• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Porada dietetyka. Lato na talerzu

14 czerwca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Owocowe desery są smaczne, zdrowe i niskokaloryczne. Owocowe desery są smaczne, zdrowe i niskokaloryczne.

Lato w tym roku dało już o sobie znać. Wzrost temperatury może skutecznie hamować apetyt na ciężkostrawne potrawy, ale zwiększać ochotę na letnie desery, tj. lody, gofry i słodkie, mrożone napoje. To jednak może skończyć się dodatkowymi kilogramami. Co zatem zrobić, żeby wykorzystać bogactwo letnich przysmaków, czerpać z tego przyjemność i nie przytyć?



Moje wakacyjne menu:

Zapraszamy na kolejne porady udzielane naszym czytelnikom przez mgr Annę Słomkowską z Poradni Dietetycznej Trójmiasto Dietetyk. Dziś opowiemy o wakacyjnym menu.

Przede wszystkim nie zapominamy o zasadzie - jedz mniej i lżej, ale częściej. Zbyt obfite posiłki, jedzone tylko dwa razy dziennie, obciążają układ pokarmowy, co może doprowadzić do niestrawności, ospałości i zasilić magazyny tkanki tłuszczowej. Staraj się zjadać 4 do 5 posiłków w ciągu dnia o stałych porach. Unikaj podjadania miedzy nimi. Wyrównasz w ten sposób poziom cukru we krwi i nie będziesz zmuszony rzucać się na jedzenie, np. po powrocie z pracy.

Postaw na różnorodność i sezonowość produktów. Wykorzystaj w kuchni moc świeżych warzyw, owoców i ziół. To, co rośnie "tu i teraz", ma najwięcej wartości odżywczych. Nie przebywa długiej drogi w chłodniach, nie leży w magazynach i nie traci swoich wartości. Dotyczy to zwłaszcza sezonowych owoców, tj. truskawek, malin, czereśni, brzoskwiń, moreli, jagód oraz młodych warzyw. Warzywa komponuj w sałatki, grilluj je, gotuj lekkie zupy i rób z nich soki. Mają dużo błonnika, witamin i minerałów.

"Ciężkie" batony i słodycze zastąp owocami. Dla osób, które się odchudzają, owoce to najlepsza propozycja deseru, ale uwaga - i tu są ograniczenia ilościowe. Pamiętaj, że owoce, oprócz witamin, minerałów, fitoskładników, błonnika i wody, zawierają również cukry. Potraktuj je jako jeden z posiłków w ciągu dnia oraz jako smaczny dodatek, np. do śniadania. Kaloryczność niektórych owoców: 500 g czereśni to ok. 300 kcal, 500 g truskawek to 147 kcal, 1 brzoskwinia to 112 kcal, 500 g winogron to 350 kcal.

Grilluj z głową. Przestrzegając zasad zdrowego grillowania - wykorzystuj tę technikę kulinarną. Grillowane potrawy nie wymagają użycia dodatkowych tłuszczy, grillowane mięso traci nawet tłuszcz podczas tego procesu. Ponadto grillować można także ryby, warzywa i owoce, co sprawia, że dzięki temu dieta jest bardziej urozmaicona. Inne techniki kulinarne warte zastosowania podczas letnich dni to: gotowanie na parze, pieczenie w naczyniach żaroodpornych i gotowanie w szybkowarach. Pozwalają one zatrzymać względnie dużo wartości odżywczych w produktach i nie wymagają stosowania dodatkowego tłuszczu.

Śniadanie - podstawa zdrowego dnia. Ta zasada nie ulega zmianie niezależnie od pory roku. Na śniadanie warto sięgnąć po pełnoziarniste płatki zbożowe, chudy nabiał oraz świeże owoce. Dobrym rozwiązaniem są również koktajle mleczno - owocowe, dostarczające białka oraz witamin.

Obiad - powinien być lekki, ale pożywny. Na obiad warto przygotować kawałek mięsa drobiowego lub rybę w ziołach z warzywami. Chłodnik, czyli delikatną zupę zrobioną z jogurtu i świeżych warzyw - źródło bakterii probiotycznych, białka, witamin i minerałów. Jej niska temperatura sprawia, że jest idealnym posiłkiem na lato. Grillowane warzywa, sałatki z białymi serami oraz sosami na bazie oliwy, jogurtu soków owocowych i ziół również mogą być trafionym daniem na letni obiad. Zupy z młodych warzyw z dodatkiem ryżu lub kasz dostarczą sporo błonnika i witamin. Uzupełnią również dzienną dawkę płynów.

Desery - nie muszą tuczyć. Korzystając z obfitości owoców rób musy owocowe, galaretki z owocami, owocowe sałatki, szaszłyki, sorbety oraz desery jogurtowe. Owoce zawierają także dużo wody, a ona jest niezbędna zwłaszcza w upalne dni. Jeśli lubisz lody, postaw na owocowe lub sorbety, ale spożywaj je z umiarem.

Już dziś pomyśl o jesieni i... zrób zapasy. Warto zamrozić część owoców (w postaci musów lub w całości) właśnie latem - zawierają najwięcej wartości odżywczych. Jesienią i zimą, kiedy rynek nie obfituje w tak wiele świeżych produktów, zapasy będą idealnym rozwiązaniem na jesienną chandrę. Oczywiście sam proces mrożenia naraża produkty na pewne straty, ale nie są one aż tak duże. I w porównaniu do tych owoców, które musiały przebyć w chłodniach tysiące kilometrów, zostać zakonserwowane i przeleżeć jakiś czas w magazynach - to prawdziwe skarby, które w zimne ponure dni przywołają wspomnienie letnich chwil.

opr mw

Opinie (31) 6 zablokowanych

  • mniam mniam

    wyglądają bardzo smacznie :-)

    • 20 2

  • (10)

    e tam, zamiast wymyślać, rada dla grubasów: mniej jedzcie, wiecej się ruszajcie i uzywajcie antyperspirantów, na boga!

    • 37 6

    • -.- (9)

      a może n ie wszystkie "grubasy" wyglądają tak bo dużo jedzą ? prymitywie myśl co piszesz;]

      • 4 5

      • (2)

        no włąsnie napisałem to co myślę. racja, tyją bo są... choooorzy... otóż obżarstwo nie jest chorobą! łakomstwo to grzech, a nie przypadłość, więc zamiast marzyć, że "teraz i ja będe laską", lepiej wsiąść na rower, porobic przysiady i nie zapijać tabliczki czekolady colą i nie zagryzać chipsami. i koniecznie antyperspiranty!

        • 3 5

        • Zgadzam się. Ruszać się a nie zwalać na przemianę materii!

          • 3 4

        • -.-

          a wiesz że obżarstwo to też uzależnienie ;]? tak samo jak alkoholizm i nałogowe palenie papierosów ;] ale co wy możecie wiedzieć ;)

          • 0 5

      • (1)

        to może powietrza się nałykali?

        • 0 3

        • a może puchną z głodu ?

          • 0 0

      • fizyka nie klamie (3)

        Jak organizm gromadzi X gramow tluszczu to potrzebuje do tego min. Y kalorii. Sa choroby czy tez pewne wrodzone sklonnosci, ktore moge powodowac, ze to odkladanie tkanki tluszczowej jest bardziej prawdopodobne niz u przecietnego kowalskiego, ale to nie znaczy, ze ktos "chory-gruby" czerpie energie z kosmosu. Wiec nie da sie byc grubym i jesc tylko tyle ile potrzeba. Musi byc nadwyzka.

        • 2 0

        • Organimz aby odłożyć tłuszcz nie potrzebuje ani kalorii ani tłuszczu (2)

          tylko odpowiednia ilość węglowodanów. To węglowodany tuczą i powodują wiele chorób, oczywiście w małych ilościach są potrzebne ale nie 300 g dziennie!! Tyle to na tydzień wystarcza. Dla mnie zboża kartofle owoce kluchy itp są w jednym worze ze słodyczami właśnie. Kcal to bardzo ogólny termin mający tyle z tyciem u człowieka co stężenie pyłków w powietrzu względem spalania benzyny w aucie.

          • 0 2

          • a weglowodany nie posiadaja kalorii ? (1)

            Chodzi o to, ze z niczego sie ten tluszcz nie bierze nawet jak ktos jest chory.

            • 0 0

            • 1g wegli ma o polowe mniej Kcal niz 1g tłuszczu. No i teraz pomuyśl

              troszkę. Bo dziwne, ze po zredukowaniu węgli ( mniej kalorycznych) a wprowadzeniu więcej wysokokalorycznego tłuszczu ludzie jakoś nie tyją a wręcz chudną

              • 0 0

  • smutne

    Artykuł na poziomie 'Pani domu'. Pani Słomkowska mogłaby sięgnąć do najnowszych opracowań odnośnie żywienia człowieka, fizjologii i behawioryzmy. Taka papka nic nowego nie wnosi, a bromatologia rozwija się wyjątkowo szybko.

    • 28 3

  • jestem na diecie (7)

    mam problemy z żołądkiem i nie jem niczego smażonego , tylko gotowane i pieczone bez tłuszczu, warzywka ,chude mięsko itp . może ktoś z Was ma ciekawe pomysły na takie jedzonko bo już mi się pomysły kończą :-(

    • 6 3

    • z tym "bez tluszczu" to lepiej uwazac bo sobie mozna wiecej szkody narobic. (3)

      • 6 3

      • nie wiem co za ludzie minusuja takie stwierdzenie ...

        Tluszcze, czy sie to komus podoba czy nie sa niezbedne dla prawidlowego funkcjonowania organizmu. Chociazby czesc witamin , aby zostac przyswojonymi przez organizm potrzebuje lipidow. Oczywiscie to nie oznacza, ze trzeba jesc golonke czy bita smietane na kilogramy, ale wylaczanie tluszczy, a juz szczegolnie w celu schudniecia, jest glupota.

        • 5 0

      • (1)

        nie napisałam że nie jem w ogóle tłuszczu tylko że nie jem SMAŻONEGO na tłuszczu ;-) i tylko ktoś kto ma podobne problemy skuma o co chodzi :-) jem masełko, oliwę w sałatkach itp nie powiem - nie raz mam chęć na zwykłego schabowego z kapustką ale jak mam się później męczyć pół nocy to od razu mi przechodzi ;-) zresztą lubię gotowane mięsko tylko że ile można pierś z kurczaka wcinać?;-(

        • 1 0

        • piers mozna na tysiac sposobow przygotowac

          Bardzo dobrym daniem, rowniez wlasnie dla karmiacych, jest piers uduszona z jablkiem. Mieso nie jest suche i wlokniste, a bardzo soczyste i wrecz slodkie w smaku dzieki jablku. Rozbic mieso, jablko pokroic w plastry-krazki i w naczyniu zaroodpornym (posmarowac tluszczem) poukladac naprzemian, tak ze mieso jest na dole i ostatnia warstwa jest z jablka. Pozniej do piekarnika pod przykryciem i voila ... dobre i super lekko strawne danie gotowe.
          Mozna zamiast piersi z kurczaka dac np udziec indyczy, ktory ma bardziej wyrazisty smak, prawie jak dzikie ptactwo.

          • 0 0

    • (1)

      moja zona jest na diecie laktacyjnej (dodatkowo nie mozę przez to jeść niczego, co może być alergenem, czyli więszkości wazyw i owoców) i przez pierwsze tygodnie cierpiała trochę z tego powodu. polecam strony typu kotlet tv, fora nt. racjonalnego odzywiania się - tam powinnaś znaleźc kilka pomysłów jak urozmaicić sobie posiłki.

      • 0 1

      • dziękuję

        i zdrówka małżonce życzę ;-)

        • 0 0

    • Może warto postawić na ryby...

      W końcu nad morzem mieszkamy, sporo róznych rodzajów tu mamy ;) Delikatnie ugotowane na parze z warzywami - żadne nie powinny ci zaszkodzić. I warto też rozejrzeć się za trochę mniej popularnymi w naszym kraju warzywami np. dyniami, karczochami czy patisonami. Są b.pożywne i można z nich zrobić wiele interesujących potraw.

      • 2 0

  • kogo na taką dietę stac

    • 5 5

  • WIĘCEJ RUCHU

    Ale bym zjadł taką babeczkę

    • 6 2

  • Jak zjem na sniadanie 5 plastrow bekonu smarzonym na smalcu (4)

    do tego 4 jajka, i zjem to bez chleba i innych syfiastych zapychaczy to nie chce mi się jeść cały dzień mimo, ze często teraz śmigam na rowerze i pływam. Ja jem wszystko oprócz zbóż kartofli słodyczy i (rzadko) owoce, i jest super. Jem tak od kilku lat i wyglądam młodziej zdrowiej niż moi 32 letni rówieśnicy a waga stoi w miejscu. Płatki chleby owoce to tuczy najbardziej i powoduje uczucie głodu.

    • 5 2

    • to nie wiem czy swiadomie, ale stosujesz tzw. paleo-diete. (2)

      Czyli spozywanie tylko tych produktow, ktore byly dostepne dla naszych praprzodkow.
      W sumie jest to dosyc sensowne podejscie, ale trzeba jedynie uwazac, zeby nie pozbywac sie niektorych fitozwiazkow, takich jak np blonnik.

      • 3 0

      • Ja jem tak jak mi się podoba kiedyś usłyszałem, ze weglowodany bardzo (1)

        tuczą podnoszą glukozę a na zimę zawsze te 3-4 kg było więcej, teraz od kilku zim waga stoi idealnie mimo zżerania po nawet 4500 kcal dziennie ale nie więcej niż 50-100 g węglowodanów . Warzywa uwielbiam jem tłusto ale ni codziennie . Na śniadanie bekon itd ale na obiad sałatki i drób. Po prostu organizm sam mówi mi co mam jeść i w jakich ilościach a odrzuca mnie od chleba kartofli makaronu ryżu słodyczy. Przez tydzień kiedyś nie jadłem jajek bo po prostu odrzucało mnie.

        Mi takie odżywianie odpowiada bardzo wiem, ze jest to "przodków" . Ja po prostu trafiłem w co co mi odpowiada. Po np 70 km szlenstw na rowerze ze średnia 28 km/h nie chce mi się napojów wszelakich poza 0,5 l mleka 3,2% jak to wypije to jestem najedzony do wieczora

        • 0 1

        • To purystom od paleodiety pewnie mleko by sie nie podobalo ;)

          Ale podejscie jak najbardziej sluszne i zaloze sie, ze cholesterol mozesz miec lepszy niz wiekszosc tych od "chudego mieska". Jak sie sprawdza sluchanie organizmu to super i tak trzymac. Gorzej, ze niektorym podpowiada organizm nie najlepsze rzeczy :)
          Co do mleka to ja tez osobiscie wszelki nabial uwielbiam i dobrze znosze, ale jest jakas 1/4 ludzkosci, ktora nie ma tego w genach. Doslownie. W Europie ten odsetek moze byc mniejszy, ale np. azjaci bardzo czesto laktozy nie trawia. Ot wlasnie przystosowania ewolucyjne.

          • 0 0

    • mm

      jakie płatki, ja jem musli z mlekiem i jest syte.

      • 0 0

  • ZAPRASZAM

    do BIO-PIEKARNI "ZIARNO" maja tam takie rozne babeczki akurat na sezon letni-----mniam mniam pychotka

    • 1 7

  • Akurat jesli chodzi o piek, to pieke sam na zakwasie

    Godzinka pieczenia, tyle ze raz trzeba zakwas przygotowac, co zajmuje pare dni, a potem juz tylko 30 minut przygotowanie ciasta, po 12 godzinach pieczemy i pycha chlebek mamy, a nie z jakimis ulepszaczami. Pycha!

    • 0 0

  • ale rada

    lato na talerzu i te ciacha, ale rada dla grubasa, chyba żart ?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Galeria Przymorze zachęca do oddawania krwi

imprezy i akcje charytatywne

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane