, bo palenie to dramat dla ludzi niepalących. Czy przesadą jest objęcie zakazem całego przystanku? Dym tytoniowy ma to do siebie, że się rozprzestrzenia. Wszystko zależy od kierunku wiatru. I nie nazywajmy tego dyskryminacją. Dyskryminowano przez lata niepalących, zmuszając ich do wdychania dymu w miejscach publicznych. Takie pomysły na początku zawsze budzą kontrowersje. Z czasem będą normą.
Not. kaw
Gazeta WyborczaKatarzyna Włodkowska

Opinie (270) 4 zablokowane

  • BRAWO

    Miło widzieć, ze są w tym mieście osoby, ktorym zalezy na naszym zdrowiu. Nie widzę ANI JEDNEGO powodu dla ktorego mam wdychać smród papierosów w jakimkolwiek miejscu publicznym! Dziekuję w imieniu swoim, jak również wszystkich niepalących.

    • 0 0

  • a kluby?

    zakazac palenia w klubach i pubach! nie dosc ze musze wdychac smrod petow i niszczyc sobie zdrowie to jeszcze ciuchy smierdza!

    • 0 0

  • mam nadzieję, że zakaz palenia w miejscach publicznych zostanie wprowadzony. Osobiście nie palę i nie znoszę dymu z papierosów!

    • 0 0

  • A koszty leczenia chorób tytoniowych nie oszacowano?

    Zastanówcie sie co piszecie bo bzdury to nie sztuka bredzić!
    SLD niech spada i texty tego typu. Ja dbam o swoje zdrowie nie chodze z byle gównem na L4.

    • 0 0

  • no i dobrze, niech smrodzą po domach; ))) a propos wyborów:

    szkoda, że nie ma ich co roku, bo teraz przed wyborami to u nas w Sopocie skumulowały się inwestycje: nowe chodniki, latarnie, łatanie dziur itp sprawy:)) robione nieco wybiórczo, bez jakiegoś szerszego planu -można by rzec dobre i to! ja chcę wyborów co rok!!!!!!!!!

    • 0 0

  • ja tez popieram :)
    15 z linijka nei trzeba mierzyć, od razu widać kto przeszkadza innym, a kto stoi z boku, żeby nie truć. A w czasie deszczu to pod wiata stoją palacze. Jak nie palisz masz wybór: mokniesz albo wdychasz. NIech w końcu będzie odwrotnie. Ja nikogo nie truję, więc proszę nie truć mnie!

    • 0 0

  • "...Radna Tomaszewska zaproponowała, aby osoby z papierosem w ręku nie mogły zbliżać się do przystanków na odległość 15 metrów (liczy się od słupka przystankowego – z obu stron) lub do całej wysepki tramwajowej czy autobusowej...."

    15 m? To zbyt mało, bo jak będzie wiatEr, to i tak zawieje smrodkiem....w/g mnie 100 lub 200 m to minimum!
    A może tak zająć się, drodzy radni, prawdziwymi problemami, np. strajkami w służbie zdrowia? Ja wiem, że to trudny temat, ale...może jednak?

    • 0 0

  • kocham jak palacze biora macha juz stojac jedna noga na shcodach tramwaju rzucaja peta na tory i wchdozac robia wydech rposto w twarz pozostalych, nie mowiac ze potem trzeba z takim delikwentem jechac razem iles przeystankow co nie jest zbyt przyjemne. problem bedzie taki ze znowu nikt nie bedzie tego egzekwowal, chyba za da sie uprawnienia renomie, a wtedy palacze znikna jak jak snieg po zeszlej zimie :)

    • 0 0

  • Jestem za

    Osobiscie bardzo mi szkodzi dym szczególnie papierosów, mam problemy z zatokami i zycie w miescie to dla mnie "zabojstwo" . Gdyby udalo sie przekonac ludzi do niepalenia, to byłby chociaz troche nadziei na to ze to ze nie musze chorowac zycjac w mieście.Ale czy taka ustawarzeczywiscie da skutki, jest zakaz picia alkoholu a i tak nie duzo to zmienia...

    • 0 0

  • Smród Smród i jeszcze raz smród...

    popieram w 100%!!! jak ktos chce palic to niech pali....ale niech tym samym niech nie zmusza innych do wdychania smoły z jego płuc!!! Super pomysl!!! Nie raz i nie dwa widać stojącego obok jegomościa nie dosyc ze po kilku piwkach....to jeszcze ziejącego odorem papierochów...OBRZYDZENIE NA MAXA!!! W promieniu kilku metrów od siebie wytwarza aureole SMOGU i SMRODU:-) BLEEEEEEEE........

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Cierpisz z powodu fobii społecznej? Nie wiesz jak sobie pomóc?

konsultacje

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane