- 1 Na Pomorzu brakuje łóżek internistycznych (37 opinii)
- 2 Nowy rektor GUMed wybrany (66 opinii)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (94 opinie)
- 4 Odwołanie dyrektor pomorskiego NFZ. Minister zadecydowała (14 opinii)
- 5 Insulinooporność: Jak radzić sobie z tą "prawie" chorobą? (42 opinie)
- 6 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
Strażak uratował 2,5-miesięczne niemowlę
Tak wyglądała akcja ratująca życie dziecku.
Gdyby nie opanowanie i błyskawiczna pomoc gdańskich strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 5 w Oliwie, mogłoby dojść do tragedii. Wołając o pomoc, podbiegła do nich roztrzęsiona kobieta z krztuszącym się niemowlęciem. Na szczęście 11-tygodniowego Stasia udało się uratować.
- Na szczęście dzięki trafnej decyzji rodziców dziecka, którzy szukając pomocy, natychmiast udali się na teren pobliskiej JRG 5, oraz dzięki właściwej reakcji strażaków historia zakończyła się dobrze. Młodszy ogniomistrz Mariusz Marciniak wykorzystał umiejętności kwalifikowanej pierwszej pomocy. Zakrztuszone niemowlę położył brzuszkiem na swoim przedramieniu, pochylając je lekko główką ku dołowi, po czym z wyczuciem, ale stanowczo, klepał nasadą dłoni w okolice pomiędzy łopatkami - relacjonują strażacy.
Na szczęście udało się przywrócić maluchowi prawidłowy oddech. Następnie dziecko zostało przekazane ratownikom medycznym ze stacjonującej na terenie jednostki karetki pogotowia, którzy zdecydowali o przetransportowaniu niemowlaka do szpitala.
Matka niemowlaka: nikomu nie życzę takiego strachu
Radości ze szczęśliwego happy endu nie ukrywa także pani Giulia Rizzati, mama uratowanego dziecka.
- Do zdarzenia doszło w poniedziałek, dziś jest czwartek i dopiero teraz jestem w stanie mówić o tym z mniejszą ilością emocji. To był dzień jak co dzień. Starszego syna szykowałam do szkoły i w pewnym momencie młodszy syn zakrztusił się - i to nie z kaszlem, a zaczął od razu się dławić.
Nasza rozmówczyni podkreśla, że wraz z mężem próbowali pomóc synowi na własną rękę, zgodnie z naukami, których udzielano im w szkole rodzenia.
- Ale to nie przynosiło rezultatu. Poza tym wszystko to działo się w ogromnych emocjach. Nikomu nie życzę takiego strachu o własne dziecko. Wiedziałam, że obok jest straż pożarna. Dlatego - tak jak stałam - pobiegłam i krzyczałam po drodze o pomoc. Strażacy, jak nas usłyszeli, przeskoczyli przez płot, przejęli ode mnie dziecko. Następnie ratownicy przewieźli nas do szpitala - na szczęście na miejscu był zespół ratownictwa. To duże szczęście, że tam byli, zwłaszcza w czasie, kiedy trwają protesty medyczne - relacjonuje kobieta.
Ostatecznie poniedziałkowa historia zakończyła się szczęśliwie. Wpływ na to miała zimna krew strażaków i ich znajomość zasad kwalifikowanej pierwszej pomocy.
Kursy pierwszej pomocy w Trójmieście
Warto uczyć się pierwszej pomocy
Sytuacje wymagające udzielenia pierwszej pomocy zdarzają się w naszym otoczeniu często i zawsze są dużym zaskoczeniem. Wymagają zachowania opanowania, a także posiadania podstawowych umiejętności.
Uratował życie pasażera, ale bohaterem się nie czuje
- Nie zawsze będziemy mieli okazję, by podbiec do stacjonujących w pobliżu strażaków, policjantów czy karetki pogotowia. Dlatego namawiamy: uczmy się zasad pierwszej pomocy. Ta wiedza może uratować życie. A mały Staś czuje się dobrze. Już odwiedził z rodzicami strażaków - słyszymy od strażaków.
Jak udzielić pierwszej pomocy dziecku?
Zasady udzielania pierwszej pomocy dziecku i niemowlęciu przedstawia ratownik medyczny - Michał Romasz z RR Reaguj Ratuj:
Zmieniła się sekwencja ucisków i wdechów u dzieci i niemowląt - teraz u wszystkich grup wiekowych wykonujemy tę samą sekwencję 30 ucisków i 2 wdechy. U dzieci i niemowląt zaczynamy od jednorazowych 5 wdechów wstępnych i następnie kontynuujemy wspomniane 30 uciśnięć i 2 wdechy i tak w kółko aż do skutku lub do przyjazdu pomocy lub do momentu, kiedy musimy ratować własne życie.
Kolejną kwestią jest ułożenie rąk ratownika - u niemowląt wykonujemy uciski dwoma palcami naszej dłoni, u większych dzieci całą dłonią. Należy wykonać skuteczne uciski na głębokość ok. 4 cm u noworodka, ok. 5 cm u niemowlęcia oraz 5-6 cm u dziecka starszego. Jeśli nie damy rady dwoma palcami, bo niemowlę jest tak duże - uciskajmy całą dłonią. Należy jedynie pilnować głębokości ucisku. Jak często uciskać? 100-120 ucisków na minutę, czyli 2 uciski na sekundę. Pamiętajmy też, że obowiązkowe stały się tylko uciski, jeżeli nie mamy możliwości wykonania wdechów - możemy z nich zrezygnować i kontynuować uciski bez przerw.
Jeżeli mamy maseczkę i wykonujemy wdechy, musimy pamiętać, że dziecko ma mniejsze płuca. Nadmuchanie go jak balon działa tylko w kreskówkach, tutaj należy wykonywać malutkie wdechy, aby uniosła się klatka piersiowa dziecka - gdy widzimy, że się uniosła, wystarczy.
Uwaga: u dzieci powyżej 1. roku życia możemy użyć defibrylatora AED, jeśli jest dostępny. Włączcie go i uważnie słuchajcie, wytłumaczy wam w języku polskim wszystko po kolei, co należy zrobić, i będzie później nadzorował resuscytację.
Zakrztuszenie
Najczęstszy mit: "Podnieś ręce do góry i kaszl!". Podnoszenie rąk do góry blokuje obręcz barkową i oddycha się i kaszle znacznie trudniej. Najbardziej kaszel ułatwi nam pochylenie się do przodu bez podnoszenia rąk.
Niemowlęta - jeśli zakrztuszą się płynem - należy spionizować i uderzać między łopatki. Przy wykrytym zakrztuszeniu ciałem stałym, kiedy dziecko sinieje i/lub ma chrapliwy oddech lub brak oddechu:
1. Wezwijmy pomoc.
2. Niemowlę układamy na brzuchu na naszej ręce, tak aby rączki i nóżki znajdowały się po obu stronach naszego przedramienia. Trzymamy je stabilnie za głowę tak, by twarz wylądowała w naszej dłoni, i uważamy, by nie zatykać mu ust. Najczęstszy błąd - nie wolno trzymać za szyję. Nasz odruch chwytny spowoduje podduszanie niemowlęcia, kiedy będzie zsuwać nam się z ręki.
3. Pochylamy rękę z dzieckiem w dół i drugą ręką wykonujemy 5 mocnych uderzeń między łopatki - tu każdy panikuje. Pamiętajcie: chcecie uratować dziecko, którego życie właśnie jest zagrożone. Uderzenia zbyt delikatne mu nie pomogą.
4. Przekładamy dziecko na przeciwną rękę na plecy i wykonujemy 5 uciśnięć klatki piersiowej jak przy resuscytacji.
5. Powtarzamy całość do skutku lub przyjazdu wezwanej pomocy.
Dzieci już chodzące ratujemy podobnie jak osoby dorosłe.
1. Klęknąć za nimi, pochylić do przodu lub oprzeć o nasze kolano.
2. 5 razy uderzyć między łopatki.
3. Spionizować dziecko, wyszukać pępek, umieścić nad nim naszą pięść, objąć pięść drugą ręką i energicznie, lecz z poprawką na wielkość dziecka, ścisnąć do 5 razy jego nadbrzusze.
4. Powtarzamy całość do skutku lub do przybycia wezwanej pomocy.
Pierwsza pomoc przy zadławieniu niemowlęcia.
Opinie (265) ponad 20 zablokowanych
-
2021-10-07 13:26
Opinia wyróżniona
Dobrze,ze tak sie skończyło (13)
Sama będąc niemowlęciem prawie się udusiłam. Mama pobiegła do sąsiada lekarza ale jego żona stwierdziła,że mąż jest po pracy zmęczony i nie przyjdzie. Na szczęście mój ojciec zachował zimna krew i mnie uratował. Brawo dla Pana bo w dzisiejszych czasach trudno o pomoc drugiej osoby.
- 302 14
-
2021-10-07 16:31
Pamiętam jak mąż był wtedy zmęczony.
- 7 2
-
2021-10-07 14:31
Też pamiętam, to chyba było za czasów PO (3)
Wtedy lekarze byli szczególnie aroganccy. Teraz, kiedy wyrosłaś na trolla i piszesz 60 groszy za wpis, to żona lekarza nawet nie otworzyłaby Ci drzwi.
- 15 28
-
2021-10-07 15:27
Ratownik odmówił przyjazdu do poważnie chorego twierdząc, że jest strajk ratowników. (2)
- 7 8
-
2021-10-12 09:50
No ty nie masz takich problemów
Bo pracownicy magazynu rzadko strajkują
- 0 0
-
2021-10-07 16:35
Pretensje do rządu
- 10 16
-
2021-10-07 14:21
(1)
Mam nadzieję że ten lekarz już nie wykonuje zawodu
- 25 9
-
2021-10-08 21:06
Zakrztusił się:)
- 0 1
-
2021-10-07 14:12
a ja nie pamiętam bo byłem zmęczony
po pracy
- 30 4
-
2021-10-07 14:11
Czyli lekarze i dawniej byli tacy chamowaci (1)
- 28 14
-
2021-10-10 21:55
Lekarze to też Polacy więc jacy mają być?
- 1 0
-
2021-10-07 14:03
ja też to dobrze pamaiętam
- 4 11
-
2021-10-07 13:41
Pamiętam to dobrze (1)
Nawet widziałam siebie już z góry!
- 8 19
-
2021-10-08 07:53
Ładny Ukrainiec
- 0 4
-
2021-10-07 13:45
Opinia wyróżniona
(8)
Brawo dla rodziców , że nie spanikowali do końca . Wiedzieli gdzie się udać w stanie zagrożenia życia w tym przypadku dziecka . I Wielki pokłon dla Strażaków . Pani Prezydent powinna pomyśleć o nagrodach . Jednak Anioły są wśród nas.
- 384 6
-
2021-10-07 23:10
pani prezydent
myśli o tęczy.
- 6 4
-
2021-10-07 21:28
co za bezmyslna głupia wazelina udzielenie pomocy to ich obowiązek dostają za to dzbanie pieniądze! (3)
I tez są szkoleni za pieniadze podatników łwasnie poto zadnej łaski nie robili.Wykonali swoja prace i tyle to moze dzbanku jedz na pogotowie tam co dziennie pomagaja ludzi ratowacv medycy.
- 0 23
-
2021-10-09 08:47
Nie przyjęli ciebie do pracy w Straży?
Pewnie nawet w Straży Miejskiej cię nie chcieli!
- 0 0
-
2021-10-08 15:34
Masakra.. nie pij tyle.
- 1 0
-
2021-10-08 15:30
Dostają psie pieniądze za to, że ratują ludzi w opałach. Plujesz jadem, a na pogotowiu z pomaganiem to różnie bywa. :) nie pozdrawiam
- 2 0
-
2021-10-07 14:55
Nie spanikowali? (2)
To dlatego zaszczepiłes się i chodzisz wciąż w maseczce....rodzic winien wiedziec jak zachować się w takiej sytuacji..
I jak ułożyć bobasa na ręce i z góry uderzac w plecy- 4 56
-
2021-10-07 15:36
Typie, skąd Ty się urwałeś? Jaki związek ma zachowanie rodziców ze szczepionkami i maseczkami? Wyłącz filmy z żółtymi napisami ;)
- 46 0
-
2021-10-07 15:16
Próbowali przecież
Ale to nie przynosiło rezultatu. Poza tym obcy i ratownik będzie bardziej opanowany niż rodzic
- 54 0
-
2021-10-07 13:38
Opinia wyróżniona
Strażacy w Polsce nam sie najbardziej sprawdzają, w pomocy nam ludziom jak i zwierzętom w trudnych (10)
sytuacjach. Dziękujemy, że jesteście
- 844 7
-
2021-10-07 19:18
(2)
Brawo dla Pan Mariusza Marciniaka , awans za wzorową postawę !!! Jeszcze raz gratuluje i życzę zdrowia i wytrwałości .
P.W- 17 0
-
2021-10-08 09:05
awans na starszego sikowego
o tak!
- 0 2
-
2021-10-07 22:00
Gdyby każdy strażak dostawał awans po uratowaniu komuś życia to byśmy mieli samych komendantów. Szacun strażakom należy się na codzień a nie jak media coś nagłością
- 20 0
-
2021-10-07 14:27
Mr Mariusz Marciniak
I salute you!
- 13 0
-
2021-10-07 14:09
szkoła rodzenia - szczęśliwy maluch (5)
lekcje poprowadzi marian rodzeń - kierownik warsztatu - specjalizacja fiat 125p.
- 6 17
-
2021-10-07 17:38
o krechę wziąłeś za dużo
- 4 1
-
2021-10-07 14:24
Maluch to Fiat 126p (1)
- 3 6
-
2021-10-07 17:27
Co Ty nie powiesz.
- 2 0
-
2021-10-07 14:11
d e b i l (1)
- 13 6
-
2021-10-08 09:06
dobrze, że choć umiesz sie podPiSać
i tak bez błędów ortograficznych? - fiu fiu
- 2 0
-
2021-10-09 13:13
Modlitwa
A może wystarczyło się pomodlić?
- 0 1
Wszystkie opinie
-
2021-10-13 09:27
Szacun
Brawa dla naszych strażaków, zawsze ich podziwiam i szanuję. Prace strażaka trzeba mieć we krwi. Jeszcze raz wielkie brawa.
- 1 0
-
2021-10-12 16:03
Bohater
Sami bohaterowie. Nauczyciele codziennie oddławiają pomagają innym gdy zasłabną oraz wiele innych i nigdy nie byli bohaterami. Nikt o tym nie pisze bo po co? Rząd z tym zawodem zrobił porządek
- 0 2
-
2021-10-07 13:26
Opinia wyróżniona
Dobrze,ze tak sie skończyło (13)
Sama będąc niemowlęciem prawie się udusiłam. Mama pobiegła do sąsiada lekarza ale jego żona stwierdziła,że mąż jest po pracy zmęczony i nie przyjdzie. Na szczęście mój ojciec zachował zimna krew i mnie uratował. Brawo dla Pana bo w dzisiejszych czasach trudno o pomoc drugiej osoby.
- 302 14
-
2021-10-07 14:31
Też pamiętam, to chyba było za czasów PO (3)
Wtedy lekarze byli szczególnie aroganccy. Teraz, kiedy wyrosłaś na trolla i piszesz 60 groszy za wpis, to żona lekarza nawet nie otworzyłaby Ci drzwi.
- 15 28
-
2021-10-07 15:27
Ratownik odmówił przyjazdu do poważnie chorego twierdząc, że jest strajk ratowników. (2)
- 7 8
-
2021-10-12 09:50
No ty nie masz takich problemów
Bo pracownicy magazynu rzadko strajkują
- 0 0
-
2021-10-07 16:35
Pretensje do rządu
- 10 16
-
2021-10-07 14:11
Czyli lekarze i dawniej byli tacy chamowaci (1)
- 28 14
-
2021-10-10 21:55
Lekarze to też Polacy więc jacy mają być?
- 1 0
-
2021-10-07 14:21
(1)
Mam nadzieję że ten lekarz już nie wykonuje zawodu
- 25 9
-
2021-10-08 21:06
Zakrztusił się:)
- 0 1
-
2021-10-07 13:41
Pamiętam to dobrze (1)
Nawet widziałam siebie już z góry!
- 8 19
-
2021-10-08 07:53
Ładny Ukrainiec
- 0 4
-
2021-10-07 16:31
Pamiętam jak mąż był wtedy zmęczony.
- 7 2
-
2021-10-07 14:12
a ja nie pamiętam bo byłem zmęczony
po pracy
- 30 4
-
2021-10-07 14:03
ja też to dobrze pamaiętam
- 4 11
-
2021-10-12 09:02
Bohaterowie
Takich ludzi nam potrzeba w tym państwie
- 0 0
-
2021-10-07 13:32
no tak... (3)
żeby zostać matką nie trzeba żadnych papierów, żadnych umiejętności...a to podstawowa umiejętność udzielenia pierwszej pomocy. Każdy powinien umieć jej udzielić. Ciekawe swoją drogą czy chociaż opiekunki w żłobkach potrafią?
- 18 66
-
2021-10-11 13:33
Papiery na milosc... Papier na wszystko, pieczatka to podstawa. Mentalnosc nazisty.
- 0 0
-
2021-10-07 17:53
Oczywiście Iza czepia się tylko matki. bo dzieci mają tylko jednego odpowiedzialnego za wszystko rodzica.
- 13 1
-
2021-10-07 13:40
Iza Iza... Matka Polska (nie Polka)
Matka może być lekarzem, ale w chwili, gdy jej najcenniejsza istota walczy o życie, pojawia się panika, paraliż, a czasami budzą się traumy z przeszłości, tego nie wiemy.
Ale ważne, że Iza oceniła, bo Iza ma prawo i Iza wie najlepiej
Zdrowia dla maluszka, szacunek dla panów i spokoju dla mamy- 35 3
-
2021-10-11 13:30
Cos takiego przywraca mi wiare w ludzi. Ze ma to wszystko sens.
- 0 0
-
2021-10-08 00:13
Wiem co czuła ta mama ... (3)
Moje dziecko mając 3 tygodnie pod czas snu nagle zaczęło się dusić, okazało się, że treść pokarmowa się cofnęła przez brak jeszcze ukształtowanego układu pokarmowego. Zamarłam ... głucho w uszach... Ale zaczęłam o nią walczyć ! byłam sama w domu z 4 letnią drugą córką i prawie noc . Wygrałyśmy ! Dziś ma dwa latka ale paraliżujący lęk pozostał do dziś. Nikomu tego nie życzę , ale za to życzę abyśmy brali przykład z naszych służb strażacy !!! policjanci !!! ratownicy !!! bo bez nich było by dużo więcej różnych tragedii. dziękujemy , że jesteście
- 7 0
-
2021-10-08 02:23
(2)
super ze sie dobrze skonczylo... na nas dziwnie patrzyli jak zawsze mowilismy ze nasze dzieciaki spia z monitorem oddechu... nie wiem czy ludzie nie wiedza ze takie rzeczy sie zdarzaja, a jeszcze gorzej tzw smierc lozeczkowa... dziecko spi i przestaje oddychac a rodzica smacznie spia... mysle ze nam sie nie przydalo ale podziwiam optymizm tych ktorzy uwazaja ze to akurat ich nigdy nie spotka.
- 3 0
-
2021-10-09 01:01
(1)
Ja też mam monitor oddechu i włączam go do dziś, mój mąż twierdzi, że już czas to schować ale ja mam ogromny lęk z , którym nie potrafię sobie poradzić , nawet jak coś je i pije to ja na nią patrzę i pytam czy wszystko dobrze. Ja wiem , że mam problem ale ktoś kto nie był w takiej sytuacji nawet nie jest w stanie sobie wyobrazić co się czuje. Ta sytuacja zdarzyła się na leżaczku, otworzyła oczy i nagle nie mogła złapać powietrza ,dokładnie tak jak ryba bez wody.
- 0 0
-
2021-10-10 21:46
Dwa latka to już naprawde czas odłożyć monitor:) pierwsze pol roku jest krytyczne a po roku juz w sumie nie ma sensu. Dziecko starsze ma juz swoje odruchy i nie ma juz ryzyka śmierci lozeczkowej ... także moim zdaniem mąż ma rację. . . Pozdrawiam i proszę popracować nad spokojem bo dziecku tez nie sluzy takie ciągle dogladanie...
- 0 0
-
2021-10-09 22:20
Strażacy są od wszystkiego od gaszenia od wypadków udzielania pierwszej pomocy usuwania szkod po nawałnicach i za to piwinni zarabiać najlepiej ze szystkich służb.
- 1 0
-
2021-10-09 15:08
Brawo panowie!
BRAWO!
- 0 0
-
2021-10-09 13:13
Modlitwa
A może wystarczyło się pomodlić?
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.