• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trwa kontrola w szpitalu na Srebrzysku. Lekarze chcą odejść

Wioleta Stolarska
25 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Od kilkunastu dni trwa szczegółowa kontrola szpitala przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego - działania potrwają do końca tygodnia. Od kilkunastu dni trwa szczegółowa kontrola szpitala przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego - działania potrwają do końca tygodnia.

Do końca tygodnia potrwa zarządzona przez Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego kontrola w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym im. T. Bilikiewicza w Gdańsku. Sprawdzane są procedury w związku z przypadkami molestowania nieletnich, do których miało dojść na terenie placówki. Szpital na Srebrzysku cały czas boryka się z problemem braku kadry i zbyt niskim finansowaniem.



Przypomnijmy: Gdańska prokuratura bada sprawę gwałtu 15-letniej dziewczyny, do którego miało dojść na początku czerwca w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym . Dziewczynę miał wykorzystać 25-letni pacjent. Dodatkowo we wtorek policjanci, na wniosek śledczych, zatrzymali 37-letniego pacjenta szpitala na Srebrzysku, który miał molestować dwie 13-letnie pacjentki placówki w maju .

Kilkanaście dni kontroli



Od kilkunastu dni trwa szczegółowa kontrola szpitala przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego - działania potrwają do końca tygodnia. Według kontrolerów szpital od początku współpracuje z organami ścigania i natychmiast po zdarzeniach dyrekcja placówki powiadomiła policję.

- W szpitalu prowadzony jest rejestr zdarzeń niepożądanych. Jeśli zdarzenie jest związane z popełnieniem czynu zabronionego, personel placówki informuje odpowiednie organy ścigania. We wszystkich przypadkach szpital niezwłocznie informował policję. Ponadto dyrektor szpitala podjął decyzję o nieprzyjmowaniu nieletnich na oddział dla dorosłych, mimo zaleceń NFZ. Jednocześnie wskazał, że dramatycznie brakuje łóżek dla najmłodszych chorych - informuje Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.
Obecnie na oddziałach gdańskiego szpitala psychiatrycznego przebywa około 350 pacjentów. Każdego dnia do szpitala zgłasza się kilkunastu nowych chorych, w tym również ci z ostrymi przypadkami. Wielu chorych to osoby nieletnie. Cały szpital zasila zaledwie 20 lekarzy, pracujących na sześciu oddziałach, dzieląc między siebie dyżury nocne, dziennie i całodobową izbę przyjęć. Należy podkreślić, że Wojewódzki Szpital Psychiatryczny im. Bilikiewicza jest główną placówką w Trójmieście, która przyjmuje ostre przypadki.

Szpital na Srebrzysku od lat przeżywa oblężenie. W 2018 roku odnotowano tam 9 tys. zgłoszeń i dokonano 5006 przyjęć. Daje to 15 przyjęć dziennie! Szpital dysponuje tymczasem 45 łóżkami na każdym z sześciu oddziałów, więc po trzech takich dniach cały oddział jest z reguły wypełniony.

Trudna codzienność szpitala psychiatrycznego. "15 przyjęć dziennie"



Brak pomocy ze strony innych placówek



- Podczas spotkania, które odbyło się 19 czerwca 2019 r. samorząd województwa poprosił Uniwersyteckie Centrum Kliniczne i 7. Szpital Marynarki Wojennej w Gdańsku o wsparcie szpitala na Srebrzysku i przejęcie dwóch tzw. ostrych dyżurów w tygodniu. Propozycja obejmowała również kwestię oddelegowania lekarzy psychiatrów z UCK i 7.SzMW do pełnienia dyżurów na izbie przyjęć w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym. Na żadną z propozycji nie otrzymano odpowiedzi pozytywnej - informuje Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia UMWP.
Nadal nie ma też oficjalnej informacji z Narodowego Funduszu Zdrowia dotyczącej zwiększenia finansowania świadczeń z zakresu opieki psychiatrycznej.

W piątek, 28 czerwca odbędzie się kolejne spotkanie z lekarzami ze szpitala psychiatrycznego, którzy zapowiadają odmowę dyżurowania na izbie przyjęć od godz. 15:30, a w ostateczności złożenie wypowiedzeń z pracy.

Opinie (97) 5 zablokowanych

  • Nie powinno tak być ze ludzie z takimi a nie innymi problemami, nie radzeniem sobie nie mają gdzie się podziac a szpital na srebrzusku jest w naprawdę opłakanym stanie. Za granicą szpitale takie są w idealnych starach mają pomoc i wychodzą z chorób a u nas...?? Brak czegokolwiek jest. Pani prezydent czas najwyższy coś z tym zrobić

    • 0 0

  • (11)

    Niech mi ktoś wytłumaczy, jak to jest, że kiedyś nie było tylu chorych psychicznie... może trzeba wrócić do tego jak było kiedyś? Problemy z reguły same się nie rozwiązują.

    • 12 39

    • (3)

      bo bylo oparcie w rodzinie, teraz masz konkubinaty i patchworki i życie bez wartości i wiary

      • 9 14

      • co ci daje "oparcie" w sytuacji, w której c h o r o b a jest niezdiagnozowana i nieleczona?

        • 0 0

      • Na szczepienie lub do lekarza się w przychodni 4 godziny czekało i nie było płaczu, że trzeba. Dom się 10 lat stawiało, a nie w rok na kredyt. I tak dalej...

        • 1 1

      • I 500+, 300+, krowa+ i bocian+. Jak tu nie oszaleć !

        • 4 5

    • (1)

      Ależ były - ale albo nieleczone bo wstyd, albo się nie mówiło, bo wstyd. Założę się, że nawet nie wiesz, że być może i w Twojej rodzinie, ale Ci nie powiedziano np że stryj to nie odszedł do Wujenki tylko w Kocborowie skończył...

      • 2 0

      • żeby jeszcze skończył, ale często tacy niezdiagnozowanie latami mimowolnie niszczyli życie wszystkich dookoła

        • 0 0

    • (1)

      Kiedyś porozmawiałeś, pokłóciłeś się i potem pogodziłeś z rodziną, sąsiadem, kolegą, znajomym....
      Dziś jak coś nie pasuje wyłączysz, telefon, smartfon, telewizor itp.
      Myślę, że coraz mniej ze sobą rozmawiamy, a tylko do siebie mówimy.

      • 4 1

      • Kiedyś to pokłóciłeś się z rodzicami i do tej pory się nie odzywasz. ...myślę, że nie na tym to polega. Coraz więcej od siebie wymagamy i bierzemy na siebie obowiązków, więc z części rzeczy musimy też zrezygnować. Wmawiają nam, że coraz więcej musimy być i mieć. Jesteśmy niewolnikami "własnych", wmówionych nam potrzeb, dzięki którym się frustrujemy. Dla świata zewnętrznego jesteśmy jedynie konsumentami. Staramy się sprostać "oczekiwaniom" świata i lądujemy w psychiatryku, jedynym miejscu, gdzie jesteśmy "zbędnymi konsumentami".

        • 2 0

    • kiedyś też były choroby psychiczne, tylko niezdiagnozowane

      • 5 0

    • Depresja to straszna choroba, nie ma sensu szukać racjonalnych przyczyn. Trzeba wesprzeć chorego i nie szukać dziury w całym.

      • 8 0

    • co za brednie..

      • 10 1

  • Wypowiadała się lekarka psychiatrii, która ma miesięczny czas pracy na poziomie 400-420 godzin. (7)

    Pieniądze nie są warte takiego wycieńczenia, walka z NFZ i i**otyczną polityka odnośnie łączenia szpitali w wojewódzkie konglomeraty. Do tego pacjenci przywożeni wraz z materacami, żeby ich chociażby na podłodze trzymać.
    Przy takim traktowaniu personelu, to zabraknie specjalistów. Rezydenci będą robić wymagane godziny i 2 dyżury, a potem prywatnie - dla kasy, nie dla podnoszenia swoich kwalifikacji w szpitalach. Kto na tym straci? Oczywiście my, zwykli obywatele. Srebrzysko to niestety nie jest wyjątek...

    • 73 3

    • 420 godzin (4)

      A po oku jedzie mi czołg ?? 400 to chyba przespane na leżance

      • 8 22

      • (3)

        Napisał, że wliczając dyżury. 420 to po 14 h/dobę non stop wliczając soboty, niedziele i święta. Mając jeden dzień wolny w tygodniu to ponad 16 h dziennie. To oczywiście wykonalne, ale czy to prawda? Przy 320 h to odpowiednio ponad 10,5 h i 12,5.

        • 2 0

        • Dziesięć dyżurów po 24h, do tego zostawanie po nich na oddziale przez następne 8h. (2)

          Nie są to przesadzone liczby.

          • 2 0

          • xxx (1)

            dyzur 24h/dobę, i cały czas jestes w gotowości, nie spisz, nie jesz nie rozmawiasz z koleżankami?

            • 1 1

            • a Ty w swojej ośmiogodzinnej tyrze nie jesz, nie pijesz, nie łazisz do kibla i nie klikasz na trojmiasto.pl?

              • 1 0

    • (1)

      Miesięczny czas pracy 400-420 godzin? W szpitalu jest tyle godzin ile jest, reszta to praktyka prywatna. To pazerność na kasę.

      • 9 21

      • Nie wspomniałem o prywatnej praktyce, której bez specjalizacji prowadzić jeszcze nie może.

        Jest to czas pracy w szpitalu (słownie jednym) oczywiście wliczając w to dyżury. Potwierdzam Twoje słowa: "w szpitalu jest tyle godzin ile jest", bo nie ma komu obstawiać oddziałów. Jest to dość skrajny przypadek, zwykle lekarze spędzają trochę ponad 320 godzin miesięcznie w pracy (szpitalnej), psychiatria nie ma takiego "luzu".
        Teraz jeszcze są do pomocy pielęgniarki w wieku przedemerytalnym, strach się bać co się stanie jak również postanowią to rzucić w cholerę i odejść na zasłużony odpoczynek.

        • 18 0

  • (7)

    Ponadto dyrektor szpitala podjął decyzję o nieprzyjmowaniu nieletnich na oddział dla dorosłych,

    No tak najprościej, uderzyc w pacjentow! Zrobcie do cholery oddzialy damskie i męskie i problem zniknie. Przeciez wiadomo ze faceci to niewyzyte knury i powinno sie ich separowac od kobiet potrzebujących spokoju w chorobie, szczegolnie psychicznej!!!

    • 53 25

    • (1)

      Trzeba było nie zrywać jabłka w Raju, to byłby spokój.

      • 5 3

      • trzeba było jabłka nie żreć

        • 0 0

    • Skoro inne szpitale odmawiaja to odebrac im srodki na oddziały psychiatryczne i przekazac je Srebrzysku. Co do odmowy lekarzy przyjmowania na przepełnione oddziały to sie nie dziwie - skoro ponosisz odpowiedzialność karna i cywilna tak naprawdę za to że nie ma systemu opieki zdrowia to dlaczego masz ryzykować i brać odpowiedzialność za bałagan i brak realnego systemu.

      • 0 0

    • A co dzieciom pomogą oddziały dzielone dla dorosłych, tzn. może ocalą dziewczynki i kobiety przed molestowaniem mężczyzn, ale np. chłopcy dalej będą z nimi, tak? Poza tym kobiety też dopuszczają się molestwoania.
      Trzeba zadbać o szpitale dla dzieci.

      • 8 0

    • Dyrektor ma zrobić te oddziały?

      Przecież są limity NFZ.
      Czy wiesz, że w Polsce likwiduje się oddziały i szpitale psychiatryczne z powodu niedofinansowania przez Ministerstwo Zdrowia?
      Brakuje obecnie 400 lekarzy psychiatrów dzieci i młodzieży.
      O pielęgniarkach nie wspomnę.
      Na terapię czeka się rok lub 2 lata.
      To problem systemowy.

      • 19 1

    • A co dzieje się z tą 15-latką??? Pod czyją jest opieką, chora i zgwalcona, skoro lekarzyny sie poobrazaly i straszą odejsciem???

      • 7 7

    • Zbudujcie szpital psychiatryczny dla dzieci i mlodziezy! Skoro w Sopocie moze powstac geriatryczny, to chyba w Gdyni badz w Gdansku psychiatryczny da dzieciakow??

      • 11 2

  • wszystkie pisbolszewickie knalie tam powinny trafić

    i ich wielbiciele z podkarpać i innych ścian wsch

    • 0 2

  • bzdura tam lekarze robią wałki (7)

    Lekarz przychodzi na 9 wychodzi o 12 .leją na pacjentów wogóle ich nie badają. Zobaczcie ile jest spraw wytoczonych przeciwko szpitalowi ok.10 dziennie o czym to swiadczy ?

    • 34 22

    • Lekarze nie robią wałków, tylko są ekstremalnie przeciążeni (2)

      • 6 2

      • hahaha (1)

        ty zasuwasz po 8h a oni nie dość, że pracują 7:35 to jeszcze walą bo faktycznie siedzą 5 h

        • 1 2

        • A mi wyszło, że powinni siedzieć przynajmniej po 10 h i to łącznie z weekendami i świętami. Czyli za 5 h biorą bezprawnie kasę. Może dało by się to skontrolować i znalazłaby się kasa na nowe oddziały i lekarzy. I gdzie leży prawda?

          • 0 0

    • (2)

      Lekarz na oddziale pojawia sie koło 8. O 9 obchód, operatywka, potem spotkania z wybranymi pacjentami trwające może po 10-15 minut, na koniec papierkologia i wyjazd do domu. Pacjent ma pomoc na poziomie 'może w tym tygodniu będę miał swoje 15 minut'. Oddziały Sreberka to iluzja pomocy. W ostrym zagrożeniu, przy depresji człowiek ląduje tam na 5 tygodni, jest wyizolowany, fakt, to dobrze, bierze leki, spotyka się kilka razy z lekarzem, to wszystko. Po 5 tygodniach niezależnie od stanu zdrowia (widoczny będzie ok, po lekach) przymusowy wypis - bo taki limit z NFZ. Ludzie, poza sytuacją skrajnie awaryjną unikajcie tego miejsca, nie dostaniecie tam niczego co można by zapisać na poczet leczenia. Dostaniecie zabezpieczenie i leki ustawiające samopoczucie, nic więcej.

      • 15 0

      • Trzeba wybulić kasę na prywatnego psychiatrę, nie ma wyjścia, nie oszczędzać (1)

        Kiedy pytałem w mojej przychodni o psychiatrę, powiedzieli, że termin jest za rok...

        • 4 1

        • To jak oni robią po 320 h / m-c?

          • 0 0

    • O braku ludzi do pracy 20 lekarzy na 6 oddzialow obstawic dzien noc i wekendy a kiedy ich wolne

      • 10 1

  • Ludzie (5)

    Trzeba pomóc dzieciakom... Świat pędzi do przodu, coraz więcej anoreksjii, uzależnień... Trzeba zorganizować szpital, żeby pomóc im wracać do siebie i do społeczeństwa.

    • 66 0

    • w tych miejscach, do tych miejsc... (1)

      trafiają zarówno dzieci biednych i bogatych. Jeśli nawet, nie znajdą się w jednym miejscu, nie oznacza to, że problemu nie ma - problemy są zarówno w rodzinach biednych jak i bogatych.
      Nadal " leczone " są skutki? czy ktoś dał tym dzieciakom narzędzie - jak radzić sobie z problemem? I nie zapominajmy, że dziecko zawsze potrzebuje wsparcia dorosłych, ale także budowy swojej silnej tożsamości, poprzez wiedzę i narzędzia - "wiem jak".
      Nie każdy ma tyle siły w sobie, by zmierzyć się z problemami.
      Zatem praca u podstaw- zajęcia w szkole- przedmiot: psychologia - radzenie sobie z problemami, formy , metody, zajęcia, dla wszystkich. Ponieważ, są dzieci potrzebujące pomocy, ale są też rówieśnicy chcący nieść tę pomoc. Proponuję wprowadzić przedmiot do szkoły podstawowej, który nauczy od strony teoretycznej, o zagrożeniach, stanach lękowych, metodach, jak sobie radzić w trudnych sytuacjach, pracach w grupie. Owszem, psycholog w szkole jest (zawsze?), rodzic jest w domu (zawsze?). Ale warto , aby dziecko poznało kim jest, jak radzić sobie ze stresem? Zagrożenie w sieci/bezpieczeństwo w sieci, anoreksja, uzależnienia, itp. W jakim wieku wprowadzić nauczanie? Biorąc pod uwagę to, w jakim tempie żyje obecnie człowiek... . Chemia jest ważna? Fizyka jest ważna? ale psychologia również jest ważna. Można zrobić to poprzez pilotażowy program i zobaczyć jak przedmiot psychologia- sprawdzi się w szkołach podstawowych. Idąc dalej : psychologia, filozofia, pedagogika - to nie tylko tematy dla studentów...

      • 11 1

      • Moje dziecko chodziło do szkoły, gdzie psycholog na przerwach nie pił kawy, tylko krążył po budynku i wyłapywał dzieci, które swym zachowaniem odbiegały od "normy", smutne, nadpobudliwe itp. Znał każde dziecko od podszewki, wyczuwał ich zmianę nastroju, rozmawiał z uczniami i rodzicami. Po prostu był na właściwym miejscu. Znał życie i trafnie wyciągał wnioski z obserwacji.

        • 2 0

    • (2)

      Rządowi nie zależy na szpitalach. Ważniejsze jest finansowanie tych, którzy na nich zagłosują.

      • 27 4

      • Lokalnie też to tak działa, przykład idzie z góry. (1)

        Oczywiście skala zdecydowanie mniejsza, ale kupowanie głosów za pieniądze własnych obywateli widać już od poziomu dzielnic.

        • 6 3

        • Dzieciom trzeba stworzyć takie warunki, by nie trafiały do szpitali.

          • 1 0

  • Pani Dulkiewicz, Panie Marszałku - do roboty! (7)

    Dość politykowania!
    Warunki lokalowe w tej placówce to wasze kompetencje, razem z kierownictwem szpitala możecie je poprawić.
    Do roboty!

    • 68 16

    • A co na to Ministerstwo Zdrowia i NFZ? (4)

      Przeczytałeś ostatni akapit?
      A wiesz jaka jest sytuacja psychiatrii w Polsce, szczególnie dzieci i młodzieży?

      • 17 4

      • a ja nie wiem co oni na to (3)

        tutaj samorząd może zadziałać, niech więc działa, to ich obowiązek
        nie ma co się oglądać na innych, jeśli można coś samemu zrobić

        • 10 7

        • A jaki obowiązek ma wg ciebie Minister

          Zdrowia i NFZ?

          • 0 0

        • ale jak ma działać, za co???

          przecież pieniądze powinny przyjść z NFZ! tymczasem psychiatria w Polsce leży, psychiatria dziecięca to już nawet mułu nie kopie, a wszyscy mają to głęboko gdzieś... straszne, naprawdę straszne

          • 13 1

        • Co może samorzad jak jest ciagle ograniczany z góry a wydatki im tylko rosna?

          • 10 7

    • Najpierw musi być kasa z NFZ, bez niej nic się nie zmieni.

      Samorząd nie finansuje szpitali, tylko je organizuje, opierając się na narzuconym z góry budżecie NFZ. Jest totalne niedofinansowanie, więc nie ma etatów. Będzie dofinansowanie, to będą etaty.

      • 6 0

    • Popieram.

      Chętnie przejmiemy teren.

      • 3 3

  • Jeżeli dalej władze państwowe będą podchodziły tak do państwa jak obecnie to nie będzie lekarzy, nauczycieli

    i innych specjalistów. Będzie za to wielu chętnych na stanowiska w Brukseli i Strasburgu! Państwo traktowane przez partie polityczne jako swoja własność musi upaść! Tak kiedyś magnaci zgubili I RP!

    • 11 0

  • Ale co tam - rydwany bedzieta mieć .. (1)

    • 21 4

    • Ale jedno z drugim nie ma nic wspólnego, zupełnie inne źródła finansowania

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane