• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uczą, jak żyć z atopowym zapaleniem skóry

Ewa Palińska
22 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
W Szkole Atopii, w ramach organizowanych darmowych szkoleń, rodzice dzieci chorych na atopowe zapalenie skóry (AZS) poznają zasady leczenia i pielęgnacji skóry. W Szkole Atopii, w ramach organizowanych darmowych szkoleń, rodzice dzieci chorych na atopowe zapalenie skóry (AZS) poznają zasady leczenia i pielęgnacji skóry.

W Szpitalu Dziecięcym Polanki wznowiła działalność Szkoła Atopii przeznaczona dla rodziców i opiekunów dzieci z problemami alergii i atopii. Podczas zajęć będzie można skorzystać z wiedzy ekspertów i lekarzy w zakresie atopowego zapalenia skóry, jednocześnie uzyskując pomoc psychologiczną i rehabilitacyjną.



Czy cierpisz na alergie pokarmowe?

Atopowe Zapalenie Skóry to genetycznie uwarunkowana choroba alergiczna, na którą cierpi 20 procent ludzi na świecie. Leczenie jest niezwykle trudne i uciążliwe: ból, brak akceptacji, pomoc, która tylko czasowo łagodzi objawy, niechęć społeczna - to codzienność osób chorych na AZS. W Trójmieście pomaga im Szkoła Atopii, która działa przy Oddziale Alergologii i Chorób Płuc w Szpitalu Dziecięcym Polanki od prawie 10 lat.

Zobacz też: Atopowe zapalenie skóry - dokuczliwe, ale nie zaraźliwe

Od przeszło 10 lat uczą, jak żyć z chorobą



Szkoła Atopii działa przy Oddziale Alergologii i Chorób Płuc w Szpitalu Dziecięcym Polanki od ponad 10 lat. Przez ten czas przeszkolonych zostało ok 1100 osób (nie licząc osób przebywających na oddziale). Od 2017 placówka nosi imię dr Teresy Małaczyńskiej, która była założycielem Szkoły Atopii, wybitnym lekarzem, nauczycielem oraz ekspertem w dziedzinie Atopowego Zapalenia Skóry.

Zobacz też: 10 lat Szkoły Atopii. Pomagają chorym żyć z AZS

Zajęcia w Szkole Atopii są bezpłatne i skierowane przede wszystkim do rodziców dzieci chorych, ale również do pielęgniarek, położnych, lekarzy, pedagogów, nauczycieli wychowania fizycznego. Prowadzącą zajęcia jest lekarz oraz terapeuta-edukator. Poruszane tematy na spotkaniu to m.in. atopowe zapalenie skóry (AZS) - istota schorzenia, prawidłowa dieta, profilaktyka oraz pielęgnacja skóry atopowej, funkcjonowanie dzieci z AZS w przedszkolu, szkole, wybór zawodu, profilaktyka roztoczowa/alergenowa. Eksperci pokazują też, jak prawidłowo nakładać emolienty oraz mokre opatrunki, które pomagają łagodzić przykre dolegliwości.

Lek. med. Justyna Dolny, specjalista ds. pediatrii i alergologii w Szpitalu Dziecięcym Polanki im. Macieja Płażyńskiego w Gdańsku sp. z o.o. i Olga Świdzicka, specjalista ds. promocji zdrowia, podczas zajęć w Szkole Atopii. Lek. med. Justyna Dolny, specjalista ds. pediatrii i alergologii w Szpitalu Dziecięcym Polanki im. Macieja Płażyńskiego w Gdańsku sp. z o.o. i Olga Świdzicka, specjalista ds. promocji zdrowia, podczas zajęć w Szkole Atopii.

AZS to nie wyrok



Choroby nie da się wyleczyć, ale poprzez właściwą terapię i poprawnie prowadzone działania pielęgnacyjne można zredukować uciążliwe objawy.

- Na naszych spotkaniach wielokrotnie powtarzamy, że atopowe zapalenie skóry to nie wyrok i przy dobrym leczeniu można realizować swoje pasje - mówi lek. Dolny. - Za najważniejsze w swym działaniu uznaliśmy wszystko to, co tylko możliwe, by chore na AZS dzieci mogły normalnie żyć i być pełnoprawnymi członkami społeczeństwa. W ponad 10-letniej historii Szkoły Atopii uczestniczyło ok. 1300 osób - dodaje.
W ramach organizowanych szkoleń rodzice dzieci chorych na atopowe zapalenie skóry (AZS) poznają zasady leczenia i pielęgnacji skóry. Dowiadują się, jakie są obecnie możliwości diagnostyczne, terapeutyczne, jaka powinna być prawidłowa dieta, rozmawiają o funkcjonowaniu dzieci z AZS w codziennym życiu.

- Serdecznie zapraszamy rodziców do skorzystania z naszej oferty - mówi Jarosław Cejrowski, rzecznik placówki. - Jesteśmy wyspecjalizowanym ośrodkiem zajmującym się leczeniem alergii. Pracują u nas najlepsi specjaliści. A udział w zajęciach jest oczywiście bezpłatny - podkreśla.
Zajęcia prowadzone przez Szkołę Atopii odbywają się w Szpitalu Dziecięcym Polanki (ul. Polanki 119 zobacz na mapie Gdańska, budynek 4). Szczegółowe informacje można uzyskać pisząc na adres promocjazdrowia@szpitalpolanki.pl bądź dzwoniąc pod nr 58 552 06 85. Tą samą drogą można również dokonywać zapisów.

Miejsca

Opinie (34) 2 zablokowane

  • (2)

    Przede wszystkim czytajcie składy emolientów... Niektóre firmy potrafią mieć skład z rakotworczymi substancjami. Najlepsze maści robione=prosty skład. U mojej córki 90%zmian cofnelo się odkąd daję jej do picia pachnotkę zwyczajną - takie ziółko podobne do pokrzywy. Poleciła mi Pani w aptece i jestem jej bardzo wdzięczna. Córka nie drapie się, śpi spokojnie. Wkurza mnie ze tabletki typu Jovesto, aerius są koloru niebieskiego - przecież przy alergii dzieci nie powinny jeść żadnych barwników

    • 16 1

    • (1)

      A w tle oczywiście reklama eko mega, emolienty... Przecież nasze dzieci z AZS to doskonały biznes.... klienci na długie lata

      • 8 1

      • Nie słyszałem jeszcze o dziecku nieszczepionym i z AZS, więc nie byłbym taki pewien, że to choroba genetyczna. Raczej szczepionkowa plus cywilizacyjna z powodu g*wnianego żarcia i trujących kosmetyków w kolorowych opakowaniach. Dieta i czytanie etykiet ze zrozumieniem są w stanie zdziałać cuda.

        • 3 9

  • Nie myj dziecka swego ! (6)

    Brudne = zdrowe. Ino woda.

    • 6 5

    • Chyba najdurniejsza rzecz dziś na Trójmieście (3)

      A wiadomo, że idiotycznych komentarzy jest tu dostatek. Nie myć skóry przy AZS? Współczuję dziecku takiego rodzica! Pot bardzo podrażnia już i tak podrażnioną skórę, prze co boli i swędzi jeszcze bardziej. Wpłynął ci kiedyś pot do oka podczas ćwiczeń? To wyobraź sobie to uczucie na całym ciele! Poza tym kurz, który jest wszędzie też osadza się na skórze i podrażnia. Skórę atopowca trzeba myć!! Tylko bardzo delikatnymi emulsjami i czytać składy, jak to już ktoś tu wspomniał!

      • 5 4

      • Przecież napisane W tylko woda. moje dzieci używają mikro ilość mydła czy innych środków myjących do ciała. Co innego ręce. Ja podobnie.

        • 1 0

      • faszeruj go lekami i smaruj czym się da, niech korporacje na tobie zarobią (1)

        a wystarczyłoby dziecko od urodzenia myć wodą, tak żeby zachowało naturalną warstwę ochronną. Mydło w małych ilościach tylko przy silniejszych zabrudzeniach, i raz na jakiś czas.

        Codziennie niszczysz dziecku tą warstwę w imię czego? Żeby pachniało ładnie kosmetykami bo tak lubisz? Dla ciebie już jest za późno. Jak zaczęłaś go smarować tymi świństwami to do końca życia będziesz.

        • 2 1

        • Czytanie ze zrozumieniem leży

          Po pierwsze - nie ma czego niszczyć, bo skóra atopowa nie ma warstwy ochronnej! Jest sucha jak wiór i trzeba ją nawilżać i pielęgnować kilka -kilkanaście razy dziennie!
          Zmywanie zabrudzeń i potu tylko delikatną emulsją, a nie pachnącymi mydłami, skąd bierzesz takie informacje? "Smaruj czym się da" Serio?? - przecież jest wyraźnie napisane - czytać składy. Skład kremu powinien być jak najkrótszy i jak najmniej podrażniający.
          Poza tym AZS jest chorobą genetyczną, mycie samą wodą nie ma tu nic do rzeczy, więc może lepiej nie wypowiadaj się w tym temacie, bo jak widać, zupełnie nie wiesz o czym mówisz.

          • 1 1

    • glupis+biednys=biednys+glupis

      • 0 1

    • Dbaj o skóre dziecka

      nie wyobrażam sobie żeby nie pilęgnować skóry dziecka z azs. Swojego maluszka kąpie w w emulsji oilatum i smaruje delikatnymi kremami dzieki czemu ograniczam ból i świąd jego skóry. Ani ja ani myśle żaden rodzic nie chciałby patrzeć jak jego dziecko cierpi

      • 0 0

  • (4)

    Najlepsze na AZS:
    - ograniczenie chemii w tym, co ma styczność ze skórą czyli kosmetyki pachnące i chemiczne, detergenty, nowe niewyprane ciuchy, płyny do płukania, mydła antybakteryjne
    -materiały drapiące typu wełna, len i sztywne szwy czy wystające metki
    -jedzenie ostrych, słonych potraw z mnóstwem chemii
    -alkohol bo później bardzo wysusza skórę
    -po wysiłku fizycznym szybko umyć ciało bo pot działa drażniąco
    -kosmetyki z urea np rossman isana med
    -chronienie przed zimnem, wiatrem i niepozwalanie na samoistne wyschniecie wody na skórze
    -natłuszczające kremy zawsze pod ręka
    -nie za dużo emolientow bo skóra się dusi
    -łykać probiotyki, dla dzieci atopic
    -ograniczyć mleko i jego przetwory

    Wiem, bo sama walczę z azs i nie mam już problemów :D
    Pozdrawiam

    • 13 2

    • Uśmiałam się! (1)

      "Najlepsze na AZS:
      -materiały drapiące typu wełna, len i sztywne szwy czy wystające metki
      -jedzenie ostrych, słonych potraw z mnóstwem chemii
      -alkohol bo później bardzo wysusza skórę "

      Człowieku! Wręcz przeciwnie!

      • 1 7

      • Dobra, trochę nie dopracowany ten tekst ale wszyscy chyba wiedzą o co chodzi. Śpieszyłam się ale chciałam szybko dać kilka moich najważniejszych life hacków dotyczących azs. mam nadzieję, ze komuś pomogę tymi informacjami

        • 7 1

    • Chciałam jeszcze dodać, że najgorzej jest zacząć używać maści sterydowych. Moja mama kiedyś używała i dziś ma w tych miejscach bielactwo.
      Trzeba wiedzieć, że mogą powodować nowotwory.
      I jeszcze uważać na różne pyły (np kreda, cement), kurz jak również zabawy w błocie odpadają bo bardzo wysuszają skórę atopową.
      Bardzo skóra jest podrażniona po dotykaniu tabletek do zmywarki, mleczka cif, kurzu na starych książkach,
      Atopik niech nie kroi pomidorów ani nie obiera kiwi w gołej ręce bo skóra piecze jakby miała zejść!!

      • 2 0

    • "Kopiuj- wklej"- odwrotny sens niektórych zdań

      • 0 0

  • Sterydy, maści robione na zamówienie, oleje kokosowe i inne nie zdały egzaminu. Córka cierpiała rok, krwawiące ręce, nie przespane noce.....postanowiłam spróbować z Oilatum, Wyrzuciłam wszystkie mydła i maści, które były w domu. Zostało tylko Oilatum. Rączki wyzdrowiały. Nie ma śladu po ranach. Pojawiają się sporadycznie jak skończy się mydełko:)

    • 3 9

  • (2)

    Szczepcie dalej..

    • 10 47

    • dokładnie...azs bierze się od szczepionek (1)

      Jednak zwykli zjadacze chleba nawet w życiu nie czytali ulotki szczepionki jaka serwowania swojemu dziecku.. pozniej niespodzianka... Nowotwór, azs, dziura w bębenek ucha... Ale po co czytać! Lepiej być baranem i kierować się tym co mówi stado....albo inaczej strach przed chorobami których od lat nikt nie widział poza kilkoma przypadkami Odry...procent znikomy do populacji...więcej osób na drogach ginie w ciągu weekendu bądź umiera z powodu zażywania dopalaczy czy alkoholu...Po co myśleć!!!! Takie trudne!!!

      • 2 4

      • A dlaczego od lat nikt tych chorób nie widział? Czekaj, czekaj... Czyżby nie przez te "straszne" szczepienia?

        • 0 0

  • Tylko dieta (3)

    Przez 9 lat chodzilam z synem od lekarza do lekarza. Zaden, nie potrafil mi odpowiedziec na pytanie - skad ten azs. w końcu trafilam do lekarza medycyny chińskiej. Tam dowiedzialam sie, ze przyczyna alergii jest zla dieta. Wykluczylam alergizujace syna skladniki. Po roku zapomnielismy o azs. a z maści wystarczy dobry, naturalny balsam i czasami bepanten.

    • 9 2

    • (2)

      Nie wierzę,9 lat łażenia po naszych lekarzach i żaden nie wspomniał o diecie?W internecie też nic nie znalazłaś? Dziwne.Piszę bo zmagałam się z atopią u córki od 2 mies życia,od razu zmieniłam dietę gdy karmiłam piersią a potem gdy jadła stałe rzeczy.

      • 12 0

      • (1)

        Jestem w stanie uwierzyć niestety. Ja więcej dowiedziałam się z internetu i od innych rodziców dzieci z atopią o tej chorobie niż od lekarzy.

        • 8 0

        • Prawda, lekarze tylko sterydy pchają. A gdy już pojedyncza maść nie pomaga to mieszanki kilku sterydów. Przecież to nie jest metoda na wyleczenie skory atopowej. Mi osobiście pomogły Głodówki, które oczyściły mój organizm. Wewnętrznie trzeba nabrać równowagi, oczyścić się. AZS to choroba ciała, a nie skory. Na skórze widoczne jest tylko to co organizm wyrzuca na zewnątrz. Wiem, walczyłam z AZS 10 lat. Teraz od ponad 10 mam spokój. życzę wytrwałości wszystkim atopikom.

          • 8 0

  • Brawo

    Tak trzymać Szpital Dziecięcy Polanki :)

    • 9 0

  • Mam bielactwo, wiec po części wiem jak mogą (1)

    czuć się dzieci i ich rodzice z taka choroba skory. Najgorszy jest okres szkolny potem coraz mniej osób zwraca na takie zmiany uwagę. Głowa do góry

    • 7 0

    • Mnie się bardzo podobają osoby z bielactwem. Uważam, ze taka skora jest niepowtarzalnie piękna. Pozdrawiam

      • 4 0

  • Olga

    olaboga

    • 0 3

  • Dawajcie się leczyć ludziom,

    ktorzy mówią, że raczej nie uda sie wyzdrowieć. Tak robią naiwniacy i tchórze. Zmieniajcie swój zacięty, surowy charakter, a nie będziecie musieli oddawać swojego losu w ręce kłamców i nieudaczników.

    • 2 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

IV Gdańskie Dni Zdrowia

spotkanie, konferencja

Światowy Dzień Zdrowia

wykład

III Konferencja. Autyzm. Od diagnozy do samodzielności

konferencja

Najczęściej czytane