• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Strach, który paraliżuje zamiast chronić

Katarzyna Mikołajczyk
23 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Strach to naturalny i obronny mechanizm człowieka. Zdarza się jednak, że zamiast chronić, zaczyna uprzykrzać nam życie. Strach to naturalny i obronny mechanizm człowieka. Zdarza się jednak, że zamiast chronić, zaczyna uprzykrzać nam życie.

Strach to mechanizm obronny, który działa jak system ostrzegawczy - odpowiednio wcześnie uprzedza nas o potencjalnym niebezpieczeństwie. Nie zawsze działa jednak na korzyść człowieka. Niekontrolowany może mocno utrudnić życie.



Czy zdarza się, że czegoś bardzo się boisz?

W myślach i ciele potrafi rozrastać się niemal niepostrzeżenie. Najpierw nie zwracamy na niego uwagi - to znane nam uczucie. Do momentu, gdy zaczyna nas przerastać. Strach jest jak chwast: wypiera coraz więcej myśli, panoszy się, uniemożliwiając normalne funkcjonowanie. Gdy już opanuje myśli, sięga po ciało.

Strach, który nie chroni

Zdrowy strach pełni w naszym życiu ważną funkcję - informuje o rzeczywistym niebezpieczeństwie.

- Dzięki niemu możemy podjąć tzw. ochronne działania. Gdy widzimy ujadającego, agresywnego psa, odczuwany strach skłania nas do podjęcia działań pozwalających uniknąć ewentualnego pogryzienia - tłumaczy lek. Tomasz Jaszczyk, specjalista psychiatra z Gdańska. - Bywa też tak, że strach nas paraliżuje, uniemożliwiając właściwe rozpoznanie sytuacji i podjęcie kroków uniknięcia lub zmierzenia się z rzeczywistym niebezpieczeństwem.

Jeśli szukasz gabinetu psychiatrycznego, skorzystaj z katalogu trojmiasto.pl

Źle dzieję się wtedy, kiedy czujemy, że strach nas zniewala.

- Jeżeli poczucie strachu prowadzi do cierpienia lub w istotny sposób przeszkadza w funkcjonowaniu społecznym, zawodowym lub w relacjach z innymi, warto skonsultować się z lekarzem psychiatrą lub psychoterapeutą - dodaje Tomasz Jaszczyk.

Ucieczka w lęk

- Nadmiar stresów odreagowuję zawsze tak samo: zaczynam się dusić, mam wrażenie, że powietrze, którym oddycham nie zawiera tlenu - opowiada trzydziestoletni Rafał z Sopotu. - Zaczynam się bać, dopadają mnie zawroty głowy. Czasami udaje mi się to opanować, ale zdarza się, że karetka zabiera mnie do szpitala, gdzie słyszę zawsze to samo: atak paniki.

Rafał nie przejmowałby się tak bardzo, gdyby atak paniki był jednorazowym incydentem. Problem zaczął się wtedy, gdy każdy codzienny stres, czy to niepokój przed otworzeniem rachunku z elektrowni, czy lęk o dziecko samodzielnie wracające ze szkoły, powodował reakcję ciała.

Listę psychologów z Trójmiasta znajdziesz w naszym katalogu

Fobia - przekorny ratunek


Kiedy lęk jest wszechogarniający, może doprowadzić do odcięcia się od wszystkich wywołujących go bodźców. Zdarza się, że strach dotyczy tak wielu dziedzin życia, że zaczyna nas od niego izolować. Nasz umysł radzi sobie z tym w osobliwy sposób: przenosi obawę na jakąś konkretną rzecz i na niej ją koncentruje. Dzięki temu strach, który paraliżował nas na każdym kroku, dostaje "działkę" na wyłączny użytek. Tak rodzi się fobia.

- Dla osób cierpiących na fobię każda sytuacja trudna, nowa, czy przykra budzi skrajnie silne emocje, przeżywane czasem wręcz jako grożące śmiercią - opowiada dr Justyna Świerczyńska, psycholog i psychoterapeuta z Gdyni. - Powstanie fobii pozwala radzić sobie z tym obezwładniającym strachem. Zamiast bać się wszystkiego, osoba wybiera sobie konkretne przedmioty czy też sytuacje, w których może ulokować cały swój wewnętrzny strach i napięcie, następnie zaś poprzez ich unikanie, względnie normalnie funkcjonować.

Nikomu jednak nie przychodzi do głowy, by wysłać na terapię kogoś, kto krzyczy na widok pająka lub myszy. Tym, którzy nie korzystają z windy, gratulujemy samozaparcia i zazdrościmy kondycji, zamiast współczuć. Dziwimy się dopiero wtedy, kiedy ktoś nie wychodzi z płonącego pokoju, bo w progu widzi pająka.

- Strach jest naturalną reakcją przed realnym zagrożeniem, fobia jest irracjonalną reakcją, wyolbrzymioną, powodującą unikanie zagrażających sytuacji i utrudnienia w normalnym funkcjonowaniu - tłumaczy różnicę Hanna Ryniec, psycholog z Ośrodka Psychoterapii i Rozwoju Osobistego w Gdyni.

Choroba, którą można leczyć

Strach, podobnie jak grypę można go leczyć.

- Kiedy stopień przeżywania strachu jest nieadekwatny do zewnętrznych bodźców, paraliżuje aktywność, czego następstwem są poważne problemy w życiu, zaniedbania, działa autodestrukcyjnie lub destrukcyjnie na ważne relacje, to jest już niepokojące i w takich sytuacjach powinno się skorzystać z pomocy specjalisty - radzi Hanna Ryniec.

Lęk nie minie sam. Samoistnie może się jedynie nasilać, doprowadzając do tego, że życie zacznie nas przerastać.

- Warto zrozumieć jego pochodzenie i przepracować jego przyczyny w ramach profesjonalnej psychoterapii. Czasami w bardziej nasilonych zaburzeniach lękowych konieczna może być farmakoterapia - mówi Tomasz Jaszczyk.

Bój się na zdrowie

Musimy się bać. Brak lęku to także zaburzenie, równie niebezpieczne co nadmierny niepokój.

- Pewna dawka lęku czy też strachu jest konieczna w naszym życiu. W niektórych sytuacjach, np. realnego zagrożenia życia, jest to uczucie wręcz nieodzowne - zauważa Justyna Świerczyńska. - Warto rozmawiać o swoich lękach z najbliższymi. Czasem wypowiedzenie na głos własnych obaw pomaga w ich uśmierzeniu. Istnieje również wiele metod relaksacyjnych obniżających napięcie wewnętrzne.

Kiedy strach daje się nam we znaki, nie bójmy się choć jednej rzeczy: zwrócenia się o pomoc.

Miejsca

Opinie (19) 3 zablokowane

  • (3)

    Jakiś rok temu miałem dziwne ataki paniki...czasami w autobusie czy na poczcie.generalnie waliło mi serducho jak szalone i nie mogłem nabrać powietrza.lekarze chcieli mi zaaplikować jakieś psychotropy ale udało mi się z tym uporać samemu.poszedłem w sport żeby przestać o tym myśleć i pomogło.pozbyłem się nerwiny serca bo taką diagnozę mi posawiono.nie dajcie się ludziska!

    • 21 1

    • diabeł Cię opętał (2)

      • 3 16

      • (1)

        Mam mam nadzieję,że ciebie to nie dopadnie...głupawy komentarz

        • 10 2

        • a może właśnie powinno - niektórych nie nauczysz współczucia inaczej, jak doświadczeniem

          bo empatii to to nie ma

          • 8 1

  • (1)

    każdy zdrowy człowiek jest w stanie za pomocą prostych mechanizmów psychologicznych kontrolować wszystkie swoje emocje. Taka wiedza powinna być przekazywana już na etapie szkoły podstawowej każdemu uczniowi. Tak się nie dzieje ponieważ ludźmi zestresowanymi, przestraszonymi i niepewnymi siebie łatwiej jest manipulować, tacy uwierzą w każdą propagandową bzdurę, zgodzą się na nędzą stawkę i chętniej podpiszą nieodpowiednią dla nich umowę kredytową.

    • 19 11

    • Każdy zdrowy człowiek?

      Tych każdych zdrowych jest tylko kilkanascie procent ogolu ludzi na swiecie. A poza tym masz racje. Zreszta sprawy zwiazane z uczuciem strachu i niepewnosci wynikaja tez ze zlej gospodarki hormonalnej i jest to niezwykle trudne do leczenia. O ile w ogole mozliwe.

      • 0 0

  • (2)

    W Tuskolandii strach jest większy niż za PZPR.Donosicielstwo,służalczość,nepotyzm..w kazdym biurze,a pogarda dla robola gdzie indziej.

    • 13 4

    • (1)

      Czy istnieje taki temat, do którego żaden yntelygentny komentator nie dorzuci polityki?

      • 5 1

      • Nie , ci fani toksycznego karła zostali trwale zainfekowani....

        • 2 4

  • Ujarzmić strach !

    Przyczyna nakręcania strachu jest prosta. Obecnie w kraju istnieją dwa rodzaje pasterzy owiec. Jednych interesuje wełna , drugich mięso. Natomiast baranami nie interesuje się nikt .. To my ,ludzie ludziom "umilamy" życie.

    Pozdrawiam..

    • 8 2

  • terapia (2)

    Kiedyś w niespodziewanych momentach dopadał mnie strach szybko waliło serce robiło mi sie słabo, czułem mocne napięcie okazało się po badaniach że lekarze nie widza powodu tych napiec oraz dziwnego strachu, rozpocząłem psychoterapie i jest lepie,j przyczyny okazały się być w mojej głowie. teraz tak się nie meczę.
    Ja chodziłem do Pomorskiego Ośrodka Psychodynamicznego do Pani Wiktorii.polecam bo sam wiem jak strach ogranicza życie!

    • 7 1

    • szukam pomocy (1)

      mam stwierdzoną nerwice ( po traumatycznym przeżyciu ) zawroty głowy, strach itp. mam wsparcie w rodzinie ale chętnie bym pogadał z kimś o tym, nie chodze na terapię

      • 0 0

      • terapia

        ja korzystałem z terapii u p. Joli Podsiadły
        naprawdę można normalnie funkcjonować - trzeba jednak trochę nad tym popracować - samo nie minie

        • 0 0

  • brak owoców

    • 1 0

  • Myszy, pająki to żart prawda ? Mnie się trzecie dziecko rodziło gdy lekarze wykryli u mnie nowotwór złośliwy.

    To dopiero jest porażający strach.

    • 4 0

  • stres (3)

    Bardzo silny stres ma katastrofalne skutki dla naszego organizmu. Trzeba działać i nie zostawać biernym. Mi wystarczyła extraspasmina i eliminacja natłoku obowiązków, są jednak osoby, które musza znaleźć odskocznię. Może to być sport, nowe hobby lub jeśli trzeba wizyta u psychologa.

    • 0 0

    • i po stresie

      Mi też bardzo pomogła, kiedy stresu było stanowczo za dużo. Mogłam poukładać swoje sprawy i dojść do siebie. To dobre rozwiązanie dla tych, którzy nie lubią silnych leków, po których człowiek czuje się nieprzytomny.

      • 0 0

    • Anna (1)

      Ja przez stres mam nadwrażliwe jelita, które potrafią płatać niezłe figle. Od niedawna zaczęłam swoje leczenie lekiem Debutir, który ma w składzie maslan sodu. podobno uwolni mnie od skurczy i biegunek.

      • 0 0

      • Magia

        Pewnie, że cię uwolni. Zobaczysz, za jakiś czas nawet nie będziesz pamiętać takich zdarzeń. To wielka ulga, kiedy stres nie paraliżuje kiszek i nie trzeba biegać do toalety. Zresztą, jeśli jelita są w dobrej formie, to i człowiek mniej choruje.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych

badania

Najczęściej czytane