• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powiększenie rodziny. Kiedy zdecydować się na kolejne dziecko?

Magdalena Raczek
13 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Decyzja o urodzeniu dziecka to przełomowy moment w życiu kobiety, dlatego często jest ona przemyślana i świadoma. Decyzja o urodzeniu dziecka to przełomowy moment w życiu kobiety, dlatego często jest ona przemyślana i świadoma.

Zastanawiacie się nad powiększeniem rodziny, ale nie wiecie, czy to dobry moment? Czujecie się gotowi jako rodzice na kolejne potomstwo, ale wciąż się wahacie? Rozmyślacie, czy jest jakiś dobry czas na to, by urodzić drugie lub trzecie dziecko? Co należy wziąć pod uwagę? Jeśli chcecie podjąć tę decyzję świadomie i odpowiedzialnie, warto wcześniej odpowiedzieć sobie na kilka pytań i rozważyć wszystkie za i przeciw. Wraz z ekspertami podpowiadamy, co jest w tej kwestii ważne.



Ile masz dzieci?

Decyzja o urodzeniu dziecka to przełomowy moment w życiu kobiety, dlatego często jest ona przemyślana i świadoma. Polki jednak rodzą coraz mniej dzieci. Według statystyk GUS tendencja zniżkowa związana z urodzeniami utrzymuje się od wielu lat.

W 2020 r. urodziło się najmniej dzieci od 15 lat. W ciągu 10 lat zanotowaliśmy spadek liczby urodzeń o ponad 40 tys. - w 2009 r. urodziło się 417,6 tys. noworodków, natomiast w roku 2019 - 375 tys. Liczba urodzeń zatem maleje z roku na rok. Trendu spadkowego nie odwróciło ani wprowadzenie programu 500+, ani nawet poszerzenie go na wszystkie dzieci.

Przeczytaj także: Poród w czasie pandemii. Jak pracują trójmiejskie szpitale?

Polki nie chcą rodzić, a jeśli decydują się na macierzyństwo, to - jak pokazują badania - zwykle na jedno lub maksymalnie dwoje dzieci. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Przede wszystkim coraz później decydujemy się na rodzicielstwo, a przez to decyzja o kolejnym potomku jest coraz rzadsza. Istotny wpływ ma na to także sytuacja materialna. W dzisiejszych czasach matki chcą mieć pewność, że będą w stanie utrzymać siebie i dzieci. A niestety zarobki kobiet nie zawsze pozwalają na posiadanie potomstwa.

- Zdecydowałam się na macierzyństwo stosunkowo późno, bo po trzydziestce, gdy miałam już wykształcenie, dobrze płatną pracę, doświadczenie zawodowe i jako tako ułożone życie prywatne. Nie wyobrażam sobie rodzenia 10 lat wcześniej, czyli w wieku mojej mamy. Dziś kobiety bardziej muszą liczyć na siebie, zmieniła się rola ojca, który nie jest głową rodziny, trochę słabo możemy liczyć na to, że mąż nas utrzyma, jak to dawniej bywało. Wiedząc, że zaraz po urodzeniu muszę wrócić do pracy, żeby jej nie stracić, raczej nie mam ochoty na drugie dziecko, zwłaszcza że temu pierwszemu też chcę poświęcać czas i uwagę - mówi Ania, mama 5-letniego Kacpra.
Czytaj też: W Trójmieście urodziło się mniej dzieci niż przed rokiem

Według danych GUS wśród kobiet, które zdecydowały się na macierzyństwo, 42,9 proc. urodziło tylko jedno dziecko. Według danych GUS wśród kobiet, które zdecydowały się na macierzyństwo, 42,9 proc. urodziło tylko jedno dziecko.

Szalone tempo życia



Rodziny wielodzietne i wielopokoleniowe dziś stanowią zdecydowaną mniejszość. Wpływ na tę sytuację ma również obecne tempo życia oraz brak wsparcia w relacjach rodzinnych: zmieniły się role babci i dziadka, nie żyjemy razem lub blisko siebie itd.

- Dzisiejszy świat pędzi ze zmianami społecznymi, jak nigdy nie pędził świat naszych babć czy prababć. To, że mamy więcej możliwości i wyborów dróg rozwoju, jest ekscytujące, jednak stawia także liczne wyzwania w pogodzeniu ról kobiety spełniającej swe ambicje edukacyjne, rodzicielskie, zawodowe, partnerskie i wiele innych. Namnażające się z prędkością światła poradniki, podręczniki, blogi prześcigają się wzajemnie w wystawianiu idealnej recepty na każdy obszar naszego życia, w tym rodzicielstwo. Z większości można wynieść cenną wiedzę i wyciągnąć z niej wnioski. Jednak mam wrażenie, że bez czegoś głębszego, czegoś płynącego z wewnątrz - powiększają jedynie chaos informacyjny, w którym rodzic lub przyszły rodzic próbuje odnaleźć sens - twierdzi psycholog Paulina Cisowska prowadząca gabinet Były sobie emocje.
Niestety często w tym pędzie nie dostrzegamy tego, co najważniejsze, i że nasze życie rodzinne cierpi na tym biegu. Dlatego warto się zastanowić, czy mamy czas na rodzicielstwo i opiekę nad dziećmi oraz zajmowanie się domem.

- Śledząc na konferencjach wypowiedzi rodziców dzieci wymagających specjalistycznego wsparcia i opieki, z pokorą i uwagą wsłuchuję się w historie ludzi w popłochu i bez wytchnienia szukających pomocy dla swych dzieci na niekończących się terapiach, by po kilku latach odkryć, że równie niezastąpiony jest czas rodzinny spędzony na wspólnym odpoczynku, dbaniu o dom, pieczeniu ciasta, gdzie ich pociechy uczą się o sobie i swej sprawczości w naturalnym środowisku - dodaje Cisowska.

Zabawki dla dzieci. Gdzie szukać tych wyjątkowych?


Optymalny czas na ponowne rodzicielstwo



Optymalny czas zarówno na rodzicielstwo, jak i na ponowne zostanie rodzicem nie istnieje. Dlatego ważne jest, by nie ulegać presji czasu, rodziny czy otoczenia. Warto się zastanowić nad własną sytuacją, karierą, stylem życia, a także nad tym, czy jesteśmy w stanie coś "poświęcić" lub zmienić w dotychczasowym układzie, bo nowy członek rodziny tych zmian będzie wymagał. Ważne jest jednak to, by decyzja została podjęta przez dwoje rodziców.

- Decyzja o kolejnej ciąży przede wszystkim powinna być podjęta przez oboje rodziców. Oboje bowiem biorą czynny udział w wychowaniu dziecka i oboje za nie odpowiadają. Optymalny czas na drugie lub kolejne dziecko to bardzo indywidualna kwestia i zależna od wielu różnych czynników, takich jak: relacje panujące w małżeństwie/związku i w rodzinie, stan zdrowia, warunki materialne, stabilność finansowa itd. - przekonuje Magdalena GiersCentrum Teraz.

Wyprawka dla malucha? Zobacz gdzie zrobić zakupy


Ważne, by mieć czas na rodzinę i dla rodziny oraz na towarzyszenie dziecku w odkrywaniu świata i siebie.
Ważne, by mieć czas na rodzinę i dla rodziny oraz na towarzyszenie dziecku w odkrywaniu świata i siebie.

Nie dać się presji



Matki jedynaków często słyszą, że ich dziecko będzie rozpieszczone, nie będzie umiało się dzielić, będzie nieszczęśliwe bez rodzeństwa, będzie miało trudności społeczne i inne tego typu stwierdzenia, które mają na celu wywrzeć presję na rodzicach, by zdecydowali się na drugie dziecko. Jak zatem nie ulegać tym stereotypom i nie dać się presji społecznej? Przede wszystkim nie należy słuchać dobrych rad wujków, cioć, teściowych i innych postronnych osób, tylko wsłuchać się w siebie i swoje potrzeby, oczekiwania i możliwości.

- Oczywiście jako matka jedynaczki cały czas słyszę, że wszystkie jej problemy biorą się z jedynactwa, że ją unieszczęśliwiamy jako rodzice i tego typu teksty. Czy chcę mieć drugie dziecko? Nie. Nie mam na to czasu, możliwości, pieniędzy ani też potrzeby czy chęci. Fajnie mieć dużą rodzinę, ale wiem, jak to wygląda na co dzień, i jakoś mnie nie ciągnie do tego hałasu i chaosu. Z drugiej strony byłoby fajnie mieć akceptację społeczną swoich wyborów. Może wtedy człowiek byłby bardziej otwarty na rozwój rodziny - mówi Matylda, mama 10-letniej Oli.
Podobnie jeśli chodzi o różnicę wieku miedzy rodzeństwem. Nie ma dobrej i złej różnicy wieku, choć jedni rodzice uważają, że lepsza jest minimalna różnica wieku (1-2 lata), bo wtedy jest większe prawdopodobieństwo, że dzieci będą się razem bawić, a drudzy, że większa, bo starsza latorośl jest już samodzielna i może pomóc w opiece nad młodszym rodzeństwem. A jak jest faktycznie?

- Jeśli chodzi o rodzeństwo, to różnica wieku nie musi mieć większego znaczenia. Ważne, by wspierać dzieci w budowaniu bliskich relacji, a także w umiejętności rozwiązywania konfliktów, bo te na pewno będą się pojawiać. To rodzice muszą uważać, żeby "nie popsuć" relacji dzieci np. przez ciągłe porównywanie dzieci albo niesprawiedliwe traktowanie w stylu: "jesteś starszy, to musisz ustąpić" - mówi Magdalena Giers.
Czytaj też: W dużych miastach rodzi się coraz więcej dzieci. Gdańsk liderem

Ważne, by mieć czas



Najistotniejsze jednak jest chyba to, by mieć czas na rodzinę i dla rodziny. Kolejne dziecko to kolejne obowiązki, wyzwania i nieprzespane noce. A przede wszystkim to uwaga, której maluch będzie potrzebował na każdym etapie rozwoju.

- Każda decyzja wiąże się ze stratą, ale i z zyskiem, którym będzie doświadczenie, jakie wniesie w nasze życie. Może młodzi rodzice będą mieli więcej energii do zabawy z małym dzieckiem, za to może starsi obdarzą je większym spokojem. Może. Nic nie jest tu lepsze ani gorsze. Wszystko jest takie, jakie jest. Ważne, żeby obdarzyć to swoją uwagą. Ważne, by tego nie przegapić. Ważne, by mieć czas na towarzyszenie dziecku w odkrywaniu świata i siebie - twierdzi Paulina Cisowska, która dodaje: - Każdy moment, który wybierzesz, rodzicu, musi być twoim wyborem opartym o to, na co czujesz się gotowy. Jednego jestem tylko pewna - twoje dziecko będzie potrzebowało twojego czasu, by wspólnie poobserwować ślimaczka przedzierającego się przez trawę w parku, żaglówki pływające po zatoce i trolejbusy przejeżdżające za oknem.
Tak więc musicie sobie sami odpowiedzieć na to pytanie: czy jesteście gotowi na tę przygodę?

Miejsca

Opinie (223) ponad 10 zablokowanych

  • Gdyby program wsparcia wzrósł do 1000 zł to (9)

    zdecydowalibyśmy się na 4 dziecko. A tak, to trudno pokryć wszystkie koszty wychowania na Kaszubach :(

    • 9 79

    • (5)

      a czemu ktoś miałby pokrywać koszty wychowania twoich dzieci??

      • 35 8

      • A czemu nie? (4)

        • 3 29

        • (3)

          przecież to troll i hejt na ludzi z dziećmi

          • 12 7

          • A nie zauważyłeś /zauważyłaś że 500 zł z 2021 to nie to samo co z 2015. Zanim kogoś skrytykujesz to proszę pomyśl bo słowa potra (2)

            ranić

            • 3 18

            • (1)

              Tak, bo przez to ze istnieje program 500+, inflacja rośnie jak szalona. Nie ma nic za darmo.

              • 11 0

              • Oni nie widzą zwiazku, bo podstawy ekonomii są im obce

                i na tym bazuje PiS. Na głupocie wyborców, którzy nie rozumieją, że państwo nic im nie "da", a każdy zasiłek przyznawany masom w taki sposób jak 500+ doprowadzi do większej inflacji i realnej straty dla całego społeczeństwa.

                • 13 0

    • Chyba budowy willi.

      • 2 0

    • tylko 3 macie?

      to jakiś ewenement. W wielu gminach w powiacie puckim 7-8 to obecnie podstawa. Jak wyżyjecie? 3 to bez sensu w ogóle.

      • 4 0

    • Grażyna liczy ,że jak urodzi czwarte dziecko dostanie emeryturke za darmoszkę ..leń smierdzący..

      • 6 2

  • Wcale nie planuję!

    Pozdrawiam antynatalistów i denatalistów :)

    • 40 8

  • NIe kiedy a gdzie (8)

    na pewno nie w Polsce.

    • 57 7

    • My planujemy jeszcze jedno (6)

      ale po wyjeździe za granicę. Tutaj nie ma na to szans.

      • 19 1

      • (5)

        jakby nasi rodzice czy dziadkowie myśleli tak jak teraz wygodne i zmanierowane społeczeństwo to nawet nas by nie było. Nigdy w Polsce nie było tak dobrze jak jest teraz a Wy jeszcze marudzicie, że na dzieci Was nie stać? Po prostu tka chcecie bo jest wygodnie ii nie ma co do tego dorabiać żadnej filozofii. Życzę szczęścia bez dzieci, ja mam tylko jedną córkę i wiem, że bez niej moje życie byłoby trochę puste. Pozdrowienia.

        • 1 24

        • (3)

          no to chyba jestes zmanierowany i wygodnicki, bo kiedys w kazdej polskiej rodzinie bylo kilkoro dzieci a nie jedno. jedno dziecko nie zapewnia przedluzenia gatunku. pozdr

          • 8 2

          • (2)

            nie rozumiesz przekazu, teraz takie czasy są że młodzi nie chcą mieć dzieci bo stawiają tylko na siebie (wygodne życie, podróże, samorealizacja) czyli są wygodni i zmanierowaniu. Nie mnie oceniać ich postępowanie, jedno wiem że wymawianie się niby tragicznymi warunkami do wychowywania w PL jest niezgodne z faktami. Nigdy wcześniej nie było tak dobrze, nie ma co porównywać czasu gdy na dzieci decydowały się wcześniejsze pokolenia. Jeżeli mowa o mnie osobiście to ja chciałem mieć dwójkę czy nawet trójkę ale żona tylko jedno, także zostało po jej myśli:).

            • 2 12

            • > teraz takie czasy są że młodzi nie chcą mieć dzieci bo stawiają tylko na siebie (wygodne życie, podróże, samorealizacja) czyli są wygodni i zmanierowaniu

              No tak, bo lepiej narobić sobie dzieci i nie mieć czasu na nic innego. Toż to kwintesencja szczęścia i samorealizacji..

              • 7 0

            • To nie wygodnictwo i egoizm, tylko zmiana priorytetów w życiu. Nie każdy musi chcieć mieć dzieci.

              • 5 0

        • "Nigdy w Polsce nie było tak dobrze jak jest teraz"

          To jednak można być aż tak zmanipulowanym i oderwanych od rzeczywistości....zastanawiające...

          • 4 0

    • wlaśnie, że tylko w Polsce, ostoja normalności. A jedno dziecko to trochę anomalia

      • 0 9

  • Na razie jako młody 36 letni kawaler mam psa, daleko mi jeszcze do ożenku. A co dopiero dziecka. (3)

    • 50 8

    • Daleko do jakiejkolwiek kobiety. (1)

      Ale tak już jest z "Chłopakami do wzięcia"

      • 9 16

      • Myślenie konwencjonalne

        • 7 1

    • Odcisków dostaniesz na ręce.

      • 6 3

  • (5)

    Mój sąsiad po każdej suto zakrapianej imprezie informuje mnie, że planowali z żoną kolejne, szóste dziecię.

    • 18 13

    • (3)

      Odkąd w szkołach panuje Garnek, przeszła nam ochota na dziecko. Poczekamy na zmianę, bo te głupoty co zaczynają uczyć w szkołach zniechęcają do bycia rodzicem.

      • 27 4

      • Też jestem przerażona (2)

        Tym co minister edukacji i jego zastepca chcą serwować dzieciom... masakra i bardzo niebezpieczne, strach mieć dzieci w takiej sytuacji

        • 24 6

        • (1)

          czym konkretnie jesteś przerażona? Za duza dawka gazety wyborczej?

          • 6 11

          • Oj widać, wielbisz wszystko co wygadują w tvPhyongyang. Pewnie jesteś też za wprowadzeniem kar cielesnych w szkołach.

            • 4 3

    • Boisz się że ciebie przegoni?

      • 1 8

  • (10)

    Mam dzieci i jest ciężko. Nie chodzi o rodzicielstwo samo w sobie bo w tym wielkiej filozofii nie ma. Chodzi bardziej o to jak jestem postrzegana przez społeczeństwo. Rozpłodowiec, 500+, madka i inne inwektywy co jakiś czas są kierowne w moją stronę tylko dlatego że mam dzieci. Rozumiem kobiety które w tych czasach nie chcą mieć dzieci skoro widzą jak ludzie traktują ciężarne i matki z małymi dziećmi. Nikt nie chce być postrzegany jako wrzód na pupie z barachłem u boku, a tak właśnie matki są komplementowane. Gdyby ta nienawiść była tylko w internecie to pół boedy bo wyłączysz komputer i koniec, ale takie zachowania społeczeństwa są coraz częściej spotykane w realnym świecie. Ludzie się śmieją jak matka się odgryzie gdy jest atakowana, wyzywają od madek i mówią że o madka się zdenerwowała, ale to jest tak jakby kopać psa i dziwić się że ugryzł. Nagonka, nagonka, nagonka a później zdziwienie że ktoś broni siebie i swojego dziecka. Co najdziwniejsze ojców to nie dotyczy, ojcoez zmieni pieluchę dziecku czy wyjdzie z nim na spacer i już ludzie mu pod nogi czerwony dywan rozstawiają bo dzielny taki, kochany tata

    • 61 45

    • Rozumiem. Nie mam dzieci, ale jak czasem obserwuję relacje w rodzinie, to faktycznie na każdym kroku ktoś się czepia tego, jak rodzice wychowują dziecko... Z jednej strony stare metody w głowach babć, matek i ciotek, z drugiej - kolorowe instagramy, z trzeciej - te wszystkie poradniki, które na każdym kroku wymagają właściwej reakcji. I oczywiście bardzo dobrze, że poradniki są, rodzice często krzywdzą dzieci, nie mając tego świadomości, ale czasem ma się wrażenie, że trzeba by studia kończyć specjalne, żeby dobrze wychować dziecko. Presja faktycznie ogromna. A z drugeiej strony te ciągłe "nie wyobrażam sobie nie mieć dzieci", "to kiedy dziecko?", "kiedy następne?".

      • 32 1

    • Zgadzam się z Twoją wypowiedzią z jednym wyjątkiem, a mianowicie z fragmentem w którym twierdzisz, że w rodzicielstwie nie ma wielkiej filozofii. Otóż moim zdaniem jest, a przynajmniej powinna być i wiązać się z pewną refleksją na temat osadzenia siebie w roli rodzica i kształtu w jakim chce/ mogę towarzyszyć dziecku w jego życiowej drodze. To szczególnie ważne w przypadku, gdy samemu wyszło się np. z przemocowego domu/ toksycznej rodziny wtedy potrzeba dużo siły i właśnie namysłu by przełamać schemat. Dodatkowo rozwijająca się wiedza medyczna, psychologiczna oraz postrzeganie jednostki w świecie i zmiany samego stylu życia oraz jego tempa, tez wymagają namysłu nad kształtem i wizją mnie jako rodzica. Pozdr.

      • 19 1

    • Dziwny komentarz, kto to jest madka? Warto mieć szacunek do samego siebie, inni to odczują

      • 7 8

    • A kim

      jest madka?

      • 3 4

    • Są dwie opcje. Albo jesteś "madka" patusiara i nie ty to pisałaś

      Albo problem Cię nie dotyczy

      • 6 3

    • jest fajne powiedzenie (psy szczekają karawana jedzie dalej ) ,a gada się o wszystkich jednak Pani jest za bardzo wrażliwa

      na tym tle , proszę robić swoje i ludzmi się nie przejmować , bo jak Pani czegoś zabraknie to ludzie nie pomogą .

      • 6 4

    • Niestety patriarchat trzyma się mocno w naszym kraju.

      • 10 3

    • (1)

      Dziwne. Mam dwoje dzieci. Nigdy nie spotkalam sie z ostracyzmem spolecznym. Moze cos z Toba jest nie w porzadku?

      • 1 7

      • Pisząc :może coś z Tobą nie w porządku, potwierdziłaś tezę zawartą w poście :)

        • 6 1

    • "Nie chodzi o rodzicielstwo samo w sobie bo w tym wielkiej filozofii nie ma.", czyli jednak madka

      • 3 1

  • Gdy poprzednie daje/ą szczęście i radość :)

    • 6 7

  • W Polsce? Nie decydować się na żadne dziecko

    Na szczęście ludzie w większości są mądrzy i nie rodzą dzieci w tym polskim syfie. Trzeba wyjechać do Skandynawii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Szwajcarii i tam rodzić.

    • 48 15

  • Odpowiadając na pytanie z tytułu: nigdy. Na żadne.

    • 33 5

  • Planowaliśmy (20)

    Życie pokrzyżowało nam plany. Człowiek zmaga się z depresją, swoim smutkiem, wręcz żałobą po dziecku, którego nie ma, a na które czeka od lat, a ludzie w otoczeniu bezmyślnie na każdym kroku: "jak będziesz mieć swoje, to...", "wy też zobaczycie, jak to jest", "to kiedy dziecko". Delikatności trochę.

    • 100 5

    • współczuję, trzymajcie się! (2)

      • 33 0

      • Najgorsza rzecz, jaką można napisać małżeństwu, które nie może mieć dzieci... (1)

        Trzeba było jeszcze napisać: "Będzie dobrze".

        • 3 13

        • Trzymajcie się, to nie to samo co: będzie dobrze. Tego drugiego nie znoszę, bo tego jak będzie nie wie nikt.

          • 11 0

    • Bo ludzie to kretyni (11)

      Jakim prawem zadajecie pytania typu "kiedy wyjdziesz za mąż/ożenisz się" albo "kiedy wreszcie będziesz mieć dzieci" To szczyt chamstwa, włażenie z butami w cudze życie, pogwałcenie intymności i pokazanie swojej głupoty. Moja "kochana" ciotka przy każdej okazji na imprezach rodzinnych pokazywała przy mnie na dzieci i mówiła na głos "Ty będziesz następna". Przydybałam ją na pogrzebie drugiej ciotki - jej siostry. Wskazałam palcem i powiedziałam - "Ty będziesz następna" Od tamtego czasu mam spokój.

      • 50 4

      • Przepisana z internetu historyjka... (6)

        Wstyd tak zmyślać...

        • 12 3

        • Wstyd to nie wierzyć, katoliku (5)

          • 1 4

          • Nie zmyślamy, nie przepisujemy z internetu,

            a kiedy ktoś nam udowodni łgarstwo, nie wypieramy i nie tupiemy nóżkami. Trudne, ale osiągalne.

            • 2 0

          • Wpisujemy na wyszukiwarce: ty będziesz następna na pogrzebie (3)

            i oglądamy memy. I to tyle, jeśli chodzi o wiarę...

            • 1 1

            • A to czyli jak znajdzie sie w internecie to znaczy, że juz nie mogło się wydarzyć w realu? (2)

              • 0 1

              • Proszę się nie zgrywać... (1)

                ... i nie droczyć jak sześciolatek / sześciolatka...

                • 2 1

              • Przecież to nie ja zacząłem się czepiać

                • 0 0

      • Bez przesady (2)

        Teraz to strach się o godzinę kogoś zapytać, żeby nie zostać posadzonym o jakiś rasizm/homofobizm czy uj wie co. A potem zdziwieni, że depresje bo nikt z nikim o niczym nie rozmawia, tylko jakieś mee too pseudo gwiazdek. Powiedz w prost rodzinie, że Cie boli ten temat i przynajmniej utniesz wszelkie teorie spiskowe i koniec.

        • 5 11

        • Wujek dobra rada.

          Żeby to jeszcze było po polsku i z sensem...

          • 4 7

        • Z rodziną mogę rozmawiać - z najbliższymi, z przyjaciółmi, ale może nie chcę w biegu tłumaczyć swojego życia sąsiadowi, koleżance z pracy i jakiejś "piątej wodzie po kisielu"?

          • 3 0

      • Ti prawda. Nie zapomnę najgorszej rozmowy z mamą, kiedy zapytała mnie kiedy wreszcie będę miała dziecko, by wreszcie być wartościowym człowiekiem. Nigdy nie chciałam mieć dziecka i to był mój świadomy, wielokrotnie przemyślany wybór. Ale zaszlam kiedyś w ciążę i poroniłam w 6 tyg. Nikt w rodzinie o tym nie wie. Podwójnie bolały słowa mamy.

        • 11 0

    • Gdy znajomi pytają mnie czy jestem już babcią, odpowiadam z uśmiechem i głośno: ,,Nie, a dlaczego pytasz? (1)

      Z reguły nie wiedzą co powiedzieć.
      Mam 54 lata, mam męża, jesteśmy rodzicami kilkorga dorosłych już dzieci, każde jest zamężne, żonate, nie planują aktualnie dzieci, a jedno jednomyślnie z współmałżonkiem- nigdy. Jesteśmy fajną rodziną, wszyscy życzliwi dla siebie nawzajem. Często u tych znajomych - pytalskich jest słabo pod względem zgody w rodzinie.

      • 28 1

      • a ty masz na pewno super, tylko trochę za bardzo zadzierasz nosa

        • 1 19

    • tak, to bardzo bolesne (2)

      moją ciocię, która straciła dziecko w 8 miesiącu zaraz po "pocieszano", że za rok "może mieć następne". Po pierwsze, to wcale nie jest pewne, po drugie - odrobina empatii, czasem już lepiej nic nie mówić niż tak "pocieszać".

      • 17 0

      • bo pocieszać to też trzeba umieć (1)

        Nie sztuka palnąć byle głupotę, czasami wystarczy być. Większość tego nie potrafi i wtedy, albo gada głupoty, albo się odsuwa i wtedy taka osoba, która potrzebuje wsparcie wpada w coraz większy dół

        • 9 0

        • Szczera prawda

          Najważniejsze to być przy drugiej osobie. Nie ma takich słów, które sprawią, że osoba po takiej stracie nagle przestanie cierpieć.

          • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Najczęściej czytane