• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poród naturalny czy cesarskie cięcie? Rozmowa ze specjalistą położnictwa

Elżbieta Michalak
14 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Dr Robert Klimaszewski, specjalista położnictwa i chorób kobiecych, prowadzi Poradnię Położniczo-Ginekologiczną w Przychodni Przyszpitalnej Copernicus. Dr Robert Klimaszewski, specjalista położnictwa i chorób kobiecych, prowadzi Poradnię Położniczo-Ginekologiczną w Przychodni Przyszpitalnej Copernicus.

Poród nie należy z pewnością do spraw najprzyjemniejszych, dlatego zrozumiałym jest, że wiele kobiet się go boi. Niektóre tak bardzo, że na własną rękę załatwiają papier od psychologa, wymuszając tym samym rozwiązanie ciąży za pomocą cesarskiego cięcia. O tym, jak mądrze podejść do porodu, a także o wyborze sposobu porodu i konsekwencjach każdego z nich rozmawiamy z dr Robertem Klimaszewskim, specjalistą położnictwa i chorób kobiecych, kierownikiem Poradni Ginekologiczno-Położniczej w Przychodni Przyszpitalnej Copernicus, wieloletnim pracownikiem Oddziału Położnictwa i Ginekologii w Szpitalu Copernicus.



Więcej obaw wzbudza u ciebie myśl o:

Elżbieta Michalak: Czy kobieta w ciąży może sama zdecydować, w jaki sposób będzie rodziła: fizjologicznie czy za pomocą cesarskiego cięcia?

Robert Klimaszewski: W zasadzie nie, taką decyzję powinni podejmować lekarze prowadzący ciążę lub zespół specjalistów obecny przy porodzie. Wiadomo jednak, że w rzeczywistości sytuacja nie wygląda tak kolorowo. Bo co ma zrobić lekarz, kiedy kobieta zgłasza się do szpitala i pisze oświadczenie, że nie zgadza się na poród fizjologiczny? W takiej sytuacji pojawia się pewien problem.

A jednak, czyli część pacjentek i tak z góry nastawia się na poród w ich przekonaniu "łatwiejszy", czyli cesarkę?

Niestety tak. Obecnie wśród kobiet panuje moda na cesarskie cięcie. Jeśli pacjentka napisze w oświadczeniu, że boi się rodzić fizjologicznie i nie zgadza się na taki sposób porodu, stawia lekarzy pod ścianą. Przed każdym zabiegiem pacjent musi przecież wyrazić pisemną zgodę na operację. Tu sprawa jest odwrotna - pacjentka nie zgadza się na poród fizjologiczny, a w sytuacji kiedy jej wola nie zostałaby uszanowana i doszłoby do np. poważnych powikłań, zespół i pracownicy oddziału położniczego mieliby duży problem, a media kolejny powód do rozkręcenia afery. Chcę tu jednak wyraźnie zaznaczyć, że cięcie cesarskie wcale nie załatwia sprawy i nie daje pewności, że poród odbędzie się bez powikłań.

A co, jeśli chodzi o ryzyko wystąpienia powikłań? Który sposób rozwiązania ciąży najmniej naraża na takie ryzyko matkę i dziecko?

Jeśli wzięlibyśmy 100 proc. porodów fizjologicznych i 100 proc. cięć cesarskich to wydawałoby się, że różnego typu powikłań przy porodach fizjologicznych jest więcej. Ale jeśli dokonamy porównania ilościowego - czyli tej samej liczby cięć cesarskich i porodów fizjologicznych, to nagle się okaże, że poważnych powikłań jest znacznie więcej przy cięciach cesarskich. Wciąż, mimo wszystko, w wielu szpitalach, na oddziałach położniczych cięcia cesarskie stanowią ok. 20-30 proc

O jakich poważnych powikłaniach pan mówi?

Dotyczących takich sytuacji, jak zaburzenia zakrzepowe, powikłania chirurgiczne przy cięciu cesarskim - niestety, wcale nie jest tak łatwo, lekko i przyjemnie. Z punktu widzenia dziecka nieumiejętne prowadzenie cięcia cesarskiego czy zbyt szybkie wydobywanie dziecka też może być przyczyną wielu urazów, choćby mózgowia. Nie chcę tu uciekać od pewnych powikłań, które występują przy porodzie fizjologicznym, a nie ma ich przy porodzie metodą cięcia cesarskiego. Z mojego doświadczenia zawodowego i obserwacji wynika jednak, że najbardziej tragiczne powikłania dotyczą porodów za pomocą cięcia cesarskiego.

Niektóre kobiety są jednak skazane na cesarkę. Proszę wymienić najczęstsze wskazania do cesarskiego cięcia.

Jeszcze 25 lat temu cięcie było wykonywane ze wskazań położniczych, czyli w sytuacji, gdzie zespół lekarski i położników stwierdzał, że poród nie może się odbyć drogami natury, albo w wyniku sytuacji zaistniałych w czasie porodu, kiedy w trybie pilnym, ze względu na zagrożenie dziecka lub matki, trzeba było rozwiązać ciążę. Druga grupa wskazań do cięcia to wskazania medyczne związane ze zdrowiem kobiety. Jeżeli np. mamy pacjentkę po operacji neurologicznej kręgosłupa i poród fizjologiczny mógłby naruszyć stan pooperacyjny, to wykonane będzie cięcie cesarskie. Podobnie w sytuacji, gdy trafia do nas pacjentka z ciężką wadą serca, wzroku, czy pacjentka z pooperacyjną dysplazją stawów biodrowych. To wszystko sytuacje, kiedy wiemy, że będzie cięcie cesarskie. W takich sytuacjach lekarz odpowiedzialny za dane schorzenie pisze nam zaświadczenie, informując, że poród siłami natury jest niemożliwy.

Takie zaświadczenia piszą też chyba psychologowie, którzy zwracają uwagę na paraliżujący pacjentkę strach przed porodem fizjologicznym?

Tak, zdarza się, że pacjentki udają się do psychologa po zaświadczenia traktujące o tym, ze nie są w stanie urodzić fizjologicznie. Nie ma się co dziwić, bo są kobiety, które poród traktują jak pójście do sklepu na zakupy. Ustalają termin cesarskiego cięcia gdzieś między jednym wyjazdem a konferencją, wpisują w kalendarz, szybko jadą na zabieg i już... sprawa załatwiona. Nie myślą w ogóle o sobie, ale zazwyczaj im się o tym przypomina w chwili, kiedy dochodzi do powikłań.

Czy z punktu widzenia medycyny, poród fizjologiczny kobiety nieobciążonej chorobami, bez wskazań do cięcia cesarskiego, jest korzystniejszy dla matki i dziecka?

Medycyna mówi o tym, że zdecydowanie korzystniejszy dla organizmu kobiety jest poród fizjologiczny. Owszem, to kilkanaście godzin strasu dla organizmu, ale dojście do sił po takim porodzie i aktywność kobiety jest znacznie lepsza niż po cięciu cesarskim. Te panie, które rodzą drugi czy trzeci raz, już w trzy godziny po porodzie są na nogach i spacerują korytarzem szpitala. Natomiast po cięciu cesarskim czasami problemem jest aktywność nawet w trzeciej czy czwartej dobie po porodzie. Wszystko jednak zależy też od odporności i predyspozycji kobiety. Wśród samych kobiet nie ma natomiast jednoznaczniej opinii na temat dyspozycji czy samopoczucia po porodzie naturalnym czy za pomocą cięcia.

Ze statystyk jednoznacznie wynika, że cesarki wciąż są o wiele rzadsze niż porody naturalne.

Copernicus to ośrodek uważany za jeden z bardziej rygorystycznych jeśli chodzi o cięcie cesarskie. Kiedy 29 lat temu zaczynałem tam pracę, odsetek cięć cesarskich wykonanych na oddziale wynosił ok 5 proc. przy ponad 4 tys. porodów rocznie. W tej chwili odbywa się tam rocznie ok. 2 tys porodów, a odsetek ten wzrósł do ok. 20-25 proc. Mamy jednak rozrzut jeśli chodzi o cięcia cesarskie - rozbieżność zamyka się w przedziale 15-60 proc. cięć na danym oddziale. Przy czym 60 proc. dotyczy oczywiście tych oddziałów, które wykonują cięcia komercyjnie - odpłatnie lub bez uzasadnień dotyczących wskazań położniczych.

A jak wygląda dostępność znieczulenia? Powszechnie wiadomo, że w Trójmieście nie wszystkie kobiety, które zdecydowały się na poród fizjologiczny, mogą na nie liczyć.

A jak pani myśli? Nie wygląda ciekawie, bo jak zawsze chodzi o pieniądze. NFZ łatwo jest powiedzieć, że każdej pacjentce, która domaga się znieczulenia to znieczulenie się należy. Ale nie wystarczy wydać opinię, za tym muszą jeszcze iść pieniądze.

Chodzi o większą liczbę lekarzy asystujących przy porodzie naturalnym?

W trakcie porodu fizjologicznego na sali porodowej musi być dodatkowo anestezjolog. Więc jeśli zespół anestezjologów w danym szpitalu nie jest na tyle duży, by któryś z nich zawsze mógł asystować przy porodzie, powinno stworzyć się dodatkowy etat dla anestezjologa. Moim zdaniem powszechne stosowanie znieczuleń w ośrodkach, które prowadzą racjonalny sposób kwalifikacji do cięcia cesarskiego, zmniejszyłoby liczbę cięć cesarskich - na podobieństwo tego, jak stało się jakiś czas temu we Francji.

Jakieś słowo otuchy dla kobiet, które panicznie boją się porodu fizjologicznego?

(Śmiech...) Bardzo dobrze, że są takie, które boją się porodu! To idealne pacjentki do rodzenia. Spodziewają się czegoś strasznego i trwając w tym nie zauważają nawet, że jest prawie po wszystkim.

Ewa Lisius, położna. Ewa Lisius, położna.
O to, czy strach powinien być wskazaniem do cięcia cesarskiego pytamy Ewę Lisius, położną z 27-letnim doświadczeniem, zastępcę oddziałowej pionu ginekologiczno-położniczego w Szpitalu Copernicus, prowadząca szkołę rodzenia Dobry Początek.

Oczywiście, że nie. To naturalny stan człowieka, bez obaw i lęku nie byłoby normalnego życia. Ważna jest edukacja kobiet i ich partnerów, dlatego zawsze podkreślam, że bardzo dużą rolę w przygotowaniu pary do porodu i połogu odgrywają szkoły rodzenia, położne środowiskowe i lekarze prowadzący ciążę.

Parom, z którymi od lat pracuję, zawsze powtarzam, że każda ciężarna powinna przyjść do porodu z nastawieniem, że chce urodzić naturalnie, bo to najlepsze dla niej i dla dziecka. Powinna się jednak liczyć z tym, że w każdej chwili może mieć cięcie cesarskie. Tłumaczę również, że zmęczenie rodzącej nie jest wskazaniem do ciecia cesarskiego, a dla położnej i położnika zawsze najważniejsze jest prawidłowe tętno dziecka i czyste wody płodowe w czasie prowadzenia porodu. Jeśli wszystko jest w porządku, możemy czekać spokojnie na postęp porodu.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (175) 5 zablokowanych

  • (2)

    dziewczyny nie słuchajcie tej ciemnoty o porodach naturalnych będziecie wykończone psychicznie fizycznie dziecko również oszczędność na kobietach

    • 18 11

    • No ja nie wiem jak tam twoja cesarka

      Po porodzie naturalnym dochodzisz do siebie z tej tzw. "traumy" po paru godzinach, a po cesarskim cięciu d*py nie ruszysz z bólu przez co najmniej tydzień.

      • 0 0

    • żadna oszczędność... NFZ jednakowo płaci za poród - niezależnie czy był naturalny, czy cięcie cesarskie

      • 2 5

  • Aneta

    Zawsze nastawiałam się na poród naturalny. Stwierdziłam, że tak Bóg to już postanowił i tak jest najlepiej. Tak kobiety rodziły całymi wiekami, czasami umierały przy porodzie, czasami dzieci umierały... i tak już było. Wiem... łatwo się mówi. ale na chłodno,,, i cieszę się, że byli tacy mądrzy, którzy dla sytuacji kryzysowych wynaleźli CC i ono jest i super! Do pierwszego porodu podeszłam z chęcią rodzenia naturalnie, ale wysokie ciśnienie i zagrożenie rzucawką sprawiło że miałam CC. I Bogu dzięki, bo nieciekawie się to może skończyć. Wiedziałam, że przy drugim dziecku, 3,5 roku później bez problemu mi pozwolą w szpitalu na CC, ale lekarz był WIELCE zdziwiony, że chcę naturalnie. I udało się. Nie było łatwo, był moment załamania...wiedziałam,że jak tylko jęknę o CC to mi zrobią od razu. W każdym razie poród zakończył się szczęśliwie. I okres połogu przeszłam o NIEBO lepiej niż po CC. od razu na nogach, super fit.... nikogo się prosić o noszenie Córki, jak to było z Synem.... Teraz jestem w ciąży z trzecim i również nadal chcę rodzić naturalnie, ale wiem, że nie zawsze musi iść po mojej myśli. Natomiast uważam za niezdrowe i wręcz smutne to, kiedy kobieta chce od razu na CC, bo się boi... no po prostu śmiechu warte! Ja i przy trzecim się boję no i co z tego ? Wiem, że naturalny jest lepszy dla mnie i dla dziecka, a powikłania mogą być po każdym porodzie, chociaż mój ginekolog mówi, że statystyk się i tak nie oszuka, bo po cc jest ich więcej. A to, że po naturalnym też są, to taki już jest świat... i zdarzają się nieoczekiwane rzeczy, których nie chcemy... w takim świecie żyjemy, naszpikiwanym złem, bólem itd. które są następstwem grzechu. Proste! więc ufajmy Bogu, że on przeprowadzi nas kobiety cokolwiek na nas przyjdzie... nie jestem zagorzałym moherem ani żadnym świadkiem czy kimś takim. Jestem chrześcijanką która po prostu czyta Biblię, modli się i chce żyć wg Bożych słów :) powodzenia Dziewczyny!

    • 0 4

  • Powikłania po SN

    Rodziłam córkę SN w świetnym szpitalu. Chodziłam na szkole rodzenia,ćwiczyłam przed ciążą i w trakcie,miałam prywatna położną; ciaza bezproblemowa i....moje dziecko urodziło się w zamartwicy . Nie dotlenienie 8dni leżała na neanatologii naszprycowana lekami podłączona do aparatury . Mogłam ja odwiedzać tylko przez 3h dziennie,a poza tym czasem była sama. Miałam wybor ,mogłam rodzic cc ale głupia uwierzyłam ze to lepsze dla dziecka. Bzdura! Na neanatologii leżały albo wcześniaków albo z trudnych porodów SN. Wciskają człowiekowi ciemnoty ze to lepsze a to co dzieje się później mają gdzieś. Długo nie mogłam dojść do siebie ani psychicznie ani fizycznie.

    • 0 0

  • Prawidłowy, odbyty siłami natury, poród.

    Jako logopeda - neurofizjolog ze stażem ponad 30-letnim prowadziłem badania i opracowałem metodę terapii dzieci nerwicowych i autystycznych przy pomocy technik muzyczno - dramatycznych. Szkolę logopedów i diagnostów, a także biorę udział w konferencjach naukowych. Dla udowodnienia wcześniej przedstawionego problemu posłużę się jednak wynikami badań szwedzkich naukowców, gdyż wg mnie zasługują na uwagę:

    Prawidłowy, odbyty siłami natury, poród.
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

    Dzieci urodzone tzw. siłami natury w czasie porodu ulęgają "odwrażliwieniu", taki poród to pierwszy i skuteczny masaż, zwłaszcza okolic twarzy, szyi, obręczy barkowej.
    .
    Dzieci urodzone poprzez "cesarskie cięcie", częstokroć długo wykazują się nadwrażliwością taktylną ( dotykową) tych okolic: nie lubią zabiegów pielęgnacyjnych (mycie twarzy, potem zębów, czesanie włosów, w skrajnych przypadkach nawet głaskania czy przytulania, nie mówiąc o zabiegach terapeutycznych). objawy podobne do autyzmu.
    .
    Szereg ruchów, ich sekwencji przy porodzie naturalnym umożliwia uruchomienie tzw. ukladu przedsionkowego, który jest m.inn. odpowiedzialny za nasze bycie w przestrzeni i jej rozumienie.
    .
    Ostatnie doniesienia z badań szwedzkich naukowców mówią wyraźnie o zmianie kodu genetycznego u dzieci urodzonych przez cesarskie cięcie.
    .
    "Zabieg cesarskiego cięcia może zmienić strukturę DNA dziecka - ogłosili szwedzcy naukowcy z instytutu w Sztokholmie. Dlatego dzieci urodzone przez cesarkę częściej zapadają na choroby immunologiczne, takie jak cukrzyca, rak czy astma.
    .
    Zmianę zaobserwowano w białych ciałkach krwi, pobranych z pępowiny noworodków. Naukowcy odkryli, że białe krwinki mają inną strukturę u dzieci urodzonych przez planowane cesarskie cięcie, niż u tych, które przyszły na świat siłami natury.
    .
    "Uważamy, że to pionierskie odkrycie" - powiedział dziennikowi "Svenska Dagbladet" profesor Mikael Norman, pediatra i członek zespołu badawczego w Instytucie Karolinska.
    .
    "Wcześniej dyskutowano jedynie o krótkoterminowym ryzyku zabiegu dla matki i dziecka. Wyniki naszych badań mają całkiem inny kaliber i rzucą nowe światło na dyskusję na temat efektów ubocznych cesarskiego cięcia" - uważa.
    .
    Według badaczy, odkrycie o wpływie zabiegu na DNA częściowo wyjaśnia fakt, że dzieci urodzone przez cesarkę częściej w późniejszym życiu zapadają na choroby immunologiczne, np. cukrzycę, raka czy astmę, częściej też cierpią na alergie.
    .
    Czynnik, który powoduje zmiany w kodzie genetycznym, to najprawdopodobniej poziom stresu przy narodzinach. W czasie porodu siłami natury stres nasila się stopniowo i jest wyraźnie ukierunkowany na cel, podczas gdy cesarka to olbrzymi szok i zaskoczenie dla dziecka.
    .
    Naukowcy sądzą, że DNA zostaje wówczas "przeprogramowane", jednak dokładny mechanizm nie jest jeszcze znany i wymaga dalszych badań.
    .
    "Chciałbym, aby to odkrycie przyczyniło się do bardziej zróżnicowanego spojrzenia na temat cesarskiego cięcia, którego popularność w zachodnim świecie gwałtownie rośnie. Obecnie uważa się, że to całkowicie nieskomplikowany zabieg" - mówi profesor Norman.
    .
    Cesarskie cięcie jest najpowszechniejszą w krajach zachodnich operacją przeprowadzaną u kobiet w wieku rozrodczym."

    P.S. Chętnie zapoznam się z innymi wynikami badań. Proszę o ich przedstawienie. Prywatne poglądy w tej sprawie na pewno są ważne, ale trzeba pamiętać, że zastosowanie ich , to bardzo często: "coś za coś". Serdecznie pozdrawiam. Władysław Andrzej Pitak.

    • 1 4

  • W Szwecji (6)

    Nie ma cesarki na życzenie w ogóle. Psychologowie są tu dostępni dla każdej ciężarnej i zamiast pisać uzasadnienia do cesarki skutecznie pomagają kobietom przezwyciężyć lęk.

    • 9 2

    • (1)

      W Holandii tez

      • 2 0

      • A w Anglii nie. :)

        • 0 0

    • off (3)

      A niby skąd to wiesz? Masz dane ze wszystkich swedzkich szpitali?

      • 5 2

      • (2)

        Bo sama tu przechodziłam ciąże i rodziłam to wiem.

        • 2 1

        • aha (1)

          i rodziłaś we wszystkich szwedzkich szpitalach?

          • 4 2

          • W Szwecji wszystkie położne pracują wg tych samych zaleceń, wszyscy rodzice w kraju przechodzą szkole rodzenia przed porodem. Cesarka na życzenie jest tylko możliwa w przypadkach skrajnego lęku lub traumy gdy już nic nie pomaga i takie cesarki zdarzają sie dość rzadko bo większość rodzących jest pozytywnie nastawiona i wierzą, ze dadzą sobie radę. Ale gdyby w Polsce były podobne warunki na porodowkach to tez mielibyśmy mniej cc na życzenie...

            • 1 0

  • wstyd Trojmisato! (4)

    Rodzić po ludzku pamiętacie tą akcję! Obecnie w żadnym trójmiejskim szpitalu nie podaje się znieczulenia bo...?Nie dalej jak miesiąc temu kobieta urodziła po kilkudziesięciu godzinach cierpienia- dziecko złamany obojczyk, ona złamana kość ogonowa- ale przecież to nic takiego - prawda?

    • 43 1

    • Kliniczna (3)

      ja dostałam w październiku na Klinicznej zzo bez problemu, nawet sami proponowali.... inna sprawa, to "archaiczne" podejście do innych kwestii, takie jak nagminne nacinanie krocza czy inne zabiegi i leki, wykonywane/podawane bez pytania o zgodę pacjentki.... i to parcie na plecach... jesteśmy 100 lat za murzynami, w porównaniu do Europy Zachodniej...

      • 7 0

      • (2)

        Co ty gadasz kobieto. Przy przyjeciu na sali porodowej podpisujesz dokument, ze zgadzasz sie na naciecie krocza badz się nie zgadzasz i zgodę na wszelkie infekcje. .. moze wsrto czyrac co sie podpisuje ...nawet s szpitalu :)

        • 0 4

        • Kobieto powyżej - prawnie jeszcze w tym roku obowiązuje uzyskanie ZGODY od pacjentki na nacięcie krocza. Według WHO nie powinno być więcej niż 10-15% nacięcia krocza. W Polsce to niemal 90%. Więc o czym do mnie mówisz Bacho?

          Kobietę mają OBOWIĄZEK prosić o zgodę na nacięcie krocza (postulaty wywalczone i będące prawem - dzięki akcji RODZIĆ PO LUDZKU) co obecnie odrzucił rząd - ale jeszcze w tym roku to prawo OBOWIĄZUJE.

          • 0 0

        • infekcje czy iniekcje?

          • 3 0

  • Strach ma duze ooczy (9)

    Moim zdaniem poród naturalny to nie żadna kara,tylko całkowicie normalna kolej rzeczy w życiu każdej Kobiety i przyszłej matki.Ciecie cesarskie zostało stworzone po to aby ratować życie dziecka i matki w sytuacjach krytycznych.Głupota jest iż niektóre panie chcą traktować to jak zabieg kosmetyczny,cesarka to nie żarty,i jak każdy zabieg operacyjny poważnie ingeruje w nasze życie.
    Sama jestem młoda mama od 10 miesięcy,i rozumiem obawy każdej Innej kobiety.A wiec skoro przez okres ciąży stresujemy się i obawiamy o zdrowie dziecka i nasze własne,ktoś możne nam wystawić papierek usprawiedliwiający lek przed ciążą???nikt przecież nie będzie za ciebie w ciąży,wiec czemu oczekiwać ze ktoś za nas urodzi?Ja osobiście najbardziej obawiałam się tego,ze będę miała cesarkę.Rodziłam swojego syna 12 godzin,był ból,pot i łzy ale wiedziałam ze ci wszyscy ludzi wokół są po to,ze by mi pomóc i dla tego się nie bałam.Gdy po półtorej godziny drugiego okresu porodu przyszedł lekarz i powiedział,ze jeżeli nie urodzę w ciągu 30 minut zabiorą mnie na sale operacyjna,nie podałam się i nie czekałam, ze ktoś załatwi to za mnie.A wręcz odwrotnie ze strachu przed tym zabiegiem znalazłam w sobie sile ze by dokończyć to co zaczęłam i o własnych silach urodziłam chłopca o wadze 5kg350 gram i jestem z siebie dumna,bo wszystko to co przeżyłam tylko nas do siebie przybliżyło I CO NAJWAŻNIEJSZE 2 GODZINY PO PORODZIE BYŁAM W STANIE O WŁASNYCH SILACH PRZEJŚĆ NA ODDZIAŁ POŁOŻNICZY,ZAJĄC SIĘ SOBĄ I WŁASNYM DZIECKIEM. I jeżeli przez dziewięć miesięcy rodzice przygotowują się na to co będzie po narodzinach dziecka,kupując buraka,kocyki i cały niezbędny asortyment,powinni tez znaleźć czas a by wspólnie przygotować się na poród,bo choć możne nie jest oprawiony w najpiękniejsza ramkę to jest w nim coś magicznego i pięknego.Wiec drogie Panie nie rezygnujcie z tego co naturalne a dla cesarki mowie tak tylko w sytuacjach wyjątkowych gdy chodzi o nasze życie a nie dla wygody.

    • 79 71

    • naturalna trauma po 1/3 porodów

      wiesz, że zdaje się przynajmniej co 3 poród kończy się traumą poporodową - to odpowiada stresowi pourazowemu
      takiego stresu doznają np. żołnierze na wojnie - ZUPEŁNIE NORMALNA SYTUACJA, prawda?

      są badania tego dotyczące - sprawdź, jeśli masz wątpliwości

      widzisz, jest też coś takiego jak selekcja naturalna i przez wieki kobiety rodziły i umierały przy lub po porodach

      po 8-mym porodzie wzrasta ze względu na zniszczenia tkanek ryzyko raka

      a w hodowlach np. bydła - jak krowa się zniszczy przy porodzie (no cesarek nie ma) - to nie ma sprawy - idzie na rzeź - zupełnie naturalnie

      • 0 0

    • Pewnie miednice też masz wielką skoro takiego klopsa urodzilaś.

      • 3 0

    • (3)

      i co liczysz na medal ze wypchnelas dzieciaka ponad 5kg? bez znieczulenia jak w rzezni? cud ze zdrowy bo przy takiej wadze czesto zdarzaja sie powiklania, ale najwazniejsze ze ty meczennica urodzilas naturalnie

      • 40 21

      • (1)

        Aaaaach ta zazdrość przez kompleksy :D ja tam jej Gratuluję :)

        • 8 10

        • hej!

          Szanuję Twój poród naturalny choćby trwał tydzień natomiast kompletnie mi to nie imponuje..

          • 10 1

      • Ty tez normalna nie jesteś! !! Dzielna przedmowczyni i gratuluję:)!!!

        • 3 5

    • 5 kg....

      jeśli wiedziałaś wcześniej, że dziecko jest tak duże, to sorry, ale i ty i lekarz odbierający poród postąpiliście,delikatnie mówiąc, lekkomyślnie....
      ryzyko dla dziecka było bardzo duże, a i podejrzewam twoje okolice intymne mocno ucierpiały.... dobrze, ze skończyło się pomyślnie....

      • 29 0

    • zatroskana (1)

      A w jakim stanie jest teraz Twoja wagina? Bo przepychajac 5 kg to chyba juz rosklapciucha z niej została....

      • 29 9

      • i blizny

        bolące przy każdym zbliżeniu

        • 22 5

  • (1)

    Strach jest niesamowitym hamulcem w porodzie naturalnym. Może warto odpowiedzieć, czego tak boją się rodzące. A boją się samotności i bezsilności oraz bólu. Wystarczyłoby tylko zmienić podejście do rodzącej a byłoby więcej porodów naturalnych. Więcej empatii i pomocy ze strony lekarzy i personelu, rozmowy a nie suchych informacji, obecności a nie okazyjnego zjawiania się w salce porodowej na kontrolne badania (naprawdę trzeba je przeprowadzać na leżąco?! Czy tylko wam się nie chce schylać?). Bliska osoba pomaga ale nie oszukujmy się-kochający mąż/facet nie ogarnia tego co się dzieje z ciałem rodzącej kobiety.Położna z empatią a nie maszyna do kolejnego odbioru przesyłki może zdziałać cuda-tylko to kosztuje sporo energii i emocji. I ten ból-jeżeli nic się nie da z nim zrobić (poważnie? nic?), to drogi personelu czy lekarzu-nie kpij i nie bagatelizuj. I na koniec-sale. Może można je "odszpitalnić"? Nie chodzi tu o różowy kolor ścian czy parę "bobasowych" obrazków. Ciepłe światło, wygodniejsze łóżko itp (rozumiem względy higieniczne i utrzymanie sterylności, ale coś na pewno dałoby się zrobić).

    • 66 3

    • edukacja panie edukacja macie czas na kawe u kolezanki, latanie po galerii a o porodzie zero wiedzy. Chcecie porod rodzinny ? personel wchodzi tylko tyle ile musi i w zaleznosci od sytuacji porodu. Cieszcie sie swoim towarzystwem przy porodzie. Dobierajcie sobie osobe towarzyszacą nie znudzona porodem ktora niejednokrotnie spi w kącie na workach sako a rodząca cierpi i oddycha w samotnosci. Są i tacy którzy zamiast pomagać towarzyszce swojej to przyszli sprawdzać personel :) i stawiaja sie w roli cenzora. Jezeli chodzi o pozycje w czasie porodu to można planować a co z tych planów wyjdzie jak sa silne skurcze to dopiero na samym koncu sie okaze. Nikt na Sali porodowej z personelu nie chce zaszkodzic tylko pomóc w cierpieniach pamietajcie o tym jak przekroczycie próg porodówki.

      • 0 0

  • SN

    Naprawdę nie wiem dlaczego mężczyźni decydują się na wybranie tej specjalizacji.
    Normalny facet lubi oglądać kobietę pczas sexu a nie porodu.
    Czy nie uważacie że to jakieś skryte zboczenie mężczyzn, to że są ginekologami.
    Widzenie na własne oczy cierpienia kobiet. Okaleczenie ich jako kara za uprawianie seksu. Patrzcie na tego ze zdjecia. Nie budzi mojego zaufania. Zboczeniec. Mam czasem wrażenie że traktują kobiety jak worek na dzieci, niemyślący, któremu podczas porodu masakruje się krocze, pochwę a i tak będzie w kolejnej ciąży i znowu przyjdzie do mnie a ja jej wcisnę ciemnotę jaki to SN jest dobry i jeszcze bardziej ją okaleczę.Mówie wam kobiety, to nie jest normalne, prawdziwy facet trzyma się od rodzącej obcej kobiety jak najdalej może.

    • 1 3

  • "Ocena wiedzy polskich kobiet na temat cięcia cesarskiego

    Chciałabym sprawdzić jaka jest wiedzą naszych polskich kobiet na temat cięcia cesarskiego, jeżeli masz chwilkę byłabym bardzo wdzięczna za uzupełnienie krótkiej ankiety, posłuży mi ona do napisania pracy magisterskiej.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Najczęściej czytane