- Pierwsze 30 operacji wykonałem na baranach, dlatego do tej pory mam do tych zwierząt wielki szacunek. Dzięki temu dziś operujemy pacjentów, którzy ważą np. 400 gramów - mówi prof. Ireneusz Haponiuk, współtwórca oddziału kardiochirurgii dziecięcej, gdzie wykonuje się każdy rodzaj operacji kardiochirurgicznej potrzebnej dzieciom od momentu urodzenia aż do dorastania.
2018-10-04 21:41
6 lat temu Pan Profesor i Zespół Kardiochirurgii Dziecięcej uratował zycie mojego synka .Dziękuję z calego serca.Najlepsi lekarze....
2018-10-04 21:50
"Na pewno sukcesem jest to, że pacjenci z Pomorza nie muszą jeździć w poszukiwaniu pomocy po Polsce czy świecie, bo w zdecydowanej większości przypadków jesteśmy w stanie im pomóc."
Noooooo jest to lekkie nadużycie. Owszem, zespół podejmuje sie operowania najcięższych wad, ale wyniki nie sa tak dobre jak światowe- a to się liczy najbardziej! -I to jaka bedzie jakośc życia pacjenta nie po roku czy pięciu, ale po 15, 20 itd. Otóż pacjenci z Pomorza jezdzą po świecie m.in. w celu naprawienia źle zrobionej operacji w Gdańsku. Tak, są takie dzieci! Pacjenci jeżdzą także dlatego, ze Gdańsk podejmuje się operacji, podczas gdy......nigdy takiej nie zrobił!!!! O tak: na hurra.
Nie wystarczy być miłym człowiekiem, by operacja serca była wykonana po mistrzowsku. To nie o to chodzi. Trzeba mieć na tyle pokory i uczciwości by umieć powiedzieć do rodziców: ja nie, ale udajcie się do xxxxxx, bo oni mają najlepsze wyniki w tej wadzie i największe doświadczenie.
2019-10-28 21:50
O gdańskim oddziale. Szkoda że mnie doktor do Austrii nie wysłał jak już w 20 tyg. dokładnie została zdiagnozowana wada- HRHS. Poród przedwczesny w 29 tyg, dziecko w tragicznym stanie, bywało że agonalnym, czekało na operację, jedną, drugą, powiedzmy że się one powiodły- następne zaplanowane w Gdańsku w 2 r.ż bo tak trzeba, były wykonane dziecku ponad 4 letniemu w innym mieście- gdzie dziecko było faktycznie traktowane indywidualnie, a nie jak chcieli w Gdańsku, na chybcika, książkowo. Dziecko dobrze funkcjonuje przy takiej wadzie, jednak po takim porodzie, niedotlenieniach jest upośledzone umysłowo...A co do pielęgniarek, pielegniarzy- obecność rodzica obowiązkowa, robienie inhalacji, podawanie czopków- ludzie to praca w/w. Bez rodzica nie przyjmowali na oddział i tym samym nie operowali, nic ich nie obchodziło jaką kto ma sytuację życiową, rodzinną. Żal i smutek...
2018-10-04 23:20
Dziękujemy panu i załogi którą pan pracuję. Jestem szczęśliwa że trafiłam do waszego szpitala . I wiem że moja córka też było nie łatwo. Bo był stres jej wodogłowiem. Serduszko bije jak zdrowe . Dziękuje
2018-10-05 13:58
I to jest wymierne efekty wiedzy, doswiadczenia. Jak maja sie do tego zarobki ludzi chociazby z tv czy celebrutow idiotow czy wreszcze kopaczy, zwanych pilkarzami. To jest nienormalne, zeby taki prezes Lotosu czy Orlenu zrabial prawie milion na miesiac, zadna praca nie jest tyle warta. Tutaj na stole fachowiec ratuje umierajace zagrozone dzieci, zespol to wysoko wyspecjaluzowani ludzie, wlacznie z pielegniarkami po specjalizacjach. Pytam, ile oni zarabiaja i jak bardzo jest to adekwatne do rzeczywistych potrzeb ludzi. Nie zachcianek, ale rzeczywistych potrzeb.
2018-10-06 11:03
Pozdrawiam serdecznie uratowali mi państwo życie
2018-10-09 20:32
Jagódka pozdrawia z Olsztyna.
Dziękujemy za wspaniałą opięke, szczególnie za wiele empatii, zrozumienia, pomycy, wsparcia dla rodziców w tym trudnym momencie. Dziękuję pielęgniakom za podejście do tych małych pacjętów. Wszczegulnosci 2 młodym Panią :). Pierwszy raz widziałam że małemu rocznemu dziecku można pobrać krew bez jednej lezki:). Lekarzą którzy dokonują cudów na tym Oddziale a atmosfera jest taka jak byśmy przyszli na jakiś mały zabieg :). Same pozytywne wspomnienia z tego miejsca po mimo poważnej operacji strachu czy na pewno się uda. Nie ma drugiego takiego miejsca, gdzie do pacjęta się podchodzi z empatią, czułością bez przedmiotowosci. Jagódka jeszcze raz dziękuję za zdrowie i naprawę swojego serduszka.
2019-02-22 11:11
Jednym słowem ::cały zespół lekarze pielęgniarki bardzo mili świetne podejście do swoich małych pacjentów. A dr. Haponiuk świetny lekarz spokojny opanowany miły odpowiada na wszystkie pytania z uśmiechem na twarzy
Z taką załogą każdy rodzic jest spokojniejszy o swoje dziecko bo widzi że jest ono w bardzo dobrych rękach (bynajmniej ja jako matka 4-miesięcznego synka) dla mnie lekarz i całą reszta załogi na 6+
2019-06-16 00:04
Lekarz i cały zespół pełen empatii i zrozumienia dla przerażonego rodzica, a przede wszystkim 100% profesjonaliści. Dziękuję.
2021-11-18 11:42
Bardzo się cieszę, że "pan doktor profesor" uratował wasze dzieci. Mojej córki nie uratował, choć byłam zapewniana, że jest w dobrych rękach. Moja córeczka nie była gotowa na operacje, ale Haponiuk zabawił się w Boga i uznał, że jest. Córka operacji nie przeżyła, nawet nie wiemy dlaczego! I teraz uwaga : o niepowodzeniu operacji dowiedzieliśmy się telefonicznie! Haponiuk nawet nie pofatygował się do nas aby poinformować co się stało, dlaczego córka nie przeżyła! Wyręczył się jakimś studentem żeby do nas zadzwonił! Także drodzy rodzice, zastanówcie się dwa a nawet więcej razy zanim zdecydujecie się oddać w jego ręce swoje dzieci.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy