- 1 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (91 opinii)
- 2 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (7 opinii)
- 3 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 4 "Aparat za miliony niszczeje". Co dzieje się z pandemicznym tomografem? (54 opinie)
- 5 Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności" (322 opinie)
- 6 Najlepsze zabiegi na oczyszczenie cery na wiosnę (8 opinii)
Tradycyjne smaki Pomorza: aromatyczna zupa borowikowa
Grzybowy salceson, zapiekanka z grzybów, kurki w śmietanie, zupa borowikowa, rydze smażone na maśle - chaty kociewskie i kaszubskie pachniały grzybami cały rok. Żeby wiedzieć, co przyrządzić z zebranych w lesie lub kupionych w sklepie bądź na targu grzybów, sięgamy do starych, pomorskich receptur.
Większość zebranych grzybów suszono. Ten sposób konserwacji pozwalał cieszyć się ich smakiem także zimą. Popularne było też marynowanie w occie i duszenie w śmietanie. Z grzybów przyrządzało się również całoroczną bazę do sosów, smażąc je na smalcu, a następnie wekując.
Jednym z najbardziej cenionych grzybów był i jest borowik szlachetny, zwany potocznie prawdziwkiem. Przyrządzano z niego aromatyczną borowikową polewkę na bulionie zaprawianą śmietaną i podawaną z ziemniakami albo łazankami. Jadano ją przede wszystkim podczas postu.
- Oprócz borowików, ceniono także rydze, kurki i czubajki kanie - dodaje Krzysztof Szulborski, prezes Pomorskiej Akademii Kulinarnej. - Te pierwsze smażyło się na maśle, kurki duszono w śmietanie, a z kań przyrządzano pyszne kotlety.
W poszukiwaniu tradycyjnych grzybowych potraw zaglądamy na listę potraw tradycyjnych: natychmiast rzuca się w oczy przepis na wyborny salceson z grzybów. Przyrządzano go z gotowanych jaj, boczku i oczywiście grzybów, suszonych lub świeżych. Z całości formowano kule, owijano w gazę i gotowano. Taki salceson stanowił doskonałą zakąskę na śniadanie lub kolację.
Kolejną godną uwagi potrawą jest kociewska zapiekanka grzybowa. Przepis na nią jest prosty, a efekt wyśmienity: krojone, świeże lub suszone ugotowane grzyby wystarczy pokroić, wymieszać z żółtkami, pianą z białek, czerstwą bułką, przyprawić solą, pieprzem, majerankiem i zapiec. Całość najlepiej smakuje z ziemniakami.
Przepisy przekazywane na wsi z pokolenia na pokolenie pokazują, jak ważne miejsce w kuchni Pomorza zajmowały grzyby. Warto wspomnieć, że czasy PRL-u nieco wypaczyły wiedzę na ich temat. Wszystko za sprawą promowanej wszem i wobec pieczarki, która zastąpiła w gastronomii tradycyjne grzyby. Jej uprawa (nawożona końskim kałem) była i jest bardzo tania, ale jej smak trudno porównywać ze smakiem grzybów leśnych.
A więc: do lasów grzybiarze! A Ci, którzy w zbieraniu dopiero raczkują, powinni koniecznie zaopatrzyć się w dobry atlas grzybów i wbić sobie do głowy kilka podstawowych zasad. Najbezpieczniej wybrać się na prawdziwki, łatwo je poznać i trudno pomylić z trującymi i niejadalnymi grzybami. Lepiej uważać na czubajki kanie, mniej wprawionym grzybiarzom mogą się mylić z trującymi muchomorami sromotnikowymi i niejadalnymi muchomorami cytrynowymi. Pewnym ryzykiem obarczone jest też zbieranie kurek, przypominają większe, niejadalne lisówki pomarańczowe. Rydze, których w naszych lasach jest obecnie niewiele, są mylone z mleczajem wełnianką, niejadalnym, bardzo podobnym do nich grzybem.
Po udanym, świadomym grzybobraniu, najlepiej wziąć się od razu do gotowania. Warto zacząć od prostej zupy opartej na tradycyjnej kuchni Pomorza. O przepis poprosiliśmy tym razem Wojciecha Dembowskiego, Kuchmistrza z Pomorskiej Akademii Kulinarnej.
Składniki na 4-5 porcji:
Bulion drobiowy 750 ml
Borowiki świeże 400 g
Boczek wędzony 75 g
Cebula 50 g
Ziemniaki 125 g
Śmietana 36% 100 ml
Masło 10 g
Sól, pieprz, nać pietruszki
Przygotowanie: Borowiki pokroić w pół-plasterki, podsmażyć na maśle razem z pokrojoną w drobną kosteczkę cebulą i wędzonym boczkiem, dodać do bulionu drobiowego, zagotować, doprawić solą i pieprzem, następnie dodać obrane całe ziemniaki i ugotować je do miękkości. Gdy ziemniaki będą już miękkie, pokroić je w kostkę i z powrotem dodać do zupy. Pod koniec gotowania całość zupy zabielić śmietaną. Zupę podawać w talerzu z drobno posiekaną pietruszką i kawałkiem smażonego boczku.
- Justyna Spychalskaj.spychalska@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (24) 2 zablokowane
-
2011-09-12 10:40
mniam:) większości zostaje borowikowa gorący kubek;) (3)
- 11 2
-
2011-09-12 12:02
(2)
w tym roku to tylko gorący kubek. W lesie grzybów naprawdę mało..
- 3 1
-
2011-09-12 12:22
mało jest ale...
no ale te 400g to się jakoś nazbiera:)
- 2 1
-
2011-09-12 22:35
Póki co - jest ciepło i wilgotno. Idealne warunki do rozrostu grzybni. Jak się ochłodzi, to może być gwałtowny wysyp grzybów. Jak się myle, to niech mnie jakiś mykolog poprawi :)
- 1 0
-
2011-09-12 12:15
mniam
ąle pysznie wygląda ta zupka mmmmmmmm .
- 5 1
-
2011-09-12 12:21
ummm brzmi zaj......e:)
w czwartek robię próbę:)
- 7 1
-
2011-09-12 12:28
Na łysiczkę przyszedł czas....
Zbieranie grzybów - zabawa dla całej rodziny, hehehe.
- 9 2
-
2011-09-12 12:36
estetyczny wyglad zupki
kapitalny pomysl na jesienny obiad wyglada smacznie i imponujaco znam kucharza osobiscie spotkalem kiedyc na konkursie jak on dobrze gotuje widac ze kocha to co robi chyba to jego pasja
- 4 1
-
2011-09-12 12:37
(1)
Wszystkie grzyby sa jadalne, ale niektore tylko raz...
- 12 1
-
2011-09-12 22:37
No fakt.. Grzyby nie bardzo się zgrywają z sezonem motocyklowym - i brakuje wątrób do przeszczepów, kiedy są najbardziej potrzebne :]
- 0 0
-
2011-09-12 12:56
mmmmniamm :)
dzisiaj na obiad grzybowa :)
- 5 0
-
2011-09-12 13:25
Zibenami ....
- 2 1
-
2011-09-12 13:32
pomorska akademia kulinarna
chyba majlepsza szkola gotowania ktora ksztalci takich kucharzy jakim jest ten kucharz wojtek
- 2 0
-
2011-09-12 13:34
pomorska akademia kulinarna
super kucharz
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.