• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szczepionych więcej niż chorych na COVID-19

Michał Sielski
12 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Pierwszeństwo w szczepieniach mają osoby najstarsze, bo to one najciężej przechodzą COVID-19. Pierwszeństwo w szczepieniach mają osoby najstarsze, bo to one najciężej przechodzą COVID-19.

W Polsce wykonano już niemal 2 miliony szczepień na COVID-19. To prawie o pół miliona więcej niż wszystkich chorych z powodu koronawirusa - i to od początku trwającej ponad rok pandemii. Czy to już nie czas na luzowanie kolejnych obostrzeń?



Kiedy obostrzenia wynikające z pandemii powinny być poluzowane, jeśli utrzymamy taki poziom zakażeń?

Bez popadania w przesadny optymizm można już stwierdzić, że tempo szczepień jest znacznie lepsze, niż zakładaliśmy. Mamy już w Polsce 1 993 739 zaszczepionych osób, a dziennie podawanych jest już ponad 110 tys. szczepionek. Tymczasem do piątku, 12.02.2021 r., mieliśmy oficjalnie 1 577 036 zakażonych w całej Polsce, liczonych od początku epidemii, choć warto pamiętać, że z pewnością jest to liczba zaniżona. Gdy czytasz te słowa, w Polsce wykonaliśmy już więc ponad 400 tys. szczepień więcej, niż było w sumie wszystkich chorych od początku pandemii. Dwie dawki otrzymało już 580 607 osób. Warto podkreślić, że są to osoby najbardziej narażone na zakażenie koronawirusem - czyli personel medyczny - oraz te, którym najbardziej zagrażają jego skutki: seniorzy. Nadal trwają szczepienia najstarszych osób, dołączyli też do nich nauczyciele. W samym Trójmieście zaszczepiono już ponad 60 tys. osób.

Liczba nowych przypadków w Trójmieście ustabilizowała się. Tak samo jest w całej Polsce. Liczba nowych przypadków w Trójmieście ustabilizowała się. Tak samo jest w całej Polsce.
Sukcesywnie spada też liczba zakażeń. Szczyt miał miejsce na przełomie października i listopada 2020 r., kiedy praktycznie codziennie było ponad 20 tys. nowych zakażeń. Dziś 6 tys. dziennie jest liczbą dużą. Maleje też - choć znacznie wolniej - liczba zgonów. Na koniec listopada 2020 r. średnia liczba zgonów na 1 mln osób wynosiła 13,11, a obecnie jest na poziomie 7,1. Bez stresu obserwować można też liczbę zajętych "covidowych" łóżek, która jest na poziomie 50,7 proc., a także respiratorów - 42,5 proc. Specjalnie przygotowane szpitale polowe na stadionach czy w centrach wystawienniczych świecą pustkami.

Kto umiera na COVID-19?



Statystyka śmiertelności może być jednak niepokojąca, bo dziennie bywa ponad 400 zgonów. Dokładnie sprawdziło to Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych w badaniach przeprowadzonych przez prof. dr. hab. Roberta Flisiaka, kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.

Pełna analiza śmiertelności na COVID-19



Najwyższa śmiertelność jest wśród osób powyżej 80. roku życia i sięga 22,6 proc. Kolejna grupa to 70-80 lat - 15,1 proc. Z tym że te grupy są już praktycznie w całości zaszczepione - kto chciał, jest już po pierwszej dawce, wielu także po drugiej. Za chwilę zaczną się też szczepienia 60-latków (śmiertelność 7,7 proc.). Pozostałe grupy wiekowe pod względem śmiertelności można praktycznie statystycznie pominąć. Oczywiście zdarzają się - najczęściej bardzo nagłaśniane - zgony u młodych osób, ale są nieliczne i najczęściej powiązane z poważnymi chorobami.

Kto najczęściej umiera na COVID-19?



To właśnie słynne już "choroby współistniejące", czasami nieleczone, są bowiem kluczowe. Z badań wynika, że najwyższą śmiertelność stwierdzono u osób zmagających się z nowotworami - 25,6 proc., po udarach (24,3 proc.), u chorych na POCHP, czyli przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, (22,5 proc.) oraz chorobę niedokrwienną mięśnia sercowego (18,8 proc.) Nikogo nie trzeba przekonywać, że są to choroby śmiertelne nawet bez koronawirusa.

Lekarz: 20 razy więcej przeciwciał po szczepionce



Na szczęście na razie wszystko wskazuje na to, że szczepionka szybko zakończy problem koronawirusa. Dobitnie pokazuje to ostatni test na obecność przeciwciał, który wykonał Krzysztof Pawlak, lekarz rezydent medycyny rodzinnej. Wynikami pochwalił się na Twitterze.

"Postanowiłem zbadać poziom przeciwciał IgG antySARS-CoV2 trzy tygodnie po pierwszej dawce szczepienia. No i zbadałem. Przy poziomach 200-300 mówiliśmy, że to dużo" - napisał na Twitterze lekarz. I dołączył zdjęcie wyniku. Okazało się, że ma znacznie więcej przeciwciał niż ozdrowieńcy, którzy mają zazwyczaj wynik w okolicach 50 AU/ml. Stężenie w jego organizmie wyniosło 4692,4 AU/ml.

Lekarz pokazał, jak wiele przeciwciał koronawirusa ma po szczepieniu. Lekarz pokazał, jak wiele przeciwciał koronawirusa ma po szczepieniu.
To przypadek jednostkowy, ale mamy już znacznie bardziej miarodajne wyniki z Izraela. To kraj, który rozpoczął masowe szczepienia jako pierwszy. Też zaczął od najstarszych mieszkańców, ale bez rejestracji. I gdy wieczorem w punktach szczepień nie ma już seniorów, szczepionki otrzymują osoby z pozostałych grup wiekowych. Dzięki temu już 750 tys. Izraelczyków powyżej 60. roku życia zostało zaszczepionych dwiema dawkami preparatu BioNTech/Pfizer. Rośnie też liczba młodszych zaszczepionych. W badaniach ujęto jednak tylko najstarszych. Zaledwie 0,07 proc. z nich zakaziło się koronawirusem. Tylko 38 osób trafiło do szpitala. Zmarło trzech seniorów, ale wiele wskazuje na to, że zakazili się przed podaniem drugiej dawki szczepionki, czyli przed uzyskaniem pełnej odporności.

To wyniki państwowych badań, ale podobne zrobiła też firma Maccabi, prowadząca m.in. prywatne przychodnie. Według nich wśród 248 tys. osób, którym drugą dawkę szczepionki podano i minęło co najmniej 7 dni, koronawirusa stwierdzono u 66 osób, czyli 0,03 proc. Nikt z nich nie trafił do szpitala, wszyscy przeszli zakażenie bardzo łagodnie.

Czas na koniec obostrzeń?



Coraz więcej osób twierdzi więc, że liczby bezsprzecznie wskazują na to, że najwyższy czas na luzowanie obostrzeń. Z jednej strony w województwie pomorskim mamy trzeci wynik w Polsce pod względem liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców, liczonych w ujęciu siedmiodniowym (20,83). Tylko warmińsko-mazurskie (23,47) i kujawsko-pomorskie (21,96) wypadają gorzej.

Z drugiej: niektóre branże trzeszczą w szwach, a opór społeczny jest coraz większy. Jest coraz więcej otwartych restauracji, a siłownie i hotele wykorzystują wszystkie możliwe furtki, by gościć "profesjonalnych" sportowców, organizować zawody, turnusy rehabilitacyjne czy obozy treningowe.

Restauratorzy mówią "dość" i otwierają lokale



Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że w wielu miejscach obostrzenia to po prostu fikcja i tylko literalnie trzymający się przepisów stosują się do wszystkich. Mimo tego nie rośnie liczba zachorowań, choć wpływ na to ma bez wątpienia wszystko po trochu: obostrzenia, pora roku i mroźna pogoda, szczepiony personel medyczny i znaczna część seniorów, praca oraz nauka zdalna. Jeśli dodamy do tego szczepienia i zabezpieczenie grupy najbardziej podatnej na ciężkie przechorowanie COVID-19, to trzeba zacząć się zastanawiać nie nad tym, czy i jakie obostrzenia powinny być poluzowane, ale kiedy to zrobić. I czy to nie jest już ten czas, kiedy należy dać większy oddech nie tylko przedsiębiorcom, ale wszystkim, którzy musieli niemal z dnia na dzień zrezygnować z części swojego dotychczasowego życia.

Zwłaszcza że mamy już także wyniki badań i symulacji z USA, gdzie sprawdzono, jak otwarcie poszczególnych branż wpływa na wzrost zakażeń. Okazuje się, że najważniejsze jest... unikanie tłoku. W przypadku wprowadzenia limitu 20 proc. maksymalnej liczby osób w danym miejscu można zmniejszyć liczbę nowych zachorowań o 80 proc. Co ciekawe, dbałość o brak zagęszczenia nie ogranicza tak bardzo biznesu, bo ruch klientów bardziej się rozkłada - według badań spada o 42 proc. Z punktu widzenia przedsiębiorców mamy więc zmniejszenie obrotu i nadal zaciskanie pasa, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że wolą taką sytuację niż całkowite bankructwo.

Opinie (355) ponad 20 zablokowanych

  • To prawie o pół miliona więcej niż wszystkich chorych z powodu koronawirusa

    Nie wszystkich chorych tylko wszystkich oficjalnie chorych.
    wszystkich którzy zachorowali to jest tak 8-10 razy więcej niż w oficjalnej statystyce.

    • 13 1

  • Ludzie, czy wy jesteście i**otami? Wychodzi czytanie bez zrozumienia. (1)

    1. Już teraz widać, że szczepionki nie radzą sobie z nowymi mulatcjami - nawet nie łagodzą objawów. Rzecznicy wyrazili jedynie wiarę, że tak powinno być.
    2. WHO już w tym momencie daje do zrozumienia, że szczepionki nie są jednoznaczne z likwidacją obostrzeń (np. maseczki)
    3. Nie ma rzeczowej debaty o jakości szczepionek, tylko indoktrynacja i puste gadanie o procesie zaszczepiania.

    I to właśnie robią obywatelom "nasze wolnościowe media". PRanie mózgu. Redaktorzy z misją społeczną. Tfu!

    • 42 9

    • a jak sobie wyobrazasz "rzeczowa debate o jakości szczepionek" XD Zaraz by sie wszyscy pozagryzali :D

      • 1 0

  • Wnioski wyciagane sa na podstawie zafałszowanych statystyk (1)

    Przyczyną znacznej wiekszości zgonow jet po prostu zaniebanie w leczeniu lub zła diagnostyka. Ludzie jezdza godzinami w karetkach, nie leczy sie zawałów, udarow, wyrostka, aby odsunąć odpowiedzialność lekarzy wszystkim wpisują Covid. Znam kilka przypadkow wsrod rodzin moich przyjaciol, gdzie w teleporadzie stwierdzono oczywiscie Covid! a w rzeczywistosci ci ludzie mieli baktryjne zapalenie płuc. Gdyby nie przytomność rodzin i wizyty prywatne tez byliby rzekomymi ofiarami "pandemii". Mam nadzieje ze osoba decydujaca o zastapienia leczenia teleporadą nie wyjdzie z pierdla do konca zycia za morderstwo dziesiatek tysiecy ludzi.

    • 38 4

    • Lekarze i pielegniarki z oddziałow kovidowych dostaja mnostwo hajsu. Jest zmowa milczenia!!!! Ratownicy medyczni tez sa umoczeni, dostaja dodatkowe pieniadze za dyzury !!!! Jedna wielka ściema. Oni wszyscy maja krew na rekach , niewinni ludzie po nowotworach czy zawalach nie otrzymuja nalezytej opieki. Teraz sie liczy pozytywny test pcr bo kada leci do lekarzy i pielegniarek. Falszywe wpisywanie przyczyn zgonu jako kovid - bo rowniez za to dostaja kase. Zrozumcie wkoncu!!!! Ze prwne grupy ludzi dostaja za to wszystko gruby hajs, milczą wymownie jak zapytasz ich jak sie ma sytuacja na oddziale kovidowym...

      • 0 0

  • (1)

    Skąd ta śmiertelność ??? Jakie 22.6% ??? Dlaczego to pokazujecie i wprowadzacie ludzi w błąd? Kłamstwo i manipulacja danymi ??? Zanim coś podacie to warto to sprawdzić. Pomimo tego, że jest to z jakiejś oficjalnej strony to jest to GRUBA manipulacja. Co jest licznikiem co mianownikiem? O Jakim czasie mówimy ?? Masakra. Wolne media, szok.

    • 18 8

    • Nie irytuj się! przeczytaj jeszcze raz tekst dokładnie, a nie po łebkach to się dowiesz skąd się wzięła 22,6% śmiertelność.

      • 0 0

  • (3)

    Eksperci ktorzy sa odpowiedzialni za strategie walki z wirusem sa specjalistami w dziedzinie i odpowiadaja prawnie za swoje decyzje.

    Pani Grazyna i Pan Janusz w internetach znajo sie lepiej...

    • 9 12

    • w Polsce nikt za nic nie odpowiada (1)

      • 8 1

      • Janusz

        zapomniales sie podpisac :)

        • 2 3

    • Prosze cie jacy eksperci rządowi. Szumowina Niedzielski o Simon ???? Ogarnij kuwete

      • 0 1

  • Obostrzenia powinny być zniesione co najmniej dla ozdrowieńców oraz zaszczepionych.

    • 7 10

  • 80+ nie są jeszcze zaszczepieni (2)

    Moja babcia , lat 86, ma termin pierwszej dawki na 2 marca. Zgłaszała się już pierwszego dnia. To nie prawda, że seniorzy sa już zaszczepieni. Oni sa tylko zapisani na szczepienie. To znaczy że odporność będzie miała najwczesniej w kwietniu.

    • 25 6

    • (1)

      Skazujesz babcie ? Wiesz co jest w tej szczepione

      • 0 2

      • Nie wiem, ale dziadek 86 lat ma sie po niej doskonale

        • 0 0

  • Uchachać się można jak norka 2 miliony chyba w marzeniach!!! Służba zdrowia nie zaszczepiona do końca, seniorzy po 80 nie mają jeszcze wyznaczonych terminów, przekładane są terminy z powodu braku szczepionek. Co za bzdury wypisujcie. A w Polsce ilu jest mieszkańców? Za 10 lat może wszystkich zaszczepią. Oczywiście pisuary poszczepione!

    • 16 4

  • Jak się nie robi badań to nie ma zakażonych, proste.

    • 15 4

  • Kto stawiał tak nonsensowną tezę w artykule?

    Zaszczepionych nie jest więcej, niż wszystkich zachorowań. 1,5mln to zachorowania wykryte i zdiagnozowane. Według prawie każdego dobrego epidemiologa, ze względu na panujący bałagan organizacyjny nie wykryto prawdopodobnie co najmniej 80% zachorowań. Czyli łącznie wirusa złapało lekko 8 milionów Polaków, jeśli nie więcej. Dodatkowo kłamstwem jest, że Polacy w wieku powyżej 70 lat są w całości zaszczepieni. Ich liczba wynosi 2,7 miliona!

    • 17 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Najczęściej czytane