- 1 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (129 opinii)
- 2 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (8 opinii)
- 3 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 4 "Aparat za miliony niszczeje". Co dzieje się z pandemicznym tomografem? (54 opinie)
- 5 Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności" (322 opinie)
- 6 Pomorskie e-Zdrowie za 195 mln zł opóźnione. "Termin został przesunięty" (68 opinii)
Szpital nie zapłaci milionów
Pięć lat temu 44-letnia gdańszczanka przeszła w Szpitalu Miejskim na Zaspie operację wycięcia torbieli na jajnikach. Dwa tygodnie później nieprzytomna trafiła na oddział intensywnej terapii. Miała m.in. przecięty moczowód i przedziurawioną odbytnicę. Lekarze z OIOM walczyli o jej życie ponad dwa miesiące. Kolejne trzy lata to operacje, zabiegi i rehabilitacja zakończona przyznaniem pani Zofii renty inwalidzkiej.
W 2003 roku kobieta pozwała szpital. Chciała rekordowego w skali kraju odszkodowania - trzech milionów złotych. - Żadne pieniądze nie przywrócą mi zdrowia. W cywilizowanym świecie taka kwota nie powinna wydawać się wygórowana - argumentowała powódka.
W poniedziałek zapadł wyrok - korzystny dla szpitala. Oddalając powództwo, sędzia Małgorzata Idasiak-Grodzińska przyznała, że robi to z ciężkim sercem: - Zofia Herbst doznała cierpienia, ale sąd wziął pod uwagę opinie biegłych lekarzy z Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu. Według nich gdańscy lekarze nie dopuścili się zaniedbań, niechlujstwa, czy też błędu w sztuce lekarskiej - mówiła sędzia.
Co było przyczyną powikłań pooperacyjnych - sąd nie ustalił.
Zofia Herbst nie przyszła do sądu. Jej pełnomocnik Jan Czerniejewski zapowiedział apelację. - Opinie biegłych, na których oparł się sąd, nie wydają mi się wiarygodne - stwierdził mecenas. - Lekarz lekarzowi przecież krzywdy nie zrobi.
Składając pozew Zofia Herbst nie musiała wpłacać wadium - 10 procent od wysokości roszczenia (w tym przypadku 300 tys. zł), bo sąd uwzględnił jej wniosek o zwolnienie z tej opłaty z uwagi na trudną sytuację materialną.
Opinie (68) 1 zablokowana
-
2006-11-28 07:38
coś kobieta oszukuje..
wróciła na oddział z uszkodzeniami po 2 tygodniach!, gdyby miala uszkodzony moczowód i dziurawą odbytnicę to by wróciła po 2 dniach... ktoś inny jej musiał to zrobić, a może sama coś zbroiła i chce wyciągnąć pieniądze podatników przeznaczone na leczenie chorych ze szpila ...
i to właśnie potwierdziła opinia biegłych.- 0 0
-
2006-11-28 08:22
Już płacimy na służbę zdrowia.
Za każdy zabieg (składki chorobowe itp). Zatem argument, że Polacy mają to za darmo jest... niemądry.
Warto jednak by było doczekać się czasu, w którym to lekarze zaczynają płacić za swoje ewidentne (nie dla "ekspertów" co prawda) błędy. Tak mi się zdaje, że ta Pani nie musiała się leczyć na przecięty jajowód i dziury w odbytnicy, prawda? Ile pieniędzy poszło na zabiegi ratujące jej życie przez 2 miesiące? Niech lekarze, w końcu!, za to zapłacą.- 0 0
-
2006-11-28 08:23
do Uli
wiesz Ulo, życze tobie lub komus z twojej rodziny abys trafila na stol wlasnie tych lekarzy, ktorzy operowali ta Pania
jak tobie zrobia to co jej, to moze inaczej bedziesz sie wypowiadala- 0 0
-
2006-11-28 08:24
Tandetni rzeźnicy szpitalni
1. Szanowne www.trojmiasto walnęło powierzchownie tryumfalny tekst o PRZEGRANYM procesie - bez wymienienia instancji, która ten haniebny wyrok wydała. Ale sprawa toczy się dalej i życzę, skrzywdzonej przez partaczy w kitlach, Pani pełnego zadośćuczynienia moralnego i materialnego.
2. Każdy normalnie myślący laik medyczny potępi pseudofachowe opinie "medyków" o niezawinionym i "przypadkowym" poprzecinaniu (i niezszyciu) nie tego - co trzeba = w czasie operacji. Takich chirurgów kwalifikacje predestynują co najwyżej na rozbieraczy mięsa w rzeźni.Nie mówiąc o sprzeniewierzeniu się przysiędze Hipokratesa.
3. Kretynom, w rodzaju komentującego KAROLa = w ramach zbierania życiowego doświadczenia pedagogicznego, życzę jednak dostania się w łapy tak sprawnych inaczej wykrawaczy życia.
Brrr !
Dla Nas wszystkich żądam zdrowia = pielęgnowanego rozsądnie NIE przez beznadziejnych organizacyjnie i merytorycznie rutynirzy.
GRĄDŹL- 0 0
-
2006-11-28 08:33
sytuacja bez wyjścia
"Lekarz lekarzowi przecież krzywdy nie zrobi."
Tak mecenas oskarża WSZYSTKICH biegłych lekarzy o nieuczciwość i proces może trwać a on wciąż być pełnomocnikiem, bo tylko (z definicji nieuczciwy) lekarz może wystąpić tu jako biegły, mecenasi niestety nie...- 0 0
-
2006-11-28 08:42
toż to kraj absurdu!
Sąd przez 3 lata zapoznawał się z materiałami sprawy, a opinia biegłych zdecydowała. Skoro sędzina wyrok wydawała z ciężkim sercem to cóż...znaczy to, że nie myśli bo musiała sobie jednak zdawać sprawę, że krzywda została wyrządzona, a jednak oparła wyrok na opini biegłych. Sąd ma wiele możliwości, może powołać kolejne opinie, jeśli tylko zależy sędziemu na rzetelnej ocenie. NNo cóż sprawy z konowałami są najtrudniejsze bo biegli to też konowały. Tylko gdzie w takim razie ma iść poszkodowany pacjęt? Przecież nie można siedzieć cicho w takich sytuacjach. CO sama sobie moczowód przerwała czy jednak ktoś to zrobił, ktoś kto nie miał pojęcia co robi, albo robił to byle jak i za to powinien odpowiedzieć. TO chory kraj czego się nie dotchnie. Tu już nigdy chyba nie będzie normalnie! A szkoda...
- 0 0
-
2006-11-28 08:46
widocznie sprawa nie była taka prosta, jak się wszystkim wydaje
- 0 0
-
2006-11-28 08:48
A czy kiedyś jakiś sąd wykrył błąd lekarski?
- 0 0
-
2006-11-28 08:52
Pewnie pacjentka sama sobie pociela i podziurawila to i owo...
Ja sie tak zastanawiam,jak moze byc przypadkowo przeciety moczowod oraz przedziurawiona odbytnica?
I jak to jest,ze sad nie potrafi ustalic,skad tego rodzaju powiklania powstaly? Pewnie dlatego,ze pacjentka sama sobie to zrobila? He..he..
Czyli powiedzmy,jesli ktos szyje palec i przy okazji obcina drugi-to w sumie trudno ustalic,czyja to wina i skad tego rodzaju "powiklania"?
Po raz kolejny biegly sadowy lekarz - wydal opinie o kolejnym lekarzu,ktory podobno ma dyplom chirurga i operuje. Miejsmy jedynie nadzieje,ze nie trafimy na stol do tego Pana/Pani
:-)- 0 0
-
2006-11-28 08:54
Nie śledzę tego, myślę że tak, ale o tym się nie pisze tak chętnie jak o złych lekarzach. Jeżeli sprawa byłaby tak ewidentna, jak się wszystkim laikom tu wydaje, lekarz przeciął moczowód i przediurawił odbytnicę, to może sama zainteresowana zgłosiłaby to przed upływem 3 lat, a biegli wstrzymaliby się przed wciskaniem w złej woli wszystkim oczywistej "ciemnoty".
Nie wiem, która strona ma rację, ale nie jestem tak przekonana jak tutaj cały ogół fachowców o winie "konowałów".- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.