• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pokazała światu, jak wygląda depresja. Jej film podbił YouTube'a

Elżbieta Michalak
18 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

26-letnia Katarzyna z Gdyni pokazała, jak wygląda życie z depresją.

Depresja to nie lenistwo, to nie usilne bycie smutnym czy popadanie w melancholię. To ciężka choroba, której się nie wybiera - tłumaczy Katarzyna Napiórkowska, 26-letnia mieszkanka Gdyni, autorka filmu "Living with depression", który przez niespełna dwa tygodnie obejrzano na You Tube ponad 1,3 mln razy.



Katarzyna Napiórkowska ma 26 lat, jest mieszkanką Gdyni i absolwentką międzynarodowych stosunków gospodarczych Uniwersytetu Gdańskiego. Na co dzień zajmuje się filmem i fotografią, których uczyła się sama, a które stały się jej pasją i sposobem na życie. Jej film, do którego scenariusz napisała sama i w którym zagrała główną rolę, przez 12 dni zdobył na You Tube ponad 1,3 mln odsłon.

Czy twoje codzienne samopoczucie jest zazwyczaj dobre?

Elżbieta Michalak: Jak to się stało, że wpadłaś na pomysł zmierzenia się z depresją, nagrania tej walki i pokazania ludziom, jak może wyglądać życie z tą chorobą?

To nie do końca tak. Zapalnikiem do nakręcenia filmu nie była wcale sama depresja, ani chęć przedstawienia tego problemu. Chciałam dotrzeć do ludzi, którzy wśród swoich bliskich mają osoby cierpiące na tę chorobę, i pomóc innym. Chciałam zrobić film, który podpowie zdrowym ludziom, jak żyć z ludźmi chorymi na depresję. To był pierwotny pomysł. Rozwinięcie tematu samej depresji pojawiło się dopiero potem. Pomyślałam, że zanim przejdę do porad, warto w ogóle pokazać, czym jest depresja i jak może wyglądać życie z nią.

No właśnie. Jesteś autorką tego scenariusza, aktorką, która świadomie i bardzo naturalnie odegrała swoją rolę, a także montażystą, który nadał materiałowi ostateczny kształt. Czy to film o tobie?

Nie. Nigdy nie chorowałam na depresję. Natomiast przez lata żyłam, i właściwie nadal żyję z osobami, które się z nią mierzą. To ludzie, których dotknęła zarówno zwykła, klasyczna depresja, jak i jej bardziej złożona wersja, czyli choroba afektywna dwubiegunowa. Właśnie w oparciu o te doświadczenia powstał mój film. Chciałam w nim pokazać, jak ciężko jest żyć w otoczeniu tych osób, jak ciężko trwać przy nich i wspierać, jak silnym trzeba być i jak bardzo ważne jest to, by dbać o własne zdrowie psychiczne. O tym się po prostu w ogóle nie mówi.

26-letnia Katarzyna Napiórkowska pochodzi ze Starogardu Gdańskiego, ale od pięciu lat mieszka w Gdyni. Jest fotografką i filmowcem-samoukiem, a także absolwentką międzynarodowych stosunków gospodarczych Uniwersytetu Gdańskiego. 26-letnia Katarzyna Napiórkowska pochodzi ze Starogardu Gdańskiego, ale od pięciu lat mieszka w Gdyni. Jest fotografką i filmowcem-samoukiem, a także absolwentką międzynarodowych stosunków gospodarczych Uniwersytetu Gdańskiego.
Udało ci się odegrać swoją rolę bardzo naturalnie i przejmująco...

Tego bałam się najbardziej. Z grą aktorską właściwie nie miałam wcześniej do czynienia, ale udało się. Otrzymałam setki wiadomości od chorych, którzy pisali, że ta choroba dokładnie tak przebiega. Myślę, że właśnie dzięki moim doświadczeniom i przeżyciom, choć sama nigdy nie chorowałam na depresję, mogłam dokładnie pokazać, czym ona jest i jak przebiega.

Napisałaś pod filmem, że wielu ludzi będących z boku nie traktuje depresji poważnie i uważa ją jedynie za wymysł. Mam wrażenie, że w pewnym stopniu walczysz też o to, by ten mit obalić.

Tak. Wiem, że depresja to straszna choroba, a dużo ludzi utożsamia ją z lenistwem, usilnym byciem smutnym, siedzeniem w czterech ścianach czy słuchaniem smutnej muzyki. A to nie jest tak czarno-biały temat. Depresja to trudny stan, to brak odczuwania przyjemności z rzeczy, które dawniej ją przynosiły, z posiłków, czytania książek, grania na konsoli itp. Mało tego, chorym często towarzyszy poczucie braku sensu życia - niby żyją, ale bez celu. Zdarza się, że tylko dlatego, bo nie potrafią popełnić samobójstwa. Fakty są takie, że 1/5 nieleczonych depresji kończy się samobójstwem. Warto to sobie uświadomić.

Jest coś, co chciałabyś na ten temat dodać? Coś, czego nie ma w filmie, a co może pomóc lepiej zrozumieć samą chorobę?

Tak, ważne jest to, że w depresji wszystko, co dzieje się z chorymi, jest totalnie od nich niezależne. Głównie przez reakcje chemiczne, które zachodzą w ich mózgu. Niektórych zachowań nie można po prostu uniknąć, nie można też nad nimi zapanować, a bliscy, żyjący obok chorych, powinni pamiętać o tym, że w chwili gdy z ich ust padają ostre, raniące słowa, przemawia przez nich choroba, a nie oni sami. Depresję można jednak kontrolować, dlatego tak ważne są tu leki. Ale o tym mówię więcej w drugim odcinku.

Kończysz materiał bardzo optymistycznym akcentem: "Pamiętajcie - depresję można wyleczyć".

Raczej nie da się wyleczyć depresji, ale na pewno da się ją kontrolować i można sobie z nią poradzić. Jeśli tylko w porę podejmie się odpowiednie kroki. Namawiam do tego, by nie słuchać ludzi, którzy mówią: nie chodźcie do lekarzy, nie bierzcie leków, to nic nie daje. Ja wiem, że często tylko to może pomóc. To pomaga wyjść z depresji, normalnie żyć i funkcjonować. Mam wśród swoich znajomych niejedną osobę, która z depresji wyszła. Fakt, potrzebne są kontrole i czujność, bo choroba lubi powracać, ale pewnym jest to, że lepszy stan istnieje. I powtórzę to raz jeszcze dla wszystkich chorych i ich rodzin: można czuć się lepiej, można zażegnać dotychczasowy stan i powrócić do tego sprzed depresji.

W drugiej części nagrania, które wczoraj wrzuciłaś do sieci, zdradzasz pewne postawy i zachowania, które mogą ułatwić życie z osobą w depresji. Wspominasz o tym, że czasem trzeba potrafić się wycofać.

Dużo ludzi pyta mnie, jak wyjść z depresji. Mam jedną odpowiedź: Nikt nie jest w stanie powiedzieć ci tego, oprócz psychologa i psychiatry. Przede wszystkim to jasno pojawia się w moim drugim filmie. Mówię, dlaczego tak jest, tłumaczę, że warto iść do specjalisty i nie czekać na cud. W tej części chcę też uświadomić ludziom zdrowym, że aby pomóc osobom chorym na depresję trzeba być świadomym choroby i mieć dużo siły, bo bywa bardzo ciężko. Czasem trzeba też po prostu się wycofać, by za jakiś czas powrócić. Nie można mówić im rzeczy typu: weź się w garść, daj spokój, to minie, przecież wszystko będzie dobrze, bo to tylko pogorszy sytuację. Ale nie będę wszystkiego zdradzała, zostawmy coś dla filmu.

Planujesz jakieś kolejne filmy?

Tak, już w trakcie pisania scenariusza zrodził mi się plan stworzenia serii o zaburzeniach psychicznych. Jest sporo takich chorób, o których się nie mówi, a jak już się mówi, to nie ma tam żadnej oprawy wizualnej i skondensowanej formy. Po tak pozytywnym odbiorze filmu myślę, że warto brnąć w to dalej, bo ludzie tego potrzebują.

Szukasz pomocy? Znajdziesz ją tutaj - Psychiatra w Trójmieście
Elżbieta Michalak

Opinie (460) ponad 20 zablokowanych

  • Pan Jezus nie miał depresji (1)

    nawet na krzyżu, a bajki nie przeżył.

    • 0 0

    • nawet na krzyzu...

      czy moze Pani/Pan wskazac zrodlo tej wiedzy ?

      • 0 0

  • (1)

    Taaa...depresja...to wymówka nieudacznika i lenia.Wziąć się trzeba za siebie a nie być mięciutkim...

    • 0 4

    • taa depresja to wymowka nieudacznika....

      brak wiedzy + prostactwo+ brak empatii.
      gratuluje tepej pewnosci siebie i dobrego samopoczucia.

      • 0 0

  • Depresja to choroba słabiaków (53)

    Za czasów mojego dziadka nie było depresji. Człowiek miał zajęcie to i nie miał czasu mysleć o bzdurach. depresja to wina przede wszystkim oglądania głupkowatej TV i szukania idealnego wzorca. Potem taki człowiek dąży żeby być chudy bogaty itp. A na końcu nic mu się nie udaje i stąd depresja. Ludzie zacznijcie zyć, oddychać wychodzić do ludzi a nie oglądać tylko głupkowatą TV i przesiadywać na FB godzinami

    • 140 293

    • depresja to choroba slabiakow

      umarla Ci najblizsza osoba,jak to sie ma do glupkowatej tv lub FB ?
      za czasow twojego dziadka tez byla depresja i ludzie popelniali samobojstwa nie byla jednak sklasyfikowana i nazwana.

      stanowczosc twojego osadu nie swiadczy najlepiej o twoim intelekcie.
      MW

      • 0 0

    • twój pan

      O normalnym życiu, mogę tylko pomarzyć podczas wykonywania pracy, a ty mi mówisz zacznijcie żyć ludzie. Gdybym kradł tak jak (ty-byćmoże), również starał bym się wykorzystać życie jak najlepiej bo nie zostało wiele czasu.

      • 0 0

    • prosty człowieku bez pojęcia

      • 0 0

    • obyś się nim nie okazał

      bylam chuda i bogata miałam sukcesy w pracy,fajnego męża, zaszlam w upragnioną ciażę, urodziłam dziecko, nie byłam "słabiakiem" , a potem przyszło TO. Nie wiem skąd, nie wiem jak.Od samobojstwa powstrzymala mnie tylko myśl o dziecku. Minęły dwa lata, podnoszę się, ale wokól mnie zgliszcza - mąż nie rozumiał, malżeństwo w rozsypce, w pracy problemy, przyjaciół sama odepchnęłam....Sama zniszczyłam swoje życie. Tylko skoro to tak proste jak piszesz to gdzie tamta ja, która słabiakiem nei byla i skąd ta nowa? Uwierz, TO może przyjść każdego dnia, do każdego.

      • 1 0

    • Co za tępe myślenie

      • 1 0

    • Idealnie

      ujęte....

      • 0 0

    • Paradoskalnie gościu ma sporo racji (1)

      Kiedyś ludzie nie mieli takich możliwości widzenia świata. Widzieli tylko co się dzieje wokół, czy to w obrębie miasta, czy też wsi. Obecnie przez internet i facebook, człowiek widzi codziennie, pełno zadowolonych, szcześliwych (często pozornie, bo nikt przecież nie wrzuca smutnych zdjęć i wydarzeń na facebooka) ludzi. Nikt mi nie powie, że jeżeli komuś powodzi się średnio to widząc takie zdjęcia wszędzie będzie tryskał optymizmem. Jest to jeden z dużych minusów rozwoju technologicznego. Ludzie coraz bardziej porównują się z innymi, a to prowadzi również do depresji. Więc w pewnym sensie autor posta ma racje. Choć oczywiscie popada w skrajność.

      • 4 0

      • to zależy od podejścia do życia

        Mnie osobiście motywują sukcesy znajomych. Myślę sobie, że skoro oni, tak podobni do mnie, potrafią i mogą to i owo, to ja też! Wszystko siedzi w Twojej głowie.

        • 0 0

    • Twoja wypowiedź sugeruje, że nie nauczyłeś się od dziadka za wiele. (5)

      Ani szacunku do innych.
      Ani szerszego pojmowania otaczającej rzeczywistości aniżeli własny niezweryfikowany, wydumany pogląd na otoczenie.

      Prosty przykład:
      Co z ludźmi którzy nie mają TV, nie mają FB, mają pieniądze, mają rodzinę, mają sukcesy zawodowe, mają depresję ?!

      • 38 6

      • Tak, jego pogląd jest uproszczony, pozbawiony empatii, szacunku, ale prawdziwy. (1)

        Ci któzy tak jak piszesz, niby mają ten sukces, po prostu za dużo za niego zapłacili własnym zdrowiem za walkę o ten sukces. Sam znam człowieka tego typu, który nie potrafi się cieszyć tym co zdobył, bo został z niego wrak psychiczny.
        Wszędzie widzi oszustów, ludzi którzy chcą go okraść, pozbawić tego co zdobył, a rodzina dybie na jego życie dla spadku. Po co mu to było ?

        Żeby w dzisiejszym świecie zdobyć władzę, sławę, pieniądze, trzeba dusze sprzedać diabłu. Piszę w dzisiejszym świecie, bo tego wcześniejszego nie znam. Pewnie też tak było. Ale pamiętam, że jak byłem młodszy, to człowiek i rodzina liczyli się bardziej. Nie było takiej presji medialnej na sukces, presji na zarabianie pieniędzy.

        • 2 0

        • wcześniej było tak samo

          Młodzi ludzie po prostu inaczej odbierają świat. Nie tylko dzieci. Dwudziestolatkowie żyją jeszcze ideałami, dopóki na nastąpi uderzenie w ścianę zwaną rzeczywistością

          • 2 0

      • Proste (2)

        Nie mają zajęcia

        • 10 25

        • No właśnie mają poważne, nieustanne zajęcie: swoją depresją. Także nie pitol.

          • 1 0

        • Prosty to ty jesteś...

          • 20 3

    • Za czasow twojego dziadka bylo wiecej depresji i psychoz niz dzisiaj (6)

      Tylko nie bylo czasu sie nimi zajac. Myslisz, ze wojna nie odcisnela na tamtym pokoleniu pietna?

      • 52 8

      • duże uproszczenie (1)

        W czasie wojny i po niej rodził sie największy odsetek dzieci ze schizofrenią, innymi chorobami psychicznymi, przytułki, szpitale dla psychicznie chorych dzieci i dorosłych były przepełnione....jest udowodnione, że kobiety w ciąży swoje lęki o zycie podczas wojny, rozstania z męzami i rodzinami przekazywały płodom, nie mam teraz tego źródla, ale to bardzo ciekawy artykuł medyczny,który całkiem niedawno znajomy mi udostępnił....nic nie ginie w przyrodzie.

        • 4 0

        • dzieci rodziły się psychicznie chore

          bo często łączyli się w pary kuzyni.

          • 1 0

      • dawniej też ponoć nie było alergii (2)

        • 7 1

        • dawniej nie było niczego! (1)

          • 4 0

          • Dawniej były marchewki!

            • 1 0

      • dawniej sie ludzie wieszali i było po problemie

        w obecnych czasach można im pomóc

        • 9 1

    • aha

      jak cię dopadnie mocarzu to będziesz piszczał

      • 1 0

    • Pier..lisa bzdury nie robię żadnej z wymienionej zeczy zasuwam codziennie , myślisz pojęcia z osobami , i do takiego jak ty mapewno nie przyszedł bym prosić o pomoc . u mnie wpadło nagle i zobaczymy co z tego będzie . na poczatku myślałem ze to tęsknota ale jest dokładnie jak na przedstawionym filmiki .

      • 0 0

    • Bezwzględni i egoiści

      nie zachorują na depresje tylko ludzie wraż:liwi. Wrażliwy nie oznacza słaby. Jeśli ktoś nie zaznał bólu nie potrafi zrozumieć co to znaczy .Boli głowa weźmiesz tabletkę,boli ząb wyrwiesz lub zaleczysz , wstawisz sztuczny.Głowy nie wymienisz.leki nie zawsze dają efekty.

      • 5 0

    • Depresja (2)

      Była, tylko nie mówiło się o tym. Tak jak o wielu innych rzeczach. Ludzie się wstydzili, bali. Nikt nie chciał być uznany za "nienormalnego".

      • 13 0

      • Jest na swiecie depresja maskowana

        • 0 0

      • była depresja i inne rzeczy

        tak samo ktos pisał, że nie było alergii, astmy....otóz były, tylko kompletnie nikt się tym nie zajmował, bo to jeszcze nie był na to czas

        • 2 0

    • nie wiesz o czym piszesz (1)

      Gdybyś przynajmniej miał nikłe pojecie czym jest ta choroba to byś nie plótł takich bzdetów.

      • 1 0

      • Aaaaa cierpię życiowe katusze i bijcie mi tera pokłony....

        • 0 1

    • (1)

      Witam. ten film był także do Ciebie żebyś zrozumiał o co chodzi z depresją ale po Twoim komentarzu widać że nie oglądałeś go nawet.

      • 12 1

      • Wole Hanna Montanna. Lepsie

        • 0 1

    • (1)

      W tamtych czasach ludzie "leczyli" się wódką popadając w alkoholizm

      • 0 0

      • Alkohol lek na wszysko

        Dziś robią podobnie.

        • 0 0

    • Dokładnie tak jest (1)

      Spektakl teatralny w moim życiu trwa od lat.Uśmiechnięta,pozytywnie zakręcona,bez problemów-takie o mnie mają zdanie,lecz prawda jest inna.Dla moich córek gram rolę życia,lecz coraz trudniej jest ją zapamiętać.

      • 2 0

      • zgadzam się

        dokładnie tak - pozytywna, uśmiechnięta, tylko nikt nie wie co się rozgrywa w mojej głowie.... na prawdę nikomu tego nie życzę

        • 1 0

    • wiesz co p... sie
      artur marino

      • 0 0

    • Czyzby ????

      Kochany o depresji wspomina juz biblia, za czasow twego dziadka ludzie popelniali sampbojstwo po prostu i nie nazywano tego depresja.
      a ilu ludzi mialo depresja po przezyciu wojny ,obozow smierci ????
      a co powiesz na sytuacje gdy kobieta po porodzie wyskakuje z okna albo chce zabic wlasne dziecko???Wd ciebie to wina fb i tv??

      • 3 0

    • mam depresje (2)

      od 20 lat mam depresje i moja chorobe spowodowało przebywanie ze złymi ludzmi i złe doswiadczenia jest ze mna coraz gorzej nie lecze jej pomóżcie mi z nia wygrać bo nie mam siły juz walczyc
      michal

      • 3 2

      • wierzę ci

        Lecz się kochany, wiem, że toksyczne towarzystwo: rodzina, praca etc etc. Może doprowadzić do szaleństwa. Odcinaj sie od toksycznych ludzi, jesli jest to np matka albo ojciec to też, przepraszam za czcionkę.

        • 2 0

      • michał

        w tej chwili musisz pójść do specjalisty, spróbuj poradnię przy ul gospody na żabiance.. tam jest wielu dobrych specjalistów

        • 2 0

    • debeściak

      Pieprzycie obywatelu. Może egzorcystę zaproponujecie. Właściwie, to tak można leczyć wszystkie choroby.

      • 0 1

    • lm

      Boże jakiś, albo jakaś ty głupia. Brak słów.

      • 0 1

    • za czasow twojego dziadka byla okupacja sowiecka wiec dziadek byl cienki lolo skoro to akceptowal ! (1)

      Siedzial w kolchozie i dzis ci bredzi ze bylo fajnie a co twoj dziadek takiego siagnal w zyciu ? jakas prace naukowa napisal znana na swiecie ? moze gdzies w USA dawal wyklady ? bo takie bredzenie ze mial zajecie to mrzonki. lazenie byle cos robic i stukac mlotkiem cale zycie lub kopac rowy to jakos malo ambitne. Jak nie mial zyciowych celow to i nie mial depresji bo sie pogodzil ze zyje w komunie i nic wiecej juz nie osiagnie i tyle ze to zadne zycie. Sam uzywasz komputera a innym kazesz go nie uzywac ? to moze masz depresje chlopie . Masz racje ! zyj jak dziadek bez celu to bedziesz spokojniejszy przed smiercia !. Zycie bez celu to raczej jest puste i nudne ! no ale skoro ci dziadek tak doradza to powodzenia.

      • 3 11

      • Filozof sie znalazł, teorie o dziadku wysnuł.

        • 2 3

    • ok

      Święta prawda!

      • 3 1

    • Depresja to poważna choroba (2)

      Na depresję mają wpływ różne czynniki: uwarunkowania biologiczne, genetyczne, osobowościowe oprócz tego stres oraz środowisko w jakim dana osoba funkcjonuje. Każdy człowiek inaczej funkcjonuje i reaguje na bodźce zewnętrzne.
      Osoby chore na depresję nie mają siły wstać i iść do pracy, izolują się od innych i zamykają się w sobie, cierpią.
      Po tym co piszesz widać, że nigdy nie poznałeś osoby chorującej na depresję.

      • 9 0

      • słaby naród (1)

        Nasze babcie nie miały depresji, bo musiały przeżyć wojnę podczas gdy dziadek był na froncie. Teraz ludzie to miękkie faje, którzy nie potrafią wziąć się w garść. Depresja bierze się z nadmiaru czasu bo wtedy jest możliwość użalania się nad sobą.

        • 3 17

        • Depresja to choroba

          więc nie można jej pokonać siłą woli, tak samo jak nie pokonasz siłą woli grypy czy zapalenia płuc. Mózg może zachorować na różne sposoby, tak samo jak inne organy.

          • 6 1

    • Nie badz taki silny

      Mam nadzieje, ze kiedys zachorujesz na depresje, wtedy bedziesz inaczej spiewac. To jest choroba taka sama jak rak i inne grozne choroby.

      • 5 3

    • obyś nigdy nie musiał się zmierzyć z depresją a wierz mi dopada ludzi znienacka szczęśliwych z poukładanym życiem cieszących się każdym dniem . Wiem co mówię bo to przeżyłam i nie życzę tego doświadczenia najgorszemu wrogowi.

      • 11 0

    • Byla, tylko sie na to mówiło, że kogoś poj...ło.

      Do pieca wkladalo na 3 zdrowaśki i bylo po wszystkiem.

      • 7 0

    • Nieżle się trzymasz, skoro znasz czasy swojego dziadka...a dziadek przechera wcześnie zaczął

      ...latać za dziewuchami. Pogratulować.

      • 3 1

    • Za czasów Twojego dziadka strach było się przyznać ....

      Bo można było trafić na elektrowstrząsy albo lobotomię..... A macicę nazywano Histerią i wibratorem leczono z niej kobiety......
      Lepiej weź Nie pier dol

      • 33 4

  • Depresja Depresja

    Postawcie pomnik w ogrodzie tej depresji. Złotymi literami de pre sja

    • 0 0

  • ten kto nie miał, nigdy nie zrozumie z czym się wiąże ta niemoc i ból, nieporównywalna do niczego, (1)

    ten kto miał, nigdy nie będzie w stanie wytłumaczyć drugiemu jak to tak naprawdę jest być w tym stanie,

    zawsze znajdzie się ktoś kto wyśmieje, ośmieszy, nazwie słabeuszem albo aktorem bo udaje,
    lecz pomimo tego nie szargajmy opinii prawdziwego bólu jaki się wiąże z depresją, bo zamiast komuś pomóc to można jeszcze bardziej zaszkodzić,

    • 29 4

    • Bo to są nieudacznicy,cieniasy,tchórze i lenie sprzedawczyki

      • 0 1

  • Zastanawiam się jak można (43)

    w ogóle popaść w depresję? Zawsze jest wyście z każdego problemu a do tego można liczyć na rodzinę i przyjaciół.

    • 34 699

    • szok!!!

      co za egoistyczne stwierdzenie. nie mogę się nadziwić jak można tak było napisać!!! dobrze że nie napisałaś jak można wpaść pod samochód jak można ulec wypadkowi samochodowemu??? niesamowita bezmyślność

      • 0 0

    • Odp

      Często depresja bierze się z samotności.

      • 0 0

    • do Rafała

      Jak można w ogóle popaść w depresję??? Co za durne pytanie. Widać że mało w życiu widziałeś i przeżyłeś no i mało wiesz. Można wpaść w depresje tak samo jak można złapać grypę. To nie jest zależne od człowieka, to jest choroba na którą się zapada jak na każdą inną

      • 3 0

    • (1)

      można liczyć na rodzinę i przyjaciół - że cię wpędzą w depresję..

      • 11 1

      • w takim razie do diabła z taką rodziną

        • 0 0

    • depresja

      gdybyś tak z dnia na dzień z osoby pełnej pomysłów i zabieganej codziennie w niesieniu pomocy innym stał się całkowitym kaleką przykutym do łóżka i całkowicie zdanym na pampersy i czekanie, że ktoś poda ci wody nakarmi.
      rehabilitacja nie przynosi efektu= byłbyś radosny i taki roześmiany pomyśl proszę

      • 0 0

    • Jasne

      Są ludzie, którzy nie mają przyjaciół. I jest takich od groma

      • 0 0

    • A jak nie masz nikogo ?

      Widzisz nawet sobie tego nie jestes w stanie wyobazic

      • 0 0

    • (3)

      Problem - jeśli istnieje jego rozwiązanie to problem nie jest problemem. Jeśli jednak nie ma rozwiązania, to nie mamy na niego wpływu a więc nie jest naszym problemem. Problem to tylko ulotna chwila.

      • 5 8

      • zawsze sa przynajmniej dwa wyjscia- filozowia

        • 0 0

      • nie wiem, co bierzesz

        ale koniecznie zmniejsz dawkę!

        • 1 1

      • co za bełkot

        • 5 2

    • Popadanie w depresje nie jest naszym jakimś chwilowym kaprysem, myślą ,,aa, nie mam co robić, popłaczę sobie, będę smutna'' - NIE!
      I niestety nie zawsze można liczyć na bliskich...
      Bardzo często to osoby totalnie nieznajome są w stanie zauważyć problem i naprawdę spróbować pomóc...Niestety...
      Jednak bardzo często tacy ludzie zostają zupełnie sami...
      Bardzo ważne jest by nie odwracać się wówczas od nich...
      Cóż... Syty głodnego nigdy tak NA PRAWDĘ nie zrozumie...
      Pozdrawiam Serdecznie.

      • 3 0

    • ...

      nie , nie każdy może liczyć na rodzinę, to jakieś uogólnienie, chyba nie wiesz jak trudne bywa życie

      • 4 0

    • nie zawsze można liczyć na rodzinę jeżeli ktoś nie chce żadnej pomocy

      • 1 1

    • depresja to stan w którym... (4)

      ...organizm przestaje sam produkować serotoninę, hormon. A nie po prostu trudny okres w życiu, który przechodzi.

      • 113 4

      • (2)

        przeszlam ciezka depresje, ten film w ogole mnie nie wzruszyl, nie poruszyl, nie dotarl do mnie, jak ma wiec dotrzec do innych poza tym problemem? Smutna pani ze sluchawkami...to nie tak wyglada. Czlowiek nie ma sily w lozku na drugi bok sie przekrecic, Wg mnie film nie jest wart obejrzenia i poswiecenia na niego 3 min.

        • 17 9

        • Nie miał wzruszyć Ciebie, tylko tych którzy się męczyli z Twoją chorobą. (1)

          • 21 3

          • tylko ten film nie pokazuje efektow choroby, wiec otoczenia nie ma pojecia z czym to sie je. Film pokazuje co najwyzej spadek nastroju. Osoby z depresja wiedza o czym mowie. Brak checi na cokolwiek, placz rano, placz wieczorem, otepienie, marazm, apatia. Po tym filmie otoczenie osob chorych na depresje wie tyle co przed filmem.

            • 9 1

      • To jest tylko jeden z przypadków

        Do tego może dochodzić produkcja innych neuroprzekaźników, gęstość receptorów, komórek nerwowych w danych obszarach itd.

        • 22 0

    • To kwestia gospodarki hormonalnej (1)

      Prawdziwa depresja to nie tylko chcieć lub nie. To kwestia gospodarki hormonalnej - np. w wyniku długotrwałego stresu ta równowaga jest zaburzona i organizm nie potrafi jej wyrównać samodzielnie. Odbudować ją można jedynie przy wspomaganiu leków - dlatego ważna jest wizyta u psychiatry, który zapisze odpowiednie leki i pomoże pacjentowi wrócić do normalnego życia. Nie jestem lekarzem i nie potrafię nazwać i wskazać, o jakie hormony i jakie reakcje chemiczne w organizmie chodzi - ale mam parę znajomych osób, którym w ten właśnie sposób psychiatra pomógł. Dlatego nie ma się co męczyć i winić, że nie ma się energii, ma się stany lękowe, etc.- trzeba pozwolić działać specjalistom.

      • 6 2

      • jesli nic nie wiesz,

        to po co się wypowiadasz?

        • 2 2

    • kwestia psychiki... (2)

      i samodzielności

      trzeba być twardym, ale mam teraz takie czasy ze ludzie sobie nie radzą z najmiejszym problemem.

      w śród moich znajomych, znam przynajmniej trzech facetów w okolicach 30+ z depresją, którzy się leczą.

      • 3 11

      • Zrozum co wcześniej było napisane... (1)

        ...to nie kwestia psychiki.
        Trzeba być twardym, hahaha. Śmieszne, znam kilka przypadków bardzo wesołych i wydawałoby się lekkomyślnych osób, które niestety dopadła "jedynie" nerwica, jeszcze nie depresja. Mnie też się wydawało, że jestem twarda, że nic mnie nie rusza a też mnie dopadło to cholerstwo. Dopóki nie przeżyjesz tego sama nie zrozumiesz a takim "twardzielom" jak Ty życzę chociaż namiastki tego dramatu żeby zrozumieli innych...

        • 9 2

        • a jeszcze jedno...

          Mam super męża, dzieci i w miarę dobrą pracę. Niby wszystko a jednak pewnej nocy zaczął się koszmar. Ta cała życiowa "twardość" znika w jednym momencie a organizm odwdzięcza się za całe lata noszenia tej maski i jesteś na dnie... Na szczęście super mąż jest super mężem i mogłam na niego liczyć i jakoś od trzech lat walczę o normalność... Jedyny pozytyw z tego, że uczysz się poznawać siebie i przy okazji innych i zmienia się podejście do życia. I wtedy stwierdzasz, że wcale nie trzeba być twardzielem by dobrze żyć, że jesteś "tylko" człowiekiem i masz prawo do słabości, i to jest twój sukces...

          • 8 2

    • widocznie nie zawsze i nie zawsze można liczyć na rodzinę i przyjaciół...

      • 2 0

    • Jola

      Ok mozna podzielic sie odrobina tego co masz w sobie wlasnej siostrze czy bratu ale napewno nie bedziesz zamartwial tymi problemami wlasne dzieci a ja w depresje popadlam przez mojego meza kochane siostrunie i co mam zrobic maz ma mnie totalbie w d*pie a siostrunie kocha czy ktos moze mi wytlumaczyx slaczego bedac 26 lat ze mna ten facet nie poteawi kochac kobiety ktora urodzila mu dwiw zarąbiste corki i straszy caly czas Ze mnie zabije bo mnie nie nawidzi

      • 0 3

    • Można.

      Oczywiście że można.. To zaczyna się od błahych problemów, które tak na prawdę się nie liczą i nie ma co o nich rozmawiać. Z tym że potem pojawiają się nowe i nowe.. i ten smutek którego sam nie rozumiesz. Można mieć zły dzień.. Zły tydzień. Wytłumaczysz sobie wszystko.. Ale te złe dni się nie kończą.. Ogarnia się znużenie, smutek, płacz.. nie umiesz sobie poradzić np z zakupem pomidorów bo to zaczyna Cię przytłaczać. Najłatwiejsze rzeczy Tobie zaczynają się wydawać trudne i bez sensu. Zazwyczaj pojawiają się problemy ze snem, bo za dużo myślisz.. A te myśli nie mają w sobie nic pozytywnego, nic co by dało Ci nadzieję że może być lepiej.

      A co do rodziny i przyjaciół.. Ludzie nie rozumieją co to jest depresja i jak komuś pomóc. Zresztą osoba chora nie chce tej pomocy, nie chce pytań, chce po prostu być sama by nikt Cię do niczego nie zmuszał.
      Zresztą osoby z ciężką depresją mają lęki by wyjść z domu, by się móc sztucznie uśmiechać, by przypadkiem nie rozpłakać się przy znajomych.

      Oczywiście wsparcie rodziny i przyjaciół, mimo że chory tego nie zauważa jest bardzo ważne, bo w krytycznej sytuacji to wsparcie może okazać się najważniejsze.

      • 12 0

    • Dziwny punkt widzenia

      Nie każdy ma wyjście, nie każdy ma wspierających go rodzinę i przyjaciół. Są różne sytuacje w życiu. Niektórym, być może, rodzina i przyjaciele nie wystarczają. Potrzebują czegoś więcej.

      • 7 0

    • to jest biologia

      • 5 0

    • Rafał ja mam rodzinę najbliższą (żonę Dziecko i drugie w drodze), rodzice, siostry,brat, a jak masz depreche to i tak nikt ci nie jest w stanie pomóc. to to jest choroba i trzeba to leczyć!!!

      • 9 0

    • to nie jest takie proste

      Też długo sądziłem że depresja to fanaberia. Przyjacielowi, którego pierwsza dopadła radziłem kiszone ogórki i zsiadłe mleko - żeby nie maił czasu na głupoty. Póki mnie nie dopadła. Dziś wiem, że to straszna choroba. Pewnie masz rację, że z każdej sytuacji jest wyjście - pod warunkiem, ze chcesz. A depresja odbiera wszystko, nie tylko wolę walki ale nawet życia. Funkcjonujesz jak zombi. Obyś nigdy nie poznał czym jest depresja.

      • 16 0

    • odp

      Tk ci sie tylko wydaje, ja tez tak mowilam, a teraz kolejny psycholog i 2 lata pracy cieżkiej pracy. Mam rodzine, mam przyjaciól, ale ich nie tolerowalam. Uważąłam, że oni są do niczego. Raz, że nie rozumieli mnie "bo ja taka nieszczęśliwa, a oni mnie nie żałują", dwa poprostu mi przeszkadzali w umarwianiu się.

      • 6 0

    • depresja, tak jak grypa nie bierze się z problemu i rodzina nie jest lekarstwem (1)

      To choroba - nie "trudności w życiu". Obejrzyj jeszcze raz.

      • 31 5

      • Bzdura - to również może być efekt trudności w życiu.

        Wystarczy kilka kopniaków i po którymś ciosie masz już zwyczajnie dosyć. Tracisz wiarę we wszystko, a zwłaszcza w sens jakiegokolwiek działania, bo z twojego doświadczenia zaczyna wynikać, że każde skazane jest na porażkę i nieprzyjemności. A potem to już wali się wszystko..
        Film jest ogólnikowym obrazkiem, pokazuje objawy, a nie przyczyny, a one są bardzo różne i indywidualne.

        • 27 0

    • można (2)

      a rodzina i przyjaciele nie pomogą w takiej sytuacji, bo kompletnie (podobnie jak Ty) nie rozumieją na czym to polega i jak taka osoba odbiera świat i co czuje.
      Można o tym mówić - ale pokiwają głowami, powiedzą no tak to chwilowe, przejdzie i tym podobne, ale nie będą realne w stanie pomóc.

      Najlepszą pomoc zapewniają osoby które ... miały depresję, bo schemat działania i zachowania są podobne. Psycholog też najlepiej żeby to przeszedł, bo tak to słabo wyleczy pacjenta :)

      • 39 2

      • youtube.com/watch?v=M6wRnouGZFQ

        Dokładnie. Co najwyżej usłyszysz coś takiego - złoty środek z parodii reklamy - weź niepier...

        • 5 1

      • tak, psycholog albo psychiatra po epizodzie depresyjnym to skarb!!!

        • 9 1

    • "Zastanawiam się jak można"

      "w ogóle zachorować na raka? Zawsze jest wyście z każdego problemu a do tego można liczyć na rodzinę i przyjaciół."

      Zastanów się trochę, co piszesz...

      • 40 2

    • Niech w twoich rozważaniach pomoże tobie prosty zabieg. (1)

      Wykreśl ze swojego zdania wyrazy: "a do tego można liczyć na rodzinę i przyjaciół", a po słowie "problemu" dopisz: a żadne nie niesie ze sobą radości czy choćby poczucia zmiany.

      • 55 0

      • taka prawda komentarz twoj zawiera wszystko na temat deprechy ...

        bardzo pieknie to opisales.. ludzie wogole nie rozumiejaco to depresja a tym bardziej gdy nie ma przy tobie bliskich bo jak napisales trzeba ich wykreslic,czasmi oni sami sie wykreslaja i to jest przykre...

        • 23 0

    • Przede wszystkim osoba chora na depresję zwykle NIE WIDZI możliwości rozwiązania problemu. Poza tym niektórzy nie mogą liczyć na rodzinę. Ciesz się, że dla Ciebie to niewyobrażalna sytuacja, bo zapewne masz fajną i kochającą rodzinę. Innymi słowy - jesteś szczęściarzem.

      • 27 2

    • jak można?

      Jak Cię trafi to już będziesz wiedział...

      • 10 2

  • Mam depresję (7)

    Mam depresję od wielu lat. Codziennie walczę z nią, przełamuję niemoc, a nie lenistwo, przełamuję ból, a nie melancholię, przełamuję moje myśli, mam super rodzinę, fajne dzieciaki, dobrą pracę i na codzień jestem uśmiechnięta - to uśmiech wyćwiczony i sztuczny. Ból, który mnie przeszywa każdego dnia jest nie do opisania. Nie rozumiem głupich dowcipów, a świat myśli, że się śmieję razem z nim. Nie czekam na święta tak jak inni, bo nie wiem co będzie jutro. Każdego dnia walczę o to by.....przeżyć. Ten ciężar mnie przygniata, te doświadczenia i zdarzenia, na które nie mam wpływu. Ta pogoń, choć w gruncie rzeczy spowolnienie. Żyję dzięki rodzinie, ale wiem, że to wyjątek.
    Życzę wszystkim abyście nigdy nie doznali takiego uczucia, a tym którzy szydzą zalecam powściągliwość.

    • 75 1

    • Chora

      Doskonale cie rozumiem bo ja czuje to samo w tej strasznej chorobie

      • 0 0

    • pomoc

      zadzwon 510247300
      bw

      • 0 0

    • Jakbym czytała o sobie... (1)

      U mnie jest tak samo. Żyję by żyć, ale wszystko jest mi obojętne... Jem, by nie umrzeć z głodu, pracuję bo muszę, utrzymuję dom w porządku bo muszę. Wszystko robię bo muszę. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w ten stan wpędziły mnie problemy rodziny i przyjaciół zrzucone na moją głowę, a dzisiaj wszyscy odwracają się plecami "bo się nie odzywam i o nich nie pamiętam". A spróbuj komukolwiek powiedzieć, że masz depresje... "Ty? Co ty gadasz, przecież ty zawsze byłaś taka twarda. Pewnie jesteś po prostu przemęczona". Faktycznie, nie zrozumie tego stanu nikt, kto tego nie przeszedł. Trzymaj się!!!

      • 17 1

      • mam tak samo.Odezwij się na email pacia60@buziaczek.pl . Chętnie poznam osobę która mnie zrozumie. Może jakoś podbudujemy sie wzajemnie...

        • 3 0

    • Polecam radę w artykule (1)

      'warto isc do specjalisty i nie czekac na cud'

      • 3 6

      • Ci specjaliści mogą mocno namieszać w życiu. Ty chyba nie wiesz jak wyglądają wizyty na NFZ.

        • 0 1

    • Miro1111

      Lekarze nie zawsze mogą pomóc. Ale nie należy zawsze z nich rezygnować. Czasem samemu trzeba się podźwignąć, spadając wcześniej na samo "dno".Trzeba przestać na siłę "walczyć" z tą chorobą, to pierwszy krok do całkowitego wyzdrowienia. Powoli i do przodu, zapominając o niej całkowicie. Samo to w końcu przyjdzie. Pozdrawiam, na pewno to Ci się uda. Powodzenia,

      • 5 4

  • nie ma czegoś takiego jak depresja... (13)

    to jest choroba psychiczna i tyle...

    • 32 205

    • Fepredja

      Nie mssz racjo deprdsjs to sttsszna choroba

      • 0 0

    • Nie ma czegoś takiego... (2)

      ...jak depresja - jest fanaberia.

      Dawniej takim przypadłościom skutecznie zapobiegały trzy filary wychowania: ojcowski pas, wojsko i ciężka, uczciwa praca. Jak ktoś musiał od wieku nastu lat tyrać na gospodarstwie a potem utrzymać rodzinę, to nie miał czasu na ciamkanie się.

      Poznałem osoby z tzw. depresją. Jak dla mnie, to one nie były chore, tylko pospolicie poy...bane. Cechy wspólne: dwie lewe ręce, pracowstręt, brak zainteresowań i konkretnego zajęcia, przesadne skupienie na sobie i ochronny parasol rodziców. Zabrakło ojca lub chłopa i REALNYCH problemów.

      • 7 17

      • dawniej

        chłopi się wieszali w stodołach a księdzu wmawiano chorobę, by ich pod krzyżem chować. Nikt o tym nie mówił, wszyscy wiedzieli. Jest różnica między osobą melancholijną a depresyjną.

        • 1 0

      • do autora "nie ma czegoś takiego"

        A czytałeś o zmniejszaniu się niektórych partii mózgu (do 25%) w depresji?zytałeś o lobotomii jako terapii tej choroby? Czy tego też nie ma?

        • 0 1

    • to znajdz prace czlowiekowi co ma 61 lat (3)

      od 4 lat nikt go nie chce zatrudnic i nie ma srodkow do zycia . Potrzebuje szybko duzej pomocy finansowej bo ma zadluzenie miaszkania a nie ma rodziny .!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Porady zadne nic nie pomoga wiec ich nie pisz bo juz zjezzdzil cala PL i nikt nie zatrudnia ludzi w tym wieku wiec masz szanse pomoc i wielu w podobnej sytuacji .

      • 7 2

      • Zasze można coś zmajstrować,i iśc do paki tam masz wikt i opirunek.Możn tam przy telewizorku doczekać swojego końca

        • 1 1

      • ... (1)

        Proponowałbym zatroszczyć się o grupę inwlidzką i poszukać pracy jako ochroniarz po nocach, niedużo dają ale można.

        • 0 2

        • Proponujesz temu Panu schizofrenie najwidoczniej. Jak.ma mieć grupę, skoro ma 61 lat i jej zdrowy?

          • 1 1

    • Wedlug Psychiatrii - nie ma zdrowych ludzi sa tylko zle zdiagnozowani.!!!

      • 2 1

    • o! jaka trafna diagnoza! zaskakujące...

      • 2 0

    • To sie zdecyduj - nie ma, czy to jest choroba psychiczna? (1)

      na ile ja pamietam to depresja jest jedna z form choroby psychicznej.

      • 29 3

      • to kolejny forumowy medralek sprzed komputerka wiec mu nie tlumacz.

        takich cymbalow sa cale fora a jak co do czego to go..o moze a nie pomoc i jutro juz zapomni o temacie a bedzie bredzil o czym innym na innym forum. Pokolenie polglowkow komputerowych.

        • 17 1

    • Nie ma grypy

      jest choroba wirusowa. Ale wkład w zrozumienie zjawiska. Dziękujemy Geniuszu,.

      • 28 0

  • Depresja to brak czegoś (16)

    i dlatego nie cieszą zwykłe rzeczy. Każdy w depresji cierpi z powodu braku: drugiej połówki, akceptacji, rodziców, pieniędzy, itp. Depresja minie jak ta dziura zostanie wypełniona.

    • 68 112

    • mam depresje

      jak w morde szczelic masz racje

      • 0 0

    • nieprawda, można mieć wszystko, a mieć depresję, choć zwykle zaczyna się od braku czegoś, ale samo "wypełnienie" to nie lek na depresję

      • 1 0

    • co zrobic

      Tylko co zrobić jak wszyscy znajomi uważają cie za glupka bo nagle się zmieniles jesteś w innym kraju i nie chcesz martwić swojej rodziny w kraju
      Jak się samemu z tym uporać ? Bo się niema tu nikogo juz zupełnie .

      • 0 0

    • Taaa, i dlatego zabijają się tacy ludzie jak Robin Williams (4)

      .. którzy mają to wszystko i o wiele więcej.

      • 18 4

      • (2)

        Robbie Williams to taki hollywoodzki dewiant, który wiecznie zadawał się z innymi hollywoodzkimi dewiantami. Tam wszyscy albo piją, albo ćpają, albo się rozwodzą. Robbie był na swój sposób oryginalny.

        • 1 2

        • robbie williams (1)

          to piosenkarz

          • 5 0

          • Sorry, pomyliłem z Brianem Adamsem albo Tonym Beckettem.

            • 0 0

      • Wszystko czyli co? Pieniądze, karierę?

        Skąd wiesz jakie inne deficyty w życiu rodzinnym, emocjonalnym itp. miał, których powyższe mu nie rekompensowało?

        • 8 1

    • nie minie
      artur marino

      • 0 0

    • Blad

      I to jest blad w mysleniu. Ludzie sa piekni,bogaci, spelnieni zawodowo i spolecznie, a wciaz...bez checi zycia.

      • 0 0

    • (1)

      wwoooow, jesteś lekarzem?

      • 3 0

      • kolejnym internetowym ekspertem, który coś tam przeczytał na wikipedii, nie zrozumiał nic i wyrobił sobie opinię.

        • 1 0

    • (1)

      A ja znam osobę, która miała kochającego męża, wspaniałą rodzinę, dzieci, wnuki, pieniądze i popełniła samobójstwo po paromiesięcznej ostrej depresji leczonej farmakologicznie... Jak to wyjaśnisz?

      • 16 1

      • Moze ona go nie kochała?

        • 3 3

    • Tytuł jest prawdziwy, reszta nie. (1)

      Depresja to brak neuroprzekaźników a nie pieniędzy albo chłopaka.... Oczywiście trudne warunki i długotrwały stres mogą wpędzić w depresję, ale ona nie mija po "zapełnieniu dziury". Obyś nie musiał sprawdzać....

      • 35 2

      • Nie miałam oficjalnie stwierdzonej depresji, ale u mnie to był brak chłopaka, który (tak sądzę) zapoczątkował takie stany

        On wyjechał do USA, ja nie radziłam sobie bez niego (tak, jakbym nagle straciła sens i cel w życiu). Przestałam byc dobrą studentką, widziałam u siebie choroby, chodziłam po lekarzach...I jeden z nich mi pomógł- choć lekarz studencki odesłał mnie do psychiatry (przerażajacy był to gość). A pomógł mi zupełnie inny lekarz...bo przepisał bardzo trudne (wtedy) do zdobycia, zagraniczne leki, a ja w zamian przetłumaczyłam tej pani doktor pracę z angielskiego, który słabo znała.
        Muszę przyznać, ze zaczęłam wychodzić na prostą, a potem...pojechałam do chłopaka, czyli radykalnie zmieniłam warunki zewnętrzne -inny kraj, inni ludzie- i wszystko odeszło.
        Jestem szczęsciarą, mam normalną rodzinę, dorosłe juz dzieci. Kiedy o tym myślę, jak sie wtedy stoczyłam, to takie trochę "memento". Oby się już nie przytrafiło, czego i reszcie świata życzę.

        • 10 6

  • Istnieje skuteczna terapia

    Jeszcze mało się o tym mówi, ale istnieje Alpha-Stim, czyli urządzenie do elektrostymulacji przezczaszkowej, które bezpiecznie i skutecznie pozwala poradzić sobie z depresją, stanami lękowymi i bezsennością, a co najważniejsze bez skutków ubocznych. Potwierdza to ponad 100 badań wykonanych przez 35 lat.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane