• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przepełnione porodówki. Ciężarne szukają pomocy, jeżdżąc od szpitala do szpitala

Ewa Palińska
27 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Na trójmiejskich porodówkach brakuje miejsc. Nasza czytelniczka, pani Aleksandra, została przyjęta dopiero w szpitalu w Wejherowie i była to trzecia placówka, do której się zgłosiła. Na trójmiejskich porodówkach brakuje miejsc. Nasza czytelniczka, pani Aleksandra, została przyjęta dopiero w szpitalu w Wejherowie i była to trzecia placówka, do której się zgłosiła.

Poród to jeden z najważniejszych i najbardziej stresujących momentów w życiu kobiety. O tym, jak bardzo trudny może być ten moment, przekonała się pani Aleksandra. Szpital, w którym urodziła dziecko kilka dni po terminie, był trzecim, do którego się zgłosiła. Dwie poprzednie porodówki, do których pojechała kobieta, nie przyjęły jej. Okazuje się - jak przekonują placówki - że oddziały porodowe są przepełnione i zmuszone są przekierowywać rodzące pacjentki do innych szpitali.



Ile masz dzieci?

Kiedy zbliża się termin porodu, większość kobiet ma jedno marzenie - podjechać do szpitala i szczęśliwie sprowadzić dziecko na świat. Pani Aleksandra takiego komfortu nie miała - zanim przyjęto ją do szpitala w Wejherowie, "odbiła się od drzwi" dwóch innych placówek.

- Moja narzeczona dostała od swojego lekarza prowadzącego skierowanie do szpitala, bo stwierdził, że skoro jest kilka dni po terminie i ma za dużo wód płodowych, to bezpieczniej jej będzie tam niż w domu - opowiada pan Andrzej. - Pojechaliśmy do Szpitala Morskiego w Gdyni-Redłowie. Tam, wiadomo, musieliśmy przejść całą procedurę, wykonano standardowo KTG, potem czekaliśmy na lekarzy. Po trzech godzinach czekania dowiedzieliśmy się, że jest wskazanie również od nich do szpitala, ale oni przyjąć Oli nie mogą, bo brakuje łóżek i sami mamy poszukać sobie szpitala, który przyjmie ją na oddział. Zagrożenia życia nie było, więc nie zaproponowano nam transportu medycznego, a że samochodu nie posiadamy, to zamówiliśmy taksówkę i, przebijając się przez korki, ruszyliśmy do Szpitala św. Wojciecha na Zaspie.
Szpital zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami.

- Pacjentka została zbadana przez lekarza, jej życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo, nie było sygnałów, że akcja porodowa może się nagle rozpocząć - wyjaśnia Małgorzata Pisarewicz, rzecznik spółki Szpitale Pomorskie, która zarządza Szpitalem Morskim. - Z racji tego, że wszystkie łóżka na oddziale położniczym były zajęte, zasugerowaliśmy, aby pani udała się do innego szpitala. Pracownice naszego szpitala wielokrotnie próbowały skontaktować się telefonicznie ze szpitalem na Zaspie i sprawdzić, jak u nich wygląda sytuacja, jednak próby te okazały się bezskuteczne - dodaje.

Z Redłowa na Zaspę



Na SOR-ze Szpitala św. Wojciecha pani Aleksandra nawet się nie zarejestrowała.

- Jedna z pracujących tam pań powiedziała, że jeśli to zrobimy, będziemy musieli przejść całą kilkugodzinną procedurę, a że porodówka i tak jest "zapchana", to po wszystkim przekierują nas do innego szpitala. Zasugerowano nam szpital w Wejherowie - tłumaczy narzeczony pani Aleksandry.
Szpital odpowiada, że i tutaj pracownicy postępowali zgodnie z procedurami.

- Pacjentka została poinformowana na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku o trudnej sytuacji na izbie przyjęć oddziału położniczo-ginekologicznego - komentuje Katarzyna Brożek, rzecznik spółki Copernicus PL. - Nikt z personelu nie odmówiłby rejestracji pacjentki. Personel chciał tylko uświadomić pacjentkę, że mogą być pewne niedogodności z przyjęciem w związku z dużą liczbą przyjęć na izbie.

Z Zaspy pociągiem SKM do Wejherowa



Nie chcąc tracić kolejnych godzin na SOR-ze, przyszli rodzice udali się na stację SKM, aby pociągiem pojechać do Wejherowa.

- Ola czuła się coraz gorzej i nie chcieliśmy ugrzęznąć w korkach, dlatego zdecydowaliśmy się na podróż pociągiem. Przypomnę, że moja narzeczona była kilka dni po terminie i nie czuła się najlepiej, więc nie była to podróż komfortowa. W Wejherowie zatrzymano Olę na noc, ale zastrzeżono, że rano obejrzy ją ordynator i nie jest wykluczone, że zostanie wypisana do domu. Powiedziałem wtedy Oli, że chyba zadzwonimy po policję, bo to skandal, że nie ma miejsca w Trójmieście, gdzie można pojechać i spokojnie urodzić.
Po nocy spędzonej w szpitalu pani Ola zaczęła rodzić. Jako że dziecko ważyło ponad 4 kilogramy, w sytuacji, kiedy nie byłaby w stanie urodzić drogami natury, planowano wykonać cesarskie cięcie.

- To skandal! Ten poród powinien zostać wywołany już tydzień temu - bulwersował się pan Andrzej, czekając za drzwiami sali porodowej.
Przypominamy, że Szpitalem im. F. Ceynowy w Wejherowie zarządza spółka Szpitale Pomorskie. Ta sama, do której należy Szpital Morski w Redłowie. Pani Aleksandra wróciła więc pod opiekę tego samego podmiotu, u którego szukała pomocy na samym początku.

- Pacjentka została przyjęta na oddział położniczy szpitala w Wejherowie 25 września o godz. 15.47 i do chwili obecnej [26 września, godz. 14:00 - przyp. red.] znajduje się pod naszą opieką - potwierdziła rzeczniczka spółki.
W czwartek po godz. 14 otrzymaliśmy wiadomość od pana Andrzeja:

- Urodził się zdrowy chłopiec. Ja dopiero za godzinę będę mógł pojechać do Wejherowa. Byłbym tam już od rana, ale opiekuję się drugim, 5-letnim synem, który wczoraj musiał niestety jeździć z nami cały dzień.
Historia była bulwersująca, ale jej finał okazał się szczęśliwy. Pani Ola i pan Andrzej zostali rodzicami zdrowego chłopca. Ich synek, Jakub, przyszedł na świat w Szpitalu Specjalistycznym im. F. Ceynowy w Wejherowie 26 września o godz. 13:33. Historia była bulwersująca, ale jej finał okazał się szczęśliwy. Pani Ola i pan Andrzej zostali rodzicami zdrowego chłopca. Ich synek, Jakub, przyszedł na świat w Szpitalu Specjalistycznym im. F. Ceynowy w Wejherowie 26 września o godz. 13:33.

Na porodówkach brakuje miejsc



O komentarz poprosiliśmy przedstawicieli trójmiejskich szpitali. Poinformowali, że łóżek w szpitalach brakuje z prostego powodu - w ostatnim czasie urodziło się w Trójmieście rekordowo dużo dzieci.

- Od 25 września do teraz [26 września do godz. 10 - przyp. red.] na położnictwie Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku przyjęliśmy, skonsultowaliśmy i wypisaliśmy 46 pacjentek. Natomiast od 24 do 25 września, czyli przez dwie doby, odbyło się 28 porodów, w tym trzy mnogie (urodziły się trzy pary bliźniąt) - informuje Katarzyna Brożek. - O trudnej sytuacji na oddziale położniczo-ginekologicznym zostało poinformowane Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego, a pacjentki, które zgłosiły się na izbę, a których nie byliśmy już w stanie przyjąć na oddział, staraliśmy się transportować karetką do innych szpitali, w tym do Szpitala im. M. Kopernika, który również znajduje się w strukturach Spółki COPERNICUS.
- Porodówka w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym cieszy się dużym zainteresowaniem rodzących - mówi Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny UCK. - Przez ostatnie trzy dni odebraliśmy 34 porody, w tym czasie przyjęto na oddział 53 pacjentki. Warto wspomnieć, że w ostatnim czasie przyjęliśmy cztery porody trojacze. Panie przyjeżdżają do nas z całego województwa. Zdarza się, że musimy odesłać pacjentkę do innego szpitala z powodu braku miejsca na trakcie porodowym lub na oddziale patologii ciąży. Jak podają statystyki, w ciągu wspominanego okresu były to średnio dwie osoby na dobę. Warto w tym miejscu podkreślić, że w momencie podejmowania tego typu decyzji priorytetem jest bezpieczeństwo rodzącej i mającego przyjść na świat dziecka.

Miejsca

Opinie (320) ponad 10 zablokowanych

  • Wprowadzić 2000+ Plus

    Aby zagonić do robienia dzieci.
    500 to za mało. 3 dzieci i 6000 zl to byłoby super.

    • 17 40

  • (9)

    Dopóki nie wróci rejonizacja to tak będzie. Paniusie z pierdziszew będą przyjeżdżać i zajmować miejsca rodzacym z Trójmiasta. Zameldowanie powinno być równoznaczne z przynależności do szpitala. Tam gdzie oddajesz podatki tam wypad

    • 104 26

    • (1)

      Podatków (PIT) nie płaci się w miejscu zameldowania. Nie szerz mitów.

      • 4 7

      • Dokładnie, tylko w miejscu zamieszkania! To jest wbrew pozorom różnica!

        • 0 2

    • Andrzej

      ja i Ola płacimy podatki w Gdyni i tutaj mieszkamy. niestety miejsce znaleźliśmy dopiero w Wejherowie.

      • 4 6

    • (2)

      Można się z Twoją opinią zgodzić, o ile dla takiego miasta jak Gdynia po prostu będzie więcej łóżek w szpitalach a nie 6 na całą Gdynię na porodówce w Szpitalu w Redłowie.

      • 8 0

      • (1)

        W Wejherowie są 4, na całą gminę

        • 1 0

        • W Wejherowie - na ten moment jak tam przyjechaliśmy było 18 łóżek wolnych

          • 3 0

    • (1)

      Chcę mieć wolność wyboru, a nie być przymusowo przypisaną do kiepskiego szpitala. I nie ważne czy ktoś mieszka w pierdziszewie czy nie.

      • 10 11

      • Nikt ci nie zabrania wyboru. Mozesz wybrac, gdzie placisz podatki, zeby korzystac z udogodnien danego miasta. Pozdrawiam pierdziszewian

        • 13 5

    • składki NFZ się licz a nie podatki, można podatek płacić gdzie indziej a składki gdzie indziej

      • 1 3

  • (11)

    Jestem w szoku
    Ciąża przenoszona z wielowodziem i brak zagrożenia?! Ja od 34 tyg byłam w szpitalu bo dziecko było duże i było dużo wód a to już jest podstawą do hospitalizacji
    W momencie pęknięcia wód dziecko nie ma szans !!!

    • 36 23

    • (2)

      jak wody mogą pęknąć?

      • 14 8

      • Pęcherz płodowy - ulżyło?! Co za ludzie masakra

        • 22 7

      • Jak zamarzna

        • 5 0

    • ? (2)

      Jak to nie ma szans?! Ludzie przestańcie szerzyć nieprawdziwe teorie. Przecież wody płodowe odpływają zawsze przed urodzeniem dziecka i to czy to się stanie chwilę przed porodem czy 15h przed nie zabije dziecka. dziecko dalej pływa w wodach tylko w ich mniejszej ilości. Gdyby tak nie było to zdecydowana większość płodów by umierała.

      • 7 4

      • (1)

        Ciąża z wielowodziem proszę się najpierw dokształcić a później wypowiadać ! Mówi coś Pani wypadnięcie pępowiny ?! Raczej nie bo gdyby Pani cokolwiek wiedziała to bzdur by tu nie wypisywała i akurat 15 h może mieć znaczenie jeśli dziecko nie zdąży się wstawić w kanał
        Dziecko wówczas już nie będzie sobie pływać jak to pani nazwała

        • 2 3

        • Do cesarki?

          Nie wierzy pani w lekarzy że wpadną na pomysł cc?

          • 1 1

    • bzdura (1)

      Co za bzdura!!!!!!!!!!!!!!!!!! Doczytaj, dowiedz się jak przebiega poród fizjologiczny i nie siej fermentu!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 1 4

      • Własnie poród fizjologiczny a nie każdy takim jest !!!!

        • 2 0

    • Ciąża to nie choroba!

      • 2 5

    • a składki zdrowotne odprowadzasz (1)

      czy na garnuszku państwa?
      ze tak na wszystkim się znasz!

      • 0 0

      • Znam się bo to przeżyłam i nigdy nie byłam na garnuszku Państwa więc swoje komentarze zatrzymaj dla siebie

        • 1 0

  • Państwo nie przygotowało się na to, że będzie aż tak dobrze za rządów PIS

    500+

    • 17 25

  • Jak ma być dobrze, skoro koszt porodu w szpitalu znacznie przekracza finansowanie z NFZ? Nikomu się nie opłaca przyjmować rodzących.

    • 15 4

  • Ludzie, trochę godności. (8)

    Przestańcie się rozmnażać tylko dlatego, że dostaliście 500+. W tym chorym kraju nie wykształcisz dziecka, nie utrzymasz go na poziomie i nie znajdzie ono godnej pracy za godne pieniądze. Lepiej jechać za granice i tam rodzić. Czechy, Słowacja, Austria, Szwajcaria. Po co skazujesz małego człowieka na życie w takim zapyziałym kraju jak Polska?

    • 53 63

    • Andrzej (1)

      Chyba piszesz o sobie. Nasz synek Jakub, który urodził się w szpitalu w Wejherowie, nie urodził się dla 500 plus, lecz dlatego że chcieliśmy mieć synka. Po za tym w lutym wyjeżdżamy do Hamburga na stałe. Więc długo 500 plus się nie pocieszymy. Dodam tutaj,że ja pracuję, Ola też pracuje, ( teraz jest na macierzyńskim ). Oboje jesteśmy ludźmi pracowitymi. A 500 plus jeśli jest to jest dodatkiem dla naszego Kubusia.

      • 8 10

      • Do Hamburga :D

        Powodzenia. Kupiłeś już rodzinie kamizelki kuloodporne i przeciw nożom?

        • 6 12

    • Oburzona (4)

      I Ty sie nazywasz Polakiem?? Myślisz że jesteś taki ąę to co tu jeszcze robisz? Domyślam się że mieszkam w pl skoro interesuje Cię 3miasto.. nigdzie na świecie nie słyszałam żeby tak mówić o swoim kraju.. Przykre.

      • 9 8

      • A gdzie napisałem, że nazywam się Polakiem?

        Mam tylko polskie obywatelstwo i polski dowód osobisty. Nic więcej mnie nie łączy z tym krajem. Czekam tylko, aż dzieci za darmo skończą polskie studia i wyjeżdzamy na stałe za granice. A wy umierajcie w tym grajdole.

        • 6 11

      • to sformułowanie "nigdzie na świecie" jest dowodem na twoją prowincjonalność. (1)

        A w jakich krajach "na świecie" byłaś i ile języków znasz?. Bo ja znam 4 języki i słyszałem, jak w każdym z tych języków ludzie śmiali się z Polski, z rządów w Polsce, z kleru w Polsce, zarobków i warunków życia i naszych knajackich zwyczajów.

        • 9 10

        • W 24 krajach bylam i znam 18 jezykow, 4 narzecza i 3 gwary. Do tego migowy, wszystkie odmiany technicznego i suahili.

          • 3 0

      • A musze sie nazywac jakims polakiem? Wole obywatelem swiata, gdziekolwiek bym nie mieszkal.

        • 0 0

    • Przecież 500+ nie działa (tak mówią statystyki)

      A ludzie się rozmnażają, bo chcą mieć dzieci i są w wieku rozpłodowym.

      • 4 2

  • Sytuacja się nie zmienia... (2)

    Rodziłam w 2016 roku. Wtedy również nie było miejsc i były same problemy z przyjęciem na oddział. Tydzień po terminie również nie chciano mnie przyjąć. Zgadzam się, że szpital to nie przechowalnia, ale to absurdalne jeździć od szpitala do szpitala. Sam poród to duży stres. Wystarczający.

    • 58 1

    • (1)

      Ja rodzilam w 2002 r tez w drugim szpitalu a to czasy głębokiego niżu demograficznego były. Zlikwidowali oddziały, braki personelu i efekty mamy

      • 10 0

      • A ja powiedzialem, jak zony nie przyjmiecie to wysadze szpital i od rzu milusi byli.

        • 1 0

  • SKM-ka do porodu (6)

    z całym szacunkiem, ale mieli chyba 100 zł na taksówkę?

    • 22 41

    • Tu nie chodzi o 100zl (1)

      Tu chodzi o to jak można tak potraktować kobietę w ciąży podobno jesteśmy pod ochrana. Może jak komu by się to przydarzylo inaczej by na to spojrzał

      • 9 9

      • Nie przesadzaj. Skoro mieli czas na podróże i to jeszcze skm, to położne i lekarze badający mieli racje, że jeszcze nie czas na poród. Jak ktoś jedzie do porodu z rozwiniętą akcją porodową, do gwarantuję ci, ze nie będzie podrozowal kolejką po całym trójmiejskie i to jeszcze w towarzystwie 5- latka. A jak miałabym skierowanie od lekarza do szpitala, to po prostu bym z niego nie wyszła, tym bardziej gdybym się źle czuła. I tyle.

        • 16 1

    • Taxówka czy SKM (3)

      Były godziny szczytu - uznaliśmy że szybciej dostaniemy się SKM do Wejherowa niż taxi - gdzie już jadąc taxi z Gdyni do Gdańska staliśmy prawie w miejscu a tutaj liczyła się każda minuta. Taxi zawiozła nas na stację SKM - dalej SKM do Wejherowa i od stacji w Wejherowie taxi do Szpitala w Wejherowie.

      • 21 9

      • Haha (1)

        Liczyła się każda minuta tak, a co miałoby się niby wydarzyć. Trzeba było wrócić do domu i czekać na rozkręcenie akcji porodowej i wtedy przyjęliby was wszędzie. Tak to jest jak społeczeństwo jest niedoinformowane. Lekarz z przychodni zawsze wyśle do szpitala,bo będzie chciał się pozbyć problemu. Z byle czym każą jechać. A wielowodzie nie powstaje z dnia na dzień, więc pewnie chciał was się już pozbyć i mieć was z głowy. To jest sytuacja do bezwzględnej hospitalizacji. Koniec kropka.

        • 12 6

        • gorzej by bylo jak maly by sie udusil

          akcji porodowej nie bylo bo nie mialam skurczy ale rozwarcie juz byl . i co miala wrocic do domu zeby czekacia i jeszcze do tego wielowodzie . zeby malenstwo umarlo

          • 2 0

      • Było iść na policję po eskortę. Takie to teraz modne.

        • 9 1

  • Opinia wyróżniona

    Wyż demograficzny po wojnie był dwa razy większy niż dzisiejszy baby boom (19)

    Po wojnie w latach 40 i 50 ubiegłego wieku rodziło się 600-800 tyś dzieci rocznie. Pełną parą działał "Bocian" na Klinicznej i nikogo nie odsyłano do domu pomimo tego ze warunki były o kilka razy gorsze niż dzisiaj. Widać, że zamknięcie specjalistycznego szpitala na Klinicznej w Gdańsku było krótkowzroczną decyzją i powinien być wyremontowany do dalszej pracy uniwersyteckiego szpitala porodowego w godnych warunkach dla matek wg najlepszych światowych standardów.

    • 154 8

    • wtedy były tam dwa położnictwa

      • 4 0

    • Jest przeniesiony do UCK

      • 7 0

    • Ale i nikt wtedy nie ciągał szpitali po sądach za odszkodowania za niedopełnienie jakiejś tam procedury, a trup ścielił się gęsto.

      • 29 1

    • "nikogo nie odsyłano do domu" ? Sorry, ale w latach 40-50 większość kobiet rodziła w domu. (6)

      A poza dużymi miastami praktycznie wszystkie.

      • 25 0

      • (5)

        To może jeszcze napisz o statystykach. Ile dzieci i kobiet umierało na skutek powikłań? W latach 40-50 pranie robiono ręcznie, czy to znaczy że ludzie dzisiaj mają żyć tak samo?

        • 9 4

        • (2)

          Odniosłem się do wyrażenia że "nikogo nie odsyłano do domu" i tyle.
          Nie odsyłano bo mało kto trafiał do szpitala na poród.
          Nigdzie nie napisałem że to było lepsze.

          Dotarło?

          • 5 4

          • (1)

            To mogłeś wyrazić się bardziej precyzyjnie a nie pozostawiać słowa do interpretacji. I nie irytuj się tak łatwo bo bycie agresywnym d*pkiem jest passè.

            • 2 3

            • śmieszne jak łatwo niektórych strollować

              Zawsze znajdzie się jakiś dyżurny cymbalista, który na wszelki wypadek broni zdobyczy nowoczesnej medycyny typu mydło i antybiotyki, nawet, jeśli nikt tego podważa. Społeczeństwo fanatycznych wyznawców procedur medycznych.

              • 0 1

        • statystyki tylko pokazują, że nie było po wojnie lekarstw

          dostępne leki to główna przyczyna dużej przeżywalbości

          • 0 0

        • Nie wiem, może ty napisz?

          • 0 0

    • Błąd - "Klinicznej" nie zlikwidowano (1)

      Szpital UCK nie został zlikwidowany, tylko przeniesiony pod inny adres, gdzie warunki są na światowym poziomie. Budynek na ul. Klinicznej nie spełnia współczesnych wymogów szpitala. Leżałam tam tydzień na patologii ciąży i mogę potwierdzić, że warunki były dalekie od zadowalających- mimo profesjonalizmu samej opieki.

      • 12 1

      • To ciekawe dlaczego tak dużo kobiet chciało rodzić na Klinicznej. W Wojewódzkim też nie ma super warunków, a jakoś działa.

        • 1 0

    • (3)

      teraz nie ma żadnego boomu, normą jest 300-400 tysięcy urodzin, boom był w latach 50tych (moi rodzice) i 80tych (ja) wtedy na świat przychodziło 600-700 tysięcy rocznie, fakt faktem ludność Polski była niższa

      • 3 0

      • trojmiasto to juz glownie (2)

        ludnosc naplywowa, niestety :(
        W Sopocie nie wielu sopocian....glownie wa- wa ( bleeh) ukraincy, Ruskich sporo sie nabralo i wielu wielu innych juz nawet nie wiadomo skad:( Gdansk, Gdynia...to samo lidnosc naplywowa i znowu w Gdynii az do ob****ania wa-wa....stad przepelnienia na kazdym kroki wlaczajac korki na ulicavh :(

        • 3 5

        • w każdym mieście na świecie ludność jest napływowa

          miasta to nie wioski gdzie są 3 chaty na krzyż i ludzie zalegają w nich bez ruchu przez pokolenia, cały świat się przekształca do życia w miastach cepie

          • 8 3

        • jakeś taki nienapływowy to czemu po polsku pisać nie umiesz?

          nie wielu, brak "ogonków", ulicavh

          • 0 0

    • Kartuzy są pełne (1)

      W Kartuzach też jest bardzo dużo porodów i wiele osób z Trójmiasta jedzie rodzić tam (jestem jedną z tych osób). Mają świetne warunki sanitarne i super personel! Jak sama rodziłam to porodówka była pełna, ale nikt nie odmówił przyjęcia. Fakt, że po porodzie na sali porodowej spędziłam 3 godziny zamiast 2 bo musieli znaleźć miejsce i leżałam na ginekologii, a nie na oddziale poporodowym ale to nie miało znaczenia bo były tuż koło siebie. Więc stwierdzenie, że w Kartuzach jest pusto jest wyssane z palca!

      • 8 0

      • dla Pani nie miało znaczenia

        dla personelu już tak

        • 1 0

    • Urodziłam się w niżu lat sześćdziesiątych. Porodówka na Klinicznej nie przyjęła mojej mamy. Kolejna też nie. Ostatecznie udało się w Szpitalu Miejskim w Gdyni... Na szczęście nie było wówczas korków :)

      • 1 0

  • "szpital' na Zaspie to najgorszy syf (5)

    bluzgi na pacjentów, arogancja, a SOR tam wygląda jak okopy I Wojny Światowej po ataku gazowym wroga

    • 31 14

    • Warunki słabe na Zaspie, ale personel świetny!!

      • 3 1

    • Jak personel bluzga, mozna ich tluc.

      • 3 0

    • Mam zupełnie inne doświadczenia i złego słowa na oddział położniczy tego szpitala nie powiem. Przebywałam najpierw na patologii ciazy, potem na położniczym. Zarówno lekarze jak i położne kompetentni i uprzejmi. Rodziłam w grudniu 2017 i kolejny poród również planuje tam.

      • 1 1

    • Znam tych "specjalistów" z Zaspy (1)

      Jakby mnie tam mieli przewieźć to bym z karetki uciekł. A niektórych "lekarzy" i "lekarki" powinno się leczyć psychiatrycznie. Ignorowanie pacjentów, śmieszki i heheszki w gabinecie, podczas gdy ludzie czekają na nich - full profeska. Zróbcie coś z tym szpitalem bo to wstyd.

      • 4 0

      • Nikomu nie polecam Zaspy

        Trafna opinia. Ci "specjalisci" operowali moja mame kilka lat temu, "prosty zabieg" - Laparoskopowe usunięcie pęcherzyka żółciowego. "Specjalisci" rozcharatali woreczek, zolc sie rozlala, kamienie uciekly. Pacjentka przeszla smierc kliniczna, po reanimacji przywrocono ja do zycia i wprowadzono w spiaczke farmakologiczna. Sepsa. Dzieki Bogu wybudzila sie, przezyla. Zaden szpital nie chcial naprawic tego co Zaspa zrobila, mama cierpiala jeszcze kilka lat, poruszala sie z trudem po mieszkaniu, nie wychodzila juz z domu. W zeszlym roku zmarla. Inny "specjalista" z przychodni nie potrafil poprawnie zdiagnozowac choroby, w Akademii Medycznej probowano jeszcze pomoc, chwala im za to. Niestety nie udalo sie jej uratowac.

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane