• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Problemy w psychiatrii dziecięcej utrudnią pracę gdańskiego oddziału?

Piotr Kallalas
15 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
"Jeśli chodzi o hospitalizacje stacjonarne, to mamy permanentne przekroczenie stanów liczby pacjentów. Zauważamy pewną sezonowość i wzrost liczby chorych pod koniec roku szkolnego i jesienią. Natomiast również teraz, w okresie letnim, mieliśmy więcej pacjentów, niż mogliśmy przyjąć". "Jeśli chodzi o hospitalizacje stacjonarne, to mamy permanentne przekroczenie stanów liczby pacjentów. Zauważamy pewną sezonowość i wzrost liczby chorych pod koniec roku szkolnego i jesienią. Natomiast również teraz, w okresie letnim, mieliśmy więcej pacjentów, niż mogliśmy przyjąć".

Czy problemy Oddziału Psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w Olsztynie wpłyną na prace trójmiejskiego szpitala? Wojewódzki Szpital Psychiatryczny w Gdańsku od wielu miesięcy mierzy się z przekroczeniem stanów pacjentów, a teraz pojawiło się realne ryzyko przejmowania pacjentów z innego regionu. Niestety opieka psychiatryczna dla dzieci i młodzieży nieustannie boryka się z gigantycznymi problemami związanymi z ograniczoną dostępnością, niskimi wycenami i wreszcie brakiem kadry medycznej.



Czy twoje dziecko korzysta z opieki psychologicznej lub psychiatrycznej?

Ważą się losy jedynego Oddziału Psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w woj. warmińsko-mazurskim, który działa w Olsztynie. Trwają rozmowy z lekarzami, natomiast ze względu na trudne warunki pracy część medyków zdecydowała się złożyć wypowiedzenia.

W środę olsztyński oddział Narodowego Funduszu Zdrowia informował, że doszło do porozumienia między dyrekcją a lekarkami, które wypowiedziały umowy. Jednak placówka przekonuje, że Wojewódzki Zespół Lecznictwa Psychiatrycznego jest nadal w sporze z lekarzami.

Specjaliści podkreślają, że zamknięcie oddziału w sąsiednim województwie znacząco obciąży szpitale na Pomorzu, w tym Szpital Psychiatryczny w Gdańsku.

- Sytuacja w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku jest na razie stabilna. Trzymamy jednak kciuki, bo szpital w Olsztynie posiada jedyny taki oddział w województwie i to jeszcze w sąsiadującym z nami województwie. Funkcjonujemy na zasadzie naczyń połączonych, dlatego problemy jednego ośrodka są problemami odczuwalnymi w innych regionach. Na razie tego nie widzimy, ale efekt może być odczuwalny dopiero za parę tygodni i pytanie, czy damy radę, bo już teraz nasz zespół pracuje ponad miarę. Mamy wspaniały personel i będę robił wszystko, aby warunki pracy były jak najlepsze, ale pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie zmienić. O tym mówimy, dyskutujemy, a czasem krzyczymy. Jeszcze raz podkreślam, jeśli zamknie się oddział w Olsztynie, sytuacja będzie dla nas wyjątkowo trudna - mówi Mariusz Kaszubowski, dyrektor szpitala.
Czy pacjent psychiatryczny powinien być izolowany w salach wieloosobowych? Czy pacjent psychiatryczny powinien być izolowany w salach wieloosobowych?

"Odczuwamy systemowy brak wsparcia"



Na sali Niebo Polskie w Gdańsku odbyła się konferencja dotycząca zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży na Pomorzu, na której pojawili się specjaliści, dyrektorzy szpitali i podmiotów medycznych z całego regionu, a także terapeuci.

Z jednej strony omawiano założenia reformy i potrzeby rozwoju ośrodków I stopnia referencyjności w lokalnych środowiskach, a z drugiej strony dzielono się własnymi doświadczeniami, które głównie sprowadzały się do omawiania absurdów, z jakimi muszą się borykać placówki medyczne. Chodzi między innymi o biurokratyczne podejście do opieki i problemy kadrowe. Największym problemem jest niestety to, że od lat dyskutujemy o tych samych problemach.

- Wyzwania dziecięcej psychiatrii są niezmienne od wielu lat - chodzi przede wszystkim o to, aby w jak największym stopniu zaoferować wsparcie dzieciom już na wczesnym etapie problemów zdrowia psychicznego. Chodzi wreszcie o rozwinięcie wsparcia ambulatoryjnego, czyli poradni i oddziałów dziennych. Jako szpital otworzyliśmy poradnię, natomiast takich poradni powinno być kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt w województwie. Zapotrzebowanie jest przeogromne, a kolejki również robią się duże. Jako szpital odczuwamy systemowy brak tego wsparcia i widzimy ogromny napływ dzieci będących w trudnych sytuacjach, które wymagają bezwzględnej hospitalizacji. Wiele dzieci jest po próbach samobójczych, niektóre mają złożone problemy wynikające ze środowiska rodzinnego czy szkolnego. Niedawno mieliśmy pandemię, teraz problemy ekonomiczne, wojna za granicą. To ma wpływ na zdrowie psychiczne dorosłych, a więc i całych rodzin, w tym dzieci - mówi Kaszubowski.
Kryzys psychiczny u nastolatka? Kryzys psychiczny u nastolatka? "Zamknięte leczenie to nie rozwiązanie"

Liczy się współpraca rodzica, otoczenia i ośrodków wsparcia



Specjaliści wskazują, że dzieci i młodzież powinny mieć większe wsparcie zarówno od swoich rodziców i otoczenia, a także mieć o wiele większy dostęp do terapii realizowanych niedaleko miejsca zamieszkania. Oczywiście wszyscy czekają na zmiany systemowe, jednak w próbę poprawy sytuacji powinno się zaangażować wiele instytucji i środowisk.

- Tutaj trzeba patrzeć na skoordynowane działania. Nie można myśleć kategoriami, że jest problem, to trzeba pacjenta szybko dowieźć do szpitala psychiatrycznego. Jest wiele zaburzeń zachowania, które wynikają z innych rzeczy. Mamy do czynienia ze spadkiem kompetencji rodzicielskich i nie jest to jakaś pretensja, a wynik zmiany czasu - nie zauważamy pewnych rzeczy, a zmiany pokoleniowe postępują bardzo szybko. Wreszcie jako rodzice niedostatecznie szybko dostosowujemy się do tych zmian. Być może, gdyby poszerzyć współpracę ośrodków szkolno-wychowawczych, szkół, pedagogów, wychowawców, policji i ośrodków wsparcia rodziny i gdyby prowadzić szkolenia, a także zadbać o higienę psychiczną i profilaktykę, to zupełnie inaczej wyglądałaby hospitalizacja w szpitalu i byłoby mniejsze zapotrzebowanie na łóżka na oddziałach - dodaje dyrektor gdańskiego oddziału.

Jesienią wzrost liczby chorych hospitalizowanych w szpitalu



Gdański szpital od dłuższego czasu boryka się z przeciążeniem, jeśli chodzi o napływ pacjentów leczonych w warunkach stacjonarnych. Nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie sytuacja miała ulec zmianie. Wręcz przeciwnie, efekty pocovidowe czy oddziaływanie tematów konfliktów zbrojnych w najbliższym czasie może doprowadzić do wzrostu liczby chorych.

- Jeśli chodzi o hospitalizacje stacjonarne, to mamy permanentne przekroczenie stanów liczby pacjentów. Zauważamy pewną sezonowość i wzrost liczby chorych pod koniec roku szkolnego i jesienią. Natomiast również teraz, w okresie letnim, mieliśmy więcej pacjentów, niż mogliśmy przyjąć. Dzieci z Ukrainy, które potrzebowałyby pomocy, nie jest jeszcze zbyt dużo i otrzymują one opiekę na pierwszym poziomie referencyjnym z psychologiem i psychoterapeutą. Jest to jednak kwestia czasu, bo zdrowie psychiczne charakteryzuje się pewną inercją oddziaływań. Depresja nie przychodzi z dnia na dzień, a rozwija się. Mam nadzieję, że tak się nie stanie, ale musimy być gotowi na taki rozwój wypadków - podkreśla Mariusz Kaszubowski.

Miejsca

Opinie (37) 4 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (1)

    Znając polskie realia wylądują w "dostosowanych" poprawczakach ?

    • 8 1

    • Młodzież jest w Gdańsku załamana PO

      • 4 2

  • Opinia wyróżniona

    Szanuję pracę lekarzy, ale wystarczy spojrzeć na opinię w google aby się dowiedzieć, że wielu z nich minęło się z powołaniem.

    • 42 19

  • wzrost prób samobójczych dzieci i młodzieży wzrósł w 2021r. o 180% (5)

    podziękowania dla władzy

    • 39 12

    • To władza wychowuje, czy rodzice? (4)

      • 15 13

      • To rodzice nadzorują opiekę medyczną w kraju ?

        • 21 6

      • Władza wychowuje czy rodzice mają na nią zagłosować. O.

        • 2 1

      • A to władza czy rodzice zamknęli szkoły w trakcie "pandemii"?

        • 2 2

      • Jak wszystko idzie dobrze to zasługa rodziców a jak coś nie wyjdzie to wladza winna

        • 2 0

  • Pozdrawiam naiwnych. (1)

    Kiedy studiowałem to słyszałem, że psychologia ma dużą przyszłość. Minęło 40 lat...
    Więc pytam - ilu jest psychologów ze specjalizacja kliniczną w województwie? Może Pan redaktor się tym zainteresuje?

    • 16 2

    • Z dużo być nie może bo ceny spadną i środowisko nie zarobi.

      • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    (9)

    Problemy psychiczne dzisiejszej mlodziezy są winą rodziców. Zero kar, poblazanie, zalatwianie kazdej sprawy za dziecko, usuwanie pylku spod nóg. Jak taki wychuchany dzieciak ma stawić czoła problemom??? Kurde kiedys dzieci pomagały doroslym w pracy, uczyly się, odrabiały prace domowe i zadne nawet o depresji nie pomyslalo. Dzis wychowuje się kaleki życiowe

    • 36 36

    • xD

      • 2 2

    • Nie możesz tak pisać! Przecież to nie jest miłe dla nas. Hejt !

      • 2 11

    • (3)

      A czy to nie te dzieci które kiedyś pomagały dorosłym, uczyły się, odrabiały lekcje i nie myślały o depresji teraz właśnie wychowują te "kaleki życiowe" chcąc im wynagrodzić swoje dzieciństwo?
      Chyba jednak nie było wtedy tak kolorowo ...

      • 16 7

      • (2)

        Wynagrodzić odrabianie lekcji, naukę w szkole? Biedne dzieci musialy sie uczyć;/

        • 6 3

        • (1)

          Nic nie rozumiesz. Nie chodzi o naukę czy lekcje avousanue, że kiedyś było lepiej nic nie wnosi. Był inny świat. I tamte dzieci są teraz rodzicami, więc tamten reżim nikomu na dobre nie wyszedł.

          • 1 0

          • Zobaczymy jak obecny bajzel wyjdzie na dobre no i komu. Na razie widać że jest chyba gorzej niż było.

            • 3 1

    • Kasia jesteś oderwana od realiów. (1)

      To nie tylko tzw bezstresowe wychowanie ale po prostu rodzice nie dają już rady. Nie dają rady zarabiać pieniędzy na życie na dzieci. Dzieci biedne czują się gorsze. Maja gorsze ciuchy, buty, komórki lub nie maja, rowery, komputery. Rodzice zestresowani pracą, szefami, wynikami w pracy, kredytami, awariami, małżonkami, dzieciakami. Dzieci łatwo nie pójdą do pracy bo przepisy, umiejętności, bezpieczeństwo. Samobójstwa i narkomania zdarzały się za PRLu. Znam rodziny nie pełne, czyli np matka z dziećmi, gdzie kobieta została sama z kredytami do spłacenia. Rodzice nerwowi to i dzieci nerwowi. I koło się zamyka

      • 4 3

      • Chcieli ludzie kapitalistycznego wyścigu to mają. Tylko czemu się dziwia ze większość przegrywa.

        • 3 0

    • dorosła kobieta podpisuje się Kasia?

      • 0 0

  • Ludzie są teraz za słabi (1)

    Potrzeba trudnych czasów, żeby okrzepli

    • 12 11

    • na szczęście rząd już o to zadba :P o ciężkie czasy oczywiście

      • 7 0

  • Opinia wyróżniona

    Gratulacje rodzice. (3)

    Jeszcze więcej izolowania dzieci od rówiesników, jeszcze więcej nie poświęcania im uwagi i rekompensowania im tego rozpieszczaniem i zakupami, jeszcze więcej obchodzenia się z nimi jak z jajkiem i jeszcze więcej tresowania ich w opór "by odniosły sukces".

    Świetni jesteście. Nic dziwnego, że tyle dzieciaków ma problemy, bo dom wariatów to im urządziliście od małego.

    • 40 16

    • to nie do końca jest wina rodziców (1)

      w psychice dziecięcej odbija się "szkoła online", brak kontaktu z rówiesnikami. Gdzie i kiedy dzieci mają się bawic , biegac? Obecny system szkolny jest chory - to patologia, która rodzi patologie, bo dzieci nie są uczone, a maja tylko zadawane do mnóstwo pracy do domu.
      Szkoła powinna uczyc podstaw, a nie tylko wymagac nie wiadomo ile z kazdego przedmiotu. To nie jest wina nauczycieli, tylko i**otycznych programów, które narzuca MEN. Programy szkolne powinny byc odchudzone spokojnie o połowę, a i tak byłoby duzo nauki. No i zamiast religii/etyki(ta powinna byc jak dawniej w salkach katechetycznych) powinno byc w szkołach wiecej WF

      • 3 1

      • Po szkole? W weekendy? Tak jak dawniej?

        Tylko musi się chcieć coś zorganizować. Albo po prostu wypuścić dzieci na podwórko.

        No ale tak są balety, baseny, tenisy, szachy, robotyki, programistyki same się nie zrobią, a potem to masz smartfona i z nim siedz.

        • 6 0

    • Cicho tam.jej epidemia koronawirusa wiec dzieci musza siedziec w domu przez 365 dni 20 godzin laptopem!

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    śmieciowa dieta ,brak wysiłku fizycznego i zbyt dużo świata wirtualnego to są 3 główne problemy! (3)

    wszystkie 3 można rozwiązać bez lekarza, wystarczy mądry i stanowczy rodzic.

    • 15 24

    • Geniusz! Znalazł sposób na rozwiązanie wszystkich problemów psychicznych! Że też nikt na to do tej pory nie wpadł, a to takie proste...

      • 7 2

    • (1)

      Takie posty idealnie pokazują, że wiedza o psychiatrii dziecięcej w tym kraju nie istnieje.

      • 6 2

      • Najlepiej jak jajwieksza liczbę ludzi leczyć jak najdłużej i prywatnie.

        • 0 0

  • (1)

    ławki są ważnijsze, co tam proiblemy dzieci i mloszieży...
    NO jeszcze wielką troską objęte są płody, do tego stopnia, ze kobita umiera na sepsę.

    • 12 10

    • Owce najważniejsze, ekologiczne!

      • 1 1

  • Zbiórka

    Trójmiasto.pl Wiecie coś na temat zbiórki dla szpitala w Olsztynie? Dajcie cynk link!

    • 1 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Najczęściej czytane